www.ulicaprosta.net

mnie te stadiony kojarzą się czasem z odpustem.Czasem.

Mnie też to smuci, że większą atrakcją dla wielu chrześcijan jest przyjazd Grahama niż codzienna obecność Pana i przywilej bycia używanym do głoszenia Ewangelii. Niczym wyjazd na koncert rockowy. Dziękuję, ja to miałam w poprzednim życiu, w Królestwie ma być inaczej!

Jeszcze mi się skojarzyło z imprezami typu pielgrzymki JPII albo Dni Młodzieży... Też kiedyś myślałam, że będąc na takiej dużej imprezie bardziej się "uświęcę", a na pewno będzie "fajnie i duchowo"...

Nasz przeciwnik działa w bardzo sprytny sposób, małymi kroczkami, aby ludzi przyzwyczajać do odstępstwa. Jest to robione w taki sposób, żeby jak najmniej ludzi zauważyło postępujące zmiany na rzecz odejścia od Słowa.

Naprawdę straszne jest to, że oni nie kryją się z "nową ewangelizacją" na stronie festiwalu nadziei. Nawet samo określenie jest moim zdaniem obraźliwe dla Słowa. Ponieważ daje do zrozumienia, że "stara" ewangelia nie jest wystarczająca, nieefektywna. Po prostu ludzie muszą ludzkimi sposobami poprawiać i pomagać Duchowi Świętemu w nawracaniu ludzi...

Program szkolenia doradców na Festiwal Nadziei !!!

http://blizejmocniejwiecej.pl/wp/wp-con ... adziei.pdf


Kard. Nycz zwrócił się z prośbą o pomoc przy zorganizowaniu zaplecza duchowego dla tych katolików, którzy będą uczestniczyć w Festiwalu Nadziei.

Potrzeba jest naprawdę wielka, ponieważ organizatorzy przewidują (te przewidywania są bardzo prawdopodobne), że każdego dnia z około 30 tys. uczestników, ok. 6 tys. odpowie na wezwanie do przyjęcia Jezusa i wyjdzie pod scenę.

Organizatorzy zaplanowali, że każdy pragnący osobiście poznać Jezusa spotka pod sceną doradcę, który się nim zaopiekuje, czyli porozmawia, pomodli się i weźmie kontakt, by opieka mogła być kontynuowana.

Istnieje więc ogromna potrzeba, aby przygotować kilka tysięcy doradców ze strony naszego Kościoła i dlatego ks. kard. Nycz poprosił o pomoc wierzących z całej Polski, ponieważ sama Warszawa nie będzie w stanie podołać takiemu zadaniu.

http://blizejmocniejwiecej.pl/szkolenie ... u-nadziei/

p.s. Ostatnio jeden z pastorów przekonywał mnie usilnie, że FN nie jest ekumeniczny... Jak nie jest jak jest...

Będzie coraz gorzej. Ludzie jakby rozum tracą. Mam wrażenie, że usypiają i działają jak w jakimś transie. Nieważne wyznanie...denominacja...prawda jest jak "słoń"- jedni widzą brzuch, inni ogon, a przecież to nadal ten sam słoń...( takie argumenty słyszałam z ust ewangelicznie wierzących!).
Ciemność narasta. Miłość ziębnie, w jej miejsce wchodzi nienawiść ubrana w pozorną żcyzliwość. Przy sprzyjających warunkach, gdzie będzie przyzwolenie społeczne, zmienione prawo, ci "bracia" nie zawahają się nas zabić, wtrącić do więzień, rozerwać rodziny. Nadchodzą straszne czasy. Najgorsi będą młodzi ludzie.I będą wierzyć, że działają w słusznej sprawie.

