www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Kim jest Duch świety -Ruach HaKodesz - Szechina
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=2&t=681
Strona 1 z 3

Autor:  Oliwka [ Wt paź 09, 2007 1:51 pm ]
Tytuł:  Kim jest Duch świety -Ruach HaKodesz - Szechina

Kim jest Ruach HaKodesz -Duch świety - Szechina
mamy Narodzic sie z Wody i Ruach
jestesmy Swiatynia Rach HaKodesz czyli Szechiny ?

><>,
ani_ isza
czy zechcesz dac więcej Swiatła w tym temacie ?



Autor:  ozymandias [ Wt paź 09, 2007 5:29 pm ]
Tytuł: 

ani_isza już tak ma, nowo mowa ewangeliczna :wink:

Autor:  Smok Wawelski [ Wt paź 09, 2007 5:42 pm ]
Tytuł: 

Ozi, impertynencje nie zastąpią konkretów. Zwłaszcza impertynencje wobec sióstr są zdecydowanie nie na miejscu, bo są one "słabszym rodzajem niewieścim". Chcę Ci powiedzieć, że niektóre Twoje teksty śmiało można nazwać nowomową neocharyzmatyczną, ale póki co nikt się Ciebie o to nie czepia.

Oliwka prosiła o rzucenie światła na pewien temat. Jeśli masz coś konkretnego do powiedzenia w temacie wątku, to chętnie poczytam.

Autor:  ani_isza [ Wt paź 09, 2007 5:51 pm ]
Tytuł: 

nie uważam się za jakiś autorytet do wyjaśnień i mam nadzieję, że i inni mają jakieś poznanie w tym temacie

z przyjemnością jednak podzielę się tym, co sama wiem - licząc na sprostownie przez mądrzejsze i światlejsze umysły 8)

Samo pojęcie szechinah (używane zamiennie z "szekinah") nie występuje w Pismach.

Zostało ono ustalone przez "uczonych w Piśmie" na określenie "przebywania" Boga w Jego Świętej Obecności - bez ograniczania samego Jahwe do wymiarów/miejsca/czasu danego przebywania/objawiania się.

- pochodzi od hebrajskich: szachan/szakan (mieszkać), szechen/szeken (siedziba);

Stąd rabini przyjmują, że "Szekinah" jest wszędzie tam, gdzie "w sposób widzialny objawiała się w Chwale Obecność Jahwe".

Czyli o Szekinah można mówić w tych miejscach St.Test., gdzie występuje wskazanie na Mieszkanie Jahwe (pod warunkiem Jego tam występowania) oraz tam, gdzie mowa, że pojawiała się "pełna chwały objawiona obecność Boża" ("kabod"/"kawod","temunach")
- dla chętnych mogę podać miejsca ze St.Test., gdzie występuje wskazanie na w.w. "Obecność Jahwe" oraz te z rdzeniem/szoresz dot. "miejsca mieszkania Jahwe" (ale każdy może sam łatwo je odnaleźć, ponieważ zrobiłam sobie kiedyś zestawienie - mogę gdzieś wkleić dla zainteresowanych)


W odniesieniu do Jahwe, który przyszedł w ciele człowieczym jako Mesjasz, który zbawia, to czytamy w N.Test. takie np. wskazania ("widzialna chwała Jahwe" z gr. "doxa"):

*( B.Gdańska) Jan 1:14
A to Słowo ciałem się stało, i mieszkało między nami, i widzieliśmy chwałę jego, chwałę jako jednorodzonego od Ojca, pełne łaski i prawdy.
(BT) 14. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
*(BGdańska) Hebr. 1:3 Który będąc jasnością chwały i wyrażeniem istności jego, i zatrzymując wszystkie rzeczy słowem mocy swojej, oczyszczenie grzechów naszych przez samego siebie uczyniwszy, usiadł na prawicy majestatu na wysokościach,
(BT) 2. a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. 3 Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach.

Jeszua, jest więc SZEKINAH jako "Słowo, które było u Boga i było Bogiem i zostawiło chwałę jaką miało u Ojca zanim powstał świat i w postaci sługi stało się jak ludzie" jako Syn Boży: Jan, rozdz.17 (szczególnie wersety: 5-10) oraz Filipian 2:6-11:
6. On, istniejąc w postaci Bożej,
nie skorzystał ze sposobności,
aby na równi być z Bogiem,
7. lecz ogołocił samego siebie,
przyjąwszy postać sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
8. uniżył samego siebie,
stawszy się posłusznym aż do śmierci -
i to śmierci krzyżowej.
9. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył
i darował Mu imię
ponad wszelkie imię,
10. aby na imię Jezusa
zgięło się każde kolano
istot niebieskich i ziemskich i podziemnych.
11. I aby wszelki język wyznał,
że Jezus Chrystus jest PANEM -
ku chwale Boga Ojca


Szekinah JHWH w widzialny sposób "zamieszkiwała" miszkan(namiot), potem zastąpiła go świątynia, a teraz mieszka w narodzonych na nowo wierzących i jeszcze się objawi.

Autor:  Ernest H. [ Śr paź 10, 2007 10:25 am ]
Tytuł: 

Przepraszam za offtopic, ale mam do wszystkich ogromną prośbę:

pisząc używajmy polskich, przyjętych od wieków, tłumaczeń hebrajskich określeń odnoszących się do Boga, Jezusa, Ducha Świętego.

Wiem, że panuje taka moda, by zamiast Duch mówić/pisać RUAH itp. Ale, drodzy, nie stajemy się przez to bardziej święci!
Osobiście bardzo mnie denerwuje używanie hebraizmów (co innego gdy chodzi o zacytowanie oryginału), często przez osoby, które tek naprawdę nie znają hebrajskiego (lub znają go w bardzo ograniczonym zakresie).

Po waszych reakcja, muszę dopisać słowo wyjaśnienia: wybaczcie, ale chciałem głównie odnieść się do wątków pojawiających się w temacie "wolna wola" (to tam było nagromadzenie hebraizmów), czyli mówiąc krótko, napisałem nie w tym temacie, co chciałem.

Autor:  ani_isza [ Śr paź 10, 2007 10:33 am ]
Tytuł: 

to jest temat:
"Kim jest Duch świety -Ruach HaKodesz - Szechina"

właśnie sobie coś wyjaśniamy z hebrajskiego, więc możesz:
1. nie czytać jeżeli dostajesz wysypki
2. przyłączyć się do wyjaśnień
3. zgłosić problem do Admina, który w "Tablicy ogłoszeń" ustosunkowuje się do naszych zgłoszeń oraz zamieszcza tam postanowienia
8)

Autor:  Syn Marnotrawny [ Śr paź 10, 2007 12:45 pm ]
Tytuł: 

Ernest H. napisał(a):
Wiem, że panuje taka moda, by zamiast Duch mówić/pisać RUAH itp. Ale, drodzy, nie stajemy się przez to bardziej święci!
Osobiście bardzo mnie denerwuje używanie hebraizmów (co innego gdy chodzi o zacytowanie oryginału), często przez osoby, które tek naprawdę nie znają hebrajskiego (lub znają go w bardzo ograniczonym zakresie).


Jak od czasu do czasu zajrzę na forum to zastanawiam się czy to jeszcze chrzescijańskie forum czy juz mniej lub bardziej zjudaizowane <złosliwość> ;)

Jeszcze zabawniejsze jest tłumaczenie jak nalezy PO POLSKU rozumieć pewne słowa za pomocą odwołania się do języka angielskiego :lol:

Zabawne a przede wszystkim doktrynalnie niebezpieczne jest wewnętrzne przekonanie, ze jak mam słownik hebrajski lub biblię z interlinią to już rozumiem grekę i hebrajski <złosliwość po raz drugi>

Zdrówko

Autor:  ani_isza [ Śr paź 10, 2007 12:52 pm ]
Tytuł: 

Agnostyk napisał(a):

Zabawne a przede wszystkim doktrynalnie niebezpieczne jest wewnętrzne przekonanie, ze jak mam słownik hebrajski lub biblię z interlinią to już rozumiem grekę i hebrajski <złosliwość po raz drugi>

Zdrówko

podobnie jak zabawne i zarazem niebezpieczne jest uważanie, że udział w jakiś formach "aktywności chrześcijańskiej" niemających podstaw w Biblii ("sakramenty"!?) i posiadanie w biblioteczce Biblii zapewnia pojednanie z Bogiem i zbawienie
zdrówka wzajemnie :lol:

Autor:  Syn Marnotrawny [ Śr paź 10, 2007 1:05 pm ]
Tytuł: 

ani_isza napisał(a):
podobnie jak zabawne i zarazem niebezpieczne jest uważanie, że udział w jakiś formach "aktywności chrześcijańskiej" niemających podstaw w Biblii ("sakramenty"!?) i posiadanie w biblioteczce Biblii zapewnia pojednanie z Bogiem i zbawienie
zdrówka wzajemnie :lol:


Trudno aby protestantka mogła myśleć i twierdzić inaczej. To jest protestancke credo znane zresztą powszechnie. Taka protestancka mantra która twierdzi, że ani chrztu ani "oto ciało moje" nie ma w biblii :P
A na marginesie przy "sakramentach" bardzo upierał się twórca wszystkich nowozytnych zwiedzeń 8) - niejaki LUTER, co może być nieraz bardzo zaskakujące dla jego zwolenników.

Autor:  ani_isza [ Śr paź 10, 2007 1:17 pm ]
Tytuł: 

nie jestem protestantką :lol: ale nie załamuj się :lol:

Autor:  Smok Wawelski [ Śr paź 10, 2007 1:24 pm ]
Tytuł: 

Ernest H. napisał(a):
Osobiście bardzo mnie denerwuje używanie hebraizmów (co innego gdy chodzi o zacytowanie oryginału), często przez osoby, które tek naprawdę nie znają hebrajskiego (lub znają go w bardzo ograniczonym zakresie).

A dlaczego Cię denerwuje? Przecież nikt nie narzuca tutaj nikomu stosowania nazewnictwa hebrajskiego. Nie stanowi to również naruszenia zasad przyjętych na forum, ani nikogo nie obraża. Nikt nie twierdzi również, że ktokolwiek staje się przez to bardziej święty. W dodatku już w samym tytule wątku mamy nazwę polską i hebrajską, co powinno Cię satysfakcjonować. :)

Akurat ten wątek jest związany z pojęciami hebrajskimi, które funkcjonowały zarówno w kulturze, jak i w oryginalnym języku Jezusa i apostołów, którzy wszyscy co do jednego byli Żydami, myślącymi po żydowsku i odwołującymi się do hebrajskich Pism - nawet, jeśli pisali swoje listy po grecku. Brak skłonności do słuchania i chęci nauczenia się rzeczy, które powinniśmy wiedzieć w celu lepszej interpretacji Pism (zarówno ST jak i NT) - a przecież te Pisma powstawały właśnie w herbajskim kontekście kulturowym - nie wystawiałby nam dobrego świadectwa moim zdaniem.

Ernieście, jeśli znasz hebrajski z większym zakresie niż Oliwka czy Ani_Isza, to ja chętnie się od Ciebie czegoś nauczę, o ile będzie to dla mnie ważne dla lepszego rozumienia Pism. Bóg błogosławi postawę pokory, natomiast pycha chodzi przed upadkiem [Przyp. Sal. 16:18]. Między innymi dlatego nie-żydowski Kościół tak daleko zabrnął w błędne teologie, chcąc za wszelką cenę odciąć się od korzeni żydowskich Pism.

Masz rację co do jednego: bezproduktywne i niepotrzebne epatowanie hebraizmami nikomu chwały nie przynosi. Tyle tylko, że akurat w tym wątku "hebraizmy" są nieodzowne.

Poza tym, trzymajmy się tematu wątku, a w razie potrzeby otwierajmy nowe wątki. Inaczej znowu się pogubimy w gąszczu dygresji i offtopiców.

Agnostyk napisał(a):
Trudno aby protestantka mogła myśleć i twierdzić inaczej. To jest protestancke credo znane zresztą powszechnie. Taka protestancka mantra która twierdzi, że ani chrztu ani "oto ciało moje" nie ma w biblii. A na marginesie przy "sakramentach" bardzo upierał się twórca wszystkich nowozytnych zwiedzeń - niejaki LUTER, co może być nieraz bardzo zaskakujące dla jego zwolenników.

:roll: Prosiłem Cię już wielokrotnie, Agnostyku, żebyś przestał programowo i propagandowo dzielić ludzi na katolików i protestantów, ponieważ prawdziwy podział między Kościołem a światem (czyli ludźmi zbawionymi a niezbawionymi) przebiega wzdłuż linii "odrodzeni-nieodrodzeni" (czyli narodzeni na nowo z Ducha Świętego - nienarodzeni na nowo z Ducha Świętego). I zostaw w spokoju Lutra, bo on nie jest punktem odniesienia na tym forum. Wieczne powracanie do tego, że "Luter to, Luter tamto" to jest właśnie "agnostycka mantra", mająca chyba w zamyśle zamazanie w sumieniu własnego braku nowego narodzenia z Ducha i "wyparcie" tego problemu poprzez "denominacyjne" ustawienie problemu.

Autor:  Syn Marnotrawny [ Śr paź 10, 2007 1:50 pm ]
Tytuł: 

Smok Wawelski napisał(a):
:roll: Prosiłem Cię już wielokrotnie, Agnostyku, żebyś przestał programowo i propagandowo dzielić ludzi na katolików i protestantów, ponieważ prawdziwy podział między Kościołem a światem (czyli ludźmi zbawionymi a niezbawionymi) przebiega wzdłuż linii "odrodzeni-nieodrodzeni" (czyli narodzeni na nowo z Ducha Świętego - nienarodzeni na nowo z Ducha Świętego).


Smoku drogi czytaj uważniej lub ze zrozumieniem :P . Moja odpowiedź była tylko reakcją na post iszy, która pierwsza napomknęła o jakichś sakramentach. Jak ze spokojem jeszcze raz przeczytasz wątek to przyznasz mi rację :P

Zdrówko

Autor:  Smok Wawelski [ Śr paź 10, 2007 2:00 pm ]
Tytuł: 

Agnostyk napisał(a):
Smoku drogi czytaj uważniej lub ze zrozumieniem :P . Moja odpowiedź była tylko reakcją na post iszy, która pierwsza napomknęła o jakichś sakramentach. Jak ze spokojem jeszcze raz przeczytasz wątek to przyznasz mi rację.

Drogi Agnostyku, Twoja reakcja na post Iszy była tyleż standardowa, co chybiona, ponieważ nie jest ona protestantką. W odpowiedzi na słowo "sakramenty" od razu wyjechałeś z jakimś "protestanckim credo" i Lutrem jako twórcą wszystkich nowożytnych zwiedzeń. Czyli mantra i kula w płot. A ja jestem całkowicie spokojny i staram się czytać dokładnie posty, na które odpowiadam. Proponuję wrócić do tematu wątku.

Zdrówko :P

Autor:  ozymandias [ Śr paź 10, 2007 3:09 pm ]
Tytuł: 

Ernest H. napisał(a):
Przepraszam za offtopic, ale mam do wszystkich ogromną prośbę:

pisząc używajmy polskich, przyjętych od wieków, tłumaczeń hebrajskich określeń odnoszących się do Boga, Jezusa, Ducha Świętego.

Wiem, że panuje taka moda, by zamiast Duch mówić/pisać RUAH itp. Ale, drodzy, nie stajemy się przez to bardziej święci!
Osobiście bardzo mnie denerwuje używanie hebraizmów (co innego gdy chodzi o zacytowanie oryginału), często przez osoby, które tek naprawdę nie znają hebrajskiego (lub znają go w bardzo ograniczonym zakresie).

Po waszych reakcja, muszę dopisać słowo wyjaśnienia: wybaczcie, ale chciałem głównie odnieść się do wątków pojawiających się w temacie "wolna wola" (to tam było nagromadzenie hebraizmów), czyli mówiąc krótko, napisałem nie w tym temacie, co chciałem.

Jestem jak najbardziej ZA!
Niektórzy jednak najwyraźniej lubieją się w ten sposób dowartościowywać :wink:.

Autor:  Oliwka [ Śr paź 10, 2007 3:25 pm ]
Tytuł: 

ani_isza
W NIM zamieszkała -Szechina -Ruach HaKodesz

czy każde mieszkanie jest Szechina ?
jak sama wspominasz Szechina to Obecność Najwyzszego
Czy Miriam była Szechina ?
przecież w niej Zamieszkała Obecność Elohim
czy my jako Swiatynia jestesmy Szechiną
czy Szechina jest w nas .?


dlaczego żydzi uważaja ,ze Szechina jest żenska Chwała Obecnosci
Elohim .
Szechina - Oblubienica
skad wzieło sie takie mniemanie skoro jest to fałszywe bo mistyczne
czy gnostyczne?
.,.,
Cytuj:
Samo pojęcie szechinah (używane zamiennie z "szekinah") nie występuje w Pismach.
Zostało ono ustalone przez "uczonych w Piśmie" na określenie "przebywania" Boga w Jego Świętej Obecności - bez ograniczania samego Jahwe do wymiarów/miejsca/czasu danego przebywania/objawiania się.
- pochodzi od hebrajskich: szachan/szakan (mieszkać), szechen/szeken (siedziba);
Stąd rabini przyjmują, że "Szekinah" jest wszędzie tam, gdzie "w sposób widzialny objawiała się w Chwale Obecność Jahwe

Widzialna Chwała Obecności YHVH - Szechinah ale oni Szechine
uważaja za Małzonke - Oblubienice ,przeciez musza miec ku temu
podstawy .
A jesli to my nieznając hebrajskiego nie widzimy co widzieć potrzeba.

nie ma wątpliwości ,ze hebrajski jest językiem swietym ,ukrywajacym
tajemnice .
Dlatego mam pragnienie dowiedziec sie KIM jest Ruach Hakodesz
czy to jest Szechina ?
A Mojżesz widział Szechinę .
Czy płonący krzak to Szechina?

><><
Cytuj:
zechina (hebr. szachan - mieszkanie, przebywanie; Matrona) -
w Talmudzie żeńska manifestacja Boga w człowieku,

boskie zamieszkiwanie, obecność Boża; także „oblubienica Pana”, porównywana z Szakti. Wyrażenie „Szechina jest obecna” znaczy: „Bóg zamieszkuje”. [”Określenia tego (Szechina)

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/