Adar napisał(a):
Jeszcze kilka pytań:
Czytając twoje pytania mam wrażenie (może błędne, ale nie mogę się go na razie pozbyć), jak byś jednak chciał na siłę usprawiedliwić tego biednego odrodzonego muzyka, który błąka się w katolickim otoczeniu. Myślisz, że ktoś da Ci odpowiedzi wytyczając bezpieczne, "talmudystyczne" ramki, w których to odrodzony muzyk może działać w katolickim świecie? Co do mnie, to odniosę się do tego, co napisałeś, ale nie oczekuj "muru wokół Tory". Wyrażę swoje zdanie. Potrzeba w wielu sytuacjach po prostu prowadzenia Ducha Świętego, ale zawsze w oparciu o całe Słowo Boże i koniecznie z gotowością zapłacenia ceny: znoszenia hańby Mesjasza, zamiast "chwały muzyka".
Adar napisał(a):
1. czy robi różnicę, gdy piekę i sprzedaję chleb do zjedzenia na tej imprezie, a pieczeniem 'eucharystycznego' chleba? ('wyjść spomiędzy nich' oznacza wyjście fizyczne czy przekonanie?)
Są sprawy bardzo wyraźne (jak pieczenie 'eucharystycznego' chleba): wierzący piekarz najlepiej zrobi, jak tu odmówi. Natomiast jeśli sprzedaje chleb, który będzie jedzony w całym mieście - też na tej imprezie -, to niech sprzedaje. Jeśli ten chleb jest wyłącznie dla imprezy, to niech się modli, żeby Bóg go w obliczu tej sytuacji poprowadził.
Cytuj:
2. czy robi różnicę, gdy nie jem opłatka podczas gdy inni jedzą (czy daję przez to sygnał?)
Oczywiście, że dajesz. Ale pytanie: jak się w ogóle znalazłeś w takim miejscu i dylemacie? Po co się tam znajdujesz? Czy Bóg nie ma dla Ciebie lepszych miejsc do przebywania? A nawet, jeśli byś jakimś cudem - popychany przez Ducha - znalazł się w takim bałwochwalczym otoczeniu: czy "nie przyjęcie opłatka" wystarczy jako sygnał? Czyż nie trzeba tych ludzi idących do piekła wzywać do upamiętania z ich osobistego bałwochwalstwa?
Cytuj:
3. dlaczego muzyka nie jest neutralna? Jakieś źródła?
Czytałeś już? Jeśli nie, to polecam:
http://www.ulicaprosta.net/forum/viewtopic.php?p=11369http://www.ulicaprosta.net/forum/viewto ... ?f=8&t=230http://www.ulicaprosta.net/forum/viewto ... ?f=1&t=782Cytuj:
4. dlaczego Bóg nie reaguje na ekumenizm, tak jak zareagował na cielca?
Może z podobnego powodu, z którego nie reaguje na współczesnych Ananiaszów i Safiry. Myślisz, że już dzisiaj takich ludzi w zborach Bożych nie ma? Są i mają się (fizycznie) dobrze. A skoro tak, nie można na tej podstawie "wybielić" ekumenizmu i umniejszyć jego znaczenia w porównaniu ze złotym cielcem.
Cytuj:
5. pomińmy niedojrzałą wypowiedź p. Natalii z fb ("dajcie nam pracę wy, to przestaniecie się oburzać") i to, że młodej chrześcijanki nie traktuje jako swojej siostry (być może p. Natalia miała zły nastrój tego dnia); więc - czy chrześcijański muzyk może się rozwijać i utrzymać rodzinę jeżeli nie koncertuje? W Ameryce to możliwe, ale nie w Polsce. Wyobraźmy sobie młodego, utalentowanego gitarzystę, który ma wybór: grania z kapelą wierzących ludzi, ale czasem w kościołach katolickich; lub grania muzyki świeckiej ze świeckimi ludźmi; i trzecia możliwość: granie słabej jakości tylko w niedzielę w kościele i w tygodniu praca w fabryce po 12 godzin (przy tym oczywiście nie rozwija się jako muzyk).
Momencik. A co to jest "granie
słabej jakości tylko w niedzielę w kościele"?

Czyżby muzyka grana Bogu z serca napełnionego Duchem Świętym - nawet wpośród fałszowania - nie jest w Bożych oczach najlepszej jakości? I co to znaczy, że "przy tym oczywiście nie rozwija się jako muzyk"? A kto powiedział, że wierzący człowiek ma się rozwijać jako muzyk? Gdzie coś takiego czytamy w Słowie Bożym? Tak w ogóle nawet nie jest powiedziane, że nawrócony muzyk musi gdziekolwiek grać. Może Bóg wcale nie chce, żeby on grał w zborze (czy gdziekolwiek indziej).
Cytuj:
6. czy nie można pracować na 'polach' katolickich w zgodzie ze swoim sumieniem i przekonaniem i poznaniem, że jest to wolą Bożą i prowadzi mnie Duch Św.?
Przez bardzo krótki czas można, a to w taki sposób: jeśli zgodnie z wolą Bożą (objawioną w jego Słowie) prowadzi Cię Duch Święty, to tam gdzie będziesz, będziesz głosić całą prawdę Ewangelii (też tą niewygodną jej część: o grzechu, sądzie i sprawiedliwości - w otoczeniu bałwochwalczym też o upamiętaniu z konkretnego bałwochwalstwa). Niektórzy się może przez to nawrócą - chwała Bogu! Większość natomiast raczej Cię przepędzi. Lepiej jednak jeden dzień w przedsionku Pańskim, niż tysiące wśród poklasku bezbożnych.
Cytuj:
7. co określa granice, np czy chrześcijanin może grać na koncercie w Opolu, Kołobrzegu, Jarocinie, festiwalu 'tęczowym', niepodległościowym, rodzinnym, discopolowym, sportowym, samochodowym, poświęconym pamięci Jonathana Edwardsa, czy Desmonda Dossa, Brandstaettera, czy Pawła Apostoła, matki Teresy, czy Billy Grahama, Czesława Niemena, czy Keitha Greena?
Słowo Boże! Pan i Jego święta wola! Duch Święty! Sumienie! Świadectwo! Kontekst!
Cytuj:
8. czy nie jest tak, że pozornie skrajne lub pozornie przeciwne sobie działania, mogą być w tym samym Duchu, a my je po prostu źle oceniamy? Np: "Nie karć szydercy, aby cię nie znienawidził" Prz 9,8 "Uderz w szydercę, a prostak zmądrzeje" Prz 19,25
Za bardzo nie rozumiem przykładu na podstawie tych dwóch wersetów. One są dla mnie spójne i nie przeciwne sobie. Oczywiście Duch Boży może różnie działać. Ale bójmy się usprawiedliwiać tym ruch ekumeniczny i ratować na siłę profesję muzyków. Nie ma takiej potrzeby. Innych niekontrowersyjnych zawodów jest cała masa.