felix napisał(a):
Witam!
Moi kochani, ze zdziwieniem obserwuję wasze poczynania.
Jak grono dorosłych ludzi, Chrześcijan, karmi odżywia i reanimuje to co się
jeszcze nie narodziło, ba nie poczęło się nawet!
Rozumiem wasze szczere intencje. Tylko po co!
Norah dziecko, ile ty masz lat, skończyłaś trzynaście?
I gdzie tu widać agresję?!
Magda, widzę żeś specjalistką od badania duchów. Czy tak niewiele ci wystarczy, aby wydać osąd?
Norah, przepraszam cię, odniosłem mylne wrażenie czytając twoje posty, i nie ma to nic wspólnego z twoją dojrzałoscią lub jej brakiem. Rozumiem ich, że chcą się z tobą podzielić tym co mają najcenniejszego.To oczym ci mówią i Tego którego ci zwiastują Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, ja podpisuję się pod tym obiema rękami! Jednym jest to zwiastowane ku zbawieniu drugim na świadectwo, aby kiedyś nie mówili że nie słyszeli! Oto teraz stoisz przed koniecznością wyboru. Wybrać musisz, nawet jeśli ci się wyda że możesz odłożyć to na potem. To potem może nigdy nie nastąpić
Moi kochani, ja też kiedyś wierzyłem, że mogę swoim zwiastowaniem zbawić moją matkę i mego ojca, czy wiecie co to jest bezsilność? Kiedy człowiek wszelkimi siłami dąży do tego aby ktoś przyjął to co dla mnie jest takie cenne i takie proste. Głową bym walił o ścianę gdyby to przyniosło pożądany efekt! To Bóg jest Tym który z niebytu powołuje do istnienia nowe życie tam gdzie nikt by się nie spodziewał!!! Czy rolnik który całą zimę przechowuje ziarno siewne, aby wysypać je na ziemię w nadziei plonu, może sprawić aby wykiełkowało i wyrosło? Może jedynie stworzyć warunki do dobrego rozwoju, i nic więcej!
Chrześcijanie dzisiejszej doby, zdają sie mocno wierzyć we własne siły. (!) W to, że nie tylko zasieją i podleją, ale narodzenie i wzrost są w stanie sprawić!
Nie zapominajmy że nawrócenie i nowe narodzenie to dzieło naszego Pana Jezusa Chrystusa, a my sługami nieużytecznymi jesteśmy.
Trochę mniej wiary we własne siły, życzę.
Pozdrawiam
