www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Forma modlitwy
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=1&t=1312
Strona 2 z 3

Autor:  Smok Wawelski [ Wt gru 06, 2011 5:13 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Dzik napisał(a):
Czym dla Boga jest modlitwa bo chyba nie słowami?
Czy poszukałeś w Biblii jakichś przykładów modlitwy lub opisów modlitwy? Psalm, który cytujesz, jest porównaniem modlitwy do kadzidła i ofiary, o których Biblia mówi, że są Bogu miłe (o ile szczerze składane, oczywiście). Nie ma tam mowy o ciągłości, tylko o jakości modlitwy. Kontekst mówi o tym, że modlitwa powinna być Bogu miła i wtedy On ją usłyszy:

"Usłysz głos mój, gdy wołam do ciebie! Niech wznosi się ku tobie modlitwa moja jak kadzidło, A podniesienie rąk moich jak ofiara wieczorna!" [Ps. 141:1-2]

Sam ten fragment sugeruje, że modlitwę się wypowiada do Boga. Modlitwa jest również słuchaniem Boga. Czyli po prostu jest rozmową. Nie jest recytacją czegokolwiek, podobnie jak (mam nadzieję) rozmawiając ze swoją ukochaną żoną nie recytujesz jej gotowych tekstów. :D

Dzik napisał(a):
Przepływ myśli przez czaszkę może modlitwą nie jest, ale już skupienie swoich myśli w konkretnym celu jest czymś więcej. Czym była gorliwość, która powodowała w ciele Chrystusa takie zmaganie?
Sam cytujesz fragment, w którym Jezus mówił do Ojca a nie "myślał do Ojca". Zmaganie nie było spowodowane ani "przepływem myśli przez czaszkę" ani samą gorliwością, tylko strachem przed egzekucją - dlatego Ojciec posłał anioła, żeby Jezusa umacniał.

Dzik napisał(a):
Ponadto zalecenie Pawła z listu do Tesaloniczan aby nieustanie się modlić. Jak to się ma praktycznie do życia, chyba że to kwestia różnic kulturowych naszej po grekach i tej hebrajskiej
Nieustanna modlitwa to jest przebywanie non stop w stanie gotowości na usłyszenie Bożego głosu (a On przemawia na różne sposoby), a także rozmowa z Nim w każdej sytuacji, tak jak byś przebywał ze swoją żoną - myślę, że to jest najlepsza ilustracja. Założę się, że ani nie medytujecie razem, a nie nie rozmyślasz nad jej urodą, charakterem i innymi walorami, tylko rozmawiacie. Być w Bożej obecności nie oznacza wchodzić w jakieś odmienne stany świadomości, ponieważ Duch Święty w nas mieszka i wystarczy Go nie gasić ani nie zasmucać. Natomiast modlitwa w zgromadzeniu jest również usługą dla społeczności - dlatego nie powinna koncentrować się na egocentrycznych problemach pod tytułem "jak MNIE inni odbiorą i co sobie o MNIE pomyślą". Jeśli zamiast się modlić w zgromadzeniu do Boga myślisz o jakichś "bonusach" u innych ludzi, to jest jakieś fundamentalne nieporozumienie. Gdybyś przez klika lat podczas modlitwy w społeczności w ogóle nic nie mówił, to sam bym się zainteresował, dlaczego tak jest - nie po to, żeby Cie kontrolować, tylko żeby ustalić, co przeszkadza Duchowi Świętemu mieszkającemu w Tobie uwielbić Jezusa w zgromadzeniu:

"Gdyż powiadam, że Chrystus stał się sługą obrzezanych ze względu na prawdę Bożą, aby potwierdzić obietnice dane ojcom. I aby poganie wielbili Boga za miłosierdzie, jak napisano: Dlatego będę cię wyznawał między poganami i będę śpiewał imieniu twemu" [Rzym. 15:8-9]

Przerost indywidualizmu jest zaprzeczeniem wspólnotowości, a Kościół jest wspólnotą.

