www.ulicaprosta.net

Czy można Waszym zdanie rozpoznać na podstawie słuchania czyjejś modlitwy, z jakiego ducha mówi tę modlitwę dana osoba?
Czy jeśli na podstawie słów wypowiedzianej modlitwy wiemy (czy wydaje nam się,że wiemy), z jakiego ducha ktoś wypowiedział ową modlitwę- to znaczy, że mamy ducha kontroli?
Czy jeśli ktoś nazwał ową ocenę modlitwy objawieniem, popełnił błąd, ponieważ objawienia są czymś, co z definicji Bóg daje bezpośrednio, a nie w trakcie słuchania czyichś słów?
Czym różni się objawienie od rozpoznania ducha, z którego ktoś mówi? Jak Słowo definiuje objawienie?
Jak objawia się dar rozróżniania duchów w praktyce?

A o co chodzi z tym duchem kontroli bo nie bardzo rozumiem?

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

Chodzi o opinię, w g której jeśli ktoś mówi, że zdarza mu się na podstawie wysłuchanych słów czyjejś modlitwy wiedzieć(ocenić), z jakiego ducha ów ktoś mówi, tzn., że oceniający przejawia ducha kontroli.

Aha... W kazdym razie troche to dziwnie brzmi... Mnie by sie z czym innym taki duch kojarzyl . A tak wogole to jak to biblijnie podeprzec (duch kontroli )?

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

Rozumiem, ze chodzi ci o to czy ktos modli sie z Ducha Swietego, z ducha antychrysta, z innego ducha zwodniczego czy ewentualnie z ciala, tak? Zastanawiam sie czy do tego potrzebny jest wspomniany przez ciebie dar (rozrozniania duchow).
Po samych wszak slowach pewne wnioski wyciagnac mozna, czasem sa to jawne herezje, czasem zdarza sie nam cos zwyczajnie "palnac" a czasem zwyczajnie wyrecytowac. Mysle jednak, ze trzeba uwazac.
Pare przykladow z zycia.
Czesto mi sie zdarza, ze cos mi na sercu lezy i chce sie o to pomodlic na glos w zgromadzeniu a inna osoba mnie wyprzedza i modli sie dokladnie o to samo, nie wiedzac o tym nad czym rozmyslam, bardzo mnie to buduje. Mysle, ze to jest modlitwa z Ducha Swietego.
Niedawno pewna siostra modlila sie o swego chorego syna uzywajac stwierdzenia, ze Pan chce nas widziec zdrowymi. Nie posadzam jej o pozytywne wyznawanie czy ewangelie sukcesu, gdyz znam ja i wiem, ze zwyczajnie emocje wziely gore.
Pewien brat natomiast nakarmiony falszywa nauka tak pozytywnie wyznawal, ze nikt amen nie powiedzial na jego modlitwe ale czy to juz jest zwodniczy duch skoro szybko dal sie skorygowac? No chyba, ze poprostu dal mu sie inspirowac...
Inny brat zazwyczaj modli sie tymi samymi slowami jakby inaczej nie potrafil a jeden to nawet czytal z kartki (serio!). Czy to inny duch? Czy to intelektualna wiara?...
Najbardziej jednak razi gdy wiemy jak dana osoba zyje tzn. mizernie a jak sie modli tzn. kwieciscie. Kto ja do tego inspiruje?...
Albo modli sie ciagle o cos a widzimy, ze nie podejmuje zadnej walki aby to zmienic w swoim zyciu. Jak to nazwac?...
Jeszcze inny przypadek to, gdy ktos wierzy w jakas falszywa nauke i mowi o tym, ale jak sie modli, to ni w zab nie mozna sie tam doszukac zadnych nieprawidlowosci. I takich znam.
Przepraszam jesli to nie na temat. Takie mnie przemyslenia naszly...

A co do ducha antychrysta to:
"Wszelki zas duch, ktory nie wyznaje, ze Jezus Chrystus przyszedl w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o ktorym slyszeliscie, ze ma przyjsc, i teraz juz jest na swiecie." A najlepiej w szerszym kontekscie:

"Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat. Po tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jest. Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie. Wy z Boga jesteście, dzieci, i wy ich zwyciężyliście, gdyż Ten, który jest w was, większy jest, aniżeli ten, który jest na świecie. Oni są ze świata; dlatego mówią, jak świat mówi, i świat ich słucha. My jesteśmy z Boga; kto zna Boga, słucha nas, kto nie jest z Boga, nie słucha nas. Po tym poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu. " 1 Jana 4,1-6

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

Czy dar rozróżniania duchów jest właśnie tym, o czym pisze Gabi?
Bo to by znaczyło, że wyciagamy po prostu wnioski z tego , co słyszymy
( nie działa tona podstawie bezpośredniego objawienia od Pana, czyli wiem, bo wiem- nawet nie słuchając kogoś, nie znając go, nie widząc).
Chodzi mi o to, czy dar ponad-naturalny może tak "działać".

Dar to dar.Prezent.To nie owoc,który rozwija się.
Ja dostałam go dwa razy, kiedy był mi po prostu bardzo potrzebny.
To nie miało nic wspólnego z ludzkim rozumowaniem,dedukcja,osądem.
Tak jak piszesz..wiem.

Mysle, ze to absolutnie nie jest dar rozrozniania duchow .



A napiszesz cos wiecej?

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

To czym wg Was jest dar rozróżniania duchów?

Jeśli po tym, jak i co ktoś mówi, możemy się zorientować, z jakiego ducha ten ktoś mówi( a przecież można) to czy nie rozróżniamy owych duchów na podstawie słów?
Piotr zganił pewną dziewczynę, która głośno obwieszczała, kim są apstołowie. Wiedział, że ma ducha wieszczego, choć z tego, co mówiła, nijak nie można było wyciągnąć takiego wniosku.Ale można było po sposobie, w jaki to mówiła...

"Doslowne tlumaczenie greckiego slowa okreslajacego rozroznianie duchow - diakriseis pneumaton - brzmi: rozsadzanie duchow. Dar ten nazywam charyzmatem ochronnym. Ma on zachowac zbor przed pojsciem za falszywymi, zwodniczymi duchami. Przed rozsadzaniem Ducha Swietego nie moze sie skryc zaden falszywy duch. (...) Slowo rozsadzanie wskazuje na pewien proces. Wydanie sadu nie opiera sie na spontanicznym wrazeniu, uprzedzeniu czy nieufnosci. Duch Swiety wywoluje w nas wewnetrzny niepokoj, wskutek ktorego falszywy duch brany jest pod lupe i nagle zrywa mu sie maske."

"Dary Ducha Swietego" Reinhold Ulonska str.103 i 109

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

Napiszę Ci na priva Gabi.Bo to osobiste.

Ok. Dzieki!

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

A moze tak...
Kilkanascie lat temu, kiedy bylam jeszcze czlonkiem kosciola zielonoswiatkowego, moj zbor jako jedyny w okolicy nie przyjal do siebie z nauczaniem gosci z Pensacoli. Dlaczego? Moim zdaniem pastor potrafil rozsadzic jakiego sa oni ducha, a co za tym idzie uchronil zborownikow przed ewentualnym przyjeciem zwodniczej nauki. Innym razem tlumaczac w zaprzyjaznionym zborze goscia, bodajze z Koreii (pewnosci nie mam ale chodzilo chyba o wizualizacje), nagle przestal i powiedzial, ze go nie bedzie dalej tlumaczyl bo wg niego glosi on falszywe nauki.

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"

no Gabi dobre
Ale tak na "żywo" powiedział, że nie będzie tłumaczył ?

Niestety nie widzialam tego na wlasne oczy. Wiem tylko z relacji innych, ze bylo to powiedziane w trakcie tlumaczenia wiec chyba glosno i otwarcie.

_________________
2Tm 3:16 "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,"