www.ulicaprosta.net

Jak lubisz porzadek to polecam dwa artykuły:

1/krytyka kalwinowskiej teorii predestynacji

http://apologetyka.com/teologia/predest ... estynacja/
- apologetyka niekatolicka wprawdzie ale czasem i shizmatycy mogą coś mądrego powiedzieć

2/koncepcja lutra o niewolnej woli

http://www.luteranie.pl/www/biblioteka/ ... rbitro.htm

Lutra i Augustyna shopenhauer przywołuje jako chrześcijańskich myślicieli zaprzeczających istnieniu wolnej woli. Nie dziwota bo Luter był chyba na poczatku (przed opętaniem ) Augustiańskim mnichem.

3/szczególnie zaś polecam opis polemiki Lutra z Erazmem. Może rzuci jakieś światło na Twoją układankę

http://www.luter.pl/niewolna-wstep.htm

A ja mam do sprzedania ostatni egzemplarz Lutra "O niewolnej woli". Moze ktos sie skusi? Nówka! Prosze o prywatne wiadomosci.

Pozwol Hubertoku ,ze nasza dyskusje przeniose do tematu ;Pytania o KRK.
Ten rodzaj dyskusji bardziej do niego pasuje!
Zerknij tam.

Nie dyskutuję już o KRK z heretykami, shizmatykami i odszczepieńcami

Huberto, trzeba było odpowiedzieć w temacie o KRK.
Tu jest- mam nadzieje że wreszcie się rozwinie - temat o wolnej woli i wybraniu.
Miki, czekam

Bardzo dobry pierwszy i trzeci link Hub'a .
Jak to Ci Bea nie pozwoli zdecydować to już nie wiem..

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis

Dzięki za troske Sceptyku ale wolałabym byś powiedział jak ty to masz poukładane.
Powiedziałeś że to co Biblia na temat wolnej woli mówi przestudiowałeś.

Poszukujący sceptyk pisze:


Więc nie możesz być obiektywny co jest w Biblii prawdą a co nie .
Nie możesz też krytykować innych że mają takie a nie inne zrozumienie.
Ponieważ JESTEŚ NIEWIERZACY.

WYbacz poszukiwaczu ale to co napisałeś jest absurdalne.
Można odwrócić Twoją logikę i napisać.
"Więc nie możesz być obiektywny co jest w Biblii prawdą a co nie .
Nie możesz też krytykować innych że mają takie a nie inne zrozumienie.
Ponieważ JESTEŚ WIERZACY"
Że niby człowiek wierzacy też nie jest obiektywny. Czyli dyskutować nie może ten co czytanie Bibli dobrowadziło do NIEWIARY ale także i ten co doprowadziło go do WIARY. WOgóle zresztą obiektywizm to fetysz i chyba tylko Boga stać na niego...

hubertok pisze:


Wybacz śmiałość hubertoku ale to co piszesz w obronie sceptyka jest absurdalne.
Ja wierzę w Boga a co za tym idzie wierzę w natchnienie i prawdziwość
Biblii.
Sceptyk napisał ,że nie wierzy ale zna. A niech krytykuje .
Ale wszystkich bo według niego wierzymy w coś czego nie ma.

W jego wykonaniu przypomina to dyskutowanie o kolorze czapki krasnoludka .

"Ja jestem i droga i prawda, i żywot..." - powiedział Jezus [Jan 14:6]

"Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie. I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi..." - powiedział Jezus [Jan 8:31-32]

"Co to jest prawda?" - zapytał Piłat stojącego przed nim Jezusa [Jan 18:38]

Hubertok, wyciągnij wnioski z tego, co sam piszesz i z kilku ostatnich postów w sprawie konieczności odrodzenia. Którego Ci serdecznie życzę.

BŁAGAM SMOKU nie myl relatywizmu z subiektywizmem.
Ja piszę o obiektywizmie i subiektywizmie a ty wyskakujesz mi tu z zarzutem o RELATYWIZM

Obiektywizm to zgodnie ze słownikiem wyrazów obcych:
bezstronność, rzeczowość, postawa badawcza wolna od uprzedzeń

Dlatego napisałem, ze nie każdego na to stać a być może nie stać nikogo prócz Boga. Błagam nie wyskakuj więc jak filip z konopii by ponownie przedstawić swoją tezę o moim rzekomym nieodrodzeniu...

Definicję prawdy znam (tę biblijną i tę logiczną) i z nimi się zgadzam. Zaprzeczanie tezie o możliwości formułowania zdań prawdziwych naraża każdego, kto taką tezę formułuje na oczywisty zarzut logicznej sprzeczności: mianowicie skoro nie można formułować zdań prawdziwych to jego zdanie, że takich zdań nie można, nie może własnie być prawdziwe.

Stary argument logików. Niech zyje Tarski i szkoła lwowsko-warszawska dla której mam ogromny respekt

Drogi Poszukiwaczu
Jesteś niecierpliwy wobec swojego pytania Czy Sceptyk wierzy?
ale niepotrzebnie bowiem mając tylko czas sceptyk odpowie na to pytanie w tamtym wątku i bedzie to pożegnalny post na tym forum.
Wysnułeś z innych postów własny wniosek nie dając mi szansy się samemu określić niemniej zrobiłeś to w miarę trafnie.

Co do Twojego postu to jak to już zostało zauważone jest on oczywiście absurdalny natomiast chciałbym nawiązać do zdania w drugim poście:

Otóż my tu niestety nierozmawiamy o samym Krasnoludku ani tym bardziej o kolorze jego czapki. Rozmawiamy przeważnie o ksiązce która opsuje Krasnoludka w działaniu. Stowarzyszenie Lubiących Krasnoludki bardzo poważa "Marysie i siedmiu krasnoludków" chociaż jest podzielone na różne frakcje ; natomiast wystepuje też nieliczna grupa wątpiących w krasnale ale lubiących książkę "Marysia i siedmiu". W rozważaniach o książce np. którego krasnoludka Marysia kocha najbardziej przynależność do żadnego stronnictwa nawet do niedowiarków nie dyskwalifikuje dyskutanta ani nie podaje jego oceny jako brak obiektywności. Co prawda jest jedna z frakcji która uważa że Marysia w ogóle nie kocha krasnoludków ale gdy niedowiarki wskazuja na brak logiki takiego poglądu frakcja owa wyrzuca niedowiarkom że oni tak naprawdę nie powinni uczestniczyć w grze ani dyskusji. Brak im bowiem owego Ducha Baśni którego otrzymuje każdy kto wierzy. Niedowiarki przyznaja że w częsci opisów nie będa zgodni ze wzgledu na wczesniejsze załozenia.
Jest to niemożliwe , ale nie uniemożliwia to rozmowy o oczywistościach. Bowiem "Marysia i siedmiu" zawiera rzeczy oczywiste, mniej oczywiste a nawet dwuznaczności. Może niedowiarki nie czują do końca klimatu ale przecież czytać umieją. A niektórzy złośliwy twierdzą że nawet lepiej niż niektóre frakcje.
Nie tak prędko baśn sie baje,
nie tak prędko koniec kroczy.
Kto zdobędzie wodę życia,kto kamieniom pryśnie w oczy.


P.S Nie rozumiem czemu znowu oberwało się Hubertokowi i to nawet od Smoka. Nieładnie tak wykorzystywać okazje Smoku , nieładnie..

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis

Sceptyku wzniosłeś się na wyzyny Bajania... Naprawde piękne... Metafory bardzo udane. Ironiczna polemiczność najwyższych lotów. Przy okazji kawałek dobrego humoru, który potrzebny jest wszystkim...

Zdrówko.

No i to był właśnie problem Piłata. Jak widać, nie tylko jego. On chciał poznać definicję prawdy (i zapewne byłby gotów się z nią zgodzić), ale nie poznał Prawdy, która właśnie przed nim stała we własnej Osobie. Jeśli się nie narodzisz z Ducha i nie wytrwasz w Słowie Bożym, nie będziesz nigdy uczniem Pana. Na razie trwasz w ludzkiej filozofii i wydaje Ci się, że jesteś odrodzony. Niestety, z Twoich postów absolutnie nie wynika, że trwasz w Słowie Bożym, choćby dlatego, że punktem odniesienia jest dla Ciebie słowo ludzkie. A brak umiłowania Słowa i trwania w Słowie jest oznaką przebywania z daleka od Winnego Krzewu, który jest Słowem Wcielonym [Jan 15:1-16]. Jeśli poznasz Prawdę w własnej Osobie, zostaniesz wyzwolony.

Co do jednego muszę Ci przyznać rację: jeśli chodzi o temat wątku, to rzeczywiście wyskoczyłem jak Filip z konopi. Sorry. Już nie będę.