Dominik napisał(a):
I powiedz mi makabi, w czym problem. Zrobili w tym liście to co Słowo nakazuje
Słowo nie nakazuje przepraszac za nie swoje zbrodnie.Chyba, ze uznajemy karkolomne teorie przeklenstw wielopokoleniowych czy tez duchowych zwierzchnosci opanowujacych narody.
Slowo nie naucza o karze bozej za zbrodnie Polakow na Zydach.
Wreszcie Slowo nie nakazuje wladzom niepodleglego panstwa przepraszac za zbrodnie wynikle z sojuszu z Wielkim Bratem.
(1) W pierwszym roku Dariusza, syna Ahaszwerosza z rodu medyjskiego, który został królem państwa chaldejskiego, (2) w pierwszym roku jego panowania ja, Daniel, zwróciłem uwagę w księgach na liczbę lat, które miały upłynąć według słowa Pana do proroka Jeremiasza, nad ruinami Jeruzalemu, to jest siedemdziesiąt lat. (3) I zwróciłem swoje oblicze na Pana, Boga, aby się modlić, błagać, w poście, we włosiennicy i popiele. (4) Modliłem się więc do Pana, mojego Boga, wyznawałem i mówiłem: Ach, Panie, Boże wielki i straszny, który dochowujesz przymierza i łaski tym, którzy cię miłują i przestrzegają twoich przykazań. (5) Zgrzeszyliśmy, zawiniliśmy i postępowaliśmy bezbożnie, zbuntowaliśmy się i odstąpiliśmy od twoich przykazań i praw. (6) I nie słuchaliśmy twoich sług, proroków, którzy w twoim imieniu przemawiali do naszych królów, naszych książąt, naszych ojców i do całego pospólstwa. (7) U ciebie, Panie, jest sprawiedliwość, nam zaś, jak to jest dzisiaj, jest wstyd, nam, mężom judzkim i mieszkańcom Jeruzalemu, całemu Izraelowi, bliskim i dalekim we wszystkich krajach, po których rozproszyłeś ich z powodu niewierności, jakiej się dopuścili wobec ciebie. (8) Panie! Wstyd nam, naszym królom, naszym książętom i naszym ojcom, bo zgrzeszyliśmy przeciwko tobie. (9) U Pana, Boga naszego, jest zmiłowanie i przebaczenie, gdyż zbuntowaliśmy się przeciwko niemu.
Domyślam się, że według Twojej logiki, Daniel dosłownie przepraszał za swoje winy, i pisząc zgrzeszyliśmy, umówił się wcześniej z całą resztą, że w ich imieniu może tak napisać.
Cytuj:
Czy gdybyś żył w okupowanej Polsce i taki prześladowany Żyd by do Ciebie zapukał żebyś go ukrył, to wypomniał byś mu, że jego pobratymcy robili to i tamto Polakom? I zamknął mu te drzwi przed nosem?
mowiac calkiem uczciwie - nie wiem jakbym postapil w obliczu mozliwosci wymordowania mojej rodziny.Nie bede strugal hojraka.
Hojraka nie strugasz, ale nie widzisz, w jakim kontekście daję ten przykład (nabroiliście to sobie radźcie), albo nie chcesz widzieć
Dominik napisał(a):
Bracie, kogo (między wierszami) Ty bronisz, bandytów, którzy zabijali dla zemsty i nienawiści.
a gdzie to wyczytales? Bronie sie tylko przed przyjeciem wnioskow, ktore wynikaja z nie w pelni zweryfikowanych liczb. Nie boje sie prawdy, nawet bolesnej.
Ale z Ciebie hojrak
Logika jest dla mnie prosta- obydwie strony mialy swoich mordercow, po obydwu stronach zginelo co najmniej kilkadziesiat tysiecy ludzi. I tyle.
Ze strony zydowskiej nie widze natomiast checi do jakichkolwiek przeprosin za cokolwiek. Mozna by przeprosic za Marksa chociazby, albo za aparat komunistyczny z narodu wybranego. Ale to nie byli Zydzi
Tata mówi do Jasia, dziecko czemu ukradłeś Piotrusiowi jabłko? Bo on wcześniej ukradł Kasi. To wszystko synku wyjaśnia.
Za bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz.
Znajdujesz emocje tam, gdzie ich niema.
Dla mnie to możesz zostać przy swoim, nie mam zamiaru wdawać się dalej w tą dyskusję.