www.ulicaprosta.net http://www.forum.ulicaprosta.net/ |
|
Ogródek CK http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=3&t=1068 |
Strona 11 z 12 |
Autor: | Axanna [ So lip 10, 2010 5:21 pm ] |
Tytuł: | |
Owieczka napisał(a): A czym jest dla Ciebie miłość?
Para młodych ludzi najpierw się w sobie zakochuje. Lubią swoje towarzystwo, są dla siebie atrakcyjni- także fizycznie. Pobierają się. Juz mowilam - tak bylo na poczatku, ale potem nawrocilam sie i sie bardzo, naprawde bardzo sie zmienilam - wtedy moje towarzystwo juz nie bylo tak bardzo odpowiednie, jak przed tym... Wlasciwie, to nie wiem dlaczego tak sie dzieje, ze temat sie ciagnie i ciagnie... a wszystko sie zaczelo od tego, ze sie podzielilam doswiadczeniem, zeby potem przez kilka dni sie usprawiedliwiac tylko... Napisalam przeciez - jestem winna, bo nie potrafilam byc idealem i kobieta mazen swego meza... inna potrafila, wiec juz nie narzekam. Pozdrawiam. |
Autor: | Owieczka [ So lip 10, 2010 5:23 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Skoro tak, to owszem - jestem wspolwinna temu, ze maz mnie oszukal i zdradzil,
Ujmę to tak: nie ponosisz odpowiedzialności za jego grzechy. On odpowie przed Bogiem za oszustwo i zdradę- nie Ty. Natomiast jak sama piszesz: nie jesteś doskonała. Zatem mogło być i tak, że Twoje postępowanie w jakiejś mierze mogło być jednym z wielu przyczyn rozpadu związku. Czy było, nie wiem, tylko Ty wiesz. Nie chodzi o szukanie winnych i wydanie wyroku, tylko o badanie własnego serca, bo przecież każdy z nas stanie przed Bogiem i odpowie za swoje, a nie cudze grzechy. I forum to nie jest najlepsze miejsce do rozważania tak osobistych, bolesnych spraw. Możemy pogadać na prive'a, jeśli chcesz. Uwierz mi- ja Cię o nic nie obwiniam, bo też i nie mogę- nie znam Cię. Snuję sobie takie tam rozważania teoretyczne, nie musisz ich brać do siebie. Może też piszę bardziej o sobie- zawsze uważałam męża za gorszego ode mnie, a siebie za bardziej łagodną. A kiedy się uczciwie sobie przyjrzałam, to stwierdziłam, że do anielicy mi naprawdę daleko i moje zachowanie też mogło ranić. Albo nie sprzyjać dobrym relacjom. Tylko "na oko" trudno to było zobaczyć, bo mam miłą powierzchowność. I to jest mylące, bo na dnie serca różne rzeczy siedzą, nawet jak ma się słodki uśmiech nr 5 na zawołanie No, ale tu już piszę tylko o sobie, Ty możesz mieć inne doświadczenia. |
Autor: | agnieszkas [ So lip 10, 2010 5:30 pm ] |
Tytuł: | |
Owieczka napisał(a): ...A kiedy się uczciwie sobie przyjrzałam, to stwierdziłam, że do anielicy mi naprawdę daleko i moje zachowanie też mogło ranić. Albo nie sprzyjać dobrym relacjom. Tylko "na oko" trudno to było zobaczyć, bo mam miłą powierzchowność. I to jest mylące, bo na dnie serca różne rzeczy siedzą, nawet jak ma się słodki uśmiech nr 5 na zawołanie No, ale tu już piszę tylko o sobie.
