www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Społeczne ruchy anty-rządowe
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=2&t=1362
Strona 1 z 1

Autor:  Dzik [ Pt mar 02, 2012 11:46 am ]
Tytuł:  Społeczne ruchy anty-rządowe

http://www.youtube.com/watch?v=QLV-hErv ... ture=share


Czy o tych ludziach można powiedzieć, że są "niedalecy od Królestwa Niebios" ?

Autor:  Koriel [ So mar 03, 2012 12:08 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Adres URL zawiera nieprawidłowy identyfikator filmu wideo.

Autor:  Dzik [ So mar 03, 2012 9:46 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

teraz powinno działać. umieściłem filmik w innym wątku i stamtąd go skopiowałem, co spowodowało błąd.

Autor:  Koriel [ So mar 03, 2012 10:14 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

myślę że każdy możne korzystać z demokracji. Dopóki jest demokracja, jako obywatele mamy prawo jej pilnować i z niej korzystać - dlatego organizowałem protesty anty ACTA. Jestem za, dopóki nie godzi to w wolność innych ludzi. Pytanie tylko co temat ma wspólnego z dysputami teologicznymi? Ale poczekam jak się rozwinie rozmowa :) może jestem za młody i czegoś nie widzę, za dużo mainstreamowych gazet czytam :)

K.

Autor:  Owieczka [ So mar 03, 2012 10:17 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Ci ludzie próbują otworzyć ludziom oczy na pewne rzeczy, ale robią to bez Boga, nie wskazując na Niego. Jeśli już mówi się ludziom, że droga, po której idą jest zła, to powinno się wskazać jakąś alternatywę...Czy oni są niedaleko od Królestwa niebios? Wątpię, aby to byli ludzie narodzeni z Boga.

Autor:  Koriel [ So mar 03, 2012 10:25 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Owieczko, on odwołuje się do humanizmu, i jako niewierzący człowiek ma do tego prawo. W społeczeństwie żyją nie tylko wierzący i trzeba to uszanować. Obowiązkiem wierzącego człowieka jest mówić ewangelie o Mesjaszu aż przyjdzie. Ale czy całymi dnia mi mówimy o Mesjaszu? Czy obok nas nie żyją inni ludzie? Jak reagować kiedy nie chcą słuchać ewangelii i robić co chcą? Tworzyć prawo które będzie ich prowokowało do złego? Nie sądzę. Dlatego nie rozumiem co temat robi w dysputach teologicznych :)

Autor:  Owieczka [ So mar 03, 2012 10:50 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Cytuj:
Obowiązkiem wierzącego człowieka jest mówić ewangelie o Mesjaszu aż przyjdzie. Ale czy całymi dnia mi mówimy o Mesjaszu?


Mówić trzeba wtedy, kiedy ktoś chce słuchać, kiedy Duch nas pobudza. A żyć trzeba tak, aby cały czas być świadectwem, aby Chrystus ukształtowany w nas był widoczny dla ludzi tego świata. W tym sensie mówimy /pokazujemy Chrystusa całymi dniami...Powinniśmy być gotowi, aby o Nim mówić i głosić ewangelię, napełniać się Duchem.
Cytuj:
Czy obok nas nie żyją inni ludzie? Jak reagować kiedy nie chcą słuchać ewangelii i robić co chcą? Tworzyć prawo które będzie ich prowokowało do złego
?

Jak reagować? Zostawić w spokoju i modlić się. Kto tworzy prawo? Na pewno nie ja. Nie jestem politykiem i szczerze mówiąc uważam, że wierzący człowiek nie powinien się zajmować polityką. Nie naprawimy tego świata, on idzie własną drogą, my możemy tylko trwać w Bogu i mieć nadzieję w Nim, że pomimo zła, które się dzieje będziemy zachowani dla Boga. Niesplamieni przez ten świat...
Nie wzięłabym udziału w pikietach, ani w jakichś protestach. Mogę wyrazić własne zdanie na jakiś temat, ale nie pójdę "na wojnę".

A wątek faktycznie nie pasuje do działu "dysputy teologiczne".

Autor:  Dzik [ So mar 03, 2012 11:02 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Oczywiście, że Ci ludzie nie są odrodzeni, ale potrafią dostrzec "mechanizmy" jakie powinny panować pomiędzy ludźmi i odnieść je do rzeczywistości. Człowiek ten odwołuje się do humanizmu bo myśl grecka to prawdopodobnie jedyny odnośnik jaki posiada podobnie zresztą jest w kościołach i nie ma się czemu dziwić jeśli grecki humanizm był ludziom podawany od dzieciństwa to nie jest łatwo zacząć myśleć w inny sposób po nawróceniu. Zresztą to widać w języku chrześcijan: "uświadomienie", "wyparcie", "przekonanie" to słowa używane codziennie i większość nie zastanawia się nawet skąd pochodzą.
Protestujący słusznie zauważyli, że zbliżamy się do końca demokracji i ludzkiej wolnej woli, która przecież od momentu powstania w Grecji już zawierała w sobie śmiercionośnego wirusa.
Pytaniem jest jak połączyć to wszystko z Bogiem, bo jest to idealna sposobność do głoszenia zbawienia tylko czy chrześcijanie są w stanie w tym czasie służyć Bogu zgodnie z warunkiem jaki postawił Chrystus "Nie możecie służyć Bogu i mamonie". A co więcej, dochodzimy do momentu gdzie obrona istniejącego porządku stoi w konflikcie z ewangelią.

Autor:  Dzik [ So mar 03, 2012 11:16 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Owieczka napisał(a):

Jak reagować? Zostawić w spokoju i modlić się. Kto tworzy prawo? Na pewno nie ja. Nie jestem politykiem i szczerze mówiąc uważam, że wierzący człowiek nie powinien się zajmować polityką. Nie naprawimy tego świata, on idzie własną drogą, my możemy tylko trwać w Bogu i mieć nadzieję w Nim, że pomimo zła, które się dzieje będziemy zachowani dla Boga. Niesplamieni przez ten świat...
Nie wzięłabym udziału w pikietach, ani w jakichś protestach. Mogę wyrazić własne zdanie na jakiś temat, ale nie pójdę "na wojnę".

A wątek faktycznie nie pasuje do działu "dysputy teologiczne".


Wydaje mi się, że Twoja neutralność wkrótce nie będzie mogła mieć miejsca przyjdzie moment podjęcia "walki o wiarę". Pytanie tylko czy tylko swoją czy również innych.
A gdzie to miałem zamieścić ? Do kawiarenki to za poważny temat (zresztą tam w temacie o rowerach znajdzie się miejsce na teologię :roll: ) do problemów kościoła nie pasuje bo to nie o kościele. :(

Autor:  Koriel [ So mar 03, 2012 11:34 am ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Dziku, ja bym przeniósł to do działu Życie codzienne chrześcijan :)

Owieczko, ja mam inne przekonanie na temat polityki i wierzących, ale szanuję twoje zdanie. Pewnie nieco inaczej rozumiem "niesplamienie przez świat". Wierzę że mamy prawo tworzyć ludzkie prawa, tak aby służyły zarówno nam, jak i ogółowi społeczeństwa :), ale wiem że wielu wierzących nie umie pogodzić cesarskiego z cesarskim a boskiego z boskim, dla tego nie będę ciągnął tematu, aby nie budzić złych emocji.

w miłości,

K.

Autor:  Owieczka [ So mar 03, 2012 12:31 pm ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Koriel- rozumiem, masz inne przekonania i wiesz o co chodzi.

Natomiast Dziku- nie chodzi o neutralność. Ja nie jestem "neutralna", moje przekonania uchodzą wśród moich znajomych za bardzo fundamentalistyczne, a brak chęci do naprawiania świata nie nazwałabym "neutralnością". Zło nazywam złem. Zresztą, to wszystko już długo nie potrwa...

Autor:  Dzik [ So mar 03, 2012 1:46 pm ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Zgadzam się z podejściem Koriela. Pan Jezus płacił podatki, Paweł egzekwował swoje prawa u zwierzchników rzymskich. Samemu też protestowałem przeciwko powszechnej motoryzacji w centrach miast i większe upowszechnienie roweru jako miejskiego środka transportu.
Dzieje Apostolskie 19/ 23-40. "Powstała niemała wrzawa z powodu drogi Pańskiej". Cóż myślę, że jako chrześcijanin mogę iść część drogi z ludźmi tego pokroju. Paweł wywołał zamieszanie bo namieszał komuś w interesach. Jeżeli ja głosząc ewangelię będę nawoływał ludzi, żeby konsumowali mniej, dawali pieniądze na ubogich, a Ci chcąc być posłuszni ewangelii będą zostawiali swoje posady w korporacjach gdzie nie ma miejsca na myślenie inne niż chce zarząd to jak myślicie czym to się może skończyć. Oczywiście potrzeba cudu, aby z zakredytowanego po uszy niewolnika uczynić wolnego człowieka, który chce położyć swoje życie dla Boga.

Autor:  Dorka [ So mar 03, 2012 3:31 pm ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Cytuj:
"Powstała niemała wrzawa z powodu drogi Pańskiej". Cóż myślę, że jako chrześcijanin mogę iść część drogi z ludźmi tego pokroju. Paweł wywołał zamieszanie bo namieszał komuś w interesach


czy ja wiem...,jest też fragment,który zachęca do prowadzenia żywota cichego (1Tes.4;11),

Autor:  Dzik [ So mar 03, 2012 10:11 pm ]
Tytuł:  Re: Społeczne ruchy anty-rządowe

Rozróby, z przyczyn niezależnych od nas czasami nie da się uniknąć. Powściągliwość, skromne życie, gospodarność i umiejętność dobrego inwestowania pieniędzy nie idzie w parze z interesem korporacji. Lepiej kupić nowy samochód, albo nowe meble niż dać na sierociniec albo wesprzeć misjonarzy. Nie jest dla mnie dziwne, że chrześcijanie są prześladowani w Indiach ponieważ nie płacą pieniędzy na świątynię. Ten sam powód co w Efezie.
Jeśli ktoś widział duże centrum handlowe chociażby w Hiszpani gdzie architektura przypomina budynki sakralne można mieć pewne skojarzenia i odczytać pewne ukryte intencje w łączeniu sacrum i profanum.

http://religia.onet.pl/tygodnik-powszec ... i,358.html

Przykład kościoła w Katowickim centrum handlowym Silesia City Center. Tu jednak kaplica jest obok galerii handlowych, chodzi o to aby galeria sama w sobie budziła nabożne emocje. :D

Fakt może i lepiej gdyby Administrator przeniósł ten temat do działu Życie codzienne chrześcijan.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/