www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn maja 12, 2025 5:18 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 11:32 am 
Offline

Dołączył(a): So wrz 25, 2010 3:14 pm
Posty: 42
Wlasnie, co do ostatniego wpisu Smoka to tak sie zastanawiam, bo oczywistym jest dla mnie ze musimy wzrastac w Chrystusa, ale jest tez mowa w tym samym wersecie o wzajemnie zasilajacych sie czlonkach, bo pojawilo sie wczesniej w tym watku pytanie jak sie odniesc do kilku wzajemnie niechetnych sobie zborow w jednym miescie, gdzie sie umiejscowic. No wiec zastanawiam sie czy rzeczywiscie powinnismy sie odseparowac (ja tez mam taka sklonnosc) czy jednak nie lepiej by bylo unizyc sie, nie szukac swego i jakos wytrwac miedzy bracmi nawet jesli nie zgadzamy sie do konca z ich pogladami (przy zalozeniu ze to nie herezje i ze to bracia). Czy jako mocni w wierze nie powinnismy wspierac tych slabszych? Czy rzeczywiscie najlepszym wyjsciem jest ucieczka i nadasanie sie, ze nikt nas nie rozumie? A potem brak zaufania do kogokolwiek bo nigdy nie wiadomo co to za jeden? Mam wrazenie ze to prowadzi do powstawania takich super elitarnych , malych grup, a reszta jest zostawiona sama sobie, no bo jak sa zwiedzeni to ich problem. Nie mowie ze nasza obecnosc w zborze cos zmieni ale moze da niektorym swiadectwo nasza postawa, wybaczenie i sluzenie braciom, bez odgladania sie na wlasne korzysci. Oczywiscie ze nalezy strzec wlasnego serca, ale mowie o mocnych w wierze. Bo potem faktycznie mozemy sie znalezc w sytuacji ze nie mamy komu sluzyc miloscia, bo od wszystkich ucieklismy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 11:49 am 
sister napisał(a):
jednak nie lepiej by bylo unizyc sie, nie szukac swego i jakos wytrwac miedzy bracmi nawet jesli nie zgadzamy sie do konca z ich pogladami (przy zalozeniu ze to nie herezje i ze to bracia). Czy jako mocni w wierze nie powinnismy wspierac tych slabszych?

Dobrze, w takim razie mam kilka pytań: gdzie w Biblii możemy znaleźć przykład bądź zalecenie uniżenia rozumianego jako próby trwania w społeczności z braćmi, którzy nie mają pojęcia czym jest kościół, nie okazują miłość bratniej i praktycznie nie są ciałem? Gdzie jest zalecenie, żeby "jakoś" wytrwać - solidarnie rujnować zamiast budować? I jeszcze zastanawia mnie, jak wychodzi wspieranie słabszych przez silniejszych, jeśli słabszych jest 50, a silniejszy jeden. Dla mnie to brzmi jak zabawa w kościół.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 12:04 pm 
Amen Sister !


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 12:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Rzecz w tym, że wzajemne zasilanie się członków wypływa z tego, jak wzrastamy w Głowę. Czyli podstawą wszystkiego jest nasza osobista relacja z Panem Jezusem, a zasilanie wzajemne jest efektem tej relacji. Mocni w wierze mogą brać na siebie ułomności słabych [Rzym. 15:1]. Ale nie wszyscy sa mocni w wierze i jeśli przebywanie w danym środowisku szkodzi im duchowo zamiast ich budować, to dla jakiej idei mają tam pozostawać? Jeśli tych, którzy są mocni w wierze, i tak nikt nie chce słuchać, bo słabsi nazbierali juz sobie nauczycieli, naczytali się książek i wolą "łechtanie uszu", to powstaje pytanie, jak długo i po co można rzucać grochem o ścianę?

Jeśli ktoś ma misję i jest posłany do konkretnego środowiska przez Boga, to posłuszeństwo jak najbardziej trzeba Panu okazać, bo Jonasz już jeden był i trzeba się uczyć na błędach innych. Ale jak mi powiedział jeden starszy i doświadczony brat "w kwestii własnego zbawienia trzeba zachowywać zdrowy egoizm" - czyli nie kłaść własnego zbawienia na ołtarzu poprawności politycznej czy emocjonalnego pragnienia, żeby "nie zadrażniać". Odseparowanie się jest zalecane wtedy, gdy doznajemy szkody przebywając w miejscach duchwo niewskazanych. Bywa i tak, że okresowa samotność i przebywanie wyłącznie z Panem jest Jego zamierzeniem dla naszego rozwoju - na przykład po to, żeby nam się chrześcijaństwo nie pomyliło z kościelnictwem.

Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli pisząc o "super elitarnych, małych grupach". Kościół od początku zbierał się w małych grupach, żadnych kaplic nie było, a pilnowano nauki apostolskiej, wspólnoty, modlitwy i łamania chleba [Dz. Ap. 2:42]. W Przysionku Salomonowym nie było ani "nocy chwały", ani nabożeństwa 3000 ludzi, zapewniam Cię. Chrześcijaństwo od początku było "elitarne" w tym sensie, że bano się Boga, a Ewangelię traktowano poważnie. Kościołem, byli wtedy ludzie, a nie organizacja.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 12:17 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 25, 2010 3:14 pm
Posty: 42
Nie twierdze ze mam racje, tylko sie zastanawiam, moze dlatego tak mysle bo w bardzo niewielkim stopniu doswiadczylam 'na wlasnej skorze' takiej jak piszesz zabawy w kosciol.
Scarlett Lloyd napisał(a):
gdzie w Biblii możemy znaleźć przykład bądź zalecenie uniżenia rozumianego jako próby trwania w społeczności z braćmi, którzy nie mają pojęcia czym jest kościół, nie okazują miłość bratniej i praktycznie nie są ciałem?

Przyklad z Biblii? Myslalam o 1 Kor:13
No ok to co z tymi 50 slabszymi? Skad maja wziac to pojecie czym jest kosciol skoro sa zwiedzeni i sluchaja zwiedzionej nauki?
Przez wspieranie rozumiem korygowanie cudzych bledow w rozumieniu Slowa i dzielenie sie zdrowa nauka tak jak tu: Jud 1:22-23

Ale nie wiem czy moj poglad jest do obronienia, po prostu zal bierze jak sie widzi ile kosciolow i chrzescijan odeszlo od Pana a nawet o tym nie wiedza


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 12:17 pm 
...a ja wlasnie dolaczylam do zboru, gdzie zacheta jest dla mnie jedna Siostra, a ona chodzi do tego zboru nie dlatego, ze go lubi, tylko aby tam sluzyc innym.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 12:40 pm 
Offline

Dołączył(a): So wrz 25, 2010 3:14 pm
Posty: 42
Smoku zgadzam sie calkowicie z cala Twoja wypowiedzia, sama nie uwazam sie jeszcze za mocna w wierze i unikam kosciolow przy pierwszej oznace ze cos jest nie tak. Czyli, bo nie rozumiem do konca, mamy absolutnie nie robic nic, tylko modlic sie o takich braci, koscioly, nie miec z nimi nic wspolnego, jesli nie wiedza czym jest kosciol i bawia sie w koscielnictwo?
Smok Wawelski napisał(a):
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli pisząc o "super elitarnych, małych grupach". Kościół od początku zbierał się w małych grupach, żadnych kaplic nie było, a pilnowano nauki apostolskiej, wspólnoty, modlitwy i łamania chleba [Dz. Ap. 2:42]. W Przysionku Salomonowym nie było ani "nocy chwały", ani nabożeństwa 3000 ludzi, zapewniam Cię. Chrześcijaństwo od początku było "elitarne" w tym sensie, że bano się Boga, a Ewangelię traktowano poważnie. Kościołem, byli wtedy ludzie, a nie organizacja.

Tak, zgadzam sie, nie chodzilo mi o jakies pseudo heroiczne ryzykowanie wlasnego zbawienia dla dobra wiekszosci, tylko o to czy naprawde nic oprocz modlitwy nie mozemy zrobic zeby uswiadomic zwiedzionym braciom ze sie myla? Ale moze rzeczywiscie to utopia? Najbardziej mamy strzec wlasnego serca bo kazdy jest odpowiedzialny osobiscie przed Panem a nie jako przedstawiciel jakiejs grupy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 2:21 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
tylko o to czy naprawde nic oprocz modlitwy nie mozemy zrobic zeby uswiadomic zwiedzionym braciom ze sie myla?[quote][/quote]
Można jeszcze rozmawiać, o ile bracia zechcą rozmawiać i u s ł y s z ą to, co mamy do powiedzenia.

Ale chętnie poczytałabym dalej o wrastaniu w Chrystusa. Czy chodzi o upodabnianie się do Niego? Większe zaufanie do Niego? Wiarę? O szlifowanie swego charakteru, umieranie dla siebie? Jaki to ma wymiar praktyczny?

28 Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą". 29 Jezus odpowiedział: "Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól 30 z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. 31 Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi".


Chodzi o te prześladowania, Smoku? Proszę, wytłumacz, co miałeś na myśli.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 3:06 pm 
Owieczko, tak upodabniać się do Jezusa, ufać Mu. Ale również przyjmować Jego punkt widzenia: wobec spraw, przedsięwzięć, braci. Cenić pojedynczych braci, wiedząc, że za każdego Chrystus zapłacił okropną cenę, troszczyć się o ich wzrastanie, poznanie Pana. Ale żeby to robić, trzeba Słowo czytać, ale nie tylko: studiować. Nie tylko je znać, ale czerpać z niego wiedzę na temat tego, jaki Jezus był, jakie zajmował w stosunku do różnych rzeczy stanowisko, co było dla Niego ważne. Podobnie z Apostołami. Mnie np. powaliły ostatnio dwie rzeczy. Pierwsza to to, ile razy w 1Kor. Paweł zajmuje się sprawą podziałów, konfliktów, kłótni, stronniczości wśród wierzących - tak go to raziło! Ale to znaczy, że to jest ważne. Druga to zobaczyłem stosunek Pawła do ludzi - z iloma ludźmi się przyjaźnił, znał ich z imienia, pamiętał, wspominał, modlił się o nich. Widziałem to wcześniej i próbowałem naśladować, ale nic to nie dało, było to mechaniczne kopiowanie zachowania. Trzeba mieć w sercu to samo co Paweł, co Jezus, żeby tak kochać ludzi, trudzić się dla nich, walczyć za nich, "rozdzierać szaty", kiedy zaczynają oni robić między sobą różnicę. Nie umiem tego wciąż, ale się uczę i powoli dociera do mnie co to znaczy, że poznanie Syna Bożego skutkuje miłością dzięki której całe Ciało buduje się i rośnie, a członki zasilają się wzajemnie.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 3:47 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No dobrze, ale jak to się ma do tej konkretnej sytuacji- samotności pośród dziwacznych zborów. Niemożności bycia pośród braci i sióstr myślących podobnie do nas.
Cytuj:
że poznanie Syna Bożego skutkuje miłością dzięki której całe Ciało buduje się i rośnie, a członki zasilają się wzajemnie.

Na to trzeba być tym "członkiem" , a nie jakąś wirtualną cegiełką. Jak mam się niby "zasilać wzajemnie"? Czy Bóg tego właśnie nie zaplanował dla wierzących- żeby się spotykali, mieli ze sobą społeczność? I nie piszę tu o "kościelnictwie". Gdzie to moje "członkostwo? Gdzie niby mam je praktykować?
Paweł znał wielu ludzi, wspominał ich, pozdrawiał, troszczył się...Ale miał też przyjaciół, nie tylko wrogów...A wśród wierzących wystarczy głośno powiedzieć, jakie się ma przekonania i w co się wierzyć- i zaraz jesteś ich wrogiem!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 4:02 pm 
Cytuj:
A wśród wierzących wystarczy głośno powiedzieć, jakie się ma przekonania i w co się wierzyć- i zaraz jesteś ich wrogiem!

Juz wez Ty sie przestan uzalac nad soba wiecznie, owieczko ! Sama potrafisz odpalic, ze w piety idzie. Gdzie Ty tych monsterbelievers spotykasz, co ? To im nie mow w co wierzysz tylko miluj ich i wybacz im, bo nie wiedza co czynia, nie sa tacy madrzy jak Ty.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 4:06 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Mam prośbę- tego typu posty wysyłaj mi na prive'a.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 4:06 pm 
Kiedy nie ma braci, musimy poznawać Chrystusa, żebyśmy potrafili się z braćmi obejść, jak już się zjawią. Zanim będziemy mieli okazję praktykować, postarajmy się dobrze poznać to, co mielibyśmy praktykować. Nie możemy tego zrobić za nikogo innego, ale możemy za siebie. Bóg zaplanował nam relacje z braćmi. Czasy są jednak złe i o braci trudno, tym bardziej przyłóżmy się do poznania Jezusa. Jak Bóg zyska pewność, że krzywdy innym nie zrobimy, to kogoś nam sprowadzi - naprawdę.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 5:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Jak Bóg zyska pewność, że krzywdy innym nie zrobimy, to kogoś nam sprowadzi - naprawdę.

No, to troszkę brzmi tak, że skoro nie ma braci w miejscowości, w której mieszkamy, to nie ma ich z naszej winy- bo gdyby się zjawili, to zrobilibyśmy im krzywdę :wink:
Bóg nam nikogo już 10 lat nie sprowadza. Musimy być bardzo źli...

Ale nie potrafię być w jedności z kimś, dla kogo palenie papierosów to nie jest grzech.
Nie potrafię być w jedności z kimś, kto uważa, że wierzący człowiek nie ma Ducha Świętego.
Nie potrafię być w jedności z kimś, kto mi wmawia, że muszę wyznawać pozytywne rzeczy i zmienić myślenie na pozytywne, bo to mnie uszczęśliwi, a potem utrzymać swoje uzdrowienie, które mam na bank, bo Bóg każdego już uzdrowił, a jeśli nie uzdrowił, to z mojej winy.
Nie umiem być w jedności z kimś, kto uważa, że Słowo Boże nie jest w całości natchnione i można sobie z niego wybierać, co intuicja podpowiada.

Są też pomniejsze różnice, które niekoniecznie muszą dzielić, ale też utrudniają wzajemną społeczność.

Jedno ciało, jedno serce, jedna wiara, jeden Duch...kiedyś było to takie proste. Dziś boję się tych, którzy mówią "jestem wierzącym człowiekiem".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 09, 2010 6:26 pm 
"w milosci nie ma bojazni, wszak doskonala milosc usuwa bojazn..."
"Albowiem nie dał nam Bóg Ducha bojaźni, ale mocy i miłości i zdrowego zmysłu" (2 Tym. 1:7).


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL