www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=5&t=1326
Strona 1 z 4

Autor:  iwonka [ Pn gru 05, 2011 2:10 pm ]
Tytuł:  Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Byłam zaangażowana w okultyzm, Pan Jezus znalazł mnie i cały czas prowadzi. Dziękuję Bogu za to każdego dnia. Napisałam o tym w moim świadectwie nawrócenia i uzdrowienia. Są do przeczytania na stronie
www.zagorna10.pl/iwonka
Zachęcam również do obejrzenia krótkiego fimiku o tym czym zajmuje się obecnie.
http://www.youtube.com/watch?v=9wZIr3DVpX8

Autor:  szelka [ Pn gru 05, 2011 7:01 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Przeczytałam, Iwonko, dziękuję ci. Co jakiś czas "zapominam"czy nie myślę o tym na co dzień, że zło jest aż tak realne, bliskie i osobowe.
Powiedziałaś w świadectwie kilka zdań, które zapamiętam. Pozdrawiam cię. Bóg jest wielki, pełen mocy- prawdziwie.

Autor:  zielona [ Wt gru 13, 2011 7:33 am ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Witaj Iwonko,

Słuchałam wczoraj Twojego świadectwa wypowiedzianego na spotkaniu z Leszkiem Korzenieckim 17.09.2011. Chciałam Ci zadać jedno(bardzo głupie :oops:) pytanie.

Mówiłaś o tym, że dostałaś sms od Pana Boga. Słyszałam o takich przypadkach już wcześniej, ale nie mogłam o jedną rzecz zapytać. Otóż, kiedy dostajemy sms, to w komórce wyświetla się numer nadawcy.

Moje pytanie: Co wyświetliło Ci się jako numer nadawcy w sms'ie od Boga?

Mam nadzieję, że odpowiesz na to śmieszne(w sensie głupie) pytanie.

Autor:  Owieczka [ Wt gru 13, 2011 10:00 am ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Dziękuję za to świadectwo. Niech Ci Bóg błogosławi.

Autor:  iwonka [ Śr gru 14, 2011 12:16 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Chętnie odpowiem na to pytanie. Wyświetlił się numer nadawcy ale gdy zapytałam dlaczego nadawca sms-a takiej treści wysłał do mnie? usłyszałam odpowiedź.” Nie wiem, nie pamiętam.”

Autor:  zielona [ Śr gru 14, 2011 3:35 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

iwonka napisał(a):
Chętnie odpowiem na to pytanie. Wyświetlił się numer nadawcy ale gdy zapytałam dlaczego nadawca sms-a takiej treści wysłał do mnie? usłyszałam odpowiedź.” Nie wiem, nie pamiętam.”


Dziękuję serdecznie. Masz niesamowite świadectwa prowadzenia przez Boga. Dzieląc się nimi z innymi błogosławisz też i nas. Życzę Ci jeszcze więcej Bożej obecności w Twoim życiu.

Autor:  Dzik [ Wt gru 20, 2011 4:27 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Noooo...Nareszcie konkretny trufel. :twisted: Przeraża mnie tylko, że taka masa ludzi idzie ślepo za tak łatwo przyswajalną duchowością. Komfort, Konsument, i nie wiem co jeszcze złego na "K" może być, żeby wyszło "KKK" i spiskową teorię dziejów mamy w jednym palcu. Jeszcze jeden głos po stronie prawdy, przeciwko zaślepionej masie.
Stanowczo popieram.

Autor:  Dzik [ Wt gru 20, 2011 4:44 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

O jodze i fantasy to sama prawda, sam kiedyś wprowadzałem się w trans i przekazując wizje autorowi powieści fantasy używając do tego rozmaitych "pomocy naukowych" w postaci halucynogenów i medytacji. Nie mogę jednak zniesławić Lewisa z jego "Piękną stroną zła" Listami starego diabła do młodego" i oczywiście "Narni" Co do Tolkiena to byłbym ostrożniejszy i raczej postawiłbym go na równi z "Matrixem" i podobnej klasy filozofią.
Nie bądźmy naiwni, joga to nie tylko ćwiczenia rozciągające ale zaledwie haczyk do tego co za nią stoi. Obie rzeczy joga i fantasy tworzą alternatywną rzeczywistość, z której nie tak łatwo zrezygnować i wrócić do normalnej szarości. Całe szczęście, że Bóg ma coś znacznie więcej dla człowieka niż tylko chwilową wycieczkę w prywatny kosmosik.

Autor:  Dzik [ Wt gru 20, 2011 5:09 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Jeszcze jedno. Pamiętam jak w dzieciństwie całe klasy ze szkoły szły na film "Niekończąca się opowieść". Ciekawe co za skurczybyk stał za tym, żeby posyłać dzieci na taki film i jeszcze kazać im pisać wypracowania na jego temat. Każdy zainteresowany powinien sprawdzić biografię autora książki na podstawie którego zrobiony został ten film...

Autor:  iwonka [ Pt sty 06, 2012 5:32 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Gdy poznawałam Boga, obawiałam się dwóch rzeczy. Pierwsza, to abym nie została zwiedziona a druga to żeby moja wiara była tak silna aby nie odpaść.
Jak się okazuje moje obawy były uzasadnione, ponieważ z całej grupy osób uwikłanych w praktyki okultystyczne, a które tak jak ja poznały Pana, zostałam tylko ja. Było nas ponad 20 osób, z tego chyba połowa przyjęła chrzest wodny. I gdzie są? Może ktoś jest w jakiejś innej społeczności ale nie mam wiedzy na ten temat. Piszę o tym ponieważ, zajmowanie się i wynajdowanie tego co złe, prowadzi do większego zainteresowania tym właśnie. Jest cos bardzo ważnego na co pragnę zwrócić uwagę, o czym też pisałam w świadectwie. Mianowicie, to na czym koncentrujesz uwagę bez względu czy w sposób pozytywny czy negatywny, to właśnie wzrasta. Czy daną rzecz słusznie czy nie, krytykujesz, to i tak na niej skupiasz uwagę, jeśli tę samą rzecz chwalisz, to samo. Dlatego jak najwięcej staram się koncentrować na osobie Pana Jezusa i na Jego nauce.

Autor:  Dzik [ Pn sty 16, 2012 6:20 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

iwonka napisał(a):
Jest cos bardzo ważnego na co pragnę zwrócić uwagę, o czym też pisałam w świadectwie. Mianowicie, to na czym koncentrujesz uwagę bez względu czy w sposób pozytywny czy negatywny, to właśnie wzrasta. Czy daną rzecz słusznie czy nie, krytykujesz, to i tak na niej skupiasz uwagę, jeśli tę samą rzecz chwalisz, to samo. Dlatego jak najwięcej staram się koncentrować na osobie Pana Jezusa i na Jego nauce.


Zasada bankierów. Nie uczą się jak rozpoznać fałszywe banknoty ani o metodach fałszerzy tylko studiują dokładnie jak zrobiony jest oryginał, a umiejętność rozróżnienia przychodzi sama.

Twoje świadectwo jest bardzo cenne powinnaś je często przypominać.

Autor:  kristina [ Pn sty 16, 2012 10:37 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Zwróciliście mi uwagę na ważna sprawę.Dziekuje.To mi uzmysłowiło wiele i ułatwiło jeszcze więcej:))))))))

Autor:  Smok Wawelski [ Wt sty 17, 2012 1:11 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

W Kościele jest potrzebna przede wszystkim znajomość prawdziwej nauki i oczywiście Pana Jezusa. To odnosi się do wszystkich członków Ciała Chrystusowego. Ale to nie wszystko. Są osoby odpowiedzialne za coś jeszcze:

"Biskup bowiem jako włodarz Boży, powinien być nienaganny, nie samowolny, nieskory do gniewu, nie oddający się pijaństwu, nie porywczy, nie chciwy brudnego zysku, ale gościnny, zamiłowany w tym, co dobre, roztropny, sprawiedliwy, pobożny, wstrzemięźliwy, trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają" [Tyt. 1:7-9]

Czyli nie wystarczy powiedzieć, że białe jest białe i że czarne jest czarne. Należy również mówić, że białe nie jest czarne, a czarne nie jest białe. Tyle, że to nie jest obowiązek wszystkich. Problemem współczesnego Kościoła jest to, że ludzie odpowiedzialni za głoszenie zdrowej nauki albo jej nie głoszą, albo ją głoszą, ale zaniedbują drugi obowiązek, jakim jest dawanie odporu tym, którzy zdrowej nauce się przeciwstawiają.

Autor:  Gabi [ Śr sty 18, 2012 12:29 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Witam! Wstrząsające świadectwo! Chwała Bogu! Osobiście naszły mnie refleksje na temat dwóch zagadnień. Iwona napisała, że szpitale to pod względem duchowym nieciekawe miejsca bo ludzie tam umierają a wychodzące z nich duchy szukają nowych "ofiar". Nigdy o tym tak nie myślałam ale odkąd pamiętam a raczej od momentu nawrócenia, mam awersję do szpitali, aż mnie "skręca" na samą myśl o nich. Myślałam, że to uraz z dzieciństwa (w wieku kilku lat leżałam w szpitalu z powodu chorych zatok, zresztą po dzień dzisiejszy mam z nimi problem) ale poza tym nie mogę powiedzieć, żebym jakoś często musiała korzystać z ich usług za co Bogu dziękuję. Może rzeczywiście moja awersja ma raczej podłoże duchowe... Druga sprawa wiąże się z chorobą nowotworową. Iwona napisała, że jest ona skutkiem życia w grzechu albo rzuconych klątw. Jeśli chodzi o osoby nieodrodzone to jestem skłonna to przyjąć ale co z wierzącymi, których dotyka ta choroba? Czy ktoś może rzucić na mnie klątwe? Czy taka może być kara dla mnie za jakiś grzech? Ogólnie jestem poruszona tym świadectwem. To prawdziwy cud. Pan jest Królem! On zwyciężył złego moc!

Autor:  Dzik [ Śr sty 18, 2012 5:34 pm ]
Tytuł:  Re: Moje świadectwo nawrócenia i uzdrowienia

Smok Wawelski napisał(a):
W Kościele jest potrzebna przede wszystkim znajomość prawdziwej nauki i oczywiście Pana Jezusa. To odnosi się do wszystkich członków Ciała Chrystusowego. Ale to nie wszystko. Są osoby odpowiedzialne za coś jeszcze:

"Biskup bowiem jako włodarz Boży, powinien być nienaganny, nie samowolny, nieskory do gniewu, nie oddający się pijaństwu, nie porywczy, nie chciwy brudnego zysku, ale gościnny, zamiłowany w tym, co dobre, roztropny, sprawiedliwy, pobożny, wstrzemięźliwy, trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają" [Tyt. 1:7-9]

Czyli nie wystarczy powiedzieć, że białe jest białe i że czarne jest czarne. Należy również mówić, że białe nie jest czarne, a czarne nie jest białe. Tyle, że to nie jest obowiązek wszystkich. Problemem współczesnego Kościoła jest to, że ludzie odpowiedzialni za głoszenie zdrowej nauki albo jej nie głoszą, albo ją głoszą, ale zaniedbują drugi obowiązek, jakim jest dawanie odporu tym, którzy zdrowej nauce się przeciwstawiają.


To co takiego Cię trzyma, że nie próbujesz zostać biskupem ? Może się mylę ? Ja bym Cię chętnie posłuchał zza kazalnicy, może czasami jak Herod Jana Chrzciciela, ale zawsze.

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/