www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=8&t=254
Strona 5 z 7

Autor:  Smok Wawelski [ Cz gru 09, 2010 9:36 am ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Hipciu, nie wiem doprawdy, po co uparcie forsujesz tezę, która po prostu nie ma poparcia w Piśmie, i jeszcze w dodatku sugerujesz, że jest to "przykładanie do duchowych rzeczy duchowej miary". Tam, gdzie jest mowa o fundamencie, chodzi o głowicę węgła, co jest pojęciem stosowanym w budownictwie i nie ma nic wspólnego z teorią, że głowa jest równocześnie fundamentem. Jeśli teoria nie ma poparcia w tekście Słowa Bożego, to nie ma sensu jej wyginać, a potem naginać tekst tak, żeby "głowica" oznaczało "głowa", bo wtedy mógłbyś "wyjść na swoje" - tylko po co?

Po prostu fundament jest inną częścią czegoś innego niż głowa - dwa odrębne tematy. I tyle. A prawdziwe oblicze (swoje zresztą) pokazują Ci, którzy na forum pozwalają sobie na ataki ad personam.

Autor:  Hipcio [ Cz gru 09, 2010 2:56 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Nie chce uparcie forsować żadnego mojego zdania. Każdy kto chciał, wypowiedział się w mniej lub bardziej jasny sposób. Dana jest mi wolność trzymać się tego, co uważam za słuszne z której korzystam oraz wyczerpałem już to, co w tym temacie chciałem powiedzieć.

Autor:  Hipcio [ Cz gru 09, 2010 3:28 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Rzeczywiście jest tu wątek, który dziwnym trafem "ad personam" jest skierowany w kierunku twojej osoby Wawelski Smoku. Moim zdaniem jest on niepotrzebny na tym forum.

Nie zastanawiałeś się dlaczego, ktoś taki wątek umieścił na tym forum?

Jestem tu nowy, ale zuważyłem podstawowy dla mnie błąd jaki praktykuje się na tym forum.

Polega on na tym, że głosi się tu Prawdę za pomocą negowania tego co mówią inni. Uważam taki sposób za mało dojrzały w przekazywaniu tajemnic Bożych. Można bowiem powiedzieć swoje zdanie pozytywnie, nie czyniąc z nikogo ofiary. Zastanów się nad sobą czy tego nie praktykujesz?

Autor:  Smok Wawelski [ Cz gru 09, 2010 4:27 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Hipciu, jak najbardziej masz prawo do własnych poglądów i własnego zdania. Są osoby, które nie mogąc pogodzić się z tym, że ich argumenty są w dyskusji odpierane i obalane, postanawiają zaatakować osobiście adwersarzy. Dzieje się tak sczególnie wtedy, gdy ktoś jest bardzo mocno przekonany o słuszności głoszonych przez siebie poglądów, a potem okazuje się, że nie wytrzymują one próby w dyskusji na podstawie Słowa Bożego.

Dyskusja polega na wymianie poglądów. Każdy może negować poglądy innych, o ile robi to w odpowiedni sposób i na podstawie Słowa Bożego. Nie ma się o co obrażać. Wypowiedziałem na tym forum całą masę zdań pozytywnych nie czyniąc z nikogo ofiary i raczej nie mam ochoty tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem. Poczytaj więcej moich wpisów i zastosuj zasadę domniemania niewinności, zamiast wypowiadać pochopne sądy na podstawie kilku wpisów po tym, jak dwie osoby (bo nie tylko ja jeden) nie zgodziły się z Twoją teorią o "głowie i fundamencie". Zauważyłem bowiem, że wcześniej nie miałeś podobnych spostrzeżeń.

Jeśli wyczerpałeś to, co miałeś powiedzieć w temacie wątku, to proponuję wrócić do tematu. Jeśli masz do mnie jakieś osobiste uwagi, to proponuję przejść na priva.

Autor:  Radeks [ Pn gru 13, 2010 9:04 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Witam wszystkich forumowiczów:)))) Tematy zaczęty dość dawno a jakże aktualny... Jeśli pozwolicie, to dodam od siebie kilka groszy, ale najpierw spróbuję czy uda mi się uruchomić pierwszy post na tym forum.