Autor:  Dzik [ Wt gru 06, 2011 7:04 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Ma to sens. Nie ma w tym bigoterii, ani filozofii. Moja wypowiedź była prowokacyjna, ponieważ oparłem ją na bolesnym doświadczeniu. U mnie w kościele, a jestem tam od niedawna praktykuje się modlitwę typu indyjskiego czyli wszyscy naraz i głośno, ale też można podejść do mikrofonu i podziękować za coś Bogu. Nazwałem ten typ modlitwy indyjską ponieważ wiem, że w tamtejszych kościołach modlą się w ten sposób, ale oni też wszyscy na raz mówią i ich społeczeństwo nie jest tak bardzo wyindywidualizowane jak europejskie i np noszenie nakryć głowy przez kobiety na nabożeństwie jest kulturowo uzasadnione bo nawet na ulicę jest w złym tonie wyjść bez.

Autor:  Owieczka [ Wt gru 06, 2011 7:12 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Cytuj:
np noszenie nakryć głowy przez kobiety na nabożeństwie jest kulturowo uzasadnione bo nawet na ulicę jest w złym tonie wyjść bez.


No, w chrześćcjaństwie kobiecie też nie wypada modlić się bez nakrycia głowy i jest to uzasadnione nie kulturowo, a biblijnie...

Autor:  Dzik [ Wt gru 06, 2011 8:59 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Owieczka napisał(a):
Cytuj:

No, w chrześćcjaństwie kobiecie też nie wypada modlić się bez nakrycia głowy i jest to uzasadnione nie kulturowo, a biblijnie...


Tak pewnie też wierzą chrześcijanie w Indiach. Nie wszyscy mają tam szczęście mieć wystarczająco pełny brzuch by roztrząsać szczegóły dotyczące ubioru, kiedy trzeba zająć się chociażby podziałem kastowym w zborze.

Autor:  Smok Wawelski [ Wt gru 06, 2011 9:36 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Szczerzy indyjscy chrześcijanie (jak wszyscy inni) dbają przede wszystkim o swoje serce przed Bogiem, a nakrywanie głów jest dla wielu z nich przykazaniem wynikającym z Biblii, a nie kulturowym zwyczajem. Oto strona kościoła w Bangalore:

http://www.cfcindia.com/web/mainpages/a ... =article39

Autor:  Dzik [ Wt gru 06, 2011 11:13 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Widzę, że masz linki na każdą okazję. :)
Faktycznie z tego co zaobserwowałem, a moje obserwacje są naprawdę niewielkie bo miałem okazję być tam tylko miesiąc to możliwe, że jest tak jak mówisz, ale kobieta ma obowiązek zakrywać głowę także w hinduistycznej świątyni w obecności mężczyzny więc problem ze szczerością jest trochę inny niż w europie, ponieważ często robią to ze względu na niewierzących.
Nie jestem przekonany czy można kogoś ocenić po zrobieniu prawidłowo teologicznie biblijnej egzegezy...

Autor:  Smok Wawelski [ Śr gru 07, 2011 10:32 am ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Dzik napisał(a):
Widzę, że masz linki na każdą okazję. :)
Szybko szukam w internecie. :)

Dzik napisał(a):
Faktycznie z tego co zaobserwowałem, a moje obserwacje są naprawdę niewielkie bo miałem okazję być tam tylko miesiąc to możliwe, że jest tak jak mówisz, ale kobieta ma obowiązek zakrywać głowę także w hinduistycznej świątyni w obecności mężczyzny więc problem ze szczerością jest trochę inny niż w europie, ponieważ często robią to ze względu na niewierzących. Nie jestem przekonany czy można kogoś ocenić po zrobieniu prawidłowo teologicznie biblijnej egzegezy...
Oceniać można fakt, że się naucza na ten temat w kościele i że jest to dosyć konkretne nauczanie biblijne. Dlatego nie jest to wyłącznie tradycja czy kulturowy obowiązek przeniesiony z hinduizmu, choć zapewne tamtejszym kobietom łatwiej przychodzi zaakceptowanie takiego nauczania.

Autor:  Dzik [ Śr gru 07, 2011 1:44 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

To fakt w Indiach każdy szanujący się kościół poza tymi synkretycznymi ma bądź szkołę biblijną lub grupki domowe gdzie studiuje się Słowo Boże werset po wersecie. Brakuje mi tego w moim. Trzeba samemu szukać.

Autor:  Smok Wawelski [ Śr gru 07, 2011 1:50 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Napisz mi na priva, gdzie mieszkasz. Może coś wykombinujemy w tym temacie. Ulica Prosta ma długie ręce. 8)

Autor:  Dzik [ Cz gru 08, 2011 4:11 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Pozostaje jeszcze problem świadectw ludzi, którzy nawrócili się będąc sparaliżowanymi, będąc po za ciałem np.
Jeden człowiek opowiedział mi jak nawrócił się modląc się w myślach do Jezusa o ratunek będąc sparaliżowany mocą demonów. Lubię szukać rzeczy pomiędzy i mam nadzieję odnaleźć je również w Słowie wierząc, że nie jest cepem do tłuczenia po głowie a hiperprecyzyjnym mieczem świetlnym. Bardzo też chciałbym wierzyć, że mój kiedyś wierzący przyjaciel podczas ostatniego lotu z 9 piętra cokolwiek powiedział do Boga...

Ps. napisałem w kawiarence że mieszkam w Legnicy

Autor:  Smok Wawelski [ Cz gru 08, 2011 4:42 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Hm, nie wiem, co masz na myśli mówiąc o "szukaniu pomiędzy w Słowie". Osobiście wierzę, że jak łotr na krzyżu, ludzie mogą nawrócić się tuż przed śmiercią i być może nawet zdziwimy się widząc niektórych w niebie (o ile sami tam ostatecznie dotrzemy jako zwycięzcy). Ci, którzy odpadli od Boga, nie mogą już pokutować drugi raz, o czym Pismo mówi wprost w Hebr. 6:4-6. W ogóle moim zdaniem wycieczki w celu czytania pomiędzy słowami w Słowie bywają niebezpieczne i odradzałbym zapuszczanie się w takie rejony PARDESU wszystkim, którzy nie są umocnieni w podstawach wiary.

Autor:  Mateuszek [ Śr kwi 03, 2013 2:25 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Ostatnio trafiłem na taką ciekawą stronę "Światowej Wspólnoty Medytacji Chrześcijańskiej w Polsce": http://www.wccm.pl/index.php?id=247

Do tej pory o "medytacji chrześcijańskiej" czytałem tylko w amerykańskich książkach o zwiedzeniach, ale wydawało mi się, że nie jest to jeszcze problemem kościoła w Polsce. Czy ktoś spotkał się już w życiu codziennym z czymś takim?

Autor:  Smok Wawelski [ Śr kwi 03, 2013 3:20 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Czyste diabelstwo. Część idei "Nowo Powstającego Kościoła":

http://www.youtube.com/watch?v=WqWLKgp1PVU
http://www.youtube.com/watch?v=HHRyXZy1W80

Autor:  Mateuszek [ Śr kwi 03, 2013 3:30 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

hmm... niezupełnie o to mi chodziło. Akurat oglądałem już te filmy, a wykorzystane w nich fragmenty wywiadów już nawet kilka razy wcześniej. Czytałem też ostatnio "Śmierć Guru" (polecam :wink: ), gdzie autor, nawrócony bramin, potwierdza, że nie można łączyć chrześcijaństwa ze wschodnią medytacją. Raczej nie mam wątpliwości co do tego, czy jest to zwiedzenie.

Chciałem się zapytać, czy zdarzyło wam się spotkać z "medytacją chrześcijańską" w Polsce. Czy są już u nas kościoły, które to stosują i propagują lub pojedyncze znane osoby, które to popierają, a może jest na razie to tylko problem "zachodniego" kościoła?

Autor:  Owieczka [ Śr kwi 03, 2013 6:35 pm ]
Tytuł:  Re: Forma modlitwy

Hm...nie było to nazywane medytacją, ale kazano nam się koncentrować, skupiać swoje myśli na Bogu i człowieku, do którego mieliśmy się potem zwracać, a jak coś się "wyobraziło" czy pojawiła się jaka wizja- to byliśmy zachęcani do dzielenia się tym..ze to niby proroctwo. Łączyliśmy się w pary i każdy każdemu tak "prorokował". Pamiętam też wielogodzinną modlitwę językami, aż wpadało się coś w rodzaju transu i rzeczywiście pojawiały się wizje. To był zbór charyzmatyczny kilkanaście lat temu. Jeśli działo się to wtedy, to nie wiem, co tam może dziać się teraz..Ale może nie o to Ci chodziło..?

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/