www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz maja 15, 2025 12:30 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 33  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 01, 2005 8:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Kesja, mialam podobne odczucia. Kiedys pastor powierzyl mi prowadzenie grupy uwielbiajacej - a to oznaczalo nie tylko spiewanie i granie, ale tez wziecie odpowiedzialnosci za prowadzenie polowy nabozenstwa( przy okazji prorokowalo sie i nauczalo ). Czulam sie bardzo zle. Po pewnym czasie ( a u nas zwyczajowo uwielbienie muzyczne trwalo jakas godzine lub wiecej) zaczelam sie wycofywac i tak naprawde dokonczyl za mnie pewien brat z grupy . Ja wiedzialam , ze to nie jest moje miejsce...
Moge prowadzic chór czy zespól wokalny, to inna sprawa. Ale tam, w
zborze prowadzilam caly kosciól, nauczalam, bylam "duchowa przewodniczka"( uwielbieniu nadawalo sie ogromna range, mówilo sie o "pierwszej linii frontu" itp.).
Wlasciwie mialam wrazenie , jakbym byla naga przed tlumem ludzi... :?
Nie wiem, jak to znosza kobiety, które prowadza cale zbory przez dluzszy czas ( pastoralki? :wink: ). Czy nie czuja sie przytloczone...?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 01, 2005 9:42 pm 
liafail napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Ja bym radził trzymać się z daleka od wszelkich kobiet - nauczycieli i kobiet - pastorałek. I od mężczyzn, którzy takie kobiety "lansują". Fakt, że Bóg użył kiedyś jakąś kobietę do czegoś nie oznacza, że to jest norma dla Kościoła, więc Twój dystans byłby jak najbardziej uzasadniony.

Chwała Bogu za wspaniałe niewiasty Boże, które służą Bogu w zgodzie z Jego Słowem. :D


Mysle podobnie.
W zasadzie to kompletnie nie rozumiem mezczyzn, ktorzy ,,daja sie ustawiac'' przez kobiety.
Mamy je kochac i ... byc ich glowa, nieodwrotnie.


Mimo, iż jestem zwolennikiem modelu małeństwa w którym przywódcą jest mężczyzna, to jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wielu dyskutantów jest jeszcze bardzo młodych, albo nieżonatych i wygłaszają niby biblijne poglądy, jednak trącące teorią. Spotykałem i spotykam w swoim zyciu małżeństwa w których facet nie ma autorytetu i nie potrafi przewodzić nie tylko małżeństwu, ale i samemu sobie. :) W takich sytuacjach staje się naturalne, że kobieta przejmuje stery przywództwa, nie dlatego, że chce, ale dlatego, iż taka jest konieczność, aby rodzina mogla w miarę normalnie funkcjonować. I wtedy nie ma się co dziwić, że facet jest "ustawiany", bo on inaczej nie potrafi. Dla mnie tekie sytuacje są zdrowsze, niż przywództwo prymitywnego i niekompetentnego faceta. Cenię kobiety, które w takich sytuacjach starają sie pomóc swoim "przywódcom" i wydobyć z nich choćby odrobinę przewodzenia. Są jednak pary, gdzie nawet to nie jest możliwe.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 7:05 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Miki, tez sie nad tym zastanawialam. Ale w przypadku skrajnym
( calkowicie nieudolny maz, do tego slaby, sklonny np. ulegac nalogom, nieodpowiedzialny z wyboru) zona moze od niego odejsc. Dla mnie taki maz zapiera sie Boga, nie jest chrzescijaninem, nie jest posluszny Bozemu Slowu. Jesli ktos nie ma starania o domowników, ten jest ogrszy od niewierzacego...
W przypadkach mniej skrajnych( maz, który boi sie podjac odpowiedzialnosci, nie wie, jak to "ugryzc", nikt go tego nie uczyl, jest troche nieudolny, ale pomimo wszystko chce byc Slowu posluszny) mezczyzna powinien otrzymac wsparcie od grupy braci, a takze...od wlasnej zony, która bedzie mu "oddawac" odpowiedzialnosc krok po kroku, na miare jego mozliwosci i postepów( zakladam, ze takowe beda, w Bogu nie ma rzeczy niemozliwych).

Malzenstwo, w których kobieta jest "glowa" nie jest dobre. Dzieci wychowywane w takich malzenstwach nie maja szans na normalny , zdrowy rozwój, powielaja pózniej we wlasnych zwiazkach te same chore uklady, w których tkwili rodzice.

W zborach, gdzie sa jeszcze mlodzi ludzie potrzebne byloby nauczanie dotyczace wyboru kandydata/kandydatki na meza/ zone. Moze to malo romantyczne, ale za to praktyczne :D i moze uchroniloby niektórych ( a zwlaszcza zdeterminowane niewiasty, które ze strachu przed staropanienstwem np. gotowe sa wyjsc za maz za kazdego, który sie zgodzi...) przed bledna i brzemiennna w skutki decyzja. :wink:

A propos- mam za soba dziewiec lat malzenstwa...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 7:11 am 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 6:51 am
Posty: 88
Facet” nie ma autorytetu dlatego, że brakuje mu zaangażowania, jest leniwy i sprawy duchowe są mu obojętne. Boży model małżeństwa musi opierać się na respektowaniu i zmierzaniu do odkrycia woli Bożej dla każdego z małżonków. Jeżeli jedno z nich jest bierne (bierność to ewidentny grzech mężczyzn) i letnie to małżeństwo nie osiągnie Bożego celu- objawienia zależności pomiędzy Chrystusem a Kościołem i ich wzajemnej miłości.

Pozdrawiam
Rafael


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 11:04 am 
Grazyna napisał(a):
Malzenstwo, w których kobieta jest "glowa" nie jest dobre. Dzieci wychowywane w takich malzenstwach nie maja szans na normalny , zdrowy rozwój, powielaja pózniej we wlasnych zwiazkach te same chore uklady, w których tkwili rodzice.


Nie zgadzam się - to dość ogólnikowe stwierdzenia.
Mnie wychowywała mama samotnie (po rozwodzie) ale nie uważam abym stosował te same wzorce w swojej rodzinie. Czasem wydaje mi się, że to jest dogmat-mit, że tak jak byliśmy wychowani, tak bedziemy wychowywać.
Uważam, że małżeństwo opiera się na partnerstwie, dzieleniu obowiązków i wspólnym podejmowaniu decyzji. Oczywiście trzeba sobie zapracować na taką postawę "No dobrze, zdaję się na twój wybór" :wink:
Tak może być jeśli mężczyzna jest rzeczywiście ugruntowanym chrześcijaninem i jego wybory są częściej słuszne niż niesłuszne :wink:

Wszystko opiera się na miłości i to jest KLUCZ do szczęśliwego współistnienia dwóch wyjątkowych osób ....JEGO i JEJ

Bóg z Wami


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 2:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 3:58 pm
Posty: 339
hubertok napisał(a):
Wszystko opiera się na miłości i to jest KLUCZ do szczęśliwego współistnienia dwóch wyjątkowych osób ....JEGO i JEJ

..i wzajemnym zaufaniu.
Z autorytetem to jest tak że albo się go ma albo nie.
Najczęściej trzeba sobie na niego zapracować.
Ja z dystansem i lekkim :wink: podchodze do panów którzy ciagle tłumaczą że oni są głowami i on tu rządza. Wyliczają liste obowiazków kobiet, tłuka im jakie mają być i tak do znudzenia.
Znam za to takie małżeństwa gdzie mąż nie czuje się zagrożony tylko dlatego że żona śmiała publicznie powiedzieć coś o Bogu, podjeła decyzje bez pytania go o każdy drobiazg.
W których żona wie że może ufać mężowi nawet gdy ten po modlitwie a nim się z nią skonsultuje podejmuje decyzje o przeprowadzce na inny kontynent.
Ona wie że mąż chodzi z Panem i kocha ją.
On wie że żona szanuje go i jest blisko Boga.
...a jedno drugiemu nie wylicza ciągle listy obowiązków z Biblia w ręku za to ciągle modlą się o siebie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 2:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 01, 2005 3:24 pm
Posty: 308
Wszystko opiera sie na Chrystusie jesli maz i zona buduja na Panu to razem beda szczesliwi i wszystko bedzie w Bozym Porzadku i kazdy na swoim miejscu, aby Pan Jezus byl Uwielbiony...a inni bracia i siostry ubogaceni spolecznosca z Bozymi ludzmi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 4:55 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
...


Ostatnio edytowano So lip 01, 2006 11:33 pm przez liafail, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 7:14 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Hubertok, a co to znaczy "malzenstwo partnerskie"?
MAz, który jest glowa, nie bedzie zony do niczego zmuszal, nie bedzie "rzadzil" apodyktycznie ani nie liczyl sie z jej zdaniem! Jego autorytet bedzie wyplywal z wzajemnego zaufania i milosci. Ale to on- maz- bedzie czul sie odpowiedzialny za rozwój duchowy rodziny. Do niego bedzie nalezec ostateczna dezycja w wazniejszych sprawach rodziny( co nie znaczy, ze nie moze korzystac z madrosci zony).
FAcet, który odczuwa potrzebe podkreslania swojej roli i robi to "na kazdym kroku", tudziez czuje sie zagrozony, kiedy zona "publicznie cos wyglosi" cierpi prawdopodobnie na jakies kompleksy . a poprzez ponizanie wlasnej zony próbiej je "leczyc".

Poza tym dzieci najczesciej powielaja ten model rodziny, w której sie wychowaly- co nie znaczy, ze nie ma wyjatków, szczególnie w przypadku Bozych dzieci, które z pomoca Boga przerywaja "bledne" kolo :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 8:35 pm 
jartur napisał(a):
Wszystko opiera sie na Chrystusie jesli maz i zona buduja na Panu to razem beda szczesliwi i wszystko bedzie w Bozym Porzadku i kazdy na swoim miejscu, aby Pan Jezus byl Uwielbiony...a inni bracia i siostry ubogaceni spolecznosca z Bozymi ludzmi.


Jeszcze odrobina mądrości i umiejętności przebaczania po obu stronach i wtedy będzie ok. Wierzący nie znaczy mądry w każdej dziedzinie... :?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 02, 2005 9:12 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Miki,ja mam 43 lata,żonaty jestem od 18-tu lat i mamy 4 dzieci.Nie,żebym twoją poprzednią uwagę brał do siebie :wink: Ale tak dla ułatwienia....
Acha,od lipca jestem emerytem 8)

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2005 1:38 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
...


Ostatnio edytowano So lip 01, 2006 11:33 pm przez liafail, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2005 10:59 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 01, 2005 3:24 pm
Posty: 308
Miki Wierzacy to znaczy podobny do Chrystusa a w Nim masz wszystko takze madrosc i przebaczenie i o wiele, wiele wiecej, niz czlowiekowi moglo by sie zdawac.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2005 9:29 pm 
jartur napisał(a):
Miki Wierzacy to znaczy podobny do Chrystusa a w Nim masz wszystko takze madrosc i przebaczenie i o wiele, wiele wiecej, niz czlowiekowi moglo by sie zdawac.


Niestety to tylko piękna teoria. Wierzący winien być podobny do Chrystusa, ale często jest daleki od tego. Sądzę, że mylisz usprawieliwienie z uświęceniem. Ponadto gdyby tak było z "automatu" to Paweł nie nazwałby Galacjan (3;1) głupimi czy też bezmyślnymi, podobnie swoich uczniów w drodze do Emaus. Jakub w 3;13 i dalej mówi o braku mądrości u wierzących ludzi. Mądrość, wzrastanie w mądrości jest częścią uświęcenia i niestety nie wszyscy ją osiągają. Ponadto Paweł w Kor.3;1-4 mówi o cielesnych chrześcijanach, a od tych trudno oczekiwać mądrości.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2005 9:31 pm 
liafail napisał(a):
miki napisał(a):
... nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wielu dyskutantów jest jeszcze bardzo młodych, albo nieżonatych i wygłaszają niby biblijne poglądy, jednak trącące teorią. ...


miki napisał(a):
jartur, Nie chciałbymbym być nietaktowny, ale po twoich postach sądzę, że masz kilkanście lat i relacje między mężczyzną i kobietą znasz z książek, albo z nietrafionej katechezy...



Miki, whats up ?
Obrazek masz chyba nie od parady- ,,w chmurach''

Mógłbyś rozwinąć o co ci chodzi....


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 486 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 33  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL