kristina napisał(a):
Suchy - w kwestii formalnej

.Antydepresantami leczy się bardzo długo.Miesiące, lata a nie 4 tygodnie.
Piszesz chyba o benzodiazepinach - lekach uspokajających, przeciw lękowych.
Tak, masz 100% racji. Depresję po prostu przemodliłem i przepłakałem, nie przyjmowałem żadnych antydepresantów, natomiast nerwicę, której nabawiłem się w okresie pomiędzy 21-27 lat, leczę tabletkami.
Cytuj:
Faktycznie dosć szybko uzależniaja ale jak się naprawdę chce to wychodzi się .
Każdy lek brany długo uzaleznia w jakiś sposób - np leki na wyrównanie ciśnienia.
Nie trafia do mnie sformułowanie, że jeśli się chce, to się wychodzi. Widziałem ludzi, którzy byli uwalniani z dnia na dzień, nie z jednego nałogu, ale z kilku, hazard, heroina, marihuana, alkohol, nie dlatego, że chcieli, bo to naturalne, że każdy chce, tylko dlatego, że tak potężnie zamanifestował się Duch Święty w życiu tych ludzi.
Nie można ich nawet nazwać nowo narodzonymi w momencie uwolnienia, ci ludzie z którymi się zetknąłem, zostali uwolnieni dzięki modlitwie wierzących.
Proces nowo narodzenia zaczynał się po uwolnieniu od wszelkich zniewoleń.
Cytuj:
Masz jakies objawy odstawienne? Fizyczne? Jaki problem z odstawieniem. Jesli chcesz pisz na priv.
Reszta poszła na PW

Pokój
