Smok Wawelski napisał(a):
Oczywiście, że jest to interpretacja. Jeśli jest błędna, należy wykazać na podstawie Pisma, dlaczego jest błędna. I dobrze byłoby podać jakąś lepszą. Tekst jest prosty i wyciągam z niego prosty wniosek.
ja tego zrobic na razie nie potrafie... mam watpliwosci, to wszystko, pisalam juz o tym i podawalam tez ze wzgledu na co, wiec nie bede sie powtarzac... a jak co nowego przyjdzie mi do glowy, to sie podziele
Cytuj:
Niestety, po raz kolejny sugerujesz coś, czego nie napisałem. A ja nie napisałem, że WCALE nie popierasz, tylko napisałem o konkretnym fragmencie Twojej wypowiedzi. Prosiłbym Cię o dokładniejsze czytanie moich wypowiedzi. Widzę, że masz trudny czas, więc nie mam do Ciebie pretensji, ale dokładniejsze czytanie siebie nawzajem ułatwiłoby nam rozmowę.
znowu przepraszam... moze powinnam sie powstrzymac od pisania... przynajmniej na razie.
Odnosnie wolnej woli, to... nie wiem, jeszcze sie zastanowie, nie umiem w skupieniu przeczytac tego co napisales w tej chwili... moze tylko to:
Cytuj:
I znów nie oznacza to, że można przez to osiągnąć zbawienie, ale jest dowodem na to, że człowiek nie jest całkowicie i w żadnym wypadku niezdolny do postępowania według sumienia.
bo ja nie mowie o
"calkowicie w zadnym wypadku" tylko o
wplywie zepsutej natury na
ocene dobra czy zla i
uzaleznienia od tej oceny wlasnej woli do postepowania tak lub owak.
Nie chodzi mu tutaj o calkowite zniewolenie jakies, tylko o skazenie...
Bywaja tak trudne wybory, ze nigdy bym nie chciala przed nimi stac, bo nie wiem sama jakbym zrobila, a podejrzewam, ze nie bylby to powod do chluby...
Przyklad (postaram sie krociotko) :
Zlamalam reke w pracy, bo poszlam w takie przejscie, ktorego byc nie powinno, ale inni tez chodzili, wiec sie poszlam, zaczepilam sie o kabiel i zlamalam reke. Zwrocilam sie do prawnikow, ktorzy sie podjeli walki o odszkodowanie za ewentualne 20 % wygranej.
Wtedy firma, gdzie pracowalam zmusila dziewczyne, by zlozyla zeznania, ze nie bylo tam takiego zadnego przejscia, ze ja sama rozsunelam warzace z pare ton zelastwo i sie tam wcisnelam - i ona zeznala...
Jak bardzo wolna byla jej wola, by teglo nie czynic? Myslisz ze ona to zrobila,
w pelni zdajac sobie sprawe, ze popelnia grzech i zlo? Ja mysle ze nie, ze tlumaczyla sobie, ze nie na niej ciazy odpowiedzialnosc, ze ona nie ma wyboru, ze i tak zrobi to ktos inny itp.itp.
Tak samo zapewne sie tlumaczyli pracownicy, ktorzy musieli ja zmuszac do tych zeznan itp. Czy mieli wolna wole?
Osobiscie modle sie by Pan ratowal mnie od dokonywania podobnych wyborow... bo sama nie wiem....
Cytuj:
Po prostu takie postępowanie nie jest stylem jego życia, bo nie posiada tego, co Paweł nazywa "zakonem Ducha w Chrystusie" [Rzym. 7 i 8].
ech, zeby to bylo takie proste - "styl zycia".... wedlug mnie to walka z grzeszna natura i to niemalze na kazdym kroku...
Cytuj:
Będę się modlił. Jeśli zechcesz mi powiedzieć, o co dokładniej mógłbym się modlić, to daj znać na priva.
Dziekuje ci bardzo, Smoku, moge powiedziec i tutaj, moze ktos jeszcze sie pomodli - to dla mnie jest cenne.
Mam dol psychiczny, bo nie mam pracy, bo sie staram, ale sie nie udaje.
Jest bardzo ciezko, wszedzie doslownie tlumy szukaja pracy, w tych nielicznych ogloszeniach, zanim sie zglosisz juz maja komplet, poza tym mam problem z komunikatywnym angielskim, co ogromnie utrudnia poszukiwania, co wiecej, stracilam samochod, a to tez jest dosc czesto wymagane - gdybym miala to juz bym miala prace, ale mi rozbil szkot, a dali jakies grosze...
Pieniadze jakie mam, szybko mi topnieja, wiec musze znalezc prace i to poszybciej, jak to tylko jest mozliwe... troche podlamana jestem i dziekuje bardzo za modlitwy.
Cytuj:
Dzielna kobieta z Ciebie i za to Cię szanuję.
ech, jaka tam "dzielna"... :/
jestem kobieta tchorzliwa, malej wiary, chwiejna i zepsuta, zsama sobie jestem przykra, a co dopiero Bogu...
jak wszystko dobrze - stosunkowo, bo miec naprawde dobrze, to mi sie nawet nie sni - ale przynajmniej jak mam prace, to mowie
"dzieki Panie, jak wart jestes zaufania, Panie", ale gdy zabraknie, to... co prawda jeszcze nie macham kulakiem w niebo, ale jecze i mam zal do Boga i zadnego zaufania, tylko rzedzenie, ze
"inni sie nie modla a maja, a ja mam przechlapane bardziej niz ktokolwiek" i podobne... i tedy mi jest jeszcze gorzej...
i tak sie sama doluje jak w zamknetym kole... :/
p.s. znowu przepraszam za offtop... juz nie bede ...