https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/te-d ... h,200,3493https://ekstramagazyn.pl/corka-lekarzy- ... 844#opiniePowyżej linki do 2 artykułów, jakie przeczytałem ostatnio. Jak widać każdy ma logiczne argumenty. Prawda jest taka, że choroby zakaźne były i są niebezpieczne dla zdrowia i życia. Jednocześnie szczepionki, szczególnie te wytwarzane po jak najniższej cenie, również są niebezpieczne dla zdrowia i życia, zwłaszcza podawane niemowlakom w coraz to większych ilościach...
Przy podejmowania decyzji, szczepić czy nie szczepić, lub jak i kiedy szczepić, warto znać argumenty obu stron. I trwać w zaufaniu do Pana, że bez względu na podjętą decyzję życie nasze i naszych dzieci jest w rękach Pana.
Osobiście nie jestem przeciwnikiem wszystkich szczepień, lecz zwolennikiem całkowicie bezpiecznych i etycznych wszystkich szczepień. Żeby jednego ryzyka - choroby, nie zastępować drugim ryzykiem - powikłań poszczepiennych.
A tu mamy niestety takie doświadczenie, że po jednej szczepionce córeczce spuchła cała rączka. A że jesteśmy w nowej przychodni rodzinnej, to lekarze się przestraszyli i nawet zgłosili, z własnej woli

, ten przypadek jako NOP. Czyli szczepienia są niebezpieczne, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, ale i system może nieco drgną w kierunku bezpieczeństwa. Przy kolejnym szczepieniu lekarz sam nie zakwalifikował córeczki do szczepienia, bo w przychodni córeczka miała małą gorączkę (chyba ze stresu, bo w domu już gorączki nie było).
Dzięki Bogu opuchlizna zeszła po podaniu leku przeciwuczuleniowego. Wiem jednak, że to Bóg nie dopuścił, aby stało się coś gorszego.
_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16;
www.kuzbawieniu.pl