www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Co siejesz to i żąć będziesz!!!
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=5&t=134
Strona 1 z 1

Autor:  Gość [ So lis 19, 2005 2:37 pm ]
Tytuł:  Co siejesz to i żąć będziesz!!!

>>>

Autor:  tęcza [ Pn lis 21, 2005 8:54 am ]
Tytuł: 

Romku, mam dociebie pytanie :roll: .Wszystkie te świadectwa przeniosłes z AF-a.Po co :?:
Pozdrowionka. :)

Autor:  Gość [ Pn lis 21, 2005 8:02 pm ]
Tytuł: 

>>>

Autor:  tęcza [ Pn lis 21, 2005 8:36 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za odpowiedź. Teraz wszystko jasne. Kto pyta nie błądzi. :D
Pozdrowionka.

Autor:  Gość [ Wt lis 29, 2005 10:30 am ]
Tytuł: 

hmm... rozwód jako świadectwo (lub świadectwo z rozwodem w tle)...

Trochę to dziwne (zeby nie powiedzieć podejzane) nie sądzisz?

Szczerze powiem nie specjalnie lubię czytać takie jednostronne relacje (ja dobry, zona zła (i jeszcze alkoholiczka jak rozumiem))

Nie znam Ciebie ani Twojego zycia ani Twojej zony więc nie mogę Cię ocenić anie się sensownie wypowiedzieć polecam jednak pod rozwagę obejzenie pewnego filmu made in USA (wprawdzie zrobiony być może i przez bezbozników) film się zowie "Kiedy mężczyzna kocha kobietę" czy coś w tym guście. Gra tam przystojniacha Garcia a jego żona jest alkoholiczką...
Jak rozumiem ty też kochałeś swoją zonę, co się stało że wszystko zgasło?

Autor:  Gość [ Pn sty 23, 2006 9:42 am ]
Tytuł: 

>>>

Autor:  Gość [ Pn sty 23, 2006 10:05 am ]
Tytuł: 

romanszewczuk napisał(a):
Czy to dziwne rozwód? Przecież i Biblia o tym mówi.


Biblia niestety jednak przebakuje coś o NIEROZERWALNOŚCI :P
Nie trzeba zaraz się obruszać, ja tylko grzecznie pytam i dociekam. Napisałeś, ze nie chcesz zbytnio się rozpisywać bo wydaje Ci się za długie. Mnie się jednak niw wydaje bo taką już mam prawniczą dewiację. Jeśli kiedykolwiek wydam osąd lub ocenię kogoś w sercu MUSZĘ wysłuchać drugiej strony i poznać wszystkie okoliczności...
I te łagodzace i te obciazające.
Nie jestem też skłonny ani nie popieram przeciagania Boga na naszą stronę w trakcie prania swych brudków...

Autor:  Adam [ Wt sty 24, 2006 12:27 am ]
Tytuł: 

Hub,gdybyś czytał uważniej wszystkie posty Romana,wiedział byś dlaczego,skąd i w jakich okolicznościach..A tak,pytasz o coś,o czym już było. :roll:
Zresztą,Roman nigdzie nie napisał,że ten rozwód był jego inicjatywą.

Autor:  Gość [ Cz sty 26, 2006 7:40 pm ]
Tytuł: 

>>>

Autor:  Tunia03 [ Pn lut 13, 2006 9:12 am ]
Tytuł: 

Bardzo Ci współczuję Twoja sytuacja jest nieciekawa. Czy Twoja żona jest też protestantką? Czy po tych doświadczeniach nie miałes nigdy żalu do Jezusa że pozwolił na to, że Twoje małżeństwo się rozpadło? Często ludzie w takich ekstremalnych sytucjach mają zahwiania w wierze. Pozdrawiam.

Autor:  Gość [ Śr lut 15, 2006 1:47 pm ]
Tytuł: 

>>>

Autor:  Tunia03 [ Śr lut 15, 2006 7:35 pm ]
Tytuł: 

romanszewczuk napisał(a):
Moja żona należała kiedyś do Jezusa ale umiłowanie innych rzeczy było silniejsze. Co nie znaczy, że kiedyś się o nią nie upomnie. Wolą Boga jest jak powiedział Jezus aby nie zatracić nikogo z tych, których powierzył Mu Ojciec.
To znaczy, ze żona się wyszaleje i jak jej sie gach znudzi albo kopnie ją w tyłek to ona sobie spokojnie powróci do Jezusa. Mało tego, Jezus będzie bardziej z niej uradowany niż z Ciebie, który cały czas jesteś mu wierny. To chore i niesprawiedliwe.!! I tylko Ci pozazdrościć wiary!

Autor:  ppajda [ Pn sie 17, 2009 2:08 pm ]
Tytuł: 

Tunia03 napisał(a):
To znaczy, ze żona się wyszaleje i jak jej sie gach znudzi albo kopnie ją w tyłek to ona sobie spokojnie powróci do Jezusa. Mało tego, Jezus będzie bardziej z niej uradowany niż z Ciebie, który cały czas jesteś mu wierny. To chore i niesprawiedliwe.!!

Jak uwazasz, do kogo Jezus adresowal swoje przeslanie? Do sprawiedliwych, czy do grzeszników? Kto potrzebuje lekarza: zdrowy czy chory? Co myslisz o cudzoloznicy, której Jezus przebaczyl?

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/