Autor:  ani_isza [ Pn gru 13, 2010 9:07 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

A witaj, witaj Bracie :D nareszcie jesteś na wizji 8)

Autor:  Radeks [ Pn gru 13, 2010 9:12 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

ani_isza napisał(a):
A witaj, witaj Bracie :D nareszcie jesteś na wizji 8)


Witaj Siostro!
Miło Cię czytać :D

Autor:  ani_isza [ Pn gru 13, 2010 9:24 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Na wzajem!
No to pisz już spokojnie, nie zaczepiam, chyba, że w temacie albo na priva :D

Autor:  Radeks [ Pn gru 13, 2010 10:25 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Według mnie świetnie rozpoczął temat nasz umiłowany "zielony gad" :wink:

Cyt:
"To jest właśnie typowe i błędne postawienie sprawy już "na wejściu". Mamy podstawowy problem: zamiast patrzeć na własny stan i porównywać go z nauczaniem Słowa Bożego, patrzymy na stan drugiej strony i od niej wymagamy zmian, zamiast od siebie. Czyli mężowie czekają, aż żony będą im uległe, a żony czekają, aż mężowie przejmą inicjatywę. Mężowie wypominają żonom brak uległości, a żony wypominają mężom brak zaangażowania w sprawy domu. Jedni i drudzy mogą mieć rację, ale w ten sposób nigdy nie rozwiążemy problemu.

Żądanie uległości żony w przypadku, gdy mąż sam nie jest zdecydowany być głową małżeństwa i domu (de facto, a nie tylko de jure), jest poważnym błędem u podstaw. Autorytet mężowski i ojcowski pochodzi od Boga, ale należy ten autorytet najpierw podjąć, a następnie w nim działać. Inaczej jest to jedynie puste słowo.

[b]"Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie. (...) Mężowie powinni miłować żony swoje, jak własne ciała. Kto miłuje żonę swoją, samego siebie miłuje. Albowiem nikt nigdy ciała swego nie miał w nienawiści, ale je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół. (...) A zatem niechaj i każdy z was miłuje żonę swoją" [Ef. 5:25,28-29,33][/b]"


Moi drodzy. W temacie przywództwa jest bardzo, bardzo wiele do nadrobienie i potrzebujemy przede wszystkim Bożego objawienia (czyt. nauczania Słowa Bożego przesiąkniętego Duchem Św.), wiele samokrytyki (piszę oczywiście do siebie, do mężczyzn) i.... zerwania z pewnymi stereotypami, które zostały nam narzucone przez różne organizacje. Pod pojęciem organizacji mam na myśli KZ, KK, KB, KCH etc. Prawdziwy Kościół nie pokrywa się z granicami wyznaczonymi przez organizacje, natomiast niektórzy będący w strukturach tych organizacji są oczywiście Kościołem, należą do Chrystusa, zyją z nim i chodzą na co dzień w jego łasce, zapierają się, noszą Krzyż... Ale wracam do wątku. Smok zadał pytanie jak to jest u Was? Więc napiszę kilka słów jak to jest u mnie i jak pewne rzeczy rozumię. Bóg bardzo mocno dotknął mnie fragmentem cyt. z Ef. Mężowie, miłujcie żony, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie. Cóż, wiele miesięcy Bóg pracował w moim sercu, aż dojrzałem do tego, że nawet jeśli mam żonę, która czasami zrzędzi, czasami niepotrzebnie się zdenerwuje, czasami bez powodu podniesie głos na dzieci, czasami nie pocieszy, czasami nie zachęci, czasami...czasami...czasami to, no właśnie to co? To czy mam prawo do tego, aby postawą swojego życia mówić wybrance jak będziesz doskonała - czyt. posłuszna, to i ja stanę się dobrym przywódcą. Moi drodzy, to jest hipokryzja godna tego świata. Jaki jest dzisiejszy Kościół? Czysty? Bez skazy? Doskonały? Widziałem wielu, o których mogę powiedzieć Dziecko Boże, ale niektóre zachowania tegoż Dziecka były krępujące, wstydliwe, obraźliwe... Wtedy Bóg wyraźnie pokazał mi zasadę, o której pisze smok - patrzmy na własny stan serca, na to z czym ja mam problem, a nie moja kochana żona, bo jeśli mam się z kimś porównywać to tylko z Chrystusem i z samym sobą (a nie np. z żoną). Tak naucza Słowo. Skoro Chrystus umarł za Kościół niedoskonały i jest to dane mi za przykład do naśladowania, to widzę jak wiele hipokryzji było i jest u mężczyzn mówiących "Pan wymaga posłuszeństwa żon wobec mężów". Moi drodzy, najpierw Chrystus umarł za Kościół (niewinny!)i dopiero po tym wydarzeniu Chrystus oczekiwał - oczekuje od Kościoła posłuszeństwa. Jeśli niektórzy nie wytrwają, to odpadną, ale prawdziwy Kościół wytrwa i zwycięży mając za wzór Pana, Baranka. Czy my też jesteśmy wzorem dla naszych żon, dla naszych rodzin, dla sióstr i braci? Jak to jest z nami? Czy nasze żony widzą w nas Bożą chwałę? Czy widzą kogoś, kto został niesłusznie oskarżony? Czy widzą życie święte? Jestem przekonany (doświadczyłem tego), że kiedy stajemy się jak Chrystus, to nasze żony prawie zawsze (wyjątki tylko potwierdzają regułę) okazują swoje... poddanie, posłuszeństwo i jest im z tym dobrze!!! Tylko czy potrafimy im dać poczucie bezpieczeństwa tak jak Chrystus daje Kościołowi? Moi mili, próbujemy usprawiedliwiać swoją bezradność, słabość, grzeszność i widzimy problem zawsze gdzieś poza mną, "moja żona jest nieposłuszna, moje dzieci są bez szacunku, moi bracia i siostry to..." Od kiedy zacząłem tak widzieć sprawy moje życie zupełnie się zmieniło. Zacząłem naprawdę zwracać uwagę na rzeczy ważne - dom to mały Kościół, to pierwszy Kościół. Zacząłem być głową, ojcem, kapłanem, prorokiem, nauczycielem... Zrozumiałem, że tak wygląda prawdziwy Kościół. Nie pięknie przystrojony z zewnątrz - od święta, w niedzielę, ze "służbą witania", "służbą skakania" i wszystkiego innego, co tylko człowiek może wymyśleć. Kościół to najpierw ja, moja żona, moje dzieci. Jak na co dzień "odprawiam nabożeństwo"? Czy jestem tak "uświęcony i duchowy" jak co niedzielę? To była i jest dla mnie wielka lekcja pokory. Każdego dnia staram się zapierać samego siebie, krzyżować własne ja i im lepiej mi to wychodzi tym lepszym jestem mężem, tatą... Nie muszę budować własnego autorytetu "na siłę". Jeśli zaczynam żyć wg Bożych zasad, Bóg jest wierny, on w swoim czasie da autorytet, tylko czy jesteśmy na to gotowi???
cdn..

Autor:  Smok Wawelski [ Pn gru 13, 2010 10:35 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Witam Brata :D

I od razu prośba techniczna. BŁAGAM, dziel swoje teksty na akapity (najlepiej 2 razy wciskając "enter"). A zanim wyślesz post, kliknij "podgląd" żeby zobaczyć i ewentualnie poprawić.

Pozdrówka,
Gad Umiłowany Zielony 8)

Autor:  Radeks [ Pn gru 13, 2010 10:44 pm ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Smok Wawelski napisał(a):
Witam Brata :D

I od razu prośba techniczna. BŁAGAM, dziel swoje teksty na akapity (najlepiej 2 razy wciskając "enter"). A zanim wyślesz post, kliknij "podgląd" żeby zobaczyć i ewentualnie poprawić.

Pozdrówka,
Gad Umiłowany Zielony 8)


No postaram się, ja początkujący :roll: :roll:

Autor:  Owieczka [ Pt gru 17, 2010 8:13 am ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Nie wiedziałam, gdzie o to zapytać, a nijak nie mogę znaleźć wątku o nauczaniu przez kobiety( tylko o nakrywaniu głów), więc z góry przepraszam, jeśli "chybiłam".

Zastanawiam się nad zakresem przywództwa mężczyzn. Chodzi mi o nauczanie. Wiadomo, że w zborach nauczaniem dzieci i młodzieży zajmują się głównie kobiety. Chodzi m.in. o szkółki niedzielne. Podobno niektóre zbory odchodzą od tej praktyki, ponieważ kobietom nie wolno nauczać w ogóle w zborze. Szkółki są zawieszane z tego powodu, a siostry mają na nabożeństwie siedzieć oddzielnie od mężczyzn( po innej stronie sali). Na początku się oburzyłam, ale teraz zastanawiam się- czy to ma jakieś podstawy biblijne?

Autor:  Radeks [ Pt gru 17, 2010 8:43 am ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

)))
Owieczka napisał(a):
Zastanawiam się nad zakresem przywództwa mężczyzn. Chodzi mi o nauczanie. Wiadomo, że w zborach nauczaniem dzieci i młodzieży zajmują się głównie kobiety. Chodzi m.in. o szkółki niedzielne. Podobno niektóre zbory odchodzą od tej praktyki, ponieważ kobietom nie wolno nauczać w ogóle w zborze. Szkółki są zawieszane z tego powodu, a siostry mają na nabożeństwie siedzieć oddzielnie od mężczyzn( po innej stronie sali). Na początku się oburzyłam, ale teraz zastanawiam się- czy to ma jakieś podstawy biblijne?


Witam :D
NIgdzie nie znajduję w Biblii, że kobiety nie mogą nauczać dzieci i młodzieży :D . Co innego nauczanie mężczyzn (to już inny kaliber :D :D :D ). Nigdzie nie widzę również podziału "panie na prawo, panowie na lewo", są to tylko ludzkie nauki.

Ja zadałbym pytanie jeszcze innego rodzaju. Gdzie w Biblii są szkółki niedzielne, spotkania młodzieżowe etc.? Nie chcę przez to powiedzieć, że jest to złe, ale kiedy jedynym kontaktem dziecka ze Słowem Bożym i modlitwą jest szkółka, to coś chyba nie tak... Z własnego doświadczenia wiem, że tak często bywa :(

Autor:  Elendil [ Pt gru 17, 2010 8:59 am ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Nie wiem, skąd w tych zborach to biorą. Apostołowie nie pisali o żadnej segregacji ze względu na płeć - co najwyżej o zachowaniu kobiet na spotkaniach (spokój, uległość, cichość, uczenie się - 1Tym. 2:8-15, 1Kor. 14:34-35). Nie wiem czemu taki podział z resztą miałby służyć?

Jeśli chodzi o szkółki niedzielne, to do pozabiblijnej praktyki trudno stosować biblijne kryteria i rozwiązania :) Szkółek w Biblii nie ma. Są za to słowa skierowane do ludzi, którzy chcieliby służyć wierzącym, mówiące o wychowaniu dzieci (1Tym. 3:1-13, Tyt. 1:5-9). Jeśli kobiety mają nauczać z własnym przekładem inne o pobożności w życiu kobiety (Tyt. 2:3-5), to tym bardziej będą przykładem we własnym domu dla dzieci - w szczególności córek.

Mamy do tego jeszcze całe Przypowieści Salomona pełne rad ojca skierowanych do syna. Ogólnie jakoś w Biblii temat nauczania dzieci nie stanowił jakieś większej kwestii, w tym sensie, że nikt nie zastanawiał się co trzeba robić - po prostu rodzice, każde w nieco inny sposób, pokazywali dzieciom drogę Pańską.

PS Radek mnie ubiegł :D To chyba to o czym pisałeś, Radku, prawda? Rola mężczyzny w domu :)

Autor:  Smok Wawelski [ Pt gru 17, 2010 9:53 am ]
Tytuł:  Re: Męskie przywództwo w małżeństwie, w domu i w kościele

Jest jeszcze jedna sprawa, która jest związana z kontekstem kulturowym, ale chyba nie tylko. Otóż w Izraelu (jak w większości kultur) istniał tzw. "rytuał przejścia" w dorosłość, który z czasem przerodził się w barmicwę (chłopcy) i batmicwę (dziewczęta). Z tego wynika, że mniej więcej w wieku 13 lat przestawano traktować młodzież jako dzieci. O ile nauczanie dzieci przez kobiety nie jest niczym złym, to już nauczanie młodych mężczyzn przez kobiety może pociągnąć za sobą fatalne skutki. A bracia maja rację, że szkółki niedzielne w wielu przypadkach są niestety rachitycznym zamiennikiem tego, co dzieci powinny mieć we własnych domach.

Strona 5 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/