Owieczka napisał(a):
Jak tak przeglądam książkę Pawsona, to widzę, że opiera się on głównie na tym tekście ("czy przyjęliście Ducha zanim uwierzyliście) i zakłada, że "wiara w Jezusa i przyjęcie Ducha Świętego i nie są tym samym i jednym" (s. 153).
Jak pisze Paweł, Ducha Świętego przyjmuje się przez słuchanie z wiarą [Gal. 3:2]. Chodzi o wiarę w Jezusa, oczywiście. Moment uwierzenia i moment nowego narodzenia nie muszą być tożsame, ponieważ nowe narodzenie jest działaniem łaski Boga w odpowiedzi na akt wiary człowieka, którego Bóg na różne sposoby do siebie pociąga poprzez sumienie, stworzenie i okoliczności.
Cytuj:
Pawson też pyta: a kiedy otrzymali Ducha (narodzili się na nowo) pozostali uczniowie Jezusa? Bo nie wszyscy byli obecni podczas zdarzenia w "górnej izbie" (s.105)... I gdzie i kiedy - pyta - przyjęło Ducha owych 120 uczniów ochrzczonych w Dniu Pięćdziesiątnicy?
Mamy opis otrzymania Ducha przez 10 uczniów [Jan 20:22]. To, że nie mamy takiego opisu w przypadku wszystkich 120 osób z osobna, nie zmienia tego faktu. Z milczenia Biblii nie wolno wyprowadzać wniosków, jak robi to Pawson w tym momencie. Wiele innych rzeczy zrobił i powiedział Jezus wobec samych apostołów, a nam jakoś nie przeszkadza to, że nie czytamy powtórzenia tego samego wobec pozostałych ze 120 uczniów zebranych w Górnej Izbie.
Cytuj:
No i uwielbienie Jezusa autor umiejscawia po wniebowzięciu. Powołuje się też na słowa Jezusa, który powiedział, że przyjście Ducha było uzależnione od Jego odejścia, które jeszcze nie nastąpiło (Jana 16,7)
Przyjście Ducha podczas Pięćdziesiątnicy jak najbardziej. Ale tchnienie Ducha w uczniów i ich nowe narodzenie nastąpiło wcześniej. Działanie Ducha opisane w Jana 16 miało nastąpić po Jego zstąpieniu w mocy z wysokości, co nie przeszkadza otrzymaniu Ducha po wstąpieniu Jezusa do Ojca w Jana 20:22.
Cytuj:
I wg Pawsona - sam Piotr uważał, że przyjął Ducha dopiero w Dniu Pięćdziesiątnicy (Dz. 10,47; 11,17; 15,9). "Więc" - pisze - "jeżeli sami apostołowie nie uważali, że, przyjęli > Ducha przed Dniem 50-tnicy, nie wolno nam chyba sugerować, że nie rozumieli wydźwięku zdarzenia w Górnej Izbie, a które my w naszej mądrości rozumiemy lepiej niż oni" (s.105)
Wszystkie 3 fragmenty Dziejów mówią o tym, że poganie RÓWNIEŻ otrzymali Ducha Świętego czyli PODOBNIE JAK ŻYDZI. W ogóle nie chodzi o to, że apostołowie otrzymali Ducha dopiero po 50-tnicy. Tutaj Pawson po prostu dokonuje nadużycia. Poganie otrzymali ten sam dar co Żydzi [Dz. Ap. 11:17] i tego samego Ducha co Żydzi [Dz, Ap. 10:47]. Najlepiej to widać w Dz. Ap. 15:5-9, przywoływanym (o dziwo) przez samego Pawsona (tylko czy on to chodziaż zacytował konkretnie?):
"Lecz niektórzy ze stronnictwa faryzeuszów, którzy uwierzyli, powstali, mówiąc: Trzeba ich obrzezać i nakazać im, żeby przestrzegali zakonu Mojżeszowego. Zgromadzili się więc apostołowie i starsi, aby tę sprawę rozważyć. A gdy to już długo rozpatrywano, wstał Piotr i rzekł do nich: Mężowie bracia, wy wiecie, że Bóg już dawno spośród was mnie wybrał, aby poganie przez usta moje usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. Bóg też, który zna serca, przyznał się do nich, dając im Ducha Świętego jak i nam, i nie uczynił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyściwszy przez wiarę ich serca"
Mówiąc "my" Piotr nie ma na myśli apostołów, tylko Żydów. Bóg, który zna serca, przyznał się do pogan, dając im Ducha Świętego tak jak Żydom (a nie "w taki sam sposób jak apostołom"). Serce boli, kiedy się czyta, jak szacowny nauczyciel nagina teksty do własnej doktryny.
