Smok Wawelski napisał(a):
ppajda napisał(a):
Jeśli dobrze rozumiem, Facebook
publicznie zapowiedział, jak będzie postepował z tematyką szczepionek i że przykładowo odpowiednie fake news będą kasowane:
https://about.fb.com/news/2020/04/covid ... lse-claimsA jeśli ja dobrze rozumiem, to w powyższym linku chodzi o coś innego niż w materiale Project Veritas. Przykład: "Now, people will: Receive a notification that says we’ve removed a post they’ve interacted with for violating our policy against misinformation about COVID-19 that leads to imminent physical harm". W materiale jest mowa o tym, że użytkownicy nie wiedzą, co jest kasowane, bo tak jest skonstruowany algorytm. Kasowanie ma miejsce zanim jeszcze otworzą stronę z "zakazanym" postem.
Lista "zasad dotyczących walki z COVID-19 i środków ostrożności z tym związanych" jest już częściowo nieaktualna i nie bardzo wiadomo, na jakiej podstawie została skonstruowana. Warto poczytać:
https://www.facebook.com/help/230764881494641/"Zależy nam, aby nasze zasady pomagały chronić społeczność przed szkodliwymi treściami"Ja to pamiętam z komunizmu. Ich zasady też "pomagały chronić społeczność przed szkodliwymi treściami". Tacy byli dobrzy dla społeczeństwa. Na tym polegała cenzura. A kto decydował o tym, że treści są szkodliwe?
Facebook usuwa m.in. "Twierdzenia, że noszenie maseczki ochronnej nie zapobiega rozprzestrzenianiu COVID-19."
"Jedyne prospektywne badanie randomizowane w sprawie maseczek w prewencji zakażenia SARS-CoV-2 (DANMASK-19) wskazało, że maski nie są efektywne. Badano osoby, które noszą maski i stwierdzono, że nie stanowią one dla nich żadnego zabezpieczenia"
https://nczas.com/2021/02/24/basiukiewi ... estrykcji/https://pubmedinfo.org/2020/08/23/masec ... -covid-19/Poza tym, o ile dobrze zrozumiałem, to użytkownikom przypisuje się "stopień sceptycyzmu szczepionkowego", żeby ich wypowiedzi wykluczyć z publicznej wymiany opinii.
Zgadzam się, że Facebook (jak i YouTube i inni) już od dawna w pewnych dziedzinach robi co chce i za użytkowników według własnego uzania decyduje, jakie treści widzą, badź jakich nie widzą - co jest dla nich
rzekomo dobre/niedobre - i co jest w konsekwencji usuwane. Ale to nie jest nic nowego (niestety)! Dlatego celowo napisałem w moim Nr. 1 słowo "
przykładowo" - aby wskazać, że "polityka" Facebooka i w tej kwestii - usuwanie w ich mniemaniu nieodpowiednich treści i w tym temacie na większą skalę - była do przewidzenia.
Smok Wawelski napisał(a):
ppajda napisał(a):
W zalinkowanym materiale pokazane "pliki" mógł sporządzić każdy, z tego co widzę (czy sugeruję tym, że mogą być one fałszywką? Owszem: patrz pkt. nr. 3)
A takie stwierdzenie nie przypomina "teorii spiskowej"? No, bo "mógł sporządzić każdy" i "mogą być fałszywką" to nie są dowody.
Zgadzam się, że nie podałem dowodu. Dlatego w moim Nr. 2 jest referencja do Nr. 3, który uzasadnia moją - jak mniemam uzasadnioną - sugestię.
Smok Wawelski napisał(a):
ppajda napisał(a):
Tutaj można przeczytać o "Project Veritas", o ich "wyczynach"
Zawsze można próbować podważyć czyjąś wiarygodność, zamiast się zająć meritum. To się nazywa "zabijaniem posłańca". Tymczasem należałoby podważyć przedstawione fakty. Sam facebook ich nie podważył w korespondencji z PV. Chyba, że pokazany mail to też jest... fałszywka?
Zdecydowanie się nie zgadzam. I nie zdziwię się, jeśli "pokazany mail" jest fałszywką. A to dlatego, bo - jak pisałem - wystarczy prześledzić działania PV, żeby się przekonać, jakie to "dowody" przedstawiali w przeszłości i jak działają. Dziękuję, postoję.
Smok Wawelski napisał(a):
ppajda napisał(a):
O tym facebookowym "spisku" można śmiało przeczytać nawet na... samym Facebooku:
https://de-de.facebook.com/ProjectVeritas/ Hm, no a co miałby zrobić w tej sytuacji Facebook? Zablokować PV i tym samym udowodnić swoją winę?
Nie. Wykasować ich post w temacie, jak to i tak robią na wielką skalę z wieloma treściami - często bez uzasadnienia. To nie byłoby niczym szczególnym patrząc na zwykłe, wręcz "randomowe" działania Facebooka.
Smok Wawelski napisał(a):
ppajda napisał(a):
Na tajny spisek czy skandal to zatem nie wygląda.
Bo chyba mówimy o dwóch różnych sprawach. Cenzura dotycząca wypowiedzi sceptycznych co do szczepionek ma miejsce, a świadkowie twierdzą, że jest niewykrywalna dla użytkowników, którym wolność słowa jest odbierana i oni nawet o tym nie wiedzą. Oficjalne wytyczne to jedno, a sposób ich wdrażania to inna sprawa.
Co do niewykrywalności, wykluczyć takiej opcji oczywiście nie mogę. Natomiast powodów do dania wiary takim twierdzeniom na postawie informacji podanych przez PV moim zdaniem nie ma (uzasadnienie patrz wyżej).
Zdecydowałem, że niniejszy post jak na razie będzie moim ostatnim w tym wątku. Pozdrawiam wszystkich piszących tutaj serdecznie.