hepta napisał(a):
I takie i takie.

Cytuj:
Kiedy jest mowa o nowej (starej) ziemi i niebiosach to mowa jest i literalnym świecie. Pismo święte poucza nas jak mamy to rozumieć. Oczywiście dla Pana Boga wszystko jest możliwe i mógłby zniszczyć całe stworzenie, gdyby zechciał i założyć nową ziemię niebo i morze i to co je napełnia. Ale przecież nie ma zakładać nowego, innego tylko naprawić stare!
"Naprawienie starego" jest przewidziane na okres 1000-letniego Królestwa. O zniszczeniu starej Ziemi Pismo mówi wielokrotnie i wprost.
Cytuj:
Którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich.
Jezus przyjdzie na Ziemię jako Mesjasz-Król i zainauguruje 1000-letnie Królestwo, w którym nastąpi odnowienie wszechrzeczy (np. stanu pokoju sprzed popełnienia grzechu w Edenie). Dosłownie jest mowa o "ponownym ustanowieniu". Będzie to jednak stara Ziemia i ludzie w skażonych ciałach będą się rodzić i umierać. O tym mówili prorocy. Dlatego uczniowie zapytali zmartwychwstałego Jezusa o odbudowanie Królestwa Izraelowi [Dz. Ap. 1:6]
Cytuj:
Jesli czekamy odnowionych wszechrzeczy, to dotyczy to właśnie całego stworzenia. Wszystko, co Bóg stworzył dobrym, zostało skażone ale będzie odnowione. W tym sensie mowa jest o nowym świecie, literalnym.
Odnowienie czegoś starego to coś innego niż stworzenie czegoś nowego. To można zrozumieć intuicyjnie. Odnowienie nastąpi w 1000-letnim Królestwie. Nowe stworzenie po tym okresie i Sądzie Ostatecznym.
Cytuj:
Były niebiosa i ziemia - óczesny świat, który zginął, są też dzisiejsze niebo i ziemia, świat, który utrzymany jest na dzień sądu. Literalnie to jest ta sama ziemia i te same niebiosa inne są natomiast zwiarzchnoości i rządy. I w tym sensie mowa jest o nowym świecie. Dla mnie jest oczywistym że określenie "niebo i ziemia" to określenie świata a nie literalnej ziemi i literalnego nieba! I to nie one mają uledz zagładzie ale Ci którzy ją skażają - bezbożni ludzie.
Sam tekst naprowadza nas na znaczenie słów:
"Przez co świat ówczesny, zalany wodą, zginął" - jeśli świat ówczesny został zalany wodą, to nie może chodzić o likwidację planety Ziemia, bo skąd wzięłaby się woda? Chodzi o świat w sensie cywilizacji.
"Ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi" - po pierwsze określenie "teraźniejsze" sugeruje przemijalność "teraźniejszego". Po drugie, jest mowa o niebie i ziemi (gr. "ge") jako planecie w odróżnieniu od świata w sensie cywilizacji z poprzedniego wersetu. Niebo i ziemia przeminą [Mat. 24:35] - tam, gdzie niebo jest obok ziemi, oznacza to kontekst kosmiczny a nie cywilizacyjny. Po trzecie, "oczekujemy nowych niebios i nowej ziemi" [II Piotra 3:13], a nie nowego świata w sensie cywilizacji.
Cytuj:
Jak odczytasz: 1 Moj. 2:1-2 (...) 1 Moj. 14:19
Odczytuję normalnie, bo żadna symbolika nie jest potrzebna. Niebo i Ziemia w sensie stworzenia Wszechświata i Ziemi wraz z nim. Po prostu.

Cytuj:
Nowe, niebo i ziemia, to nowa rzeczywistość - Królestwo Boże, świat w którym sprawiedliwość mieszka.
Nowa rzeczywistość zamieszka na literalnej nowej Ziemi.
Cytuj:
I jesli ziemia zaludniona będzie ludźmi nad którymi grzech nie będzie już panował (nie będzie skażona, Lew z Barankiem będzie się pasł itd.)
W 1000-letnim Królestwie będą mieszkali ludzie w skażonych ciałach: poganie [Mat. 25:34] i Żydzi [Zach. 14:5-21], natomiast panować będzie Mesjasz i zmartwychwstali święci Starego i Nowego Testamentu [Obj. 2:26-27; 20:4]. Podczas 1000-letniego Królestwa ludzie w skażonych ciałach będą rodzić dzieci i umierać [Iz. 65:19-25], a po upływie 1000 lat nastąpi bunt [Obj. 20:7-9]
Cytuj:
to nowe Niebo też będzie odmienione w stosunku do poprzedniego, gdyż będzie miało nowych mieszkańców, Oblubienicę Chrystusową. Dlatego uważam, że w takim świetle Objawienie pokazuje nowe niebo i ziemię w obu sposobach, litery i symbolu.
Nowe niebo i nowa Ziemia zostaną stworzone po 1000-letnim okresie rządów Mesjasza [Obj. 21:1], na nich będzie już tylko sprawiedliwość [II Piotra 3:13] i tam, w Nowym Jeruzalem, zamieszkają już wyłącznie święci w ciałach uwielbionych - wszystko można odczytać normalnie i nie ma potrzeby odwoływać się do symboliki - chyba, że się chce udowodnić jakieś własne teorie.

Cytuj:
Ty jednak kochasz ogień. Chcesz palić materię wszechświata, niebo i nawet wodę. Pewnie też i kosmos z gwiazdami w końcu też są elementami wszechświata. Zapewne słońce też chciałbyś spalić. Oczywiście dla Boga wszystko jest możliwe, już słyszałem. Ale żadne z tych rzeczy nie podlega zniszczeniu ogniem choć są zbudowane z materii z której zbudowany jest wszechświata.
Jest napisane, że na nowej Ziemi nie będzie morza [Obj. 21:1], że światło słoneczne nie będzie już potzrebne [21:5], że nie będzie nocy [21:5] - w dodatku jest napisane, że "te słowa są pewne i prawdziwe" (jak całe objawienie i jak całe Słowo Boże) [21:6]
Napisałem Ci, o czym dokładnie pisze Piotr i stoi tam jak byk, że materia, z której zbudowany jest teraźniejszy Wszechświat, zostanie rozwiązana. To nie są moje wnioski tylko sam tekst Pisma.
Cytuj:
Gdyby Bóg zechciał zniszczyć te rzeczy, nie potrzebowałby ognia. Wystarczyłoby jedno Jego słowo! Jedna myśl. Kłopot tylko w tym , że Pan Bóg nie chce tego niszczyć ale naprawić. Zrozumienie Jego zamysłu jest błogosławieństwem, gdyż przybliża czlowieka do Boga, pozwala zrozumieć i doświadczyć Bożej miłości do swego stworzenia.
Przykro mi, ale zamiast czytać to, co jest napisane, znowu filozofujesz. Nie masz argumentów na podstawie Pisma, ale próbujesz sugerować własne "zrozumienie zamysłu Boga" - tyle, że Pismo nie daje podstaw do takiego zrozumienia.
Cytuj:
A grunt ziemi jest wieczny, z woli samego Boga. Ps. 78:69 69. Zbudował świątynię swoją jak wysokie niebo, Jak ziemię, którą ugruntował na wieki. Te fragmenty Pisma mnie przekonują do myślenia o zagładzie literalnej ziemi i literalnego morza nie jakoby w sensie unicestwienia ale odnowienia. Ty myśl jak chcesz, mam jednak nadzieje że z czasem te fragmenty sprowokują Cię do rozważenia tego problemu na nowo i dostrzeżesz głebszą treść jaką z sobą niosą ich opisy.
Doktryny nie buduje się na psalmach i poetyckich wyrażeniach w nich zawartych. Są inne fragmenty (jak stwierdzenia Jezusa czy listy apostolskie), które nauczają wprost o zagładzie niebios i ziemi w sensie kosmicznym. Czy określenie: "Królu, żyj na wieki!" [Dan. 2:4] należy rozumieć jako "prorocką zapowiedź nieśmiertelności króla"? Chyba nie.

Cytuj:
Pierwszymi rzeczami są te które są wynikiem grzechu Adama. Morze nie jest rzeczą pierwszą
A czy mógłbyś mi pokazać jakieś biblijne podstawy Twoich definicji "pierwszych rzeczy"?
Jeśłi nie rozumiesz prostych słów: "albowiem pierwsza ziemia i pierwsze niebo przeminęły" [Obj. 21:1] w kontekście przeminięcia "pierwszych rzeczy" i stworzenia nowych, to ja już nic na to nie poradzę.
Twoja metoda interpretacji prowadzi niestety do dowolnych wniosków, a więc jest kompletnie nieprzydatna. Dziesięć osób jest w stanie dojść do dziesięciu różnych "symbolicznych" wniosków i każda będzie miała rację, ponieważ można "tak i tak", jak napisałeś na wstępie. Czyli nie wiemy nic!
Smok napisał(a):
W Objawieniu 18 nic nie wskazuje na to, żeby Babilon miał być traktowany symbolicznie.
hepta napisał(a):
Wybacz ale mam odmienne zdanie: Oto powody: Po pierwsze babilon nazwany jest nierządnicą. Upija sie ona krwią świętych i uprawia nierząd z królami ziemi. Nierządnica literalna czy symboliczna? Oczywiście symboliczna, taka sama jak w Jer 2:20 w którym nierządnicą stał się lud Boży, który zdradził swego Boga z Baalem. Nierządnica, to upadle chrześcijaństwo. Sysmbol 7 pagórków jest aż nadto zrozumiały. Nierządnica siedzi nad wieloma wodami tzn narodami ludźmi w ogóle [Obj. 17:15]. Mamy tu więc symboliczne wody, symboliczną nierządnicę i na pewno nie chodzi o miasto Babilon w Arabi. Zbieżność faktów z Jeremiasza, (posąg, oddawanie mu czci, pycha, wołanie wynijdź ludu z Babilaonu) wskazuje na silnie symboliczne i prorocze opisy tego miasta. Chcesz traktować to literalnie? Nie zabraniam. Twoja sprawa jednak wydaje mi się, że popełniasz błąd!
Najpierw prosisz mnie o wypowiedź na temat Obj. 18, a potem zarzucasz mi błąd w interpretacji Obj. 17!
W Obj. 18 jest mowa o literalnym mieście Babilon i tekst jest jasny, czytelny i zrozumiały, natomiast Obj. 17 mówi o systemie religijnym (duchowym) stosując od razu "na wejściu" zabieg symboliczny oczywisty dla każdego. Po pierwsze tekst mówi o "kobiecie" związanej ze zwierzęciem opisanym wcześniej w Obj. 13. Symbole są albo znane z pozostałych tekstów Biblii (niewiasta, wszetecznica, nierząd, purpura, szkarłat, kielich obrzydliwości) albo wyjaśnione przez anioła na miejscu (siedem głów, dziesięć rogów, zwierzę, wody). Na końcu rozdziału 17 następuje skojarzenie symbolicznie przedstawionego systemu z wielkim miastem, położonym na siedmiu wzgórzach. "Wielki Babilon" to "imię o tajemniczym znaczeniu" [17:5] czyli pewna tożsamość duchowa systemu - literalne miasto Babilon będzie powiązane z duchowym systemem wychodzącym z literalnego miasta położonego na siedmiu wzgórzach. Powiązanie polityki i religii w jeden system sprawi, że "cała ziemia pójdzie w podziwie za zwierzęciem" [Obj. 13:3].