www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Ogródek Puritan'a
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=3&t=981
Strona 2 z 4

Autor:  ck [ Pn lis 09, 2009 8:39 pm ]
Tytuł: 

quster napisał(a):
A ja myślę że problem jest głębszy, że tak naprawdę Puritan odreagowuje jakieś problemy w realnym życiu, może coś doświadczył, może w rodzinie, życiu osobistym jest nie tak. Bo jest strasznie radykalny i przez to bardzo niemiły. Dałbym mu spokój, chłopak ma najwyraźniej problemy i wysokie przekonanie o własnej słuszności. Jednakże charakter jego wyrażania zdradza, że jego postawa to tylko jakaś psychologiczna reakcja obronna.

Dajmy mu już spokój bo tylko nakręcamy i tak trudną dla niego sytuacje.

Problem jest faktycznie głębszy i był już diagnozowany na sąsiednim forum.
"Dawanie spokoju" Puritanowi nie jest dla samego niego najlepszym rozwiązaniem, to go tylko doprowadza do przeświadczenia, że wszystko jest ok.
Wiem, że Puritan nie trafił tu przez przypadek. Ktoś zasiał w nim niepokój, czy aby na pewno jest tym "wybranym". Puritan zaczął szukać [co nie jest częstym zjawiskiem]
No ale niestety, przybycie tutaj w krótkim czasie zakończyło się dla niego niefortunnie.
Przyzwyczajony jest do tego, że internauci na sąsiednim forum darzą go duuużą cierpliwością, część osób też zdążyła się przyzwyczaić do tekstów Puritana.
Jako ktoś, kto trochę zna sytuację mógłbym ewentualnie doradzić by zrezygnować z ataku na niego jako "potencjalnie niebezpiecznego misjonarza" [jest nieszkodliwy], a raczej okazać więcej dobrej woli w tłumaczeniu tego, czego nie rozumie.
Oczywiście jeśli celem ma być pomoc Puritanowi i jeśli Puritan zamierza dalej dyskutować.

Autor:  itur [ Pn lis 09, 2009 9:37 pm ]
Tytuł: 

ck napisał(a):
Jako ktoś, kto trochę zna sytuację mógłbym ewentualnie doradzić by zrezygnować z ataku na niego jako "potencjalnie niebezpiecznego misjonarza" [jest nieszkodliwy], a raczej okazać więcej dobrej woli w tłumaczeniu tego, czego nie rozumie.
Oczywiście jeśli celem ma być pomoc Puritanowi i jeśli Puritan zamierza dalej dyskutować.


Amen, ck. Ktos Puritana tego nauczyl, co wyznaje, nie urodzil sie przeciez z tym, ewentualnie sam do tego doszedl czytajac rozne ksiazki, artykuly. Poza tym jest mlody, to i gorliwosc moze miec nierozsadna, wiec starsi w wierze powinni byc dla niego jak ojciec dla syna i cierpliwie tlumaczyc, karcic, napominac. Oczywiscie, jesli Puritan chce, jak zauwazyl ck...

Autor:  Quster [ Pn lis 09, 2009 10:26 pm ]
Tytuł: 

ck napisał(a):
Problem jest faktycznie głębszy i był już diagnozowany na sąsiednim forum.
"Dawanie spokoju" Puritanowi nie jest dla samego niego najlepszym rozwiązaniem, to go tylko doprowadza do przeświadczenia, że wszystko jest ok...

ja go kojarzę nie tylko z sąsiedniego, ale jeszcze z wcześniejszej działalności na forach wtedy kiedy pojawił sie po raz pierwszy. Co miał dostać na tym forum dostał, zresztą to było kwestią bardzo szybką, jak tylko się pojawił to wiedziałem że będzie zmieszanie, no i jest. Ale gdzieś cichutką miałem nadzieję, że może będzie inaczej. Zasadniczo mi jego radykalizm nie przeszkadza, a jedynie tez sposób rozmowy i podejścia do innych. Obserwuję długo i wiem, że za tym wszystkim coś musi się kryć głębszego. Czasem takie atakowanie tego co u niego zewnętrzne może nie skończyć się dobrze. Rozumieć, wnikać w przyczyny i według tego postępować, to nie jest bagatelizowanie.

Autor:  Scarlett Lloyd [ Pn lis 09, 2009 10:32 pm ]
Tytuł: 

quster napisał(a):
Rozumieć, wnikać w przyczyny i według tego postępować, to nie jest bagatelizowanie.

Nie, ale mowa była o "daniu spokoju", a nie o wnikaniu w przyczyny i postępowaniu według tego. A zresztą w co wnikniesz? Co wyśledzisz pod tą kalwinistyczną skorupą?

Autor:  Smok Wawelski [ Pn lis 09, 2009 11:44 pm ]
Tytuł: 

Pomóc można komuś, kto chce pomocy, bo zdaje sobie sprawę, że jej potrzebuje - nie potrzebują zdrowi lekarza. Nikt tutaj Puritana nie atakował, natomiast jego sposób dyskusji wskazywał, że to inni mają problemy, a on właśnie przybył do nas, żeby je rozwiązać. Notoryczny brak odpowiedzi na pytania zawarte w toku dyskusji i powtarzanie w kółko tych samych tez są sprzeczne z regulaminem tego forum, który to regulamin każdy nowy uczestnik ma do wglądu i akceptuje go, przyłączając się do nas.

Ja osobiście mogę wykazać dużo dobrej woli w tłumaczeniu tego, czego Puritan nie rozumie, ale wytłumaczyć coś można tylko komuś, kto szczerze pragnie coś zrozumieć. Jeśli postanawia być głuchy na argumenty, pytania i sugestie, to szkoda czasu.

"Ogródek" jest szansą resocjalizacji dla każdego, kto do niego trafia. Dlatego zamiast się dziecinnie obrażać, oskarżać innych użytkowników o "czyny nikczemne" i sugerować "biblijnie", że są bezbożni może warto byłoby się nad sobą zastanowić?

Ja osobiście już się modlę o Puritana i zalecam to pozostałym. A jeśli zechce, to możemy pogadać również na priva - czasem jak się wsiądzie na zbyt wysokiego konia, to potem publiczne schodzenie z niego jest utrudnione przez to, co się wcześniej publicznie powiedziało lub napisało.

Autor:  itur [ Wt lis 10, 2009 10:56 am ]
Tytuł: 

Tylko jak ktos jest zaprogramowany w okreslony sposob i nie mysli, to trudno mu odpowiadac na wszelkie pytania (zwlaszcza w takiej liczbie jak na UP), bo ma swoje poukladane w glowie i gada ciagle to samo jak nakrecony. To takiemu komus wiecej trzeba tlumaczyc, nawet wkolo to samo, do znudzenia, niz meczyc go pytaniami, na ktore i tak nie odpowie, bo po prostu nie umie odpowiedziec. A te cale "ogrodki" to pojscie na latwizne i pozbywanie sie problemu zaslaniajac sie regulaminem, utworzonym zreszta pod siebie. Chociaz z drugiej strony dla tagiego "posadzenego" tu, to nawet wygoda, bo nie musi sie paletac po wszystkich watkach, a siedzi sobie spokojnie w jednym miejscu :lol: :wink:

Autor:  itur [ Wt lis 10, 2009 11:25 am ]
Tytuł: 

Maly dodatek, bo chyba przesadzilam: uznaje prawo wlasciciela forum do tworzenia regulaminu jaki mu sie podoba. Sama tak bym robila, a bany walilabym rowno, gdybym prowadzila swoje forum! :lol:
A teraz wyskocze do miasta...

Autor:  Syn Marnotrawny [ Wt lis 10, 2009 11:36 am ]
Tytuł: 

itur napisał(a):
Maly dodatek, bo chyba przesadzilam: uznaje prawo wlasciciela forum do tworzenia regulaminu jaki mu sie podoba. Sama tak bym robila, a bany walilabym rowno, gdybym prowadzila swoje forum! :lol:
A teraz wyskocze do miasta...


Zawsze mi się chce śmiać, gdy niektórzy polityczni "postępowcy" uważają, że kobiety przynoszą spokój w polityce i łagodzenie obyczajów :)

Autor:  ani_isza [ Wt lis 10, 2009 11:43 am ]
Tytuł: 

itur napisał(a):
Tylko jak ktos jest zaprogramowany w okreslony sposob i nie mysli, to trudno mu odpowiadac na wszelkie pytania (zwlaszcza w takiej liczbie jak na UP), bo ma swoje poukladane w glowie i gada ciagle to samo jak nakrecony. To takiemu komus wiecej trzeba tlumaczyc, nawet wkolo to samo, do znudzenia, niz meczyc go pytaniami, na ktore i tak nie odpowie, bo po prostu nie umie odpowiedziec. A te cale "ogrodki" to pojscie na latwizne i pozbywanie sie problemu zaslaniajac sie regulaminem, utworzonym zreszta pod siebie.