a czy przypadkiem Axanna i ja Ci w tym nie pomoglysmy jakos ? p.s. rozbrajasz mnie ostatnio , owieczko. |
Autor: | Owieczka [ So lip 10, 2010 5:38 pm ] |
Tytuł: | |
Akurat w tym , Agnieszko- nie. To nie było ani takie łatwe, ani tak szybkie |
Autor: | agnieszkas [ So lip 10, 2010 5:41 pm ] |
Tytuł: | |
Owieczka napisał(a): Akurat w tym , Agnieszko- nie. To nie było ani takie łatwe, ani tak szybkie
|
Autor: | Axanna [ So lip 10, 2010 5:53 pm ] |
Tytuł: | |
Owieczko, sie nie gniewaj, ale nie chce zadnych pw, bowiem nie mam nic do ukrycia, ani niczego, za co bym sie wstydzila, naprawde - mimo, ze przyznaje, ze mam wady i wine. Myslalam w swojej naiwnosci, ze chocby czesciowo moje wady beda jakos przebaczone i znoszone, tak jak i ja staralam sie robic wzgledem jego wad. Mialam glupi poglad, ze pielegnowanie zwiazku zalerzy od dwojga, ale sie pomylilam widocznie.. Co do mojego zlego postepowania, z powodu ktorego rozpadlo sie malzenstwo, to wlasnie kiedy mi oznajmil, ze chce rozwodu i ma inna - wlasnie wtedy go pytalam, czy moge cokolwiek zrobic, zeby tego nie robil, czy moge cokolwiek naprawic w swoim postepowaniu, pytalam, co robilam zle, niech mi powie, a ja sie postaram - na wszystko dudnil tylko jedno, ze mnie nie kocha... Zapytalam dlaczego sie wtedy ozenil, sedzia tez o to pytal - i w oby dwoch wypadkach odpowiedzial, ze "wydawalo mu sie, ze owa kobiete kocha"... Wtedy sedzia powiedzial, ze w takim razie musi sie i teraz mu tak wydawac, a jak nie, to zeby podal przyczyne rozwodu - i podawal wersje: "czy pana zona moze pije, moze bierze narkotyki, moze zdradza pana, moze zle gotuje" itp. - i odpowiadal tylko "nie, nie, nie...." No i nie rozwiedli... Nie wiem, moze znowu zawinilam, bo trzeba bylo powiedziec ze mam kochanka, zeby mezowi pieniadze za rozwod sie nie zmarnowaly - a nie powiedzialam, faktycznie, daleko mi jest do idealu... I nigdy nie mowilam, ze nim jestem... *** skrocilam wypowiedz troche, w obawie o "wnioski".... bo faktycznie, rozne moga byc, jak znam zycie... ("rozne" w sensie ze niewlasciwe mam na mysli).... |
Autor: | agnieszkas [ So lip 10, 2010 5:58 pm ] |
Tytuł: | |
Zrozum i wybacz mu Axanno, ze Cie nie kocha i nie kochal i ze wydawalo mu sie , ze Cie kochal, bo jest Ktos kto Cie naprawde Kocha, ale Ty zajeta jestes tym ktory Cie nie kocha i nie kochal. |
Autor: | Axanna [ So lip 10, 2010 6:11 pm ] |
Tytuł: | |
A nic ja nim nie jestem zajeta... dawno bym juz zapomniala i bol by mi minal, gdyby nie przesladowania tej kobiety... z powodu ktorych wycierpialam chyba tyle samo, co od samej zdrady... a moze i wiecej, teraz nie wiem... Dzisiaj szlam z pracy troszke inna droga i przechodzilam mimo duzego kosciola - zazwyczaj nie zwracam jakos na nie uwagi, bo wydawalo mi sie, ze to sa nominalne raczej panstwowe koscioly, jakich tu jak grzybow po deszciu... Ale przed tym kosciolem stal facet w szkockiej spodnice i gral jakas narodowa melodie na jakims narodowym sprzecie Przyjrzalam sie napisu na scianie i przeczytalam, ze to Kosciol Batystyczny... Moze bym go odwiedzila... co prawda bez jezyka to i tak nie na wiele sie zda... ale moze w koncu kiedys go wyucze, jak przestane sie klocic bez przerwy po forach... |
