www.ulicaprosta.net http://www.forum.ulicaprosta.net/ |
|
Do tatusiów i mamusiów. :) http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=8&t=125 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | itur [ Pn gru 19, 2005 8:25 pm ] |
Tytuł: | |
No to jest fajna sprawa w niektorych zborach, ale gdy spotkania sa w domach...?? Mnie sama strasznie drazni halasliwosc innych dzieci i przeszkadzaja mi. Poza tym u nas w spolecznosci byla surowa dyscyplina, roczne dziecko mialo siedziec nieruchomo i nawet nie kweknac, bo moglo dostac. A jeden przyjezdny brat, jak zwracal uwage na zachowanie dzieci, to powiedzial nawet cos takiego, ze jego dziecko jak bylo niegrzeczne to dostalo nawet w twarz przy wszystkich!!! No dla mnie to juz przegiecie... |
Autor: | lis [ Pn gru 19, 2005 9:21 pm ] |
Tytuł: | |
Reakcje na wybryki maluchów, które mogą się zdarzyć, bo są naturalną konsekwencją młodego wieku, świadczą w jakiejś mierze o dojrzałości właśnie dorosłych. Często są wręcz dowodem zgorzknienia tych drugich. Większość małych dzieci pozostających na nabożeństwie zachowuje się całkiem przyzwoicie. Nawet gdy zajdzie potrzeba wyprowadzenia nadpobudliwego malucha z głównego pomieszczenia, należy traktować takie środki jak zupełnie naturalne, nie gorszyć się byle czym. Być po prostu wyrozumiałym i życzliwym dla naszych pociech. |
Autor: | Adam [ Pn gru 19, 2005 11:20 pm ] |
Tytuł: | |
Lisie,masz rację.Kiedy zbór traktuje obecność dzieci,jako coś normalnego,to i ich czasem niewłaściwe zachowanie też potraktuje normalnie.Najbardziej w przypadku głośnych dzieci nie dziwi mnie to,że one takie są,tylko to,że dorośli zaraz ogladają się do tyłu zapominając o kazaniu.A jeszcze gorzej,kiedy te spojżenia piorunują rodziców. Wogóle to nie mogę strawić ludzi,którzy odwracają się zaraz,jak tylko usłyszą jakiś hałas z tyłu.Odrobina dyskrecji z naszej strony pozwoli autorowi tego zamieszania wyjść z twarzą z tej krępującej sytuacji.Odwrócone w jego stronę głowy nie świadczą też za dobrze o skupieniu słuchaczy. Widziałem kiedyś pewnego pastora,który nawet intonacji głosu nie zmienił,kiedy jakiś malec zaczął rozrabiać.Poprostu robił swoje.I to mi się bardzo podobało. Ci natomiast,którzy przerywają swoje kazanie z nutką złości w tle,mogli by w zasadzie już na tym je zakończyć,bo takim zachowaniem spalili je ostatecznie. Oczywiście są sytuacje,kiedy mamusia nie za bardzo przejmuje się hałasami czynionymi przez jej pociechę.Wtedy trzeba to załatwić,ale dyskretnie i z uśmiechem a nie z gromami w oczach. Cytuj: No to od kiedy mozna porzadnie sprac tylek?? Wink
Oczywiście wtedy,gdy dziecko nie nosi już pieluch.Inaczej to tak,jakby poduszkę trzepał.A jak pielucha będzie z zawartością istnieje zagrożenie rozbryzgowe. |
Autor: | itur [ Pn gru 19, 2005 11:50 pm ] |
Tytuł: | |
Ano wlasnie... Dopoki nie mialam pociechy, ze zloscia czasem reagowalam na halasujace dzieciaki i myslalam sobie: "moje na pewno tak nie bedzie sie zachowywac, bo nogi z... pupy powyrywam!" Ale jak juz mam swoje i podobne problemy, to bardziej wyrozumiale podchodze do sprawy. I sama sie stresuje jak inni krzywa patrza na mojego rozrabiake, choc robie, co w mojej mocy, zeby przeszkadzal jak najmniej, z efektem jak na razie raczej miernym... Tylko jak tak za nim ganiam, to niewiele wynosze ze spotkan i czasem po prostu nie mam ochoty przychodzic, bo sie tylko umecze... Dzieki za wpisy, cos zobaczylam i troche mi to pomoglo!! A lanie i tak bedzie jak zasluzy! Niech no z tych pieluch wyrosnie... |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |