www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Świadectwa życia z Jezusem.
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=5&t=786
Strona 3 z 4

Autor:  Axanna [ So sty 03, 2009 4:33 pm ]
Tytuł: 

Przepraszam, Noemi, że tak na ciebie naskoczyłam. Człowiek, gdy cierpi, a jeszcze się kiedy wydaje, że cierpi niezasłużenie, drażliwy jest na podobne wzmianki o radości "w każdym położeniu"...

Jesteśmy tylko ludźmi i nie rozumiemy zbyt wiele, ale to, w czym nie mam wątpliwości, to jest moje pragnienie być w ręku Pana i trwać w nim bez względu na to czy jest mi dobrze (choć chce się aby zawsze było dobrze), czy jest źle, czy spływa na mnie łaska i miłość Boża, czy akurat nie czuje tej miłości, lecz znoszę karanie, bądź inne przeciwności, nawet kiedy nie rozumiem za bardzo, dlaczego muszę cierpieć, podczas gdy inni zażywają błogosławieństw itp. - największym moim pragnieniem jest należeć do Boga i być w centrum jego woli. Czasem, co prawda, ponarzekam, bo słaba jestem, ale i tak mam ufność, że "któż przeciwko mnie, gdy Bóg jest ze mną".
Wiem, że mnie nie porzuci, bo On jest wierny. Bylebym sama nie odpadła - i o to się modlę :)

Autor:  Noemi [ Cz sty 08, 2009 8:01 pm ]
Tytuł: 

Axanna napisał(a):
Hmm, ciekawa wypowiedz... Czy uważasz, że chrześcijanin zawsze ma owe "poczucie miłości Bożej", zawsze mu się "dobrze wiedzie", że Bóg "wysłuchuje jego modlitwy"? Jeżeli tak uważasz, to ciekawa jestem tych Twoich "doświadczeń" o których wspominasz...

Axanno :D
oczywiście,że masz prawo do swoich doznań szczęścia:) Tyle ile jest dzieci Bożych tyle jest różnych charakterów ,jakości wiary,poczucia miłości :) ja mówię o swoich doświadczeniach wypływających z mojej wiary :)Nie mówie o problemach,które przechodziłąm bez wiary,bo żyjąc w niewierze to poważne nieszczęście. :roll:
Nie jestem dopiero co początkującą chrześcijanką.
Moja wiara nie raz była doświadczana.Kiedy nawróciłąm sie w wieku 17 lat miałam straszne prześladowania ze str mojej mamy,która biła mnie targała za włosy , rzucała mną o meble i nawet nie wyobrażasz sobie jakie szczescie mi towarzyszyło,ze mogę nadstawić drugi policzek wykonujac słowo Boże :D W ostaeczności wygnała mnie z domu.Mieszkałam u wierzących 2 mies.Wcale mi do smiechu nie było,ale poczucie Bożej miłosci ciągle mi towarzyszyło.Bóg pocieszał mnie przez swoje słowo.Najgorsze jest łamanie i kruszenie naszego charakteru,ale szczęściem jest własnie śmierć dla własnego "ja".

Autor:  Noemi [ Cz sty 08, 2009 11:13 pm ]
Tytuł: 

Axanna napisał(a):
Przepraszam, Noemi, że tak na ciebie naskoczyłam. Człowiek, gdy cierpi, a jeszcze się kiedy wydaje, że cierpi niezasłużenie, drażliwy jest na podobne wzmianki o radości "w każdym położeniu"...

Axanno rozumiem Cię jak najbardziej,naprawdę :roll: Bo w chwili drażliwości nie można powiedzieć o szczęsciu. :roll: ale to przecież tylko nasze uczucia.Mówiąc o poczuciu szczęscia mam na mysli coś trwałego,wiecznego,a nie chwilowy upadek emocjonalny :roll: Przecież czasami jesteśmy powaleni,ale jednak nie pokonani :) przez wiarę i Boże obietnice możemy mieć poczucie szczęscia w każdej chwili :)
ale masz rację,że jeszcze wszystkiego nie przeżyłąm :)

Autor:  Axanna [ Cz sty 15, 2009 9:21 am ]
Tytuł: 

Noemi napisał(a):
Mówiąc o poczuciu szczęscia mam na mysli coś trwałego,wiecznego,a nie chwilowy upadek emocjonalny :roll: Przecież czasami jesteśmy powaleni,ale jednak nie pokonani :) przez wiarę i Boże obietnice możemy mieć poczucie szczęscia w każdej chwili :)
ale masz rację,że jeszcze wszystkiego nie przeżyłąm :)

nie zgodzę się tak do końca... Bo nie zawsze możemy mieć jednak owe "poczucie" szczęścia... Czasem można nawet mieć poczucie wielkiego nieszczęścia.
Natomiast "świadomość" szczęścia, mimo wszystko, mimo cierpienia, odrzucenia, niepowodzenia, problemów, chorób, samotności itp. - zawsze możemy mieć, świadomość opieki Bożej, łaski i miłości. To nie jest to samo - poczucie a świadomość. O! :)

P.S. no i zdaje sobie sprawę, że nikt z nas jeszcze wszystkiego nie przeżył, heheh.

Autor:  Elendil [ Cz sty 15, 2009 10:56 am ]
Tytuł: 

No, wszak Jezus nie powiedział, że nam daje szczęście, tylko pokój :) Można nie tryskać akurat szczęściem, a jednocześnie mieć pokój od Niego i chyba o tym piszesz, Axanno.

