www.ulicaprosta.net http://www.forum.ulicaprosta.net/ |
|
Przyjazn http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=8&t=171 |
Strona 1 z 12 |
Autor: | Grom [ Cz gru 15, 2005 2:07 pm ] |
Tytuł: | Przyjazn |
Zawarli tedy,Jonatan z Dawidem,związek przyjażni,ponieważ umiłował go jak siebie samego.Jonatan zdjął płaszcz,który miał na sobie,i dał go Dawidowi,tak samo swoja odzież-aż do swego miecza i łuku,i pasa./cytat z I Ks.Samuela 18/3-4 Dusz Jonatana przylgnęła do duszy Dawida,i umiłował go Jonatan jak siebie samego. Przydarzylo was sie,cos podobnego?. I jeszcze jedno:jak myslicie czy mozliwa jest taka czysta przyjazn w Panu w relacji damsko-męskiej. Spotkałem sie jak dotad,z bardzo przesmiewczymi opiniami. |
Autor: | admin [ Cz gru 15, 2005 4:05 pm ] |
Tytuł: | |
itur napisał(a): Grom, Ty jestes on czy ona? bo raz piszesz meskie koncowki, a raz zenskie. zdecyduj sie, jaka twarz chcesz przybrac?
|
Autor: | admin [ Cz gru 15, 2005 4:05 pm ] |
Tytuł: | |
itur napisał(a): Nie wierze w takie przyjazne "przylgniecie duszy" damsko-meskie bez podtekstow, chyba ze w malzenstwie...
|
Autor: | admin [ Cz gru 15, 2005 4:08 pm ] |
Tytuł: | |
Przesunąłem temat, bo nie wygląda na teologiczną dysputę. Proszę, nie róbcie bałaganu na forum. ![]() |
Autor: | Grom [ Pt gru 16, 2005 2:47 pm ] |
Tytuł: | |
Itur,mamy wspolne logo /brat i siostra/i prezentujemy pewien kierunek,a nasze właczenie sie w to forum,jak na razie nie bedzie mialo zabarwienia osobowego,póki nie bedzie to konieczne. Wczytalismy sie z uwaga w niektore wypowiedzi i mamy wrazenie,ze nie chcecie nawiązywac relacji,lecz bardziej zalezy wam,na przedstawieniu swojego stanowiska wobec tematow,godnych waszej uwagi.Poki co,to dobre miejsce na konfrontacje swoich przekonan z przekonaniami innych braci i siostr,czesto naprawde dojrzalych i dośc poukladanych. Lecz jesli przeszkadza wam,ten duet,pomyslimy nad zmianami. |
Autor: | Grom [ Pt gru 16, 2005 2:51 pm ] |
Tytuł: | |
A dlaczego,nie jest możliwe w Panu to,co w świecie,występuje jako naturalne zjawisko.moze po prostu,nie mialeś okazji zobaczyc,takiej zdrowej relacji. A moze spróbujesz zweryfikowac na podstawie Słowa,swoje niepochlebne zdanie.? |
Autor: | itur [ Pt gru 16, 2005 3:02 pm ] |
Tytuł: | |
Grom, piszesz dziwnie podobnie do Romy, ten sam styl i pisownia, wiec nie dziw sie, ze pytam, bo po co udajesz kogos innego? brat i siostra... ![]() ![]() A nie zauwazylas, ze ja jestem ONA? Rety, za kazdym razem musze to pisac?? Czy facet wstawilby sobie kwiatuszka jako emblemacik?? ![]() |
Autor: | tinmoa [ Śr gru 21, 2005 11:47 am ] |
Tytuł: | Re: Przyjazn |
.... |
Autor: | Jarek [ Śr gru 21, 2005 12:04 pm ] |
Tytuł: | |
Grom napisał(a): Itur,mamy wspolne logo /brat i siostra/i prezentujemy pewien kierunek,a nasze właczenie sie w to forum,jak na razie nie bedzie mialo zabarwienia osobowego,póki nie bedzie to konieczne.
Wczytalismy sie z uwaga w niektore wypowiedzi i mamy wrazenie,ze nie chcecie nawiązywac relacji,lecz bardziej zalezy wam,na przedstawieniu swojego stanowiska wobec tematow,godnych waszej uwagi.Poki co,to dobre miejsce na konfrontacje swoich przekonan z przekonaniami innych braci i siostr,czesto naprawde dojrzalych i dośc poukladanych. Lecz jesli przeszkadza wam,ten duet,pomyslimy nad zmianami. Co stoi na przeszkodzie abyście pisali pod odzielnym imieniem? To dla mnie nie symbolizuje ze jestescie jedno, lecz raczej ze wasza przyjań ważniejsza jest od przyjażni o ktorej piszesz wobec innych braci. Pisząc na temat to jest mozliwa lecz tez w zyłach plynie krew, a w człowieku wiele potrzeb i mozna sie zapedzić. I zamiast wystawiac słabszych na próbę i wejscie w pomowienia dobrze jest nie dawać takich powodow. |
Autor: | tinmoa [ Śr gru 21, 2005 1:14 pm ] |
Tytuł: | |
......... |
Autor: | Rafael [ Cz gru 22, 2005 12:32 pm ] |
Tytuł: | |
Przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest wstępem do nawiązania bliskich relacji w sferze emocjonalnej i uczuciowej. Polega na dzieleniu się wieloma sprawami, zwierzaniu się sobie nawzajem, przebywaniu ze sobą sam na sam, co w konsekwencji prowadzi do zrodzenia się uczucia. Bardzo często duszpasterze popełniają błąd pozwalając sobie na nagminne wysłuchiwanie lub radzenie osobie przeciwnej płci, co może doprowadzić do rozpadu małżeństw a nawet rozwodów. Niestety znam takie przypadki. W mojej praktyce duszpasterskiej staram się, o ile to możliwe, zachęcać moją żonę do zajmowania się siostrami albo chociaż obecności w trakcie takich rozmów. Jasne jest dla mnie, że przyjaźń to dzielenie się wieloma rzeczami z drugą osobą. W relacjach jednopłciowych prowadzi to do zażyłości jaka była między Jonatanem i Dawidem, zaś w relacjach męsko- damski zmierza do uczucia, zaś uczucie do chęci bliskości. Dlatego osoby poszukujące współmałżonka powinny nawiązywać przyjaźnie, żeby móc poznać potencjalnego partnera, oczywiście tak relacja powinna mieć pewne ograniczenia. Wierzący powinni rozumieć, że pewne przywileje i obowiązki dotykają tylko małżeństwa. Co do osób zamężnych/żonatych bliskie relacje z osobą odmiennej płci są niebezpieczne i mogą prowadzić do zdrady w sferze emocjonalnej jaki i fizycznej. Dlatego pewne sprawy, myśli i emocje należą się tylko mojej żonie, po prostu. Jeżeli pozwolę sobie na dzielenie się nimi z jakąś siostrą albo używanie w stosunku do niej pewnych słów, czy określonych zachowań to wkraczam na niebezpieczną ścieżką na końcu której jest zatracenie. Najważniejszą sprawą w relacjach męsko-damskich jest motywacja. Trzeba zdawać sobie sprawę z siły relacji jakie mogą się zrodzić pomiędzy kobietą a mężczyzną i badać swoje motywacje. Dlaczego chcę się z nią/nim spotkać? Co tak naprawdę chcę osiągnąć w tej relacji? Zauważałem, że najczęściej jedna ze stron chce się przyjaźnić a druga ma nadzieję na głębszą relację. Potem, kiedy zostaną dotknięte sfery uczuciowe to pierwsza strona powiada, że nie chodziło jej o miłość, ale niestety dzieliła się swoimi głębokimi uczuciami