wit napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Żaden inny mesjasz niż Wcielony JHWH Zbawiciel nie zbawia. Innych mesjaszy jest cała masa, ale tylko Jeden Bogiem, który został przebity za nasze grzechy. Mesjasz został nazwany Jeszua [JHWH Zbawiciel] dlatego, że to ON MIAŁ ZBAWIĆ lud od grzechów jego [Mat. 1:21]. Jest tylko jeden Zbawiciel i jest nim JHWH. Każdy inny mesjasz oprócz Wcielonego JHWH Zbawiciela jest fałszywy.
Nieprawda. W samym tylko ewangelikalizmie jest przynajmniej trzech takich Wcielonych, tzn. kalwiński, arminański nieutracalników i arminiański utracalników.
Uprasza się nie ściemniać. Wszyscy wyżej wymienieni wierzą w Jezusa jako Wcielonego JHWH Zbawiciela - i tym różnią się od Ciebie.
wit napisał(a):
Moja wiara to Chrystus, który wydał swoje ciało za grzechy i zmartwychwstał w chwalebnym ciele. Gdybym miał wierzyć w Chrystusa według ciała to nadal byłbym w grzechach. Jest wielu mesjaszy według ciała, ale tylko jeden, który pokonał śmierć-zmartwychwstały, i w nim nie ma podziałów. Każdy inny chrystus w którym są rozdwojenia lub podziały, jest fałszywym mesjaszem.
Jeśli nie wierzysz w Chrystusa który jest Wcielonym JHWH Zbawicielem [Jeszuą] to pozostajesz w swoich grzechach, ponieważ tylko JHWH Zbawiciel został przebity za grzechy świata - w Nim nie ma podziałów, ale każdy, kto nie wyznaje Go jako swego Pana i Boga, pozostaje w swoich grzechach. Podobnie jak każdy politeista.
wit napisał(a):
Przestrogi są po to, aby je poważnie traktować, tak samo, jak poważnie traktuje się wzmianki o wytrwaniu zbawionych. Wytrwanie to efekt stosowania się do przestróg i wiara w wytrwałość aż do końca.
Po co komu przestrogi o wytrwaniu, jeśli z góry wiadomo, że wytrwa?
wit napisał(a):
Mamy więc posłuszeństwo i zachętę. Żeby za wiele nie pisać; rzecz się ma podobnie jak z Chrystusem. Wiadome było z góry, że wytrwa on w swej ziemskiej służbie, na co wskazywało wiele proroctw. Jednak Jezus mimo pewności końcowego zwycięstwa przyjął inną postawę. Jego życie to częste trwanie w modlitwach i wyrzeczeniach, nierzadko w udrękach i ogromnym lęku. W ten sposób Chrystus dał przykład, jak ma wyglądać życie osoby zbawionej. Z jednej strony walka z przeciwnościami, z drugiej wielka ufność pokładana w Bogu.
Chrystus jest Bogiem i przyszedł na ziemię jako Wcielony Syn Boży będący JHWH Zbawicielem - proroctwa wskazywały, że On wytrwa i jako Wcielony Bóg poczęty z Ducha miał pełnię Ducha. Pokaż mi jakieś proroctwo mówiące o tym, że każdy człowiek zbawiony ma gwarancję wytrwania w wierze bez względu na to, jak będzie żył po swoim nowym narodzeniu. No i nadal jest problem - zachęta do wytrwania jest niepotrzebna komuś, kto ma wytrwanie gwarantowane.
wit napisał(a):
Widzę w jaki sposób przebiega Twoje rozumowanie; czyli najpierw jest założenie, a potem dopasowywanie wersetów ze zmianą ich znaczenia. Hm, przyganiał kocioł garnkowi. W wersecie 39 autor nie mówił od siebie, nie jest to więc tylko jego osobiste przekonanie. Nie mamy przecież przed sobą słowa ludzkiego, ale nieomylne Słowo Boże, więc wypowiedź z wersetu 39 jest faktycznie pochodzenia Bożego, i stanowi ona stwierdzenie pewnego faktu.
Nie każda wypowiedź zawarta w Piśmie stanowi stwierdzenie faktu i chyba nie rozumiesz, na czym polega natchnienie Słowa Bożego. Autorzy piszą w niektorych miejscach, że mają nadzieję, że są przekonani i nie jest to stwierdzenie faktu. Prosty przykład:
"Mam nadzieję, że po drodze, kiedy pójdę do Hiszpanii, ujrzę was i że wy mnie tam wyprawicie, gdy się już wami trochę nacieszę" [Rzym. 15:24]"Nie chcę bowiem tym razem tylko przejazdem u was się zatrzymać, gdyż mam nadzieję, że jakiś czas będę mógł u was pozostać, jeśli Pan pozwoli" [I Kor. 16:7]Czy Paweł stwierdził fakt, czy po prostu miał na coś nadzieję?
wit napisał(a):
Jeżeli nie sam Apostoł Paweł był autorem listu, to zapewne miał w niego jakiś wkład, z tej racji, że w innym liście określił siebie jako sługę Nowego Przymierza, a List do Hebrajczyków niemal w całości poświęcony jest temu fundamentalnemu zagadnieniu.
Wsztscy apostołowie byli sługami Nowego Przymierza, więc nie ma to związku z jego ewentualnym autorstwem. Poza tym, on nie był posłany do obrzezanych, a list został napisany do obrzezanych braci.
W swoim ostatnim liście tuż przed śmiercią Paweł pisze w II Tym. 4:7-8
Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego"Czy to są słowa człowieka wierzącego w nieutracalność zbawienia? Przecież dla takiego człowieka dokonanie biegu i zachowanie wiary byłoby czymś oczywistym. Najwyraźniej dla Pawła nie było.
wit napisał(a):
Smok napisał(a):
]Czytanie od początku do końca polega na tym, że zanim przeczytamy rozdział 10, należy przeczytać m.in. rozdział 6, a jeszcze wcześniej rozdział 3 i 4. wszystkie są ostrzeżeniem dla adresatów, żeby nie zatwardzali serca jak ojcowie na pustyni, bo mogą odpaść od Boga.
Wszystkie te rozdziały zawierają jednak wzmianki, że odbiorców listu spotka inny los aniżeli nieposłusznych, którzy posłużli za przykład kary np. List do Hebrajczyków 4:2,3. Nigdzie w Piśmie nie znajdziemy żadnej wypowiedzi według której przewidziano by upadek zbawionych, jak to było np. z losem Judasza. Błędem jest odczytywać ostrzeżenia czy przestrogi, jako mające nastąpić zdarzenia.
Ostrzeżenia nie oznaczają, że upadki w wierze będą miały miejsce, jak postrzega to wielu przeciwników poglądu o nieutracalności zbawienia. Jest to tzw. błąd petitio principii.
Owszem, Pismo nawet stwierdza upadek zbawionych, którzy dali się obrzezać i odpadli od łaski. Chrystus im już nie pomoże [Gal. 5:1-4]. Stwierdza upadek fałszywych proroków, którzy kiedys byli zbawieni [II Piotra 2:1-21]. Błędem jest odczytywać ostrzeżenia czy przestrogi jako teksty nie mające kompletnie sensu ani zastosowania - ostrzeżenia nie mówią, że coś będzie miało miejsce - one mówią, że coś może mieć miejsce jeśli adresaci nie będą posłuszni ostrzeżeniom. A jeśli coś może mieć miejsce, to znaczy, że jest MOŻLIWE. Gdyby nie można było odpaść od Boga, nie mielibyśmy w Hebr. 6:4-6 ani 10:26-31 ostrzeżeń na ten temat. Podobnie jak w Jak. 5:19-20 nie mielibyśmy możliwości duchowej śmierci brata w Chrystusie, jeśli się nie nawróci. I wielu innnych podobnych ostrzeżeń.
wit napisał(a):
Definicje wiary z Listu do Hebrajczyków 11:1 są różne. Praktycznie co przekład to inaczej oddano definicję wiary. Spotkać nawet można tłumaczenie 'przekonanie'.
Ja Cię prosiłem, żebyś sprawdził w interlinii, a nie żebyś się podpierał jakimiś przekładami, które sa dla Ciebie wygodne. Wiara jest ufnością w stosunku do Boga i o takiej wierze mówi cały rozdział 11 Listu do Hebrajczyków.