Autor: | Owieczka [ So lip 10, 2010 6:13 pm ] |
Tytuł: | |
Axanno- jeśli nie chcesz wystawiać się na opinię innych, nie pisz publicznie tyle o sobie. Z Twojego postu wiele wniosków można wyciągnąć. Ja popełniałam ten sam błąd, a kiedy moi rozmówcy pisali niekoniecznie to, co chciałam usłyszeć, było mi ciężko. Dalej- jesli chodzi o mnie- tylko na pw. |
Autor: | Scarlett Lloyd [ So lip 10, 2010 6:14 pm ] |
Tytuł: | |
Owieczka napisał(a): I dalej- wygasa ten pierwszy "żar", pojawiają się trudne sytuacje
Owieczko, prawdziwy żar dany od Boga nie wygasa Nawet w trudnych sytuacjach, bo zawsze jest dostępna modlitwa o podtrzymanie świeżości uczuć - mówię z doświadczenia |
Autor: | agnieszkas [ So lip 10, 2010 6:15 pm ] |
Tytuł: | |
Axanna napisał(a): jak przestane sie klocic bez przerwy po forach...
no, no...wlasnie ! podoba mi sie coraz bardziej |
Autor: | agnieszkas [ So lip 10, 2010 6:17 pm ] |
Tytuł: | |
Scarlett Lloyd napisał(a): Owieczka napisał(a): I dalej- wygasa ten pierwszy "żar", pojawiają się trudne sytuacje Owieczko, prawdziwy żar dany od Boga nie wygasa Nawet w trudnych sytuacjach, bo zawsze jest dostępna modlitwa o podtrzymanie świeżości uczuć - mówię z doświadczenia mow!, bo ostatnio mowisz duzo budujacych rzeczy. |
Autor: | Axanna [ So lip 10, 2010 6:21 pm ] |
Tytuł: | |
Owieczka napisał(a): Axanno- jeśli nie chcesz wystawiać się na opinię innych, nie pisz publicznie tyle o sobie. Z Twojego postu wiele wniosków można wyciągnąć. Ja popełniałam ten sam błąd, a kiedy moi rozmówcy pisali niekoniecznie to, co chciałam usłyszeć, było mi ciężko. Dalej- jesli chodzi o mnie- tylko na pw.
Owieczko, ja sie podzielilam doswiadczeniem... Nie mialam zamiaru "tyle pisac publicznie", ale to juz sie pociagnelo pomimo moich zamiarow, gdyz padalo slowo za slowem, a zarzut za zarzutem, na ktore po prostu odpisywalam, broniac sie. Myslalam, ze bronic sie wolno, ale jak widac i tu sie pomylilam - trzeba bylo w pokorze uznac od razu, ze sama wszystkiemu winna i kropka. Wiec w tym miejscvu cie przepraszam, ze sie z Toba nie zgodzilam od razu. A o tych "wielu wnioskach" jakie wyciagnelas z mojego postu, mozesz napisac publicznie, bo w sumie i tak juz zostalo powiedziane chyba wszystko i teraz nie ma juz roznicy..., ale jezeli chcesz pisz na pw. |
Autor: | Scarlett Lloyd [ So lip 10, 2010 6:21 pm ] |
Tytuł: | |
agnieszkas napisał(a): mow!, bo ostatnio mowisz duzo budujacych rzeczy.
Co chcesz usłyszeć? |
Autor: | Axanna [ So lip 10, 2010 6:23 pm ] |
Tytuł: | |
agnieszkas napisał(a): Axanna napisał(a): jak przestane sie klocic bez przerwy po forach... no, no...wlasnie ! podoba mi sie coraz bardziej no nie ma co sie radowac, bo jeszcze nie przestalam... a szczerze mowiac mam naprawde dosc... |
Strona 11 z 12 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |