Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm Posty: 273
|
Oto czesc moich przemyslen dotyczacych poznania Boga i prawd o Nim. Pelna ich tresc wyslalem Szelce i Hepcie.
Wszyscy chcacy sie z nimi zapoznac moga je otrzymac do swojej skrzynki-sa dosc obszerne
Zbawienie czlowieka w calosci jest suwerennym dzielem Boga.
Dzielo to,jednakze,staje sie faktem w nas,gdy "wychodzimy Bogu naprzeciw" poprzez nasza wewnetrzna postawe-wiare-oraz zewnetrzne czyny-akty wiary (w tej kolejnosci!). Zbawienie jest droga okrelona w Slowie Boga jako "droga panska"-ma swoj poczatek ,srodek,oraz koniec.
Poznanie Boga oraz prawd o Bogu na tej drodze nie jest jednak tylko dzielem Boga, ale takze jest dzielem czlowieka!
MOIM ZAS ZDANIEM,CHODZI O TO, ZEBY W CALOSCI ,POZNANIE BOGA I PRAWD O NIM, BYLO SUWERENNYM DZIELEM BOGA, KTORE BEDZIE PRZEZ NAS TYLKO PRZYJMOWANE, W BOZYM CZASIE, POPRZEZ ZEWNETRZNE CZYNY WIARY, ORAZ WEWNETRZNA POSTAWE -WIARE-(W TEJ KOLEJNOSCI!).
Jak to sie stalo ,ze wszyscy apostolowie wytrwali "W PRAWDZIE" do konca swoich dni ,ze POZNALI BOGA I ZROZUMIELI PELNIE PRAWDY O NIM!
WYTRWALI BO ICH CALE ZYCIE BYLO ZYCIEM POKUTY-NIE ZATRZYMALI SIE W POKUCIE ANI NA CHWILE !
To jest moja odpowiedz ,ktora teraz rozwine:
Flp 3:8-15 Bw
„Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa(9) i znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary,(10) żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci,(11) aby tym sposobem dostąpić zmartwychwstania.(12) Nie jakobym już to osiągnął albo już był doskonały, ale dążę do tego, aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa.(13) Bracia, ja o sobie samym nie myślę, że pochwyciłem, ale jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, i zdążając do tego, co przede mną,(14) zmierzam do celu, do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie.(15) Ilu nas tedy jest doskonałych, wszyscy tak myślmy; a jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi;”
Pawel bedzie ,dla mnie, najlepszym przykladem czlowieka wczesnego Kosciola ,poniewaz on nawrocil sie juz w istniejacym Kosciele i przebyl cala droge zbawienia wsrod uczniow panskich i niczego nie utracil ,a otrzymal wielkie rzeczy-POZNANIE BOGA I PELNIE PRAWD O NIM (oczywiscie nie jako jedyny) !
Pawel doswiadczyl mocy Boga ,ktory poddal go ostrej i gwaltownej pokucie ,dzieki ,ktorej zanurzyl sie w Imieniu Jezusa i otrzymal Ducha Sw. Pan przemowil do niego ukazujac mu Jego zycie i sposob w jaki ma przez nie przejsc,ile musi wycierpiec dla niego!
Czy tylko o cierpienie zewnetrzane od ludzi chodzilo Panu?
Moim zdaniem glownie chodzilo o wewnetrzne cierpienie,ktoremu mial zostac poddany Pawel, wlasnie po to ABY POZNAC BOGA I PELNIE PRAWD O NIM !
Rz 7:14-30 Bw
„Wiemy bowiem, że zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi.(15) Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię.(16) A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry.(17) Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie. Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak;(19) albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię.(20) A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie.(21) Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe;(22) bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym.(23) A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich.(24) Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?(25) Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu.”
2Kor 4:7-20 Bw
„Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas.Zewsząd uciskani, nie jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni,(9) prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani,(10) zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło.(11) Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło.(12) Tak tedy śmierć wykonuje dzieło swoje w nas, a życie w was.(13) Mając zaś tego samego ducha wiary, jak to jest napisane: Uwierzyłem, przeto powiedziałem, i my wierzymy, i dlatego też mówimy,(14) wiedząc, że Ten, który wzbudził Pana Jezusa, także i nas z Jezusem wzbudził i razem z wami przed sobą stawi.(15) Wszystko to bowiem dzieje się ze względu na was, aby, im więcej jest uczestników łaski, tym bardziej obfitowało dziękczynienie ku chwale Bożej.(16) Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem.(17) Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały, nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne, jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne.”
Pawel ma swiadomosc,bedac juz duchowym,swego zewnetrznego, cielesnego, czlowieka ,ciagle walczy z z nim "w sobie ", aby on umieral a wzrastal czlowiek wewnetrzny.Jest poddany uciskom wewnetrznym ,ktore czynia z niego czlowieka coraz bardziej podobnego do Chrystusa.
Wzywa calym swoim zyciem wierzacych, aby tak jak i on przez przemiane umyslu zdolni byli poznac wole Boga:
Rz 12:2 Bw
"A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe."
Gdy zaczynamy pokutowac przygotowywujac sie do nowego narodzenia mamy SWIADOMOSC GRZESZNOSCI,GRZESZNEJ NATURY I TO JEST PUNKT WYJSCIA DO DALSZEJ PRZEMIANY.Aby nie zatrzymac sie w ciaglej przemianie MUSIMY TE SWIADOMOSC GRZESZNOSCI CIAGLE MIEC W NASZYCH UMYSLACH PRZEZ CALE ZYCIE.
Albowiem pierwotne nawrocenie i pierwotne wyznanie grzechow Jezusowi ,wprowadza nas na droge panska ,ktora jest droga pokuty, droga metanoi, droga uswiecenia,droga przemiany.Zaczynajac od wyznania grzechow przechodzimy do wzywania Imienia Jezusa i zanurzenia sie w Nim (najlepiej w akcie zanurzenia w wodzie!),gdy wychodzimy z wody jestesmy nowym stworzeniem ,ale teraz rozpoczyna sie w nas czas pokuty, przemiany, aby mogl w nas zamieszkac Parakletos (najlepiej z pomoca dojrzalych, duchowych ludzi, przez nalozenie na nas ich rak!). A gdy On zamieszka juz w nas wtedy dopiero SPOTYKAMY ZYWEGO BOGA ,OGIEN POCHLANIAJACY, bo wczesniej na etapie cielesnego nawracania sie i cielesnego pragnienia zmiany zycia nie znamy jeszcze Boga ,nawet na etapie niemowlat duchowych, majacych ducha, nie znamy Boga. OSOBISCIE SPOTYKAMY BOGA ,GDY OSOBA PARAKLETOSA ZAMIESZKUJE W NAS I ON ZACZYNA SIE W NAS MODLIC, ZNAJAC NASZE POTRZEBY ,POZNAJAC NAS i SAM BOG DAJE SIE NAM POZNAC (ZNAKIEM MODLITWY PARAKLETOSA ZA NAS BYL I JEST DAR JEZYKOW! ). Gdy On w nas juz zamieszkal wtedy ,to wewnetrznym znakiem tego ze nie jest to tylko przezycie duchowe (jakie mial Apollos w Dz 18:25 ), ze TO JEST PRAWDZIWY PARAKLETOS, A NIE TYLKO WRZENIE W RUACH-HAKODESZ, jest wzrastajaca w nas swiadomosc braku wiary w Jezusa ,braku prawdziwego poznania Go osobiscie, wieksza swiadomosc naszej grzesznosci, bolesna swiadomosc nieznajomosci Boga i Jego prawd , ORAZ WIELKIE PRAGNIENIE ZMIANY TEGO ZA WSZELKA CIELESNA I DUCHOWA CENE ! Jezeli zamieszkal w nas Parakletos-Duch Prawdy-wtedy jeszcze bardziej czujemy potrzebe walki ze stara natura ,wtedy jeszcze bardziej powinnismy poczuc pragnienie ZYCIA ZYCIEM PELNYM POKUTY W CIAGLEJ PRZEMIANIE ,WE WSZYTSKIM, ABY TYLKO POZNAC JEZUSA, BO DUCH SWIETY USWIADAMIA NAM ZE GO NIE ZNAMY ,A NIE NIE ZNAJAC GO, NIE ZNAMY I BOGA ! Wtedy poczujemy tez wielka potrzebe bycia czastka Ciala Panskiego, TEGO RZECZYWISTEGO SKLADAJACEGO SIE ZE WSPOLDZIALAJACYCH Z NAMI CZLONKOW, BEDACYCH NASZYMI PRZYJACIOLMI, Z NIMI ZAPRAGNIEMY MIEC WSZYSTKO WSPOLNE, Z NIMI ZAPRAGNIEMY SIE DZIELIC WSZYSTKIM . Droga do tego wiedzie znow przez kolejna "czynnosc sprawcza",przez Wieczerze, czyli picie wina ,krwi panskiej oraz lamanie sie chlebem, Cialem Panskim. Wtedy Pan obmywa nas z grzechow uniemozliwiajacych nawiazanie nam prawdziwej wiezi z Nim i innymi czlonkami Jego Ciala, oraz czyni z nas "czlonki innych czlonkow" ze Swego Ciala-SPAJA NAS Z NIMI.Czyni nas funcjonujace,aktywne (a nie tylko potencjalne,bierne) czlonki Swojej Oblubienicy! To wlasnie Parakletos konczy wpisywanie nas w Cialo Panskie, przyjmujac Go przechodzimy od bycia tylko w eklezji-zborze- do bycia w Somie-koinonii-wspolnocie ! Nasze zbawienie wtedy dopelnia sie :
Mamy ducha ludzkiego, mamy Parakletosa, jestesmy wpisani w Cialo Pana i jestesmy ludzmi pokuty ,ktorzy na drodze zbawienia maja juz tylko jeden cel BYC PODOBNYM DO SWOJEJ GLOWY DO PANA JEZUSA NASZEGO RZECZYWISTEGO WZORCA SYNOSTWA BOZEGO !Bog ze swojej strony zrobil juz wszystko co bylo w Jego gestii :poprowadzil nas od zalu za grzechy poprzez Swoje "czynnosci sprawcze'' do poznania Go, obdarzyl nas Swoimi darami ,uczynil dojrzalymi Swoimi Synami ,a teraz jako Synowie Boga mozemy juz isc dalej. Jezeli bedziemy szli droga pokuty NIE ZGUBIMY SIE. Jezeli czegos nam brakuje winnismy pokutowac,poscic i modlic sie o przemiane.Pan odpowie.
Mamy w zyciu do czynienia z roznymi sytuacjami .Sa ludzie ,ktorzy znaja tylko chrzest Janowy(za Apolosem),szczerze wierza oni w Jezusa, ale nie moga sie na nowo narodzic gdyz nie sa nauczani o zanurzeniu w Imieniu Jezusa i o darze ducha chrystusowego ,ducha ludzkiego, ktory w nim przychodzi.Nie sa nauczani o nowym narodzeniu. Dotyczy to na pewno KRK i prawoslawia ,gdzie jest wielu uczniow (ale nie panskich niestety, tylko "apollosowych"!) szczerze wierzacych, nawracajacych sie ciagle, jednak nadal umarlych! Dotyczy to takze wiekszosci unitarian( np swiadkow) ,ktorzy nie uznaja trojelementowosci czlowieka i jako tacy nie moga "wyrwac ducha chrystusowego" do swego wnetrza i oni sa cielesnie wierzacy. Sa ludzie nowo narodzeni jednak nie majacy Ducha Sw ,dotyczy to wiekszosci kosciolow ewangelikalnych ,niebaptystycznych uczacych wprawdzie o przyjeciu Jezusa ,ale rownoznacznym z przyjeciem Ducha Sw. Dotyczy to takze wielu kosciolow baptystycznych ,a nawet zielonoswiatkowych .
Suwerenna moc Boga jednak we wszystkich tych duchowosciach mimo ich blednej, badz niepelnej nauki, jednak dziala wybierajac ludzi, doprowadzajac ich do nowego narodzenia i otrzymania Ducha Sw innymi wybieranymi przez Boga srodkami. Taka sytuacja jednakze TYLKO UTRUDNIA BOGU DZIALANIE. Nie mowiac o tym ,ze ludze zatrzymuja sie czesto w pol drogi (gdy juz Bog zaczal w nich Swoje "nadzwyczajne dzialanie"), gdyz nie sa uczeni w swoich kosciolach ,w swoich duchowosciach, o tym ze CALE ZYCIE WINNO BYC ZYCIEM POKUTY,nie sa uczeni, ze wszystko ma sluzyc naszej przemianie: rodzina, dom, dzieci, zainteresowania, praca, literatura, sztuka, wszystko z czego korzystamy, w czym zyjemy w NOWYM ZYCIU , musi byc wybierane zgodnie z wola Boga bo tylko wtedy przemieniamy sie i nie jestesmy pod wladza starej natury,A JESTESMY POD WLADZA DUCHA SWIETEGO.
Wielu z nas mowi ,ze bedac katolikami czy unitarianami dostapilo chrztu w Duchu Swietym, jednakze jak uczy Biblia mozliwe jest cos podobnego co jest tylko " wrzeniem w Ruach Ha-Kodesz ,czyli tylko doswiadczeniem mocy Boga JHWH, bez zamieszkania Ducha Sw,a wrecz nawet bez nowego narodzenia (patrz na historie Apollosa!)! Nie mozna pomylic tych dwoch rzeczy w zyciu ,BO WTEDY STANIEMY W DUCHOWYM ROZWOJU, CO MOIM ZDANIEM DZIEJE SIE U MILIONOW LUDZI Z TZW KOSCIOLOW HISTORYCZNYCH, ORAZ U UNITARIAN .(Jezeli pokutujemy wierze ,ze Bog doprowadzi nas, po dluzszym czasie i po wielu perypetiach zyciowych,jak apollosowych uczniow, do prawdy - przysylajac nam "jakiegos Pawla") .Podobnie moze byc tez tak ,ze jestesmy nowonarodzeni ,ale w przeszlosci zostalismy zwiazani jakims strasznym duchem i nasze serca(wnetrza) sa go pelne(jak u Szymona , maga z Samarii) i wtedy musimy szczegolnie pokutowac, bo tylko pokuta nie rzuci nas z poworotem w rece tamtej mocy (i stan nasz bedzie gorszy niz przedtem )Wtedy potrzebna jest pomoc ludzi ,ktorzy jak Jan i Piotr powiedza nam co z nami i zacheca ,a nawet wystrasza ,do dalszej przemiany(nieustawajmy w modlitwie o ludzi pokazujacych nam nasza niedoskonalosc, grzech i nasze bledy!) !
Wazne jest tez aby isc WZORCOWA DROGA KOSCIOLA APOSTOLSKIEGO ,korzystac Z LASKI "czynow sprawczych" danych Kosciolowi przez Boga, podczas ktorych On odpowiada na nasze zewnetrzne "czyny wiary", konczac pewne procesy w nas- chodzi o zanurzenie w wodzie ,nalozenie rak ,Wieczerze .Winnismy aktem posluszenstwa ,ale TAKZE ROZSADKU ,DOPELNIC TE ZNAKI ZEWNETRZANE, NAWET WTEDY GDY MAMY PEWNOSC ZE JESTESMY NOWOWNARODZONYMI I MAMY DUCHA SW. Zawsze niestety istnieje niebezpieczenstwo ,ze jestesmy w wiezach duchowowsci , ktora zatrzymala nasz duchowy rozwoj ,na jakims etapie zycia z Bogiem i albo nie narodzilismy sie na nowo ,albo Duch Sw w nas nie zamieszkal. Wierze ,ze "zanurzenie w wodzie i wzywanie Imienie Jezusa" ,nalozenie rak i prosba o Ducha Swietego, swiadoma Wieczerza panska ,gdy rozpoznajemy krew panska i nasze miejsce w Ciele Panskim, wierze ,ze uczestnicwo w tych zewnetrznych "znakach naszej wiary" wiele zmienia w naszym zyciu. W nich Bog utrwala w nas i ducha chrystusowego i Duch Swiety zamieszka w nas ,oraz stajemy sie czastka Ciala Chrystusa. Warunkiem aby to wszystko zobaczyc i ,aby wszystkiego co przynosi pozytek naszemu rozwojowi dopelnic, jest zycie ciagle zyciem pokuty i szukanie woli Boga ,w walce ze stara natura w nas Nie wolno nam uwazac sie za doskonalych w uswieceniu, w przemianie, w pokucie, tylko nalezy biec do przodu, upadabniajac sie do Chrystusa !
Pozdrawiam
|
|