hepta napisał(a):
Prosze o cytaty wypowiedzi tychże , w których opowiadaja możliwośc zbawienia inaczej jak przez Chrustsa! Gdzie oni głosza że zbawienie jest osiągalne przez wiarę w ich doktryny a nie w Chrystusa?!
Oni niczego już nie głoszą, ponieważ leżą w prochu ziemi.
Natomiast ich uczniowie, gdy napotykają "zwykłego chrześcijanina" powiadają tak - aha Ty sobie po prostu wierzysz w Jezusa? Ale czyż nie wiesz, że
- niedziela, którą święcisz to ZNAMIĘ BESTII (Ellen White)
- Bóg, którego wyznajesz i chrzest, który przyjąłeś są nieprawidłowe (Branham)
- Pan Jezus już powrócił w 1874 (czy innym) roku
a organizacja religijna do której należysz jest niewlaściwa, bo właściwa jest tylko ta organizacja/wielka rzesza/zbór ostatków/Oblubienica, to której należymy my i nasz nauczyciel brat/siostra XXXX zza Wielkiej Wody.
Musisz więc (chcąc być z Bogiem w porządku) uwierzyć w prawdziwość nauk naszego proroka, zacząć czytać jego dzieła, słuchać jego kazań, przyjąć jego teologię, bo twojej wierze jednak czegoś brakuje, może chrześcijaninem to i jesteś, ale dla posłuszeństwa Bogu musisz jeszcze poddać się jego najnowszemu posłańcowi.
Ich błąd nie polega na tym, że całkiem usuwają Chrystusa (jako imię) i każą Go odrzucić. Raczej na tym, że uważają, że tylko ich Chrystus i ich duch jest dobry, a jeśli ktokolwiek żyje z Bogiem, a nie słucha ich posłańca, to jest właśnie niekompletny, nie do końca posłuszny, lub wręcz wyznaje fałszywe bóstwo i ma złego ducha.
Widziałem to już tyle razy (również w formie tzw. kościoła lokalnego, braci plymuckich, itd.), że wreszcie zrozumiałem MECHANIZM oszustwa, a nie tylko taki czy inny błąd doktrynalny.
Bazuje zaś to wszystko na ludzkiej pysze i chęci usprawiedliwienia się własnymi uczynkami. Ludzie lubią myśleć, że są od wszystkich innych mądrzejsci i szczególnie Bogu mili, a takie sekty dają im świetną do tego okazję. Wiedzieć, że cały świat chrześcijański jest w błędzie, a dopiero brat XXXX rozpoznał to oszukaństwo, a ja Heniek razem z nim, przez czytanie broszurek, to jest dopiero powód do dumy.
Co do wspomnianych zaś przeze mnie heretyków, to nie tylko nie wyrządzam im żadnej krzywdy i nie popełniam grzechu nazywając ich takimi, ale wręcz przeciwnie - dobrze jest mówić TAK TAK, NIE NIE. Kto kłamie przeciwko prawdzie, zasługuje na napiętnowanie - i za życia i po śmierci.