Bardzo fajny awatarek.
Agnieszkas napisał(a):
o to mi chodzi, bys pisal (a nie nie pisal) odsylajac do Slowa, tak jak to robisz (nie tylko w ogrodku), a nie odsylal do watkow, w ktorych czesto jest groch z kapusta i nierzadko zbaczaja z tematu. Mogliby tez inni uzytkownicy pisac, ale ja np. by sie nie rozdrabniac i nie rozpraszac nie czytam wszystkich tylko wybranych.
Niestety mimo starań dyskusja czasem zbacza na boczne tory, ale to należy wliczyć w "koszty" i próbować dyscyplinować się nawzajem, żeby jak najmniej było niepotrzebnych dygresji. Pisanie tego samego po raz n-ty wraz z odesłaniem do Słowa czasem mi się zdarza, ale jeśli widzę, że przychodzi na forum jakiś kolejny "harcownik" z hasłem "hej na Smoka", który nie chce rzetelnej dyskusji tylko walki, to niech najpierw "odrobi zadanie domowe" żeby inni mogli przynajmniej coś nowego poczytać, jak się już włączy do dyskusji. To będzie z pożytkiem dla wszystkich i oszczędzi miejsca na serwerze, który nie jest z gumy.
Agnieszkas napisał(a):
Zdaje sobie tez sprawe, ze nie masz czasu i ochoty odpisywac kazdemu, i nie musisz, ale my nowi, nie mamy czasu i ochoty czytac wszystko, a w tym wszystkie glupotki, wiec jakbys jednak znalazl chwile czasu i odeslal do Slowa po raz setny o tym samym, to chyba dla wszystkich i czytajacych i piszacych wyjdzie to z pozytkiem, tak sobie mysle!?
Regulamin jest właśnie po to, żeby nowi nie musieli czytać "wszystkich głupotek" w różnych wątkach. Jeśli kolejne osoby będą sobie życzyć osobistej dyskusji na ten sam temat, to po prostu nie ma sensu. Najlepiej byłoby wykorzystać pomysł Qustera i zrobić coś w rodzaju "konkordancji" tematów z linkami do poszczególnych wątków. Ja nie jestem w stanie zajmować się wszystkim. Na przykład w Stanach Zjednoczonych apologeci prowadzący strony internetowe mogą liczyć na konkretne i dobrowolne wsparcie finansowe osób rozumiejących, ile czasu i energii pochłania taka robota. U nas to jest niemożliwe, bo wiele osób chciałoby korzystać z pracy "młócącego wołu", ale pod warunkiem, że będzie miał szczelnie zawiązany pysk [I Kor. 9:7-11], bo przecież "nie można kupczyć Słowem Bożym" - bardzo "duchowa" i wygodna wymówka, żeby nie dawać regulanie choćby drobnej kwoty "z serca i bez przymusu" [II Kor. 9:7]. Ja się nie skarżę i nie wzywam nikogo do takiego wspierania, ale siłą rzeczy muszę więcej czasu poświęcać na pracę zarobkową - a to sprawia, że nie jestem w stanie "po raz setny o tym samym odsyłać do Słowa" - czyli przyczyn jest kilka i to bardzo prozaicznych.
Nie traktuj tego jako próbę wyciągania od kogokolwiek pieniędzy, tylko jako usprawiedliwienie niemożności "dogodzenia" wszystkim nowym osobom, które chciałyby zostać osobiście potraktowane. Sam chciałbym mieć na to więcej czasu i energii, ale po prostu jak większość z nas mam rodzinę i muszę normalnie żyć, "szyjąc namioty" wśród Koryntian [Dz. Ap. 18:3; I Kor. 9:11-18]. Dzięki Bogu, że są na świecie Filipianie [Flp. 4:10-19].
P.S.
Nikt nie musi "kajać się w popiele" pytając o coś. Wystarczy użyć wyszukiwarki forumowej albo jeszcze lepiej zastosować radę już podaną przez Sceptyka:
"Skuteczniejsze jest wpisanie poszukiwanego wariantu słów w wyszukiwarkę Google dodając na końcu
site:ulicaprosta.net/forum
a otrzymamy zestaw poszukiwanych przez nas wątków tematycznych"