Bea napisał(a):
Zakochanie czy kochanie to faktycznie decyzja. Za duży nacisk kładzie się na emocje i " motyle w brzuchu". To jest fajne ale zaciemnia obraz i jasnośc wyboru. Dobrze jednak gdy to czy ktoś jest gorący dla Pana jest tym co zwraca uwagę na daną osobe. Przygladniecie sie uważnie czy ta osoba nam odpowiada,parę rozmów czy spotkan i modlitwa pomagaja podjąć decyzje. Nie szukaj "gromu z jasnego nieba". Tak sobie myśle że fundament jest najważniejszą częścia budowli więc to na czym zaczniesz budować zdecyduje o jekości małzeństwa.
Nie chcę się wymądrzać, ale zakochanie jako decyzja niespecjalnie mi się podoba. Może to dlatego, że ja gdy zobaczyłem Smoczycę
wiedziałem, że to jest ta i żadna inna - chociaż byłem wtedy
niewierzący. Czy w przypadku wierzącego mężczyzny, który modli się do Boga o żonę, podobna pewność nie może być dana? Czy uważacie, że uprzednie spodobanie się jest "niekoszerne"?
No i oczywiście to, co dobrze Sylka ujęła:
Sylka napisał(a):
Z reguly zaczyna sie od konwersacji. Jesli znalazles osobe z ktorą rozmawiacie o wszystkim, rozmawiacie "do bialego rana" i dobrze sie rozumiecie to juz jest cos. Zaobserwowalam to w zdecydowenej wiekszosci relacjii, ktore konczyly sie ślubem. Gadaja, gadaja, brechtają sie i nie mogą przestac
Gdyby ktoś posądzał mnie o "niebiblijność" w tym względzie (oczywiście ja nie przypisuję sobie żadnej nieomylności i pokornie włączam się do rozmowy), to przypomniało mi się coś:
"[Jeśli] ujrzysz (...) kobietę pięknej postaci, i zakochasz się w niej, i chciałbyś ją pojąć za żonę (...) [V Mojż. 21:11]
"Jakże jesteś piękna, moja przyjaciółko, jakże jesteś piękna!" [Pnp. 1:5]
"Piękna przyjaciółka" - czyli podoba Ci się, a jednocześnie dobrze się rozumiecie i trudno Wam się rozstać, a rozmawiać moglibyście "do białego rana".
Oczywiście, przede wszystkim modlitwa.
Jakoś mi się wydaje, że lepsze to niż "zimna" decyzja o zakochaniu. Ale może się mylę...
Jedno jest pewne: niekończące się analizy "laboratoryjne" nie zastąpią wyjścia "w teren". Jak masz "ujrzeć kobietę pięknej postaci", która ma ewentualnie być dla Ciebie, jeśli siedzisz w domu i patrzysz w... monitor?
