www.ulicaprosta.net
http://www.forum.ulicaprosta.net/

Islam - dyskusja
http://www.forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=1&t=1032
Strona 1 z 9

Autor:  ani_isza [ Śr lut 10, 2010 9:28 am ]
Tytuł: 

Skopiowałem tu wpis Lecha aby zachować ciągłość wątku który wydzielam z:
"Dziwne", duchowe problemy/sprawy/przezycia itp...
Admin


Lechu napisał(a):
Jest jeszcze jedna historia, którą chciałbym poruszyć. Pojawiały się na forum wzmianki na temat łamania przekleństw pokoleniowych itp. o tym, że ta praktyka jest niebiblijna, że to co stare nie ma nad nami mocy...

Poznałem młodą osobę, która pochodzi z Palestyny, przez wiele lat była zagorzałą czcicielką allaha, jednak Bóg otworzył jej oczy i naprawdę w cudowny sposób przekonał o tym, że to ON jest prawdziwym, żywym Bogiem (ta osoba szczerze Boga szukała, otrzymała objawienie we śnie). Osoba ta narodziła się na nowo dosyć niedawno, nie przyjęła jeszcze chrztu wodnego (powodem są naprawdę silne prześladowania i bez ściemniania - strach przed rodziną, śmiercią), ale Pan ją prowadzi i rozwija się duchowo. Od pewnego czasu jednak, zaczęły w jej życiu ponownie pojawiać się bardzo dziwne, stare problemy.

Dziewczyna ta opowiadała, że w przeszłości gdy była chyba w wieku 16 lat, rodzina chciała ją wydać za mąż za jakiegoś kuzyna, jednak ona tego nie chciała, wolała wybrać naukę i jechać na studia do nas do Europy. Jej ciotka, matka tego chłopaka wpadła w taką złość, że postanowiła się zemścić. Nie znam dokładnie "procedury" ale w krajach bliskiego wschodu muzułmanie chodzą do ludzi zajmujących się czarną magią i zamawiają u nich klątwy/przekleństwa względem osób, którym chcą zaszkodzić. Owa "ciocia", poprosiła, by ów człowiek "wyczarował" tej dziewczynie najgorszy stan zdrowia jaki się da, oraz by pokrzyżował jej plany odnośnie nauki. Wiem, że to brzmi jak jakaś baśń lub opowieść fantastyczna, ale dokładnie od tamtej pory, stan zarówno fizyczny jak i psychiczny dziewczyny bardzo się pogorszył. Od tamtego momentu też, zaczęła mieć bardzo wiele trudności w nauce.

Wszystko byłoby ok, gdyby po nawróceniu te problemy same, automatycznie przeminęły, ale zaczęło się dziać na odwrót - problemy się nasiliły i bardzo często, kiedy dziewczyna ma jakiś ważny, kluczowy egzamin, jej stan zdrowotny pogarsza się do tego stopnia, że nie jest w stanie się uczyć i odpowiednio przygotowywać. Z tego powodu, pomimo jej szczerych chęci, grozi jej teraz usunięcie z uczelni oraz automatyczny powrót do Palestyny (choć walczymy o to w modlitwie i Bóg naprawdę czyni ewidentne cuda by od tego ją uchronić)...

Co ciekawe, sam Pan poprzez sen/wizję pokazał tej osobie, co jest źródłem jej ciągłych niepowodzeń w szkole oraz pogarszającego się zdrowia (w wizji padło imię tej ciotki). Nie chcę żeby wyglądało, że pisząc takie historie, chcę wzbudzić jakąś sensację, poruszenie czy coś... Po prostu dzielę się tym bo sam do końca nie wiem, co konkretnie może być rozwiązaniem i pomocą w tak trudnej sytuacji. Przykład tej osoby jednak pokazuje mi, że nie zawsze wszystko to z przeszłości, co "odziedziczyliśmy" w duchowym znaczeniu po naszych rodzinach czy krewnych, przemija z automatu w momencie, gdy rodzimy się na nowo...

Jeśli tak jest, to jakie jest wytłumaczenie tego co się dzieje w życiu tej dziewczyny?


Mi przyszło do głowy, czy nie wzięła sobie jeszcze z domu [lub może dostała od rodziny] "na drogę" jakiś amuletów [trzeba takie nosić np. jako wisiorki na szyi jak m.in. "hamsa", albo jako bransolety z pojemniczkami na wersety z koranu albo ich popiół, albo mieć je gdzie indziej, byle zawsze przy sobie lub miejscu zamieszkania]. Mnóstwo tego jest w jej kulturze/tradycji religijnej praktykowane.

Może już ich nie nosi, ale spytaj ją Lechu czy miała takie i się ich już pozbyła?

Autor:  Scarlett Lloyd [ Śr lut 10, 2010 11:27 am ]
Tytuł: 

Lechu to co piszesz o swojej palestyńskiej koleżance w ogóle nie brzmi jak bajki - brzmi wręcz bardzo prawdopodobnie. Co prawda czarna magia jest w islamie surowo zabroniona, ale wiadomo, że dla ludzkiej mściwości i zawiści to żadna przeszkoda. Myślę, że ta dziewczyna powinna się wyrzec i odciąć od wszelkich wpływów rodzinnych, jako że arab codziennie powierza osobiście Allahowi swoją rodzinę pod opiekę( :evil: ), a stąd już wiadomo, że ciotczyna magia może mieć swobodny dostęp. Rzeczywiście chrzest jest tutaj chyba szybko potrzebny, ja bym też na jej miejscu nie wracała do Palestyny. Miejmy nadzieję, że jej bracia się po nią nie pofatygują, ale tak czy tak modliłabym się o to czy mam zostać.

Jeśli możesz, to informuj mnie proszę o tym, co się dzieje z tą osobą - mam szczególne serce dla Arabów. Swoją drogą boleję nad tym, że większość chrześcijan się nimi po prostu brzydzi, boi się ich albo wypowiada się o nich w sposób zdradzający o zgrozo nienawiść :?

Autor:  ani_isza [ Śr lut 10, 2010 11:58 am ]
Tytuł: 

Mała Mi napisał(a):
Co prawda czarna magia jest w islamie surowo zabroniona, ale wiadomo, że dla ludzkiej mściwości i zawiści to żadna przeszkoda.
Ja odnoszę magię [o której ja pisałam] do życia i osobistych praktyk tej dziewczyny. Stosowanie amuletów i innych praktyk w celu ochrony przed złem o jakim traktuje np. sura 113: w.1-5 nie jest niestety uważane za okultyzm tylko za praktyczną ucieczkę pod ochronę swojego boga i aniołów uprawnioną w.w. tekstem sury:

W Imię Boga Miłosiernego i Litościwego.
1. Mów:
"Szukam schronienia u Pana jutrzenki
2. przed złem tego, co On stworzył,
3. przed złem ciemności, kiedy się szerzy,
4. przed złem tych, którzy dmuchają na węzły,
5. i przed złem człowieka zawistnego,
w chwili kiedy żywi zawiść!"
tekst można poczytać tu:
http://www.e-islam.pl/portal/index.php? ... Itemid=147
lub znaleźć tu:
http://koran.apologetyka.com/czytaj/
Tak to jest postrzegane i praktykowane - niestety. Koran nie jest w stanie zmienić mentalności i tradycji człowieka na lepsze z wielu powodów. Polecam art. o aniołach w islamie:
http://www.arabia.pl/content/view/282204/2/
ps.: "Hamsa" [lub inaczej "ręka fatimy"] zawieszana w formie wisiorka służy do ochrony m.in. przed dżinami [i jeszcze kilkoma innymi rzeczami], używany jest np. żeby właśnie podkreślić ochronę i zamknięcie losu człowieka w ręce boga.

Po krótkim namyśle do moich sugestii dodała bym też pytanie o palenie w takim celu kadzideł i zaprzestanie robienia tego oraz wyrzeczenie sie tych wszystkich praktyk i pokutowanie za robienie tego. Dla mnie też jest bezdyskusyjna konieczność decyzji o chrzcie jak pisali już Smok i M.M.

Autor:  Scarlett Lloyd [ Śr lut 10, 2010 1:58 pm ]
Tytuł: 

ani_isza napisał(a):
Mała Mi napisał(a):
Co prawda czarna magia jest w islamie surowo zabroniona, ale wiadomo, że dla ludzkiej mściwości i zawiści to żadna przeszkoda.
Ja odnoszę magię [o której ja pisałam] do życia i osobistych praktyk tej dziewczyny. [b]Stosowanie amuletów i innych praktyk w celu ochrony przed złem o jakim traktuje np. sura 113: w.1-5 nie jest niestety uważane za okultyzm tylko za praktyczną ucieczkę pod ochronę swojego boga uprawnioną w.w. tekstem sury:

ps.: "Hamsa" [lub inaczej "ręka fatimy"] zawieszana w formie wisiorka służy do ochrony m.in. przed dżinami [i jeszcze kilkoma innymi rzeczami], używany jest np. żeby właśnie podkreślić ochronę i zamknięcie losu człowieka w ręce boga.

Oczywiście, bo to jest tzw. biała magia i ona jest jak najbardziej dozwolona. Arabowie boją się wielu rzeczy - np. dżinów, więc amulety to bardzo rozpowszechniona sprawa. Pojęcia okultyzmu w islamie w ogóle nie ma, ale wszyscy wiedzą że amulety to magia, więc nie wiem, czy ona mogłaby o tym nie wiedzieć :?:

Cytuj:
Po krótkim namyśle do moich sugestii dodała bym też pytanie o palenie w takim celu kadzideł i zaprzestanie robienia tego oraz wyrzeczenie sie tych wszystkich praktyk i pokutowanie za robienie tego. Dla mnie też jest bezdyskusyjna konieczność decyzji o chrzcie jak pisali już Smok i M.M.

Muzułmanie nie palą kadzideł, to zwyczaje buddystów i hinduistów. Islam zabrania różnych rzeczy, które robią poganie (ha ha!)

Autor:  ani_isza [ Śr lut 10, 2010 2:27 pm ]
Tytuł: 

Mała Mi napisał(a):
(ha ha!)
Wiem o tym od znajomego z Maroka [że tzw. "święci mistycy muzułmańscy" tak robią i to zalecają], spotkałam się też z tym zwyczajem u swojego niegdysiejszego kolegi araba, a także widziałam te praktyki w czasie pobytu w jednym z plemion muzułmańskich w Adygei. Za każdym razem cel podawano ten sam: odstraszyć złe duchy. I w tych dwu obserwacjach widziałam, że je palono. Wtedy, że tak powiem, nie zwracałam jeszcze na to uwagi zbytniej, stąd moja rada dla znajomej Lecha.

Na potrzeby "(ha,ha!)" podaję taki fragm. ze współczesnych opracowań elektronicznych z prośbą o wybaczenie, ale pozostaję przy kadzidłach, bo je w dwu okolicznościach widziałam na własne oczy i słyszałam jaką właściwość przypisywali im ich użytkownicy:

Cytuj:
Naturalnym składnikiem, który jest przez wielu muzułmanów uważany za posiadający właściwości ochronne przeciwko dżinom oraz „złemu oku” jest kadzidło (arab. bachur). Wierzy się, że noszone przy sobie zapewnia ochronę, zaś spalanie w kadzielnicy i okadzanie wonnym kadzidłem pomieszczeń oczyszcza je i ochrania przed dżinami.

http://orientalis.pl/blog/zle-oko-w-kul ... lmanskiej/

Autor:  Scarlett Lloyd [ Śr lut 10, 2010 2:53 pm ]
Tytuł: 

To bardzo ciekawe, naprawdę mnie zaskoczyłaś. W takim razie to jest używane bardziej w kategoriach zabobonno-mistycznych, niż religijnych. Wiadomo - teraz to wystarczy zapytać sąsiada-katolika czy używa kadzidełek, a powie że tak i nie będzie się przejmował uzasadnieniami religijnymi. Islam jako taki kadzidełek nie używa, a co sobie ktoś w domu robi to już jego sprawa.

A (ha ha!) było do tego, że islam pilnuję, żeby nie być jak poganie... więc nie wiem czemu akurat tego się tak hmm przyczepiłaś.

EDIT: Poza tym, niestety nie wiem wcale, czy źródło, które przytoczyłaś może tu być wyrocznią, bo nie wiadomo skąd ta osoba czerpie wiadomości, w dodatku znalazłam błąd rzeczowy. Ja piszę tylko to, czego się uczy na studiach.

Autor:  ani_isza [ Śr lut 10, 2010 3:04 pm ]
Tytuł: 

Przeszukaj stronę z tego ostatniego linka, ciekawie piszą o różnych kadzidłach i ich produkcji, i sprzedaży [ja tam akurat nie zaglądałam jaki był wtedy rodzaj tworzywa używany do palenia kadzidła, wyglądało jakby kulki suszonego zielska w miseczkach, a nie jak to opisywane i sprzedawane z tej stronki]:

http://orientalis.pl/blog/tag/kadzidlo/
http://orientalis.pl/blog/kadzidlo-zapach-orientu/
http://www.orientalis.pl/kadzidla-c-11.html

EDIT: Kadzidło jest znanym środkiem płatniczym i towarem od starożytności, w Biblii jest też wymieniane. Wiem, że Jemen i Oman [a i pewnie inne państwa w tej strefie] zajmowały się produkcją i sprzedażą, to sprawdzić można, skoro sprzedawały, to można założyć, że i sami sprzedawcy znali zastosowanie. Tak bym do tego podeszła logicznie.

Autor:  Scarlett Lloyd [ Śr lut 10, 2010 3:13 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Kadzidło już w starożytności było palone na świątynnych ołtarzach, zwyczaj ten przetrwał, i do dziś jest to praktykowane m. in. w religii chrześcijańskiej, buddyzmie i islamie.


Widzę, że autor wali na ślepo i każdej religii przyczepia kadzidła - dziwne że wymienił "chrześcijaństwo(?!) a nie wymienił podstawowego hinduizmu, który jest kolebką wszelkich kadzidełek. Poza tym jeszcze pytanie co rozumiemy przez kadzidło? Wszystko to co pachnie i jest zapalone?

Autor:  ani_isza [ Śr lut 10, 2010 3:18 pm ]
Tytuł: 

Też to zauważyłam [abstrahując od kadzidła w, że tak to określę, "kulturach islamu"], definicje chyba tu słuszną wysuwasz, a ja mam podejrzenia, ze może dla autora byddyzm to...hinduizm... :wink:
M.M. napisał(a):
Poza tym jeszcze pytanie co rozumiemy przez kadzidło? Wszystko to co pachnie i jest zapalone?
Chyba jednak "produkt" służący do "pachnięcia i/lub zapalenia". Czyli np. ta jemeńska żywica jaką handlują.

Autor:  Scarlett Lloyd [ Śr lut 10, 2010 3:23 pm ]
Tytuł: 

ani_isza napisał(a):
Też to zauważyłam [abstrahując od kadzidła w, że tak to określę, "kulturach islamu"], definicje chyba tu słuszną wysuwasz, a ja mam podejrzenia, ze może dla autora byddyzm to...hinduizm... :wink:

:!: Jak na autora "autetnycznego bloga" o Dzikim Wschodzie to gratuluję! Ale mam wrażenie że wyjechałyśmy daleko poza temat. Cóż tak to się kończy, kiedy zaczynam się wymądrzać na takie tematy, żeby jeszcze choć komuś coś z tego przyszło.... :( Echh

Autor:  ani_isza [ Śr lut 10, 2010 3:28 pm ]
Tytuł: 

Mi coś przyszło - nie wiedziałam, że w tej kulturze magia też jest dzielona na "czarną" i "białą" i że nie istnieje pojęcie "okultyzmu". Tym bardziej znajoma Lecha powinna usłyszeć o tym i przedsięwziąć konkretne kroki, bo może nie rozróżniać podłoża tych praktyk.

Autor:  Scarlett Lloyd [ Śr lut 10, 2010 3:38 pm ]
Tytuł: 

ani_isza napisał(a):
Mi coś przyszło - nie wiedziałam, że w tej kulturze magia też jest dzielona na "czarną" i "białą" i że nie istnieje pojęcie "okultyzmu". Tym bardziej znajoma Lecha powinna usłyszeć o tym i przedsięwziąć konkretne kroki, bo może nie rozróżniać podłoża tych praktyk.

Heh dzięki, cieszę się bardzo. Może ona nie wie, że biała magia to taka sama magia jak czarna magia i tak samo zła. Przypomniałaś mi, że oprócz tego, co jakaś religia twierdzi tak dogmatycznie i teoretycznie, jej wyznawcy są zawsze uwikłani w jakieś ludowe praktyki, wierzą w różne bajki i legendy i zawsze łączą to wszystko na zasadzie "Panu Bogu świeczkę a Diabłu ogarek".

Autor:  PROTEKTOR [ Cz lut 11, 2010 7:33 pm ]
Tytuł: 

Sama wiara i uwielbienie dla Allaha i jego proroka jest czczeniem demonów.

Autor:  Gabi [ Pn lut 15, 2010 7:47 pm ]
Tytuł: 

A ja juz jakis czasu temu chcialam opisac swiadectwo pewnej siostry i poprosic o komentarze.
Nawrocila sie dosc mlodo. Jej matka zmarla gdy siostra ta byla jeszcze dzieckiem niedlugo po tym jak wyrzucila list z prosba o powielenie i wyslanie innym pod grozba smierci najblizszej osoby tzw. lancuszek. Siostra ta bardzo to przezyla, wychowywal ja tata. Po nawroceniu brakowalo jej radosci, nic sie jej nie ukladalo, miala problemy z nauka. Wreszcie wyszla za maz i razem z mezem wysluchala nauczania na temat przeklenstw pokoleniowych. Maz sie o nia pomodlil wedlug tego jak bylo to poddane w tym nauczaniu i od tamtego czasu wszystko sie zmienilo. Stala sie jedna z najlepszych studentek, znalazla dobra prace, dostala z mezem mieszkanie w duzym miescie. Siostra ta tlumaczy to tak ze od czasu wyrzucenia tego "lancuszka" ciazylo na niej przeklenstwo/klatwa rzucona przez jakas czarownice ktora zaczela sie od najgorszego czyli smierci matki i trwala nadal w postaci braku tzw. powodzenia w zyciu. Wedlug tej siostry dopiero modlitwa meza o nia o zlamanie tego przeklenstwa spowodowala ze sie od niej uwolnila. Co wy na to?

Autor:  Smok Wawelski [ Pn lut 15, 2010 10:02 pm ]
Tytuł: 

"Jak ptak, który ucieka, jak jaskółka, która ulatuje, tak jest z bezpodstawnym przekleństwem: ono się nie ziszcza" [Przyp. Sal. 26:2]

Z tego wynika, że odrodzony człowiek nie powinien się bać żadnych klątw - tym bardziej, gdy nie daje żadnych podstaw do diabelskiej działalności w swoim życiu w postaci dawania diabłu przystępu poprzez trwanie w grzechu.

Strona 1 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/