www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Nakładanie rąk
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=3&t=58
Strona 1 z 9

Autor:  itur [ Pn lip 11, 2005 5:48 pm ]
Tytuł:  Nakładanie rąk

Mam pytania w tej kwestii, bo obserwuje dziwna tendencje do wkladania rak na wszystko co sie rusza i z roznych powodow... Troche mnie to niepokoi i nie wiem czy slusznie. Czy jesli ktos prosi o modlitwe w jakiejs osobistej sprawie to trzeba od razu nakladac na niego rece? Czy jak nie znam jakiegos brata to czy dac na siebie nalozyc rece? Kiedy ja moge to uczynic? Czy w ogole moge?

Autor:  Gość [ Pn lip 11, 2005 6:16 pm ]
Tytuł: 

Od 40 niemal lat przyglądam sie różnym praktykom tzw.duchowej służby - w tym nakładaniu rąk . Jest to oczywiście daremne bicie piany .. Nie mozna nic stosowac w sposób akademicki; za każdym razem należy to rozstrzygać życiowo i praktycznie .

Autor:  sylka [ Pn lip 11, 2005 6:27 pm ]
Tytuł: 

Dokladnie nie sledzilam w Biblii na temat nakladania rąk ( mysle ze Smok Wawelski popiszes sie za moment znajomością tematu :D)

Ale w praktyce kilka osob nalozylo na mnie rece i wiem ze cos sie wtedy stalo. Ze to mialo i ma znaczenie .
Kiedys byla taka usluga i kazanie na temat naszego losu, naszego zycia, ze Bog zaplanowal dla kazdego jakis plan.I wyszlam do modlitwy , zeby Bog mi ten plan objawil czyli do czego mnie powolal.
Wtedy modlila sie o mnie pastor Andzelika Krikstaponienie z Seulai ( LItwa) z nakladaniem rąk i wiem ze to mialo jakis wplyw na mnie i ma.....
A za kilka dni byla modlitwa o to ze Bog powoluje misjonarzy do krajów islamu i wyszlam do przodu i modlil sie o mnie Carl Gustav Severin z nakladaniem rąk ( dwa razy, bo nie odeszlam po pierwszej modlitwie tylko stalam dalej na srodku wiec potem podszedl do mnie jeszcze raz) i wiem ze to ma jakies znaczenie ...
Tylko jeszcze nie wiem jakie :D:D:D

(A moze wiem :)......)

Autor:  itur [ Pn lip 11, 2005 6:30 pm ]
Tytuł: 

sylka napisał(a):
Wtedy modlila sie o mnie pastor Andzelika Krikstaponienie z Seulai ( LItwa) z nakladaniem rąk i wiem ze to mialo jakis wplyw na mnie i ma.....


Oj, toto akurat widac, ze ma wplyw, widac.. :lol:

Autor:  Paulos [ Pn lip 11, 2005 6:31 pm ]
Tytuł:  Re: Nakładanie rąk

itur napisał(a):
Troche mnie to niepokoi i nie wiem czy slusznie. Czy jesli ktos prosi o modlitwe w jakiejs osobistej sprawie to trzeba od razu nakladac na niego rece?


Nie, nie trzeba. W Piśmie nakładanie rąk wiązało się:
a.) z udzieleniem daru duchowego [w szczególności Ducha Świętego]
b.) oficjalnym powołaniem do Bożej służby
c.) modlitwą o uzdrowienie/darem uzdrowienia

jeśli nie zachodzi żadna z tych sytuacji nie ma potrzeby tego robić, chyba że ktoś chce wyrazić po prostu duchową łączność czy troskę o drugą osobę - tak jak się obejmuje kogoś zasmuconego, ale tutaj polecałbym ostrożność tak się mogą modlić rodzice o dzieci, czy mąż o żonę.

Cytuj:
Czy jak nie znam jakiegos brata to czy dac na siebie nalozyc rece?


Jeżeli nie masz pokoju, to nie. Co nie wypływa z przekonania jest grzechem, a Biblia nam z pewnością nie nakazuje nadmiernej otwartości. Możesz powiedzieć - OK pomódl się o mnie, ale nie chcę abyś mnie dotykał/kładł ręce na mnie. Jeśli to Boży człowiek to się pomodli tylko, a Ty będziesz miała pokój. Jeśli jest pogmatwany to się obrazi i będziesz miała świadectwo o jego wnętrzu.

Cytuj:
Kiedy ja moge to uczynic? Czy w ogole moge?


j.w.

to już jest kwestia osobistej wiary, ogólnie myślę, że im mniej tym lepiej.

P.

PS
Byłem kiedyś w sytuacji, gdy osoba kładąca ręce na inną sama była opętana. Wtedy akurat Bóg to odkrył, ale chyba tylko On wie ile różnych zniewoleń i skażeń wchodzi do Kościoła przez pochopne wkładanie rąk przez wszystkich na wszystkich. To tak jak z ujęciem wody - musi być pewne.

Autor:  itur [ Pn lip 11, 2005 6:37 pm ]
Tytuł: 

A nakladanie rak na niewierzacych? Jesli ktos przychodzi goscinnie na spolecznosc i prosi o modlitwe, dajmy na to o... zdrowie, o prace... itp. itd. A jak prosi o modlitwe o upamietanie?? Niektorzy bracia sa tak predcy, ze bez zastanowienia klada rece, ale mnie jakos tak dziwnie ciarki po plecach wtedy chodza... :(

Autor:  Gość [ Pn lip 11, 2005 6:58 pm ]
Tytuł: 

itur napisał(a):
A nakladanie rak na niewierzacych? Jesli ktos przychodzi goscinnie na spolecznosc i prosi o modlitwe, dajmy na to o... zdrowie, o prace... itp. itd. A jak prosi o modlitwe o upamietanie?? Niektorzy bracia sa tak predcy, ze bez zastanowienia klada rece, ale mnie jakos tak dziwnie ciarki po plecach wtedy chodza... :(



Nakładanie rąk jest moim zdaniem , czynnością typowo symboliczną .Jest to wizualizacja słowa - nic ponad to . Inne zrozumienie jest niczym innym niż myśleniem magicznym w stylu iberoamerykańskim.Znaczy wiecej także w środowiskach szamańskich -nie wyłączając niektórych środowisk tzw.chrześcijańskich :lol:

Autor:  sylka [ Pn lip 11, 2005 7:05 pm ]
Tytuł: 

Kubol, absolutnie nie zgadzam sie, ze nakadanie rak to czynnosc czysto symboliczna.
Mar. 16:18
Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.


Autor:  Gość [ Pn lip 11, 2005 7:14 pm ]
Tytuł: 

Ok ...masz inne zdanie , respekt .
Ale uzdrawia co ?
Jezus , działanie DŚW , czy czynność położenia ręki ?
Litera czy duch , wiara czy rytuał ?
Oto co miał do powiedzenia JCH faryzeuszom .

Autor:  Paulos [ Pn lip 11, 2005 7:16 pm ]
Tytuł: 

itur napisał(a):
A nakladanie rak na niewierzacych? Jesli ktos przychodzi goscinnie na spolecznosc i prosi o modlitwe, dajmy na to o... zdrowie, o prace... itp. itd. A jak prosi o modlitwe o upamietanie??


Na to już Ci odpowiedziałem. Nie ma takiej potrzeby. A ze względu na możliwe nadużycia lepiej tego unikać. Co ma dać nałożenie rąk na kogoś, kto szuka pracy? Ale nasze środowiska są małe, pewne zwyczaje podpatrujemy jedni u drugich i potem stają się normą.

Autor:  Grazyna [ Pn lip 11, 2005 7:28 pm ]
Tytuł: 

I Tym.5.22: Rak na nikogo pochopnie nie wkaldaj, nie badz tez uczestnikiem cudzych grzechów; siebie samego czystym zachowaj"

I Tym. 4.14:" Nie zaniedbuj daru laski, który masz, a który zostal ci udzielony na podstawie prorockiego orzeczenia przez wlozenie rak starszych".

Nalozenie rak nie jest li tylko symbolem- ma jakies glebsze znaczenie. Nie bez znaczenia jest tez, kto je naklada, tak samo jak na kogo naklada sie rece.
Nie nalezy czynic tego pochopnie.

Autor:  Gość [ Pn lip 11, 2005 7:39 pm ]
Tytuł: 

Grazyna napisał(a):
I Tym.5.22: Rak na nikogo pochopnie nie wkaldaj, nie badz tez uczestnikiem cudzych grzechów; siebie samego czystym zachowaj"

I Tym. 4.14:" Nie zaniedbuj daru laski, który masz, a który zostal ci udzielony na podstawie prorockiego orzeczenia przez wlozenie rak starszych".

Nalozenie rak nie jest li tylko symbolem- ma jakies glebsze znaczenie. Nie bez znaczenia jest tez, kto je naklada, tak samo jak na kogo naklada sie rece.
Nie nalezy czynic tego pochopnie.


nie jest li tylko symbolem- ma jakies glebsze znaczenie

No własnie ...zdefiniuj jakie .
Jakieś ....to sfera naszych życzen,oczekiwań,naciąganych teorii .
Pan Bóg uzdrawia KIEDY chce , KOGO, chce i JAK chce , jest zawsze SUWERENNY .
Czy ktos kładzie swoje ręce na czyjąś glowe , czy nie . :lol:

Autor:  sylka [ Pn lip 11, 2005 7:48 pm ]
Tytuł: 

kubol, to jest twoje wlasne postrzeganie Boga.

Owszem, Bóg nie jest jak automat do coca-coli, ale Bog odpowiada na nasza wiare i daje nam to o co prosimy.

" Proscie, a otrzymacie"

Autor:  Gość [ Pn lip 11, 2005 7:58 pm ]
Tytuł: 

sylka napisał(a):
kubol, to jest twoje wlasne postrzeganie Boga.

Owszem, Bóg nie jest jak automat do coca-coli, ale Bog odpowiada na nasza wiare i daje nam to o co prosimy.

" Proscie, a otrzymacie"


Daje to o co prosimy ?
A to coś nowego dla mnie ....mam nadzieje , że daje nie zawsze to o co prosze .Jego mysli , to nie nasze .
Daje , wierze, swoim dzieciom które kocha , to co jest ZGODNE Z JEGO WOLĄ - i aby tak pozostało .

Autor:  sylka [ Pn lip 11, 2005 8:03 pm ]
Tytuł: 

Zyczę ci, abys lepiej poznał Ojca w tej kwestii :D:D:D

Strona 1 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/