To tłumacz kochana, tłumacz w nieskończoność. A że tak spytam, to gdzie jesteś w tych tematach gdzie się w kółko tłumaczy? Gdzie są Twoje wpisy? Skoro masz taką potrzebę? Bo ja widzę, że Ty masz potrzebę, żeby komuś w kółko tłumaczyć, ale sama tego nie robisz. 8)

Autor:  kristina [ Wt lis 10, 2009 3:01 pm ]
Tytuł: 

Eee tam bany.Iturko, wszak Ty Krynica Łagodności.
:lol: :lol:
Ale Smoku,tyś mniej emocjonalny,bardziej cierpliwy no i mężczyzna.
Tłumacz,karć,napominaj bo fakt, że szkoda chłopaka jeśli to młody zapaleniec , jak piszecie.

Autor:  ani_isza [ Wt lis 10, 2009 3:19 pm ]
Tytuł: 

Puritan napisał(a):
Jeśli muszę odpowiadać na pytania osób, które niczym nie zasłużyły sobie na moją uwagę, to rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać.
[...]
Przynajmniej pokazałem, że kalwinista w odróżnieniu od obecnych tu niektórych arminian potrafi wypowiadać się kulturalnie i nie naśmiewa się z myślących inaczej

Jak by się komuś wydawało co innego, to wkleję jakie mniemanie ma o reszcie rozmówców kalwinista- w praktyce to wyglądało wcześniej czymś w stylu: "nie będę więcej rozmawiać z Tobą". Kristina, a Ty coś czytałaś wcześniejz rozmów z Puritanem, czy tak wpadłaś, jak ITUR, żeby ktoś ZA CIEBIE zrobił to, co ci TWOJE emocje podpowiadają że jest słuszne? 8)

Autor:  Smok Wawelski [ Wt lis 10, 2009 3:47 pm ]
Tytuł: 

Drogie Siostry, spokojnie. Jak Puritan będzie chciał, to się odezwie - choćby na priva, gdzie na niego czekam. Itur, jeśli ogródki są łatwizną, to powiedzieć o Twoich banach, które "waliłabyś równo"? Osoby mające jakieś "ale" w tej kwestii zapraszam do cierpliwej rozmowy z kolejnymi "zaprogramowanymi". Jeśli ktoś siedzi na trybunach i gwiżdże, choć nawet za bilet nie zapłacił (bo wstęp jest wolny), to niech zejdzie na dół i popracuje "do znudzenia". Zapraszam.

Autor:  itur [ Wt lis 10, 2009 3:58 pm ]
Tytuł: 

No ale sie czepili tych moich banow... Pomarzyc na forum nawet nie mozna :wink: Synu, spokojnie, akurat Ty bys u mnie bana nie dostal.
Ja nie mam zaciecia nauczycielskiego, poza tym sa od tego bracia. Jak sobie Smok nie radzi, to niech wyznaczy ze dwoch madrych, pelnych Ducha braci, ktorych zna, do pomocy w odpowiadaniu na posty, cierpliwym tlumaczeniu itp. Ja jestem gospodyni domowa i moim priorytetem jest, zeby zupa za slona nie byla... A wyrazic zdanie, co mysle, to chyba jeszcze tu mozna :roll: :lol:

Autor:  kristina [ Wt lis 10, 2009 4:48 pm ]
Tytuł: 

Smoku drogi.Tyś męzczyzna to nauczaj.Itur dobrze radzi.Bierz pomocników jak trzeba..Ja wspieram Cie modlitwą. :)

Autor:  Scarlett Lloyd [ Wt lis 10, 2009 5:51 pm ]
Tytuł: 

kristina napisał(a):
Smoku drogi.Tyś męzczyzna to nauczaj.Itur dobrze radzi.Bierz pomocników jak trzeba..Ja wspieram Cie modlitwą. :)

Ale poetycki styl wypwiedzi :lol: A pomocników to trzeba najpierw mieć z kogo zrobić. Widziałaś może ostatnio jakiegoś mężczyznę? A do tego wierzącego? I jeszcze żeby był dojrzały i opanowany? Jak tak do daj mi znać - pierwsza lecę po autograf 8)

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/