www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So maja 10, 2025 5:35 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 205 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 10:57 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Chrzescijanin napisał(a):
Jeśli już bawimy się w analizę argumentacji, to z taką samą doza prawdopodobieństwa można powiedzieć, że autor Listu do Hebrajczyków nie ma na myśli zbawienia, pisząc o uświęceniu. Dlatego nie można nadawać tym słowom znaczenia stojącego w jawnej sprzeczności z wieloma jasnymi prawdami biblijnymi. Dokonałeś sztucznego połączenia między uświęceniem krwią Chrystusa a zbawieniem człowieka po to tylko, żeby ci wyszło, że "uświęcony krwią" oznacza zbawiony. Dokonałeś również sztucznego rozdzielenia między pewnością zbawienia a utracalnością zbawienia.

To nie jest z Twojej strony analiza argumentacji, tylko przepisanie moich słów i odwrócenie ich. To, że List do Hebrajczyków mówi o uświęceniu krwią jako zbawieniu, wykazałem Ci w poprzednim poście:

1. Autor pisze, że Jezus uświęcił swój lud krwią [Hebr. 13:12]
2. Krew Jezusa pieczętuje Nowe Przymierze [Hebr. 9:11-22]
3. Przez krew Jezusa mamy dostęp do Miejsca Najświętszego [Hebr. 10:19]
4. Dostęp do Miejsca Najświętszego wiąże się z odpuszczeniem grzechów i usprawieliwieniem [Hebr. 10:1-18]

W związku z tym wszystkim autor ostrzega, żeby ludzie zbawieni i uświęceni krwią Jezusa nie zaczęli rozmyślnie grzeszyć, bo wtedy mogą zatwardzić swoje serca i odpaść od Boga [Hebr. 10:26-31], przed czym już wcześniej ostrzegał w Hebr. 3:7-19

"Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, ale napominajcie jedni drugich każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa "dzisiaj", aby nikt z was nie popadł w zatwardziałość przez oszustwo grzechu. Staliśmy się bowiem współuczestnikami Chrystusa, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku" [Hebr. 3:12-14]

Mam nadzieję, że te proste słowa są zrozumiałe.

Cytuj:
Przy okazji zaciemniłeś swoim zwyczajem cały obraz, włączając w to wszystko Nowe Przymierze, które jak doskonale wiemy z Biblii, będzie zawarte z domem Izraela i Judy. Chrześcijanie cieszą się wieloma przywilejami tego przymierza, Kościół jako taki otrzymał nawet więcej niz obiecywano Żydom, ale Nowe Przymierze, którego podstawą jest krew przelana na Golgocie, to kwestia przyszłości:

Taaa... czyli jesteśmy w Nowym Przymierzu, które... jeszcze nie zostało zawarte? Autor Listu do Hebrajczyków napisał kilka rodziałów [8-10] o Nowym Przymierzu zawartym na Golgocie i przypieczętowanym krwią Jezusa i podsumowuje ten tekst następująco cytując Jer. 31:31-34:

"(...) Lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego. (...) Poświadcza nam to również Duch Święty; powiedziawszy bowiem: Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je, dodaje: A grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie ma już ofiary za grzech" [Hebr. 10:12,15-18]

Nowe Przymierze zostało zawarte na Golgocie i jako chrześcijanin powinieneś o tym wiedzieć. Zostało zawarte z narodem Izraela, którego przedstawicielami (resztką) byli Żydzi wierzący w Mesjasza Jeszuę. Do Nowego Przymierza zostali włączeni również poganie, o czym jest napisane w Ef. 2:11-22. Cały naród Izraela nawróci się i wejdzie w to przymierze dopiero w czasach ostatecznych [Rzym. 11:25-27]. Znowu nie rozróżniasz prostych prawd biblijnych, a le tym razem to się po prostu skompromitowałeś.

To, co wypisujesz o warunkowości przymierza, "pakietach charyzmatycznych", uczynkowości itp. pominę, bo właściwie nie ma z czym dyskutować. Odsyłam Cię do powyższego wersetu z Hebr. 3:12-14

Cytuj:
Oczywiście przykład o Galacjanach nie oznacza utracenia zbawienia, tylko błąd polegający na skupieniu się na uczynkach zakonu. Gdyby wypadli, Paweł mógłby zresztą już nie pisać, bo według twoich bluźnierczych teorii byli wierzącymi, ale utracili zbawienie.

Oczywiście. "Odłączenie od Chrystusa" wcale nie oznacza odłączenia od Chrystusa. "Wypadnięcie z łaski" wcale nie oznacza wypadnięcia z łaski. Czyli to, co jest napisane nie oznacza tego, co jest napisane. Wiesz co? Jeśli ktoś nie chce rozumieć prostych słów napisanych po polsku, to chyba nie ma sensu z nim dyskutować...

Cytuj:
Kolejnym bzdetem, który napisałeś, jest to, że Bóg kocha nawet tych ludzi, którzy są w piekle. Nie wiem, czy to próba pocieszenia samego siebie, ale czegoś takiego Biblia nigdy nie uczy.

A dotarło do Ciebie, że Bóg jest miłością i umiłował świat? Że kocha człowieka, ale nienawidzi grzechu?

Cytuj:
W zasadzie twoim jedynym atutem jest fakt, że najwyraźniej posiadasz mnóstwo czasu na stukanie w klawiaturę i ewentualnie możesz dać bana. Na forach to niewątpliwie potężny atut.

Nie wiem, czy zauważyłeś, ale mimo Twojego zachowania nie ostałeś jeszcze zabanowany, choć kilku forumowiczów już Cię upominało.

Cytuj:
Zanim zacząłem pisać, było tu spokojnie i kulturalnie, bo mogłeś swoje kłamstwa sączyć bez sprzeciwu. Ale gdy poprosiłem o dowody na fałszywe cuda [języki itp.], o których piszesz, to oczywiście cię poniosło. Sam zachowałeś się z miejsca w sposób obelżywy, odmawiając mi prawa do bycia chrześcijaninem, bo nie zgadzam się z bełkotem, który promujesz. Teraz ja jestem zmuszony do odmówienia ci prawa do bycia chrześcijaninem, bo kulawy bożek, który w sprawach zbawienia polega na człowieku, nie jest Bogiem z Biblii, który bezradność człowieka zna aż za dobrze.

Znam wielu braci, którzy nie wierzą w charyzmaty działające współcześnie, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Im zresztą moja modlitwa w językach też nie przeszkadza. Ja nie twierdzę, że masz jakiegoś "kulawego bożka". Nie przypominam sobie, żebym Ci odmówił prawa do bycia chrześcijaninem ze względu na Twoje poglądy dotyczące moich charyzmatów. Natomiast sposób, w jaki wygłaszasz te poglądy, jest całkowicie sprzeczny z normami chrześcijańskimi - już nie mówię o miłości, ale nie ma w nim nawet zwykłego szacunku dla innych forumowiczów.

Cytuj:
Tak więc mamy już kłamtwo o językach, kłamstwo o utracalnym zbawieniu i teraz kłamstwo o warunkowym przymierzu, które Bóg zawarł z chrześcijanami. Ponieważ obiecałeś mnie ignorować, więc może zacznij się stosowac do własnych słów, bo coraz mniej jestem ciekawy kolejnych fałszywych nauk, które wygłosisz. Z każdym słowem odsłaniasz błędy.

Pozwól, że Ci coś pokażę:

chrześcijanin napisał(a):
Chrześcijanie cieszą się wieloma przywilejami tego przymierza, Kościół jako taki otrzymał nawet więcej niz obiecywano Żydom, ale Nowe Przymierze, którego podstawą jest krew przelana na Golgocie, to kwestia przyszłości

Najpierw twierdzisz, że Nowe Przymierze to kwestia przyszłości i że zostanie dopiero zawarte, a jednocześnie piszesz, że chrześcijanie i kościół cieszą się przywilejami przymierza, które... nie zostało jeszcze zawarte. Poza tym, krew przelana na golgocie nie jest podstawą przymierza, lecz jego przypieczętowaniem [Hebr. 9:15-22]. Przymierze jest zapoczątkowane rozlewem krwi [Hebr. 9:18]. Dlatego jeśli na Golgocie został wylana krew Nowego Przymierza, to zostało ono zapoczątkowane na Golgocie - czyli nie może być kwestią przyszłości, bo już obowiązuje.

Zaprzeczasz sam sobie, nie rozumiesz prostych tekstów, opowiadasz jakieś dziwne rzeczy - to wolno każdemu, ale notorycznie obrażasz innych uczestników forum, a do tej pory jeszcze nikt się tutaj tak skandalicznie nie zachowywał. Wzywam Cię do zmiany zachowania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 10:57 am 
Chrzescijanin napisał(a):
Sprawa zbawienia tych, którzy żyli przed przyjściem na świat Pana Jezusa lub nie słyszeli Ewangelii to całkiem odrębny temat, na osobny wątek. Jeśli go tutaj włączymy, zrobi się całkowite zamieszanie.


WIem ale taki mój osobisty test abym wiedział zjakim rodzajem chrześcijan mam do czynienia :wink: (co oczywiście nie jest zadną oceną)

To może troszkę inaczej, co z indianinem co słyszał ewangelię ale z ust dajmy na to Pizarro lub innego konkwistadora...
ALbo z ust takich chrześcijan, którzy zaprzeczają ewangelii swoim zyciem...

Mam swiadomość, że to inny troszkę wątek ale ciekaw jestem Twojej opinii bo poglady masz dość zdecydowane i bezkompromisowe... (co nie jest ani pochwałą ani zarzutem :roll: :wink: )


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 12:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 7:56 pm
Posty: 35
Lokalizacja: Warszawa
Wiesz, Smoku, próbowałem pisac kolejnego maila, ale patrząc na chamstwo przebijające z twojego, odechciało mi się. Z jakiego powodu mam dyskutowac z człowiekiem, który nie dość, że głosi fałszywą ewangelię, to ubliża mi na każdym kroku. Po prostu mi sie nie chce. Nie mam ochoty, aby pierwszy lepszy z brzegu zwodziciel wymuszał na mnie odpowiedzi na długaśne i bezsensowne maile, naszpikowane prostackimi docinkami. Zwyciężyłeś w konkursie wytrwałego stukania w klawiaturę, bo najwyraźniej nie pracujesz zawodowo albo udajesz, że pracujesz. Masz czas, to klep dalej. Dla mnie pozostaniesz i tak kłamcą.

_________________
<>< Chrześcijanin
www.dobryzasiew.republika.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Opamietaj się!
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 1:19 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 30, 2005 8:48 pm
Posty: 16
Lokalizacja: Sewastopol, Krym
Chrzescijanin napisał(a):
Wiesz, Smoku, próbowałem pisac kolejnego maila, ale patrząc na chamstwo przebijające z twojego, odechciało mi się. Z jakiego powodu mam dyskutowac z człowiekiem, który nie dość, że głosi fałszywą ewangelię, to ubliża mi na każdym kroku. Po prostu mi sie nie chce. Nie mam ochoty, aby pierwszy lepszy z brzegu zwodziciel wymuszał na mnie odpowiedzi na długaśne i bezsensowne maile, naszpikowane prostackimi docinkami. Zwyciężyłeś w konkursie wytrwałego stukania w klawiaturę, bo najwyraźniej nie pracujesz zawodowo albo udajesz, że pracujesz. Masz czas, to klep dalej. Dla mnie pozostaniesz i tak kłamcą.



Opamiętaj sie, człowieku o nicku "Chrześcijanin"! Czego boisz się tak bardzo, że nie możesz przyjąć nauki Słowa Bożego? Biedny, zaślepiony tak, że w spokojnej argumentacji widzisz chamstwo, a nie dostrzegasz własnej złośliwości i tego, że mowa twoja nie jest uprzejma i zaprawiona solą, ale raczej octem a nawet ... żrącym kwasem.

Znam całe społeczności zatrute doprowadzoną do absurdu nauką o nieutracalności zbawienia, gdzie dochodzi do tego, że:

1. Ludzie nie maja bojaźni Bożej, grzechy np. przeciwko czystości seksualnej są na porządku dziennym.

2. Nie dba się własciwie o wzrost duchowy wierzących, całe nauczanie koncentruje się na tym, aby podtrzymywać ową "pewność zbawienia" poprzez ciągłe o tym mówienie, drugi temat dyżurny to aby ci już "zbawieni"szli zbawiać następnych poprzez przekonanie ich że wystarczy wypowiedzieć formułkę mniej więcej taką: "Panie Jezu, wyznaję moje grzechy i proszę o przebaczenie, wejdź do mego serca i zostań moim Panem i Zbawicielem".

3. Wszelkie pózniejsze odejścia od takiego zboru tłumaczy się tym, że albo w ogóle ten ktoś się nie nawrócił, albo jeśli nawrócił sie, to OK nawet jak jest w świecie i grzeszy, Pan Bóg go jakoś tam zbawi. Nikt nie przejmuje się się poważnie takimi odchodzącymi, no bo w świetle powyższego nie ma po co.

To tych kilka luźnych uwag...

Mam nadzieję, że dotrze kiedyś do ciebie, jak bardzo się myliłeś, i żal ci będzie tych obelg w stronę człowieka, który próbuje ci spokojnie wyłożyć prawdę na zadany temat.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 1:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Ja z oczywistych powodów przeglądając forum patrzę na te wszystkie sprzeczki jednak bardziej z ogólnego punktu widzenia, niż doktrynalne utarczki.
Zawsze jak czytam Kogoś takiego jak Chrześcijanin zastanawiam czy taka osoba ma jeszcze poczucie wstydu?
No bo popatrzcie , wiadoma rzecz że nigdy wszyscy nie będziemy mieć takiego samego zdania. Każdy ma prawo wyrazić swój punkt widzenia.
Ale jeżeli jest się obecnym w wątku Dysputy teologiczne to nie można ciągle unikać odpowiedzi byle tylko forsować własne zdanie. Tym bardziej zabawne jest autorytarne określanie co jest fałszywą ewangelią lub kto jest fałszywym nauczycielem. Można nawet starać się uzasadnić swój pogląd na podstawie tekstu ale bynajmniej nie odwoływać się ukrycie do Tradycji(bo w moim kościele naucza się tego i tego). Bo to bardzo po katolicku. I nie jest to żadna obraza katolików. Po prostu jest to ich punkt widzenia. Ale przecież Chrześcijanin uważa się za protestanta czyli powinien rozmawiać za pomocą tylko Słowa.
Jednak arbitralnie przywłaszcza sobie prawo do krytyki języków,utracalnego zbawienia itd. Czy widzieliście gdzieś biblijne wyprowadzenie poglądu że języki są be? Bo ja tylko ciągłe prośby o kasety video.. (taki nawrócony sceptyk :D)

Generalnie Chrześcijanin to fajny gość bo protestuje przeciw utracalności z powodu strachu przed stratą własnej Pewnością zbawienia. Myślę że należy mu wytłumaczyć że utracalność zbawienia nie wyklucza Pewności Wiary i pewności Zbawienia. Bo jeśli ktoś nie odrzuci Boga sam, to Bóg tym bardziej doprowadzi go do celu. O rzesz teraz wyszło że sceptyk naucza :?

Należy się jeszcze jedno wytłumaczenie że wydaje mi się że Smok jest bliżej Chrześcijanina niż to widać. Pamiętam że Smok kiedyś podważył moje byłe nawrócenie bo stwierdził że nie można Kogoś poznać a potem mieć wątpliwości czy On jest :D Zatem właśnie nie mógł sobie wyobrazić tego że można się odrodzić a potem zawrócić. Jedyne co trzyma go przy kwestii utracalności zabawienia to po prostu jasność Pisma w tym względzie. No a trzeba się trzymać tego co napisane :lol:

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 1:45 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 7:56 pm
Posty: 35
Lokalizacja: Warszawa
26milko napisał(a):
Znam całe społeczności zatrute doprowadzoną do absurdu nauką o nieutracalności zbawienia, gdzie dochodzi do tego, że:

1. Ludzie nie maja bojaźni Bożej, grzechy np. przeciwko czystości seksualnej są na porządku dziennym.

2. Nie dba się własciwie o wzrost duchowy wierzących, całe nauczanie koncentruje się na tym, aby podtrzymywać ową "pewność zbawienia" poprzez ciągłe o tym mówienie, drugi temat dyżurny to aby ci już "zbawieni"szli zbawiać następnych poprzez przekonanie ich że wystarczy wypowiedzieć formułkę mniej więcej taką: "Panie Jezu, wyznaję moje grzechy i proszę o przebaczenie, wejdź do mego serca i zostań moim Panem i Zbawicielem".

3. Wszelkie pózniejsze odejścia od takiego zboru tłumaczy się tym, że albo w ogóle ten ktoś się nie nawrócił, albo jeśli nawrócił sie, to OK nawet jak jest w świecie i grzeszy, Pan Bóg go jakoś tam zbawi. Nikt nie przejmuje się się poważnie takimi odchodzącymi, no bo w świetle powyższego nie ma po co.

To tych kilka luźnych uwag...

Mam nadzieję, że dotrze kiedyś do ciebie, jak bardzo się myliłeś, i żal ci będzie tych obelg w stronę człowieka, który próbuje ci spokojnie wyłożyć prawdę na zadany temat.


To są żadne argumenty, bo ja znam zbory gdzie sie głosi utracalność zbawienia i jest takie samo bagno, tez sie klepie formułki i żyje w grzechu.

Kto sie myli, to pokaże przyszłość i niech każdy pozostanie przy swoim.

_________________
<>< Chrześcijanin
www.dobryzasiew.republika.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 2:53 pm 
Chrzescijanin napisał(a):
Wiesz, Smoku, próbowałem pisac kolejnego maila, ale patrząc na chamstwo przebijające z twojego, odechciało mi się. Z jakiego powodu mam dyskutowac z człowiekiem, który nie dość, że głosi fałszywą ewangelię, to ubliża mi na każdym kroku. Po prostu mi sie nie chce. Nie mam ochoty, aby pierwszy lepszy z brzegu zwodziciel wymuszał na mnie odpowiedzi na długaśne i bezsensowne maile, naszpikowane prostackimi docinkami. Zwyciężyłeś w konkursie wytrwałego stukania w klawiaturę, bo najwyraźniej nie pracujesz zawodowo albo udajesz, że pracujesz. Masz czas, to klep dalej. Dla mnie pozostaniesz i tak kłamcą.


Znacznie wykraczasz poza dobre maniery w tej i innych dyskusjach, Chrześcijaninie. Ze swojej strony powiem tylko tyle, że nie znam np. Smoka, ale nawet na długo wcześniej zanim go poznałem, miałem podobne do niego przekonanie co do utracalności zbawienia, którego nie pielęgnujemy należycie. I nie ma to nic wspólnego z zaprzeczaniem wszechmocy Boga. Szkoda, że plujesz we wszystkich jadem i jesteś taki agresywny - dzięki temu nie pozwoliłeś spokojnie zastanowić się nad tym co piszesz, bo odpychający jest sam ton Twoich wypowiedzi... Notabene: głosząc nieutracalność zbawienia bez względu na to co robimy otwierasz szeroko drzwi dla samowolki i kompromisu.

Przyłączam się do ignorowania Twoich wypowiedzi.

Pozdrawiam...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 3:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 7:56 pm
Posty: 35
Lokalizacja: Warszawa
Heh, przyjrzyj się, ile szpil wbił mi Smok razem z innymi forumowiczami, zaczynając od drobiazgu na początek w postaci odmowy prawa bycia chrześcijaninem [na dobry początek dyskusji], poprzez ocenę poziomu intelektualnego jako wyjątkowo niskiego, życzenia, abym jak najszybciej sie wynosił itd. Akurat Smok nie posuwa się jeszcze do manipulowania napisanymi na forum tekstami, więc na razie wszystko to można znaleźć. Ale w gruncie rzeczy przestało mnie to obchodzić, skoro przyjrzałem się dokładniej, z głosicielem jakich poglądów rozmawiam. Pewnie gdyby podrążyć, wyszłyby jeszcze jakieś kwiatki, ale to co wydrążyłem, wystarcza mi w zupełności do wyrobienia sobie odpowiedniego zdania :)

_________________
<>< Chrześcijanin
www.dobryzasiew.republika.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 3:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
8)
akcja trwa
8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 4:16 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Szukający Sceptyk napisał(a):
Należy się jeszcze jedno wytłumaczenie że wydaje mi się że Smok jest bliżej Chrześcijanina niż to widać. Pamiętam że Smok kiedyś podważył moje byłe nawrócenie bo stwierdził że nie można Kogoś poznać a potem mieć wątpliwości czy On jest :D Zatem właśnie nie mógł sobie wyobrazić tego że można się odrodzić a potem zawrócić. Jedyne co trzyma go przy kwestii utracalności zabawienia to po prostu jasność Pisma w tym względzie. No a trzeba się trzymać tego co napisane :lol:

No, to gwoli wyjaśnienia, Sceptyku... Rzeczywiście, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś może Kogoś poznać, a potem zaprzeczać istnieniu Tego, Którego poznał. Ale rzeczywistość czasem przekracza nasze wyobrażenia.

Skoro Pismo twierdzi, że kogoś, kto raz odpadł (na własne życzenie zresztą, bo przypadkowo się nie odpada), nie można powtórnie odnowić i przyprowadzić do pokuty [Hebr. 6:4-6], a dla tych, którzy znali Pana, lecz się Go zaparli, lepiej byłoby nigdy tej drogi nie poznać [II Piotra 2:20-22] - to albo Ty szukasz Boga, bo go jeszcze tak naprawdę nie poznałeś, albo (jeśli Go wcześniej poznałeś, a potem się od Niego odwróciłeś) już Go nie znajdziesz. Tylko czego w takim razie szukasz? Skoro szukasz, to najwyraźniej Twoje serce nie jest jeszcze całkowicie i na mur beton zatwardziałe.

Wierząc konsekwentnie w możliwość zaparcia się Pana i odrzucenia Jego daru i niemożność pokuty w takiej sytuacji MAM NADZIEJĘ, że nigdy się dotąd nie nawróciłeś i że się się jeszcze nawrócisz. Nie próbuję Cię ewangelizować - ta myśl i nadzieja wypływa prosto z mojego serca.

Baaardzo ciepło Cię pozdrawiam,

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 5:16 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 7:56 pm
Posty: 35
Lokalizacja: Warszawa
Smok Wawelski napisał(a):
Szukający Sceptyk napisał(a):
Należy się jeszcze jedno wytłumaczenie że wydaje mi się że Smok jest bliżej Chrześcijanina niż to widać. Pamiętam że Smok kiedyś podważył moje byłe nawrócenie bo stwierdził że nie można Kogoś poznać a potem mieć wątpliwości czy On jest :D Zatem właśnie nie mógł sobie wyobrazić tego że można się odrodzić a potem zawrócić. Jedyne co trzyma go przy kwestii utracalności zabawienia to po prostu jasność Pisma w tym względzie. No a trzeba się trzymać tego co napisane :lol:

No, to gwoli wyjaśnienia, Sceptyku... Rzeczywiście, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś może Kogoś poznać, a potem zaprzeczać istnieniu Tego, Którego poznał. Ale rzeczywistość czasem przekracza nasze wyobrażenia.

Skoro Pismo twierdzi, że kogoś, kto raz odpadł (na własne życzenie zresztą, bo przypadkowo się nie odpada), nie można powtórnie odnowić i przyprowadzić do pokuty [Hebr. 6:4-6], a dla tych, którzy znali Pana, lecz się Go zaparli, lepiej byłoby nigdy tej drogi nie poznać [II Piotra 2:20-22] - to albo Ty szukasz Boga, bo go jeszcze tak naprawdę nie poznałeś, albo (jeśli Go wcześniej poznałeś, a potem się od Niego odwróciłeś) już Go nie znajdziesz. Tylko czego w takim razie szukasz? Skoro szukasz, to najwyraźniej Twoje serce nie jest jeszcze całkowicie i na mur beton zatwardziałe.

Wierząc konsekwentnie w możliwość zaparcia się Pana i odrzucenia Jego daru i niemożność pokuty w takiej sytuacji MAM NADZIEJĘ, że nigdy się dotąd nie nawróciłeś i że się się jeszcze nawrócisz. Nie próbuję Cię ewangelizować - ta myśl i nadzieja wypływa prosto z mojego serca.

Baaardzo ciepło Cię pozdrawiam,

Smok


Powyżej opłakane skutki tej nauki. Zgodnie z tokiem myślenia dotyczącym utracalności, do każdego człowieka trzeba podchodzić i głosić ewangelię w ten sosób: czy aby na pewno nigdy nie byłeś wierzący? Bo jeśli byłeś, to w zasadzie nie mamy o czym rozmawiać, jesteś już skończony. Ale jeśli nie byłeś, to patrz, daję ci szansę, uwierz. Tyko uważaj, bo jak przestaniesz wierzyć, to znowu będziesz skończony.

:lol: :lol: :lol:

_________________
<>< Chrześcijanin
www.dobryzasiew.republika.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 6:51 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Chrzescijanin napisał(a):
We wszystkich tych przypadkach chodzi o to, że Bóg miał na ziemi swoje świadectwo - Izrael - który z powodu swej niewierności został odsunięty i Jezus zajął w sposób doskonały jego miejsce. To nowe świadectwo uwzględnia też uczniów Jezusa, są oni gałęziami szczepu, które mają przynieść owoce. Istnieją jednak dwa rodzaje gałęzi, tak jak w Liście do Hebrajczyków 6,7-8 jest mowa o dwojakim gruncie; latorośle, które przynoszą owoc - te zostaną oczyszczone, by przyniosły obfitszy owoc, lub nawet wiele owoców. Są też latorośle, które nie przynoszą owocu: te zostaną wycięte, wyrzucone i spalone.


Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale uważam że Izrael nigdy nie był na miejscu Chrystusa, to i nigdy nie został usunięty, to tak jak stare przymierze zostało wypełnione i nastało nowe przymierze. Prorocy zapowiadali nadejście mesjasza dla Izraela.

Chrzescijanin napisał(a):
Pan nie mówi tu o posiadaniu żywota wiecznego i poznaniu Jego Osoby jak w przypowieści o owcy, lecz o przynoszeniu owocu. Jakież bowiem inne zadanie ma winna latorośl, niż przynoszenie owocu!

Każdy, kto Jezusa Chrystusa nazywa swoim Panem, jest latoroślą i w ten sposób częścią chrześcijańskiego świadectwa na ziemi, i jego obowiązkiem jest przynoszenie owocu. O ten właśnie obowiązek chodzi w przypowieści o winnym krzewie. Jeśli ktoś nie trwa w Słowie Bożym, nie przynosi owocu, podobny jest tedy do Żyda z 6 rozdziału Listu do Hebrajczyków, który zrezygnował z chrześcijańskiego świadectwa. Jest on rolą, która przynosi ciernie i osty i zasługuje na sprawiedliwy sąd.(...)

Od siebie mogę dodać, że współgra to świetnie z tzw. przypowieścią o czworakiej roli: tylko ci, którzy wydają owoc, sa prawdziwie wierzący [ziarno na dobrej glebie], pozostałe 3 sytuacje [droga, skała, ciernie] to niewierzący. Tacy są latoroślami, które nie wydają owocu.

Precz można zostać wyrzuconym, jeśli się jest latoroślą nie przynoszącą owocu - nie przynoszącą owocu dlatego, bo nie trwa w Chrystusie. Nie dotyczy to utracalności zbawienia, lecz rozróżnienia między tymi co trwają [wierzący] i tymi, co nie trwają [niewierzący].


Piszesz o wyrzuceniu precz. Co to więc oznacza, że jest się dalej zbawionym, a nie że potępionym?
Dla mnie jest to jednoznaczne że jest się potepionym i to na wieki.

Przypowieść o glebie czy roli opisuje raczej ludzi wyłacznie wierzących, czyli o tych którzy przyjeli Słowo Boże, a z róznych powodów nie wzrosło.
Bo nie mogło wypuścic korzenia, bo chwasty zadusiły, czy "ptaki z ciernistych krzewów" wyjadły.

O jakich owocach piszesz które mamy przynosić jako użyteczne gałązki?

Rozmawiajmy wyłącznie o ludziach wiary, aby było prościej.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 6:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 4:46 pm
Posty: 19
Lokalizacja: bardziej z nikad niz skadkolwiek
SW] List do Hebrajczyków mówi o uświęceniu krwią jako zbawieniu: [SW

GM] Czytajac list Pawla do Hebrajczykow nie sposob zgodzic sie z Twoja hipoteza.

Po pierwsze - list kierowany jest do Hebrajczykow [do Zydow]. Podobnie jak list Jakuba kierowany byl do zgromadzajacych sie w synagodze.

Jesli patrzec na Hebraerbrief obiektywnie - to raczej powinno sie go traktowac jako list ewangelizacyjny do braci Pawla, ktorych slowa listu maja naklonic do rozwazenia tego aby sie nawrocili i osiagneli zbawienie - bo co do tego czy sa zbawieni - nie ma pewnosci ani podstaw, a przynajmniej piszacy list Pawel tego nie wyrazal w Hebrajczykach.

SW] 1. Autor pisze, że Jezus uświęcił swój lud krwią [Hebr. 13:12]

A] Dzieci wierzacych - nawet jesli sa niedrodzonymi poganami - sa uswiecone przez swoich Wierzacych Rodzicow. Bog nie ma wnukow.

SW] 2. Krew Jezusa pieczętuje Nowe Przymierze [Hebr. 9:11-22]

A] "pieczetuje" - za mocno powiedziane, ale niech Ci bedzie.
Dlatego niezbawieni Zydowscy odbiorcy listu do Hebrajczykow sa zachecani przez Autora do tego aby skorzystali z tego.

SW] 3. Przez krew Jezusa mamy dostęp do Miejsca Najświętszego [Hebr. 10:19]

A] zgadza sie - dlatego niezbawieni Zydowscy odbiorcy listu do Hebrajczykow sa zachecani przez Pawla do tego aby skorzystali z tego.

SW] 4. Dostęp do Miejsca Najświętszego wiąże się z odpuszczeniem grzechów i usprawieliwieniem [Hebr. 10:1-18]

A] Bardzo slusznie - dlatego niezbawieni Zydowscy odbiorcy listu do Hebrajczykow byli zachecani przez Autora do tego aby skorzystali z tego.

_________________
Serdecznie pozdrawiam i zycze milego dnia.
GMM
http://cms.kdm.pl/
fax. 0717181717


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt lis 29, 2005 7:36 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
arminius napisał(a):
Bardzo slusznie - dlatego niezbawieni Zydowscy odbiorcy listu do Hebrajczykow byli zachecani przez Autora do tego aby skorzystali z tego.

Podsumowując Twój wywód, arminiusie, zasadzasz go głównie na istnieniu mitycznych "niezbawionych adresatów listu pasterskiego", podobnie jak "niezbawionych adresatów" innego listu pasterskiego, czyli Listu Jakuba.

Domyślam się, że hipoteza o "niezbawionych adresatach" jest potrzebna do obrony nieutracalności zbawienia, tylko proszę o udowodnienie na podstawie tekstu jednego i drugiego listu (czyli Listu do Hebrajczyków i Listu Jakuba), że są one skierowane do "niezbawionych odbiorców".

Czy na przykład taki tekst skierowany do adresatów przez niewątpliwie wierzącego i zbawionego autora może świadczyć o tym, że pisze do niezbawionych osób?

"Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje[/b], oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą; trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; i baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża" [Hebr. 10:19-25]

Czy określenie "my" w stosunku do niewierzących miałoby sens w takim tekście?

Jeśli "przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni", to czy uświęcenie krwią [13:12] nie jest równoznaczne z tym wstępem?

"Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego, zważcie na Jezusa, posłańca i arcykapłana naszego wyznania" [Hebr. 3:1]

Czy określenie "bracia święci" jest gdziekolwiek stosowane wobec niewierzących?

Czy niewierzący mogą być "współuczestnikami powołania niebieskiego"?

Czy Jezus byłby "arcykapłanem wyznania" wspólnym dla niewierzących Żydów i wierzącego autora [naszego wyznania]?

Niestety, teza o "niezbawionych adresatach listu" jest nie do obrony w świetle samego tekstu (podobnie jak w przypadku Listu Jakuba). List do Hebrajczykach został napisany do wierzących Żydów, którzy wobec prześladowań stanęli wobec silnej pokusy powrotu do starotestamentowego judaizmu - stąd tyle napomnień do wytrwałości, porównań obydwóch przymierzy, nawiązań do przybytku ziemskiego i niebieskiego oraz ostrzeżeń przed wzgardzeniem tym darem, jaki otrzymali w Mesjaszu.

Wskaż w Liście do Hebrajczyków taki fragment, który jednoznacznie wskazywałby, że adresaci są niezbawionymi ludźmi. Wykaż, że "bracia święci" to ludzie niezbawieni. Wykaż, że autor pisząc o synostwie Bożym adresatów [12:5-8] ma na myśli niewierzących Żydów.

Chyba, że według ciebie skoro list jest pisany do Żydów, to muszą być niewierzący Żydzi - ale tylko zgaduję, bo nie wiem, skąd mogłoby Ci to przyjść do głowy...

P.S.

"Synagoga" [gr. sunagoge] to po prostu zgromadzenie, podobnie jak "ekklesia". Te dwa terminy są stosowane zamiennie w Nowym Testamencie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 01, 2005 9:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 4:46 pm
Posty: 19
Lokalizacja: bardziej z nikad niz skadkolwiek
hipoteza o niezbawionych adresatach pism Nowego Testamentu - jest teza udowodniona

np. Ewangelia Jana: "I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; Te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego."

Podobnie dowody na te teze znajduja sie w Liscie do Hebrajczykow:
Drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, ... Wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą; [Hebr. 10:20-22]

Odbiorcy listu sa dopiero zachecani do tego aby na droge zbawienia zaczeli wchodzic - czyniac pierwsze kroki ktore jesli beda kontynuowane doprowadza ich kiedys - o ile beda wytrwali - do zbawienia.

Natomiast nie ma znanych mi dowodow przeciwnych - to znaczy sugerujacych ze choc jeden z odbiorcow listu do Hebrajczykow moglby ewentualnie juz byc zbawiony. Jesli taki dowod bylby komus znany - chetnie sie z nim zapoznam. [ wersja Hebrajczykow jaka czytam jest tu:
http://www.nt.own.pl/biblia ]

A ten argument o "braciach" jest nietrafiony i nieprzekonujacy. Pawel do niezbawionych Hebrajczykow zawsze zwracal sie "bracia".
Nawet mowil "bracia" do tych, ktorzy mieli zamiar go zamordowac.
Dlatego nie dziw sie ze mowi "bracia" zwracajac sie do niezbawionych zydowskich odbiorcow do ktorych pisal list do Hebrajczykow majac szczere pragnienie pozyskac ich dla Boga.
Podaje kilka miejsc:
Dz.Ap. 13:38
Niechże więc będzie wam wiadome, mężowie bracia, że przez tego zwiastowane wam bywa odpuszczenie grzechów

[odpuszczenia grzechow nie zwiastuje sie do zbawionych - lecz do niezbawionych]

Dz.Ap. 22:1-23
Mężowie bracia i ojcowie, posłuchajcie obrony mojej, jaką teraz podejmuję przed wami. A gdy usłyszeli, że przemawia do nich w języku hebrajskim, jeszcze bardziej się uciszyli. A on mówił: Jestem Żydem ...... I rzekł do mnie: Idź, bo Ja cię wyślę daleko do pogan. I słuchali go aż do tego słowa, po czym zaczęli krzyczeć, mówiąc: Zgładź z ziemi tego człowieka, nie godzi się bowiem, aby taki żył. A gdy oni krzyczeli i wymachiwali szatami, i ciskali proch w powietrze,
(mimo tego, ze niewierzacy Zydzi chcieli go zgladzic - i palali do niego nienawiscia - Pawel nazwal ich "bracmi" a nawet niektorych z nich nazwal "ojcami")

Dz.Ap. 23:1-5
A Paweł utkwiwszy wzrok w Radzie Najwyższej, rzekł: Mężowie bracia, ja aż do dnia dzisiejszego żyłem przed Bogiem z całkowicie czystym sumieniem. ... Arcykapłanowi Bożemu złorzeczysz? ... A Paweł rzekł: Nie wiedziałem, bracia, że to arcykapłan; napisano bowiem: O przełożonym ludu twego źle mówić nie będziesz.

(dwukrotnie nazwal bracmi mordercow Chrystusa - Rade Zydowska - nawet nazwal bratem arcykaplana - o ktorego obludzie wiedzial nazywajac go rowniez sciana pobielana)

Dz.Ap. 28:17
Po upływie trzech dni zwołał on przywódców Żydów, a gdy się zeszli, powiedział do nich: Mężowie bracia, nie uczyniłem nic przeciwko ludowi ani zwyczajom ojczystym, a jednak wydano mnie w Jerozolimie jako więźnia w ręce Rzymian

Jak pokazuja kolejne wiersze i rozdzialy - niniejsi "bracia" nie dali sie przekonac i ...
... i dlatego Pawel do nich napisal pozniej list do Hebrajczykow.

Bo jak wiemy, Pawel napisal list do Hebrajczykow wysylajac go wlasnie do tej samej grupy, ktora sluchala go w ostatnim rozdziale Dziejow Apostolskich.

_________________
Serdecznie pozdrawiam i zycze milego dnia.
GMM
http://cms.kdm.pl/
fax. 0717181717


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 205 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL