wywołany napisał(a):
witajcie
Moim zdaniem jako chrześcijanie powinniśmy kierować się także i w tym temacie tylko wskazówkami zawartymi w Biblii. Tych poleceń zawartych jest dużo ale wszystkie idą w jednym kierunku:
-Iz 58.6-8, Jer.7.6, Jer.22.3 Ezech.22.7, Psalm 146.9 i tekst z Ewangelii Mateusza 25.35 ( wybrane fragmenty z wielu).
Zastanawia mnie zasadność śledzenia, cytowania, komentowania itp. zdarzeń i komentarzy pochodzących ze świata w tym konkretnym temacie?
Ja jako wierzący człowiek opierając się na powyższych fragmentach wiem jak powinienem ustosunkowywać się do uchodźców.Co zrobi "świat" to już inna sprawa.
Może doprecyzuję moje intencje.
Zakładając ten wątek nie miałem na celu zwyczajnie dzielić się informacjami, artykułami, które poruszają temat UCHODŹCÓW I IMIGRANTÓW, czy mojej postawy wobec nich jako chrześcijanina, ani postawy wobec innych chrześcijan. TEŻ wiem co mam robić jak zobaczę głodnego, nieodzianego, potrzebującego. ALE też wiem , co zrobię, gdy zobaczę kogokolwiek stojącego naprzeciw mnie na przykład z maczetą ( jak to miało miejsce ostatnio w Izraelu, Palestyńczyk wjechał w przystanek a potem dobijał ludzi maczetą) czy grożącego mi lub mającego postawę roszczeniową. Po prostu jeśli będę mógł , to wezmę nogi za pas:) Biblia nie mówi, że mam wtedy stać i czekać, żeby ktoś mnie w swej roszczeniowej postawie czy to zgwałcił czy zabił. Paweł uciekał, kiedy mógł, Pan Jezus również uchodził przed tłumem.
Poprzez ten wątek chciałem pokazać, jakie zaczynają się dziać rzeczy, co ci ludzie wnoszą do Europy, jakie postawy, również zło. Tego ( czyli wszelkiego grzechu, nie tylko ich , ale każdego) jako chrześcijanin nie mogę tolerować. Grzech mam mieć w nienawiści.
A że grzeszą również inni ludzie z tego zdaję sobie sprawę, ale raz jeszcze podkreślę, że wątek dotyczy UCHODŹCÓW I IMIGRANTÓW i obcej nam kulturze ( lub niekiedy "nie kulturze"). Jako chrześcijanie mamy być świadomi zagrożeń i tego co się dzieje na świecie, i mamy rozpoznawać znaki końca i być czujnymi. Dlatego myślę, mogę się mylić, więc się nie upieram, że dobrze, jeśli od czasu do czasu będziemy się dzielić informacjami, relacjami na ten temat , by wiedzieć co także i NAS może w niedalekiej przyszłości czekać TU w Polsce.
Jeśli ktoś ma inne zdanie na ten temat, to oczywiście szanuję je. Nie widzę nic niestosownego , aby w normalny sposób , bez zbędnego emocjonowania się, być bacznym i obserwować w jakim kierunku dalej będzie podążać cała ta sprawa.