www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Kościół w Polsce
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=6&t=488
Strona 1 z 2

Autor:  marius [ Pn lis 20, 2006 10:46 am ]
Tytuł:  Kościół w Polsce

Dział wątków dotyczących historii kościoła nie cieszy się szczegółnym zainteresowaniem, sądząc po ilości tematów i postów. Może nie czujemy się specjalnie pewnie w wąskiej skądinąd tematyce dziejów wczesnego kościoła. Zaproponuję zatem wątek dotyczący kościoła w Polsce. Zwłaszcza to, co działo się przez ostatnie pół wieku, wydaje się godne dyskusji. Mam nadzieję, że uda się spojrzeć na kościół w Polsce w pewnej perspektywie, nie uciekając się do "wycieczek".

Autor:  Kogut [ Pn lis 20, 2006 3:08 pm ]
Tytuł: 

Marius... to wszystko zależy co masz na myśli pod pojęciem Kościół. Jesli chodzi o tzw. 'narodzonych z ducha' to pewnie ten wątek też umrze, gdyż uczestnicy tego forum musieliby pisać o swoich społecznościach pod wzg. historycznym a ich historia wywodzi się często z Katolicyzmu albo Kościoła ewangelicznego. Natomiast jeśli masz na myśli Kościół Katolicki to pewnie suchej nitki na nim nie zostawią, gdyż podstawisz obecnym tu 'kozła ofiarnego' albo 'chłopca do bicia'. Może masz jeszcze coś innego na myśli...Zobaczymy, poczytamy.

Autor:  Kryształowy Markiz [ Wt lis 21, 2006 10:17 pm ]
Tytuł: 

Ciekawe, ale myślę moi drodzy panowie(mam nadzieję ze panowie - jestem tu pierwszy raz), ze rozmawiając o Kościele możnaby zacząc od początku jego funkcjonowanie na Ziemiach Królestwa Polskiego, albo za czasów przedkrólewskich... Nie sądzicie?

Autor:  marius [ Śr lis 22, 2006 10:09 pm ]
Tytuł: 

Kryształowy Markizie, jeśli tylko masz coś ważnego do przekazania, nie krępuj się. Proszę tylko, o ile jest to możliwe, abyś nie cofał się do czasów przedchrześcijańskich.

Autor:  Kryształowy Markiz [ Pt lis 24, 2006 7:31 pm ]
Tytuł: 

Nie no jesli mówimy tutaj o chrześcijńskich sprawach do do czasów sprzed 966 roku w Polsce nie wrócę.

Moje pierwsze pytanie dotyczące kościoła w polsce. Jakie jest wasze zdanie na temat św. Wojciecha? Pierwszego świętego polskiego niebędącego nawet polakiem. Jakie jest wasze zdanie, czy naprawde uważacie ze został wyświęcony dzieki sposobowi w jaki postradał zycie...?

Autor:  marius [ So lis 25, 2006 12:45 am ]
Tytuł: 

Przepraszam, a jakie jest Twoje zdanie o Wojciechu Sławnikowicu?
Czy sądzisz, że jego życie i działalność jako biskupa praskiego, zakonnika oraz misjonarza mają znaczenie dla duchowych dziejów Polski?

Autor:  marius [ Wt lis 28, 2006 5:13 pm ]
Tytuł: 

Przez ostatnie pół wieku naprawdę wiele wydarzyło się w duchowej sferze, ale i tej bardziej zewnętrznej. Wielu z nas mogło to obserwować, niektórzy uczestniczyli w większym lub mniejszym zakresie czasowym. Upadł komunizm, a wraz z nim delikatna kontrola Wielkiego Brata nad wspólnotami chrześcijańskim w Polsce. Okazało się, że niektórzy przeszli przez ten trudny okres ze złamanym, a może jedynie nadwyrężonym kręgosłupem moralnym. W konsekwencji wiele środowisk uznało, że lepiej nie odkrywać wstydliwych kart, bo mogłoby to zaszkodzić wizerunkowi danego środowiska. Czy słusznie - pytanie pozostaje otwarte. Zniknięcie cenzury i ograniczeń w przydziale papieru na wydawnictwa chrześcijańskie zaowocowało ogromną ilością, w porównaniu do poprzedniego okresu, czaspism i publikacji. Jednych lepszych, drugich gorszych. Nastąpiło otwarcie na "Zachód", a wraz z nim pojawiło się niemal to wszystko, co ma miejsce w chrześcijaństwie świata zachodniego. Dostęp do różnorodności zaowocował nie tylko dynamicznych rozwojem nowych grup chrześcijańskich o rozmaitej orientacji, ale również pęknięciami w łonie starszych społeczności, działających przed 1990 r. W sumie wydarzyło się naprawdę wiele. Może warto pokusić się o jakąś głębszą refleksję. Czy możemy przewidzieć, w jakim kierunku podązy kościół w Polsce? Czy możemy powstrzymać negatywne tendencje?

Autor:  marius [ So sty 06, 2007 2:56 pm ]
Tytuł: 

Zastanawiam się nad doświadczeniami okresu komunizmu dla chrześcijan w Polsce. Czy był to istotnie czas prześladowań, które wzmocniły kościół i nadały mu wewnętrzną dynamikę rozwoju? A może wierzący w Polsce przeczekali ten czas niejako "w uśpieniu", nie wydając tak żywych owoców wiary, jak ich współwierzący w innych krajach niewspółmiernie bardziej cierpiący prześladowania? Czy brak tych represji nie był przypadkiem spowodowany całkowitym podporządkowaniem się całych środowisk, a przynajmniej ich przewodników?
Jak spoglądamy na mur uprzedzeń wobec Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego, to czy nie mamy wrażenia, że wśród środowisk niekatolickich opór przed ujawnieniem prawdy jest jeszcze większy? Czy tak dziwne wydaje nam się zachowanie Stanisława Wielgusa? Zapewne nie był pierwszyym i ostatnim wśród hierarchów katolickich, którzy podjęli współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL. Ale zastanawiające jest całkowite milczenie panujące wśród wyznań niekatolickich. Nie słyszałem, aby ktoś z duchowych przewodników wyznał, że donosił w przeszłości na współbraci. A może, w imię tak pojmowanego "dobra wspólnego" nie warto się przyznawać, aby nie gorszyć młodzieży lub też wydawać świadectwa, które skala "własne gniazdo"?

Autor:  Gość [ So sty 06, 2007 8:16 pm ]
Tytuł: 

Bo w środowiskach ewangelikalnych chrześcijan nikt nie był TW i nikt nie donosił. :wink: To tylko u tych złych katolików. :D

Autor:  desiderius [ So sty 06, 2007 10:33 pm ]
Tytuł: 

bbbuuuchachahhahah, to się ubawiłem. Pewnie gdybyśmy chcieli zlustrować naszych wielebnych i sprawić, by ponieśli konsekwencje, to nie miałby kto większości zborów prowadzić, a przedsionki zaludniłyby się rzeszami pokutujących lapsi (o ile byłoby stać tych ostatnich na jakąkolwiek pokutę)

Autor:  lis [ N sty 07, 2007 9:26 pm ]
Tytuł: 

Mam wrażenie, że tzw środowiska ewanelikalne/ewangeliczne nie cieszyły się aż takim zainteresowaniem SB, jak katolickie, w których głównie działała opozycja.
Nie ma takiego parcia medialnego na ujawnianie prawdy o ewentualnej współpracy pastorów/starszych kosciołów protestanckich z SB. Inaczej jest z KK w naszym kraju. Może kiedyś jakiś historyk ujawni co nieco, po przebadaniu stosownych archiwów. A wówczas nie uciekniemy od trudnych rozmów. A do czego prowadzi mataczenie i zapieranie się prawdy - widać gołym okiem.

Autor:  desiderius [ N sty 07, 2007 9:49 pm ]
Tytuł: 

a ja z kolei mam wrażenie, że jesteś w "pułapce błędu" i zdziwisz się bardzo i to niebawem... Parcia medialnego nie ma, to fakt. Jednak są ludzie, którym już "parę" lat temu pogrożono paluszkiem, gdy próbowali podnosić sprawę lustracji w "naszym środowisku". Ciekawe, że panowie grożący myśleli, że sprawa na tym się skończy..., ale "młodzież" ma coraz mniej pokory i swoje robi...
Jestem bardzo ciekawy czy w ostatnim tygodniu wielu braci nie miało przypadkiem bieguneczki (jeśli nie przed weekendem, to dziś z całą pewnością). Redaktor Terlikowski bardzo mocno jest "skumany" z naszymi kręgami przez znajomość kilku osób i zdaje się, że te środowiska też nie są mu obce...
Coś mi się wydaje, że rok 2007 pod względem "rozgłaszania na dachach tego, co do tej pory było chowane w ukryciu" będzie przełomowy (jutro wprost opublikuje kolejny akt tego przedstawienia).

Autor:  lis [ N sty 07, 2007 10:27 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
a ja z kolei mam wrażenie, że jesteś w "pułapce błędu" i zdziwisz się bardzo i to niebawem...


Nie wiem, jaką 'pułapkę błędu' mi wpierasz - alergicznie reagujesz na moje skromne zdania, nie po raz pierwszy.
Po drugie, żyje już trochę, i zdziwienie, o którym piszesz, nie sądzę, by mnie poraziło.

Autor:  Adam [ N sty 07, 2007 10:39 pm ]
Tytuł: 

Desiderius,ogólnie bardzo przesadzasz z twoim poglądem co do ewentualnej współpracy naszych pastorów z SB.Rzeczywiście,kościoły ewangelikalne były inwigilowane przez te służby,ale stwierdzili oni,że nie są to ludzie nastawieni na walkę i politykę,więc ta inwigilacja odbywała się później na zasadzie formaności.Pamiętam takie wizyty dziwnych gości na nabożeństwach na początku lat 80-tych.Posiedzieli,posłuchali,poszli.
Co innego KRK.To kościół bardzo ukierunkowany narodowościowo i patriotycznie,więc choćby z tego powodu wiadomo,że będzie siedliskiem opozycji.Zbory ewangeliczne nie miały nigdy takich ambicji,bo poprostu inaczej traktują sprawę Królestwa Bożego i wiele innych.
Poza tym zdarzały się przypadki nawroceń agentów w tych zborach,więc władza niechętnie ryzykowała wysyłanie kolejnych.
Na początku lat 60-tych powołano i kształcono(m.inn.teologocznie) kilkudziesięcioosobową grupę agentów,by wkręcić ich do zborów ewangelicznych.Pomysł upadł już na starcie,a to na skutek nawrócenia się ogromnej większości uczestników tego szkolenia.Temu,co to wymyślił nawet się sporo oberwało,bo stracili świetnych agentów.
Skąd to wiem?W Katowicach mieszka jeden z tych niedoszłych agentów.Opowiadał.
Poza tym chyba nie widzisz różnicy pomiędzy jakością wiary księży i uwczesnych pastorów.A była i jest ogromna.

Autor:  desiderius [ N sty 07, 2007 10:39 pm ]
Tytuł: 

Lisku,
przewrażliwiony jesteś i tyle, po prostu lubię się czasem pobawić językiem, a te kilka "przepychanek" przecież było dawno i nieprawda - jak to mówią niektórzy. :lol:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/