nie rozumiejąc i nie zdając sobie sprawy z siły takich wyznań. Z takiego nierozsądnego postępowania wynika wiele problemów z odejściem do świata włącznie. Nie można się bawić uczuciami innej osoby, ponieważ np. nie ma w tej chwili nikogo innego albo jakoś trzeba spędzić czas, albo nie ma się z kim wyjść na spacer czy do teatru. Zatem, jeżeli twoją motywacją nie jest nawiązanie bliskich relacji z inna osobą to po prostu nie dziel się z nią głębokościami swojego serca i unikaj spotkań sam na sam. Z praktyki wiem, że z dobrych przyjaźni rodzą się dobre małżeństwa, zaś jeżeli nie było przyjaźni przed małżeństwem, to powinna zrodzić się w małżeństwie, ponieważ to ona daje prawdziwą intymność. Pozdrawiam Rafael |
Autor: | Grom [ Pn gru 26, 2005 4:45 pm ] |
Tytuł: | |
A ja nadal wierze w czysta i bezinteresowna przyjazn ,i to zarówno pomiedzy osobami tej samej płci,jak i miedzy osobami płci przeciwnej. ![]() A to dlatego że doswiadczylem tego w Chrystusie. Jesli ktos przezyl fałszywa przyjazń,to powinien dalej szukac tej prawdziwej.To ze istnieje imitacja,utwierdzac nas powinno w przekonaniu,że musi wobec tego istniec takze ORGINAL. Warto życ nadzieja,że w Chrystusie realizują się,najskrytsze potrzeby serca. Jezus byl przyjacielem Marii,Lazarza i Marty.To byl dom przyjaciół,który chetnie odwiedzał."..A Lazaż,jego przyjaciel chorował..." Jezus tez dużo czasu spedzał z kobietą,Marią Magdalena na osobności i rozmawiali o waznych dla nich sprawach,co spowodowało ze byli sobie bliscy. I nadal była to święta przyjazń. A wposród 12 apostołów,byl takze jeden uczen "którego Pan miłowal.." Czy inni mieli byc o ten szczególny zwiazek zazdrosni?.W kilku miejscach Biblia,wspomina o owym uczniu ktorego Jezus milowal....chodzi o najmlodszego apostola ,Jana. Czy Jezus mógł kogoś wyrożniac?.Jestesmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo,i jest w nas tęsknota do głebokich relacji miłości. Jedna z nich jest przyjazn. |
Autor: | itur [ Pn gru 26, 2005 4:52 pm ] |
Tytuł: | |
Skoro tak wierzysz Roma... nikt Ci tej wiary nie bedzie odbieral... ![]() |
Autor: | lis [ Pn gru 26, 2005 6:34 pm ] |
Tytuł: | |
Romo i Gromie ![]() (mogę tak zwracać się do Was?) Myślę, że jest możliwa przyjaźń, o jakiej piszecie. Jest tylko małe 'ale' - Wasza przyjaźń nie powinna skrzywdzić współmałżonka przyjaciela. Zgodzicie się? |
Autor: | janinak [ Pn gru 26, 2005 6:57 pm ] |
Tytuł: | |
Grom napisał(a): Jezus byl przyjacielem Marii,Lazarza i Marty.To byl dom przyjaciół,który chetnie odwiedzał."..A Lazaż,jego przyjaciel chorował..."
Jezus tez dużo czasu spedzał z kobietą,Marią Magdalena na osobności i rozmawiali o waznych dla nich sprawach,co spowodowało ze byli sobie bliscy. I nadal była to święta przyjazń. A ja poprosilabym o konkretne wersety z Biblii, na podstawie ktorych wyciagnelas takie wnioski. Co do nazwania Lazarza przyjacielem calkowicie sie zgadzam, ale te pozostale rewelacje? Szczegolnie jezeli chodzi o Marie Magdalene? Oczekuje z niecierpliwoscia oswiecenia mnie. Pozdrawiam |
Strona 1 z 12 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |