Cytuj:
Wiara opiera się na faktach, a przeżycia są dopiero skutkiem, i to ubocznym tych faktów.
Szczegółowo masz rację Smoku, jednak nie zawsze tak bywa, patrz Saul w drodze do Damaszku
Ale zgadzam się. Nie am co szukać w takich nieopisanych w Biblii przeżyciach źródła dla życia z Bogiem. Bardzo często kończy się takie stany jak przy innych duchowych, choć wrogich Bogu JHWH doświadczeniach. Człowiek szuka "więcej mocy" i zaczyna pielgrzymować od "źródła" do "źródła" a owocu w życiu nie widać.
Pax vobiscum, nie wykluczam duchowego tła tego czego doświadczyłeś, jestem nawet o nim mocno przekonany. Ale nie pozwól aby takie zdarzenie stało się osią w twoim życiu. Bez nowego narodzenia nawet największe duchowe przeżycia są niczym. Jeśli chcesz, zajrzyj do mojego świadectwa. Między czasem niezwykłego duchowego przeżycia a nawróceniem minęły miesiące. Jeśli dobrze rozumiem ty już jesteś nowo narodzony tylko niedookreślony. Czytaj Pisma, szukaj zdrowej społeczności, wzrastaj, pozwól Duchowi Świętemu uczyć cię jak masz żyć. Znaki i cuda, jak pisał S Wawelski są dopiero pochodną życia w wierze, choć bywa tak, że coś musi człowieka zatrzymać, zastanowić.
pozdrawiam,
K.