www.ulicaprosta.net http://www.forum.ulicaprosta.net/ |
|
koscioly domowe http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=1&t=284 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Dominik [ Pn maja 15, 2006 9:43 pm ] |
Tytuł: | koscioly domowe |
Jak powstawaly i funkcjonuja spolecznosci domowe, w ktorych jestescie? |
Autor: | Adam [ Pn maja 15, 2006 9:59 pm ] |
Tytuł: | |
Najpierw byliśmy klasyczną grupą domową ''po linii i z ramienia'' zboru.Później na skutek coraz wyraźniejszego rozchodzenia się naszych dróg zaczęliśmy się spotykać sami,bez mianowanego lidera.Przybywało nas stopniowo i przechodziliśmy przez różne doświadczenia. Obecnie spotykamy się 3 razy w tygodniu + nabożeństwo niedzielne w zborze.Ktoś powie,że to często?Nie sądzę.Gdyby nie ta częstotliwość spotkań napewno każdy z nas żyłby bardziej sprawami tego świata niż kościoła.Dzięki temu jesteśmy zżyci i wiemy o sobie b.dużo,co pomaga w sytuacjach trudnych. To tak baaaaaardzo skrótowo i ogólnie. |
Autor: | Dominik [ Pn maja 15, 2006 10:13 pm ] |
Tytuł: | |
Dziekuje za odpowiedz. Jak wygladaja wasze spotkania. Maja dowolny charakter, czy wypracowaliscie cos w rodzaju "liturgii"? |
Autor: | Adam [ Pn maja 15, 2006 10:27 pm ] |
Tytuł: | |
Najpierw jedna osoba modli się.Potem czytamu jakiś akapit z Biblii,który następnie rozważamy.Trwa to ok.1 godz.Potem kilka,kilkanaście osób modli się. i tyle.Całość trwa gdzieś 2 godz. max.2,5. Nie śpiewamy,ale nie ma w tym żadnej zasady,samo tak jakoś wyszło. Przy rozważaniu Słowa bardzo pilnujemy tego,by nie była to dyskusja,czyli ścieranie się poglądów.Na takie próby reagujemy albo obojetnością,albo stanowczą odmową. Zawsze jest spokojnie i bez przekrzykiwania się czy wdzierania się ze swoim zadaniem. Chwała Jezusowi! |
Autor: | Syn Marnotrawny [ Wt maja 16, 2006 7:21 am ] |
Tytuł: | |
Adam napisał(a): .
Przy rozważaniu Słowa bardzo pilnujemy tego,by nie była to dyskusja,! Ciekawe jak można ROZWAŻAĆ i NIE DYSKUTOWAĆ. To bardzo ciekawe. Mógłbyś to bliżej wyjaśnić. Może raczej chodzi Ci o WYKŁAD? |
Autor: | Adam [ Wt maja 16, 2006 10:17 am ] |
Tytuł: | |
Pod pojęciem dyskusji ja rozumię,że każdy,kto chce przedstawia swój punkt widzenia i broni go lub przekonuje doń rozmówcę.Na naszych spotkaniach nie chcemy udowadniania swoich racji tylko szukania w Słowie Bożego wyjaśnienia,a jeśli nawet pojawi się u kogoś z nas jakiś odmienny pogląd to zaznacza,że jest to tylko jego zdanie. Zresztą,nie skupiamy się w tedy na tym ,by udowodnić komuś,że się myli tylko idziemy dalej.Wyjaśnienia zostawiamy na późniejsze rozmowy,jeśli ktoś ma ochotę.Nie wszystkich przecież interesuje czyjś punkt widzenia np.w temacie ''wielki ucisk przed czy po pochwyceniu''. Grupy dyskutujące nastawione są na udowadnianie i bronienie swoich racji a nie rozważanie i przyjmowanie bez dyskusji racji Słowa Bożego. Poza tym z dyskusji najczęściej wynikają spory,bo jak zauważyłem,ci co lubią dyskutować żadko są w stanie podpożądkować się autorytetowi Słowa.Raczej nastawieni są na obronę do upadłego swoich racji. Kiedy spotykam człowieka typu dyskutant,po 2,3 próbach daję sobie spokój. Takiemu nie tyle zależy na PRAWDZIE,co na swoim JA. |
Autor: | Syn Marnotrawny [ Wt maja 16, 2006 10:20 am ] |
Tytuł: | |
Adam napisał(a): bo jak zauważyłem,ci co lubią dyskutować żadko są w stanie podpożądkować się autorytetowi Słowa.
Kto ustala bez dyskusji JAKI jest autorytet słowa? On się SAM NARZUCA przez OCZYWISTOŚĆ? Jestem ciekawy... Pozdrawiam |
Autor: | liafail [ Śr maja 17, 2006 7:42 am ] |
Tytuł: | |
Adam napisał(a): Pod pojęciem dyskusji ja rozumię,że każdy,kto chce przedstawia swój punkt widzenia i broni go lub przekonuje doń rozmówcę.Na naszych spotkaniach nie chcemy udowadniania swoich racji tylko szukania w Słowie Bożego wyjaśnienia,a jeśli nawet pojawi się u kogoś z nas jakiś odmienny pogląd to zaznacza,że jest to tylko jego zdanie.
Zresztą,nie skupiamy się w tedy na tym ,by udowodnić komuś,że się myli tylko idziemy dalej.Wyjaśnienia zostawiamy na późniejsze rozmowy,jeśli ktoś ma ochotę.Nie wszystkich przecież interesuje czyjś punkt widzenia np.w temacie ''wielki ucisk przed czy po pochwyceniu''. Grupy dyskutujące nastawione są na udowadnianie i bronienie swoich racji a nie rozważanie i przyjmowanie bez dyskusji racji Słowa Bożego. Poza tym z dyskusji najczęściej wynikają spory,bo jak zauważyłem,ci co lubią dyskutować żadko są w stanie podpożądkować się autorytetowi Słowa.Raczej nastawieni są na obronę do upadłego swoich racji. Kiedy spotykam człowieka typu dyskutant,po 2,3 próbach daję sobie spokój. Takiemu nie tyle zależy na PRAWDZIE,co na swoim JA. Rozumiem dobrze co masz na mysli. Podstawowe/glowne spotaknie kosciola, nie jest dla ,dyskusji', lecz aby sie wzajemnie budowac. jest napisane: Cóż tedy, bracia? Gdy się schodzicie, jeden z was służy psalmem, inny nauką, inny objawieniem, inny językami, inny ich wykładem; wszystko to niech będzie ku zbudowaniu. Dla niewierzacych i agnostykow jest to glupota, jak i cala mowa o krzyzu, gdyz oni ida na zatracenie. Dla nas ktorzy mamy zycie wieczne w Jezusie jest to madrosc i dobra rada od Boga naszego. Ludzie niechcacy zmienic swojego zycia, tylko jedynie poglady innych sa nastawieni na ciagle dyskusje i chec pokazywania swojej madrosci. Ludzie chcacy zmienic swoje zycie, beda takze chcieli budowac innych (w Chrystusie). |
Autor: | liafail [ Śr maja 17, 2006 7:43 am ] |
Tytuł: | |
aha, I Panem i Glowa kosciola jest JEZUS, on takze jest i Glowa i Panem, spotkania kosciola. |
Autor: | Adam [ Śr maja 17, 2006 7:48 am ] |
Tytuł: | |
Dzięki Liafail za odpowiedź.Sam bym tego lepiej nie zrobił. ![]() |
Autor: | Dominik [ Śr maja 17, 2006 7:57 am ] |
Tytuł: | |
Dziekuje Adam za informacje. Mialem wrazenie ze wiecej osob na tym forum jest w spolecznosciach domowych. |
Autor: | Syn Marnotrawny [ Śr maja 17, 2006 9:51 am ] |
Tytuł: | |
liafail napisał(a): Dla niewierzacych i agnostykow jest to glupota, jak i cala mowa o krzyzu, gdyz oni ida na zatracenie. Dla nas ktorzy mamy zycie wieczne w Jezusie jest to madrosc i dobra rada od Boga naszego.
Ludzie niechcacy zmienic swojego zycia, tylko jedynie poglady innych sa nastawieni na ciagle dyskusje i chec pokazywania swojej madrosci. Ludzie chcacy zmienic swoje zycie, beda takze chcieli budowac innych (w Chrystusie). 1/ niektórzy uwazają że mają zycie wieczne w Allahu, inni uwazają że w JHWH a jeszcze inni uważają że jest ono na końcu łańcucha odrodzeń... ale oczywiście TYLKO chrześcijanie mają rację ![]() 2/Jasne TYLKO chrzescijanie chcą zyć cnotliwie, reszta to zboczeńcy, dewianci, oszuści mordercy i złodzieje chcacy jedynie dyskutować, kłócić się i mieszać... ADam ma racje, pięknie napisane, sam bym lepiej nie napisał... ![]() ZDrówko |
Autor: | Adam [ Śr maja 17, 2006 10:01 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: 1/ niektórzy uwazają że mają zycie wieczne w Allahu, inni uwazają że w JHWH a jeszcze inni uważają że jest ono na końcu łańcucha odrodzeń... ale oczywiście TYLKO chrześcijanie mają rację Laughing
To,że tak uważają,świadczy tylko i wyłącznie o tym,że tak uważają. Czyżbyś uważał,że Bóg obiecał ludzkości zbawienie a potem powiedział; -szukajcie go sobie jak chcecie a ja wam będę to utrudniał. Jest inaczej.Owszem,Bóg obiecał ludzkości zbawienie,ale też ogłosił wszystkim na jakich zasadach się tam wchodzi.I to nie dlatego,że te akurat zasady mu się spodobały,ale dlatego,że inaczej się nie da.Tak więc musi być tylko jeden sposób,jedna droga. Czy ci sie to podoba,czy nie to JEDYNIE JEZUS jest drogą,prawdą i życiem.A dlaczego tylko ON?Bo tylko OB nie tylko zstąpił do otchłani ale też stamtąd wyszedł. Tylko ON pokonał śmierć,co udowodnił swoim zmartwychwstaniem Jakim prawem ktokolwiek obiecuje ludziom wieczność,skoro sam tej wieczności nie doświadczył?Jakim prawem ktokolwiek obiecuje nieśmiertelność,skoro sam śmierci uległ? Tak więc ktokolwiek coś obiecuje MUSIudowodnić,że jego obietnice mają pokrycie. Czy Mahomet,Allah,Budda,czy inny zwodziciel udowodnili coś takiego czynem(czyli zmartwychwstaniem)czy tylko o tym gadają? Że też wogóle takich wymieniasz.....Kłamcy i tyle... |
Autor: | Adam [ Śr maja 17, 2006 10:04 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: 2/Jasne TYLKO chrzescijanie chcą zyć cnotliwie, reszta to zboczeńcy, dewianci, oszuści mordercy i złodzieje chcacy jedynie dyskutować, kłócić się i mieszać..
Czy ktoś tu odmawia ludziom tych dobrych chęci???Mają one taką samą wartość jak cierpienie ludzi ze świata,o którym pisałem przy okazji dyskusji o krzyżu. Zero wartości.Tylko na czas życia.Potem klapa. |
Autor: | Syn Marnotrawny [ Cz maja 18, 2006 7:12 am ] |
Tytuł: | |
Adam napisał(a): To,że tak uważają,świadczy tylko i wyłącznie o tym,że tak uważają.... Tak samo można powiedzieć o chrześcijaninie. To, że uważa Jezusa za Boga... to jest TYLKO dowód na to, ŻE TAK UWAŻA... Adam napisał(a): Czyżbyś uważał,że Bóg obiecał ludzkości zbawienie a potem powiedział; -szukajcie go sobie jak chcecie a ja wam będę to utrudniał.... A skąd pewność, ŻE BÓG rzeczywiście obiecał zbawienie lub, że akurat człowiek tak bardzo go interesuje? Adam napisał(a): Jest inaczej.Owszem,Bóg obiecał ludzkości zbawienie,ale też ogłosił wszystkim na jakich zasadach się tam wchodzi.I to nie dlatego,że te akurat zasady mu się spodobały,ale dlatego,że inaczej się nie da.Tak więc musi być tylko jeden sposób,jedna droga.... Żydzi w Torze wyczytali warunki na jakich się to osiąga i się tego trzymają. To że byli inni, którzy uwazają że zmieniły się już owe warunki niczego nie przesądza ani nie udowadnia. Adam napisał(a): Czy ci sie to podoba,czy nie to JEDYNIE JEZUS jest drogą,prawdą i życiem.A dlaczego tylko ON?Bo tylko OB nie tylko zstąpił do otchłani ale też stamtąd wyszedł. Tylko ON pokonał śmierć,co udowodnił swoim zmartwychwstaniem... SKąd wiesz że był w otchłani? Od Piotra? Dlaczego mu wierzysz? Hinduista powie o Piotrze to co ty mówisz o Mahomecie - KŁAMCA. Mnie się być może i podobałoby gdyby Jezus był właśnie tą drogą ale skąd masz mieć PEWNOŚĆ? Adam napisał(a): Jakim prawem ktokolwiek obiecuje ludziom wieczność,skoro sam tej wieczności nie doświadczył?Jakim prawem ktokolwiek obiecuje nieśmiertelność,skoro sam śmierci uległ?... Jezus też uległ śmierci. Był umarły jak amen w pacierzu... a potem mamy relacje TYLKO wąskiej grupki fanatycznych wyznawców. Jakoś Jezus się POKAZYWAŁ I POKAZYWAŁ ale NIKOMU INNEMU NIŻ JEGO WYZNAWCY NIE... Czy to nie zastanawiające? Dla mnie na pewno. Adam napisał(a): Tak więc ktokolwiek coś obiecuje MUSIudowodnić,że jego obietnice mają pokrycie.... Co racja to racja. Adam napisał(a): Czy Mahomet,Allah,Budda,czy inny zwodziciel udowodnili coś takiego czynem(czyli zmartwychwstaniem)czy tylko o tym gadają?
Że też wogóle takich wymieniasz.....Kłamcy i tyle... A dalczego MA BYĆ ZMARTWYCHWSTANIE? Dlaczego nie mamy stać się DUSZAMI i osobowymi bytami materialnymi? Szczerze powiedziawszy ja osobiście mam dość ciągłego jedzenia i robienia kupy... Wolę być czystym bytem duchowym po śmierci... ALe to moje chcenie tylko, zapwene tylko użyźnię ziemię i dam pozywkę robakom. Jedyno co przetrwa ze mnie to pewien genotyp w moich dzieciach... Tym optymistycznym akcentem kończę ![]() ![]() ZDrówko |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |