Smok Wawelski napisał(a):
hubertok napisał(a):
Tak, czytam pisma odnowy w tym także zeszytyodnowy - nie uważam też (dowody proszę) aby KK traktował odnowę jako zagrożenie wieksze niż protestantyzm
Dowody? W latach 80-tych w Krakowie istniała wspólnota Odnowy "Beczka" przy kościele Dominikanów. W szczytowym okresie działalności liczyła ok. 2000 ludzi. Ale zaczęli czytać Biblię i całość wymknęła się spod kontroli. Wtedy zniszczono tę wpólnotę, a niektórych "postępowych" ojcaszków zesłano do małych parafii jak najdalej od Krakowa. Ten wzorzec powtarza się wszędzie tam, gdzie członkowie odnowy zaczynają czytać Biblię i dochodzić do konkretnych, lecz "nieprawowiernych" wniosków. Wtedy robi się "test maryjny" żeby się zorientować, kto "zbyt daleko zaszedł" i rozbija się wspólnotę.
Znam tę historię - paru liderów wieczernika przeszło przez "beczkę".
Dla mnie to zrozumiałe - kazdy kościół stoi na strazy doktryny uważanej za słuszną. Jeśli w nauczaniu członkowie odnowy zaczęli odchodzić od nauczania koscioła to tak się to zakończyło. Tak samo było z wieczernikiem. Ja to rozumiem i nie dziwię się.
Naszła mnie pewna myśl wczoraj - wszyscy protestanci krytykują poględ o nieomylnosci papieża w sprawach wiary a jednocześnie odmawiają sobie prawa do błądzenia

- "przecież mnie prowadzi duch swięty" - kazda moja interpretacja jest słuszna
Beczka to był wypadek przy pracy - teraz takie przypadki zadko bedą miały miejsce - widziałem zeszyty formacyjne odnowy i wiele pułapek rozłamowych zostało zatamowanych...
Ja nie mówię, że Bóg nie działa u zielonoświątkowców na przykład ale to nie znaczy, że od razu mam się stać zielonoświąkowcem. Bóg czyni takie rzeczy ku upamietaniu innych.
ZObacz przypadek samarytanina(od izraelitów rózniły go pewne kanony wiary). Obok pobitego przeszedł ksiądz

a nawet lider odnowy w duchu św. - dopiero zielonoświątkowiec się nad pobitym pochylił i pomógł mu. I co powiedział Jezus. Co mówi do mnie?? - Idź i czyń podobnie a nie Idź i stań się zielonoświatkowcem...
Tak samo było z setnikiem rzymskim. "zaprawde nigdzie nie znalazłem takiej wiary jak u tego metodysty

" czy to znaczy, ze mam się stać metodystą

Nie, raczej nabyć wiarę!!!
Smok Wawelski napisał(a):
Nikt na Ciebie wilkiem nie patrzy.
Fakt - patrzy smokiem
Smok Wawelski napisał(a):
Masz prawo uważać jak chcesz. Tylko skonfrontuj to z faktami.

Staram się najmocniej jak potrafię. Choć moje starania są być może z góry skazane na niepowodzenie ze względu na błędną metodologię.
Czytam Biblię i słucham głosu Boga ale jednocześnie zgłębiam historię kościoła i historię teologii. Chcę zrozumieć jak i dlaczego stało się tak
że jeden jest protestantem a inny katolikiem.