Autor:  Axanna [ Cz sty 15, 2009 11:22 am ]
Tytuł: 

Właśnie, Elendil :)

Autor:  Rafał [ Śr paź 07, 2015 8:03 am ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

http://fakty.interia.pl/raporty/raport- ... Id,1899841

Autor:  Owieczka [ Śr paź 07, 2015 6:10 pm ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

Boże, to straszne...

Autor:  wywołany [ Cz paź 08, 2015 7:53 am ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

"A gdy to się zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście swoje głowy, gdyż zbliża się wasze odkupienie." (Łuk. 21; 28)
Może ten tekst nie dotyczy bezpośrednio tych czasów w których jesteśmy, ale myślę, że może być pocieszeniem dla nas.

Autor:  etrog [ Cz paź 22, 2015 8:27 pm ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

http://www.teleman.pl/tv/Przebacz-Mi-Siergiej-37663
http://www.youtube.com/watch?v=q7Ny_BatNeg
Może linki niekoniecznie wnoszące wiele do dyskusji a i może nawet niepotrzebne bo odnoszące się do postów sprzed lat ale jakoś nie mogłem tego przykryć milczeniem.Sam nie wiem dlaczego bo też i nie wiem czy jest to prawdą.

Autor:  Rafał [ Pn paź 26, 2015 8:28 am ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

Znam ten film. Reżyserem jest Damian Wojciechowski - Jezuita. http://jezuici.pl/osoby/wojciechowski-2/
Wziął bym to pod uwagę, oglądając "Przebacz mi Siergiej".

Autor:  agape76 [ Pn paź 26, 2015 10:47 am ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

Rafał napisał(a):
Znam ten film. Reżyserem jest Damian Wojciechowski - Jezuita. http://jezuici.pl/osoby/wojciechowski-2/
Wziął bym to pod uwagę, oglądając "Przebacz mi Siergiej".


Rafał ja czytałam tą książkę i oglądnęłam w całości ten film i co mnie zastanowiło to to że Siergiej wymienia w książce nazwiska wszystkich postaci przecież to mogło zciągnąć na wiele z tych osób niebezpieczeństwo przecież to nie było niezbędne, to że koledzy zaprzeczali to spoko wiadomo nie będą się przyznawać do czynów którymi nie ma się co chlubić ale wypowiedź brata zaniepokoiła mnie, i jeszcze jedno to że amerykanie lubią przejaskrawiać pewne świadectwa to wiele razy sie z tym spotkałam...jest to dziwne, nie mówię że wierzę lub nie ale wiele wątpliwości wzbudza ten film odnośnie prawdziwość świadectwa Siergieja

Autor:  Rafał [ Pn paź 26, 2015 2:00 pm ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

Ja nie decyduję o tym, co w tej całej historii jest prawdą, a co nie. Wiele rzeczy zastanawia - warto zatem przeczytać książkę, jak tez obejrzeć film i wyrobić sobie własne zdanie na ten temat. Warto wziąć pod uwagę też to, że film jest zrobiony przez Jezuitę.

Jedno jest pewne, Siergiej na zarzuty odpowiedzieć już nie może. To by zapewne wyjaśniło wiele.

Osobiście nie wierzę w to, co przedstawia film, że w ZSRR nie było prześladowania za wiarę. Mamy inne świadectwa, oprócz Siergieja, dobrze udokumentowane, jak chociażby świadectwo Wani Mojsiejewa (Bóg nie opuścił Armii Czerwonej) - http://www.kuzbawieniu.pl/artykuly/zach ... -czerwonej
Z drugiej strony biorę pod uwagę to, że pewne rzeczy mogły zostać ubarwione przez Amerykanów lub samego Siergieja. Nie odrzucam jednak jego świadectwa, gdyż nie ma 100% dowodów na to, że kłamał. Ten film to za mało.

Autor:  wujcio [ Pn paź 26, 2015 6:18 pm ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

Obejrzałem film, książki nie znam. Sprawa nie jest jednoznaczna :
- ludzie, którzy dokonywali na chrześcijanach niesprawiedliwości ( gnębli ich, prześladowali z powodu wiary itp. ) mogą nie przyznać się do tego,
- pytanie chrześcijan, którzy byli gnębieni, wcale nie musi oznaczać, że oni to potwierdzą, trochę to jak stawianie ich w roli oskarżyciela, było mineło, wybaczyli im,
- chrześcijanie mogą nadzwyczajnie bać się przyznać, że byli prześladowani, bo ich prześladowcy żyją.
Zresztą wypowiadanie sie do kamery, nieznanej osobie, która nie wiadomo do czego to wykorzysta, też nie sprzyja szczerości.

Autor:  ezer_kenegdo [ Pn cze 05, 2017 10:45 pm ]
Tytuł:  Re: Świadectwa życia z Jezusem.

Świadectwa prześladowań w ZSRR znajdują się również w książce pt "Szaleństwo Boga". Szczerze polecam tę książkę ponieważ jest tu mnóstwo świadectw ludzi, którzy zapłacili wysoką cenę za wiarę w Pana Jezusa. Do mojego życia wniosła sporo takiej zachęty aby mimo przeciwności trwać przy nim. Autor Nik Ripken.

Strona 3 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/