Syn Marnotrawny napisał(a):
To nie jest kwestia kary ale tego że Bóg ludziom sprowadza "coś większego niż holocaust". Jeśli dla Ciebie da się to pogodzić z miłosierdziem to jesteś zbyt doskonałym dialektykiem jak dla mnie.
Tu nie trzeba dialektyki. Wystarczy czytać to, co jest napisane:
"A miłosierdzie jego z pokolenia w pokolenie nad tymi, którzy się go boją" [Łuk. 1:50]
"Jeżeli bowiem nawrócicie się do Pana, to wasi bracia i synowie doznają miłosierdzia od tych, którzy ich uprowadzili do niewoli, i powrócą do tej ziemi. Albowiem litościwy i miłosierny jest Pan, wasz Bóg, i nie odwróci od was swojego oblicza, jeżeli się do niego nawrócicie. [2Kn 30:9]
"Rozdzierajcie swoje serca, a nie swoje szaty, i nawróćcie się do Pana, swojego Boga, gdyż On jest łaskawy i miłosierny, nierychły do gniewu i pełen litości, i żal mu karania!" [Jl 2:13]Miłosierdzie jest nad tymi, którzy się Go boją i którzy się nawracają. Twoje humanistyczne wyobrażenia na temat Boga nie przystają do tego, jaki On jest. Ty byś pewnie chciał mieć takiego boga, który jest "miłosierny" bo pozwala wszystkim robić to, co chcą i nie ponosić z tego tytułu żadnych konsekwencji.
SM napisał(a):
Nie chodzi mi nawet o robaki co nas będą żreć i jakże słuszny sąd nad nami ale o CELOWE sprowadzanie na nas ogromu niewyobrażalnego cierpienia za życia.
Bóg lojalnie uprzedza, że można uniknąć czegoś takiego jak sąd. I ma prawo sądzić mieszkańców ziemi.
SM napisał(a):
Jak ty to godzisz z "albowiem Bóg tak umilował świat, że syna jednorodzonego" itp itd...
... ABY KAŻDY, KTO WEŃ WIERZY, nie zginął, ale miał żywot wieczny". Szkoda, że nie dokończyłeś wersetu, który zacząłeś. Bóg posłał Zbawiciela, żeby świat zbawił od sądu - nie tylko sądu wiecznego. Również od sądów, jakie zapowiedział na czas Apokalipsy, kiedy Jego gniew się wyleje, bo czara grzechów ludzkości się przeleje.
"I wszyscy królowie ziemi i możnowładcy, i wodzowie, i bogacze, i mocarze, i wszyscy niewolnicy, i wolni ukryli się w jaskiniach i w skałach górskich, i mówili do gór i skał: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka, albowiem nastał ów wielki dzień ich gniewu, i któż się może ostać?" [Obj. 6:14-16]SM napisał(a):
Być może to własnie najpierwszy heretyk chrześcijaństwa Marcjon miał jednak rację
Nikt, kto sobie tworzy boga na swój obraz i podobieństwo, nie ma w tej sprawie "racji". Jeśli chcesz, możesz sobie wymyślić własne prawa fizyki i twierdzić, że masz rację. Ale rzeczywistości to nie zmieni. Postępowanie Boga również może Ci się nie podobać, ale to niczego nie zmieni, ponieważ On nie musi się przed Tobą tłumaczyć na Twoich warunkach i według Twoich kryteriów. To byłoby jakieś nieporozumienie.