Co do pastora niewidzącego ekumenii w FN. To ciekawe jak ludzie definiują ekumenię. Spotkałem się nawet z racjonalizacją klękania przy podniesieniu bo przecież nie wolno ranić innych i w ogóle przecież ja klękam przed Jezusem, nie hostią. Albo, że wierzący jest ważnym oficjelem i musi na msze chodzić. Myślę, że ekumenia, choć tu może w luźnym tego słowa znaczeniu, zaczyna się jeżeli ludziom nieodrodzonym kreuję sztucznie poczucie wspólnoty i pozwalam myśleć ja wierzący - on wierzący, ja dobry człowiek on - dobry człowiek. Wydaje mi się, że biblijne odłączenie też powinno nie przyczyniać się do zakłamywania rzeczywistości. Czyli całe to mieszanie dzieła Bożego z ze samosprawiedliwymi uczynkami, postawa niech sobie z nami podziała jako ochotnik (przy jakiś koloniach, kursach itd.), da pieniądze itd. to zabaczy jacy fajni jesteśmy, dowartościuje się i nawróci. Nic bardziej mylnego, choć i to Bóg może okręcić. Albo aktywizm za pieniądze podatkowe kończący się udawaniem humanistów i rozwadnianiem ewangelii.

Obawiam się, że nie widzenie tutaj ekumenii to może być taki pastorski pragmatyzm do kwadratu. Zaczyna się od takiego bycia "miłym" i zakłamanie się rozwija. I można by pomyśleć, że moje słowa brzmią fanatycznie, tyle że jeszcze trzeba w tym wszystkim pamiętać o ludziach. Taka ekumenia jest okrutna, nawet jeśli niechcący. Na FN ludzie nie tylko dostaną fałszywą pewność zbawienia przez modlitwę grzesznika. KRK wydeleguje jako opiekunów wielu niezbawionych, polegających na sakramentach itd.(nie łudzę się, że będzie inaczej). Tym ludziom da się niezłe podbudowanie niezbawionego ego, nie mówiąc o wkładaniu kłamstw słuchającym. Brr... czy ludzie prowokujący takie sytuacje są tak niedowidzący czy tak zatwardzeni? A może jedno i drugie.

Znalazłem w sieci taką oto pochwałę Festiwalu Nadziei

http://walajarosz.blogspot.com/2014/04/ ... dziei.html

oraz odpowiedź, bardzo cenne (wczorajsze !) kazanie pastora z kościoła Baptystów z Wejcherowa pt Ruch ekumeniczny - Quo Vadis.

Polecam uwadze. Ekumenia. Jak ją widzą ewangeliczni, jak ja widzi KRK i co o tym mówi Słowo Boże. http://ewangelia-wejher.pl/Kazania/Wpis ... Vadis.html

Tutaj jest tekst do powyższego kazania: - http://ewangelia-wejher.pl/Blog/Wpisy/2 ... Vadis.html

Robi się ciekawie...

"OŚWIADCZENIE RADY FESTIWALU NADZIEI
W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi współpracy chrześcijan różnych wyznań w ramach przygotowań do Festiwalu Nadziei informujemy, że szeroko pojęta współpraca środowisk chrześcijańskich była od początku jednym z celów Festiwalu, niezależnie od kraju, w jakim on się odbywał. Współpraca ta dotyczy każdego, dla którego przesłanie Ewangelii o zbawieniu dzięki dziełu Jezusa Chrystusa (poprzez śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie) jest absolutnie fundamentalne. Wszystko inne jest drugorzędne i pozostaje kwestią interpretacji wyznaniowej danego kościoła."

http://festiwalnadziei.pl/oswiadczenie- ... u-nadziei/

Czyli:
- Jezus jest obecny fizycznie w hostii?
Nie przejmuj się takim pytaniem, sprawa drugorzędna...
- Usprawiedliwiony mogę być jedynie z wiary, czy też z sakramentów i dobrych uczynków?
A co za różnica??? Sprawa drugorzędna...
- Czy mam uprawiać kult maryjny?
A jak sobie chcesz. Sprawa drugorzędna...
- Pokropiono mnie wodą jako niemowlę. Mam się dać zanurzyć w wodzie, okazując posłuszeństwo Jezusowi?
Ile razy mam ci powtarzać, że to sprawa drugorzędna!!!

Dla porównania słowa Apostoła Pawła w tym temacie:
(4) jedno ciało i jeden Duch, jak też powołani jesteście do jednej nadziei, która należy do waszego powołania; (5) jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; (6) jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.

Organizatorzy FN nie mają już żadnego wstydu i bojaźni Bożej, skoro opublikowali takie oświadczenie...

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl

Wszystko inne jest drugorzędne... To jest uniwersalizm, irenizm i relatywizm w najczystszej postaci.. . Dodam..., że w myśl tego organizatorzy FN powinni zaprosić do współpracy Mormonów i Świadków Jehowy skoro rzeczywiście wszystko jest drugorzędne... oj chyba nie wszystko...

Pozwólcie, że się trochę powtórzę... Sporo się pisze o owocach. Poczekajcie na owoce FN. Będą owoce w postaci licznych świadectw nawróceń... Pozwolicie, że napiszę coś więcej na temat świadectw. Używa się ich jako pewnego szantażu emocjonalnego, że na krucjatach Grahamów nawracają się przecież ludzie. Powiem wam coś, mam obawy, że ci ludzie się nawracają, aby w przyszłości być bardziej przyjaznym i otwartym dla powrotu so KRK. U nas w Katowicach był lata temu Billy Graham w katolickiej katedrze i przy okazji na Jasnej Górze. Wszystkim to się bardzo podobało, było wiele nawróceń. Jeden ze znanych starszych kaznodziei pytał niedawno, w okolicznych zborach ile jest osób u nich po tamtej ewangelizacji. Bardzo mało, w niektórych pojedyncze egzemplarze, ale są to osoby dzisiaj nastawione bardzo pozytywnie do ekumenii i do teologii KK. O wiele więcej nawróconych i oddanych Bogu ludzi pozostało po ewangelizacjach Davida Wilkersona, Nicky Cruza i innych mniej znanych ewangelistów.

Czy słyszałeś o tym, że ten i tamten nawrócił się w kościele katolickim po ewangelizacji Billy Grahama ?. Wiele osób tak mówi, trudno jest z tym dyskutować... ale zauważyłem pewna prawidłowość, że wiele osób które powołuje się na nawrócenie w KK czy w Krakowie, czy w Katowicach czy w innych miastach na świecie jest teraz zwolennikami daleko posuniętej ekumenii. Są miękcy w swoich poglądach. To jest dla mnie bardzo zastanawiające i niepokojące...

Na FN będzie wiele młodych ludzi, będzie tam młode, nowe pokolenie. To pokolenie zostanie zaszczepione akceptacją KK, akceptacją doktryn i prymatu KK. To jest przygotowanie do ogólnoświatowego Rządu i globalnej religii. Antychryst przyjdzie jako miły dżentelmen, jako anioł światłości, z imieniem Jezus na ustach... Wszetecznica z Księgi Objawienia będzie czarująca i będzie miała dobre wino. Będzie wesoło, będzie zabawa. Do czasu... Trzeba mieć odwagę ostrzegać innych, póki można jeszcze kogoś zachować.

Problem w tym, że to wszystko, co mówią zwolennicy ekumenizmu tak "ładnie" brzmi i ciężko z tym polemizować. Ja słyszę mniej więcej takie coś: "No przecież ci napisali, że tylko Jezus, Jego zmartwychwstanie i śmierć na krzyżu jest ważna, to o co ci jeszcze chodzi? Nie chcesz, żeby Jezus było głoszony? Nie chcesz, żeby tysiące usłyszało dobrą nowinę? Nie- ty chcesz mieć swoją rację,faryzeusz jesteś, 'dogmatologię" uprawiasz, nie ma w tobie miłości! A ty co robisz dla Boga? Głosisz ewangelię? Na pewno nie. I jeszcze krytykujesz dzieło innych!"
No i tak mamy taką półprawdę. Wielu ludzi się "nawróci". Znam wielu takich ludzi. Plakali, podnosili ręce, ba...modlili się językami, dali się ochrzcić w wodzie. Dzisiaj są uczestnikami katolickich akcji, śpiewają w gospelowych chórach, w których wszyscy-wierzący, niewierząćy, katolicy, niekatolicy są "wymieszani" i razem "wielbią
Boga. Wszystkich rozumieją, wszystkich kochają, z nikim się aboslutnie nie klócą( w przeciwieństwie do mnie- wg nich ja kłócę się ze wszystkimi). Chcesz mieć rację, czy relację? No oni oczywiście chcą mieć relację. A Pan Jezus szedł do grzeszników i wszystkich grzeszników przyjmował. Lepszy dobry katolik niż zły protestant, nie? Itd, itp..Słowo Boże dla tych ludzi jest zamknięte. Są ślepi na prawdę.

Komunikat na FB Kościoła Chrześcijan Baptystów w Bydgoszczy

Otrzymaliśmy pytanie czy jako Zbór bierzemy udział w Festiwalu Nadziei (festiwalnadziei.pl). Odpowiadamy zatem. Nie, nie bierzemy udziału - z dwóch powodów.

1. Festiwal ma charakter ekumeniczny. Jesteśmy przeciwnikami współpracy ekumenicznej z Kościołem Katolickim oraz tymi kościołami, wspólnotami i organizacjami, które w nauce i praktyce podważają jeden z poniższych punktów:

a. Chrystus jest jedynym pośrednikiem.
b. Biblia jest JEDYNĄ normą wiary i moralności.
c. Zbawienie dokonuje się z wyłącznie z łaski Bożej, przez wiarę (zaufanie Bogu).
d. Tylko Bogu należy się chwała.

2. Nauczanie głównych organizatorów (Billy Graham Evangelistic Association) w najważniejszej kwestii, dotyczącej zbawienia, sugeruje niebiblijną naukę, jakoby zbawienie człowieka dokonywało się przez akt zaproszenia w modlitwie Jezusa do swojego serca jako Pana i Zbawiciela. Jest to nauka niebiblijna i bardzo niebezpieczna. Zbawia bowiem nie modlitwa, ale szczera wiara, która jest pełnym zaufaniem Bogu, objawionemu w Jezusie Chrystusie. Taka wiara jest łaską Bożą, a nie wynikiem decyzji, podjętej przez człowieka. Taką wiarę weryfikuje życie i wierność "aż do końca", nie zaś nasz jednorazowy akt powierzenia się Bogu (który może być jedynie emocjonalną reakcją na atmosferę, panującą na kampanii ewangelizacyjnej). Nauka organizatorów jest niebezpieczna jeszcze z jednego powodu. Często bowiem sugeruje ludziom niezbawionym, cielesnym, że są zbawieni, ponieważ pomodlili się proponowaną modlitwą, pomimo, że w życiu tych ludzi nie widać nawrócenia i życia w oddaniu się Bogu.

Pragniemy jako zbór siać Słowo Boże. Ale nie chcemy siać go razem z tymi, którzy uznają, że sukcesem jest posianie go na grunt skalisty lub między ciernie (Mt 13:2-23)

Kiedyś dawno temu kiedy przyszedł do mnie kolega i mówi , że zaczepili go na ulicy jacyś młodzi ludzie i dali mu malą broszurkę na końcu której była słynna formułka z zaproszeniem Jezusa do serca. Wg tej metody która zapewne będzie również stosowana na FN mój kolega został zbawiony bo tą formułkę wypowiedział.
On jednak pytał mnie co to wszystko znaczy bo nic z tego nie rozumie.
Takie wyklepanie formułki w przypadku mojego kolegi jak i wielu innych ludzi znaczy tyle samo co chrzest u niemowlaka

Gdy się nawróciłem w 2008 r., jakoś trudno miło mi przyjąć ten werset z listu do Tymoteusza:

(1) A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk szatańskich, (2) uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku, (3) którzy zabraniają zawierania związków małżeńskich, przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem.

Dzisiaj, jak czytam takie oto oświadczenie W. A. Bajeńskiego, http://www.chrystusowi.pl/images/attach ... izacji.pdf to widzę na własne oczy, że Słowo Boże mówi prawdę. Jak to możliwe, że dla jednych wierzących KRK jest od początku aż do teraz odstępczą organizacją, podającą się za kościół Jezusa, podczas gdy dla innych "wierzących" KRK jest "bratnim kościołem"

Nie chce mi się nawet szczegółowo komentować, tego co napisał pastor Bajeński. Sami przeczytajcie i zobaczcie. Zastanawia mnie tylko końcowy podpis: "W Chrystusie Brat Pastor W.Andrzej Bajeński Prezbiter Naczelny". Ja się pytam, BRAT DLA KOGO??? I W KTÓRYM CHRYSTUSIE???

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl

"... tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie..."
https://www.youtube.com/watch?v=S4LYzqaoP9Y

Tak jakoś mi się nasunęło

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl