Smok Wawelski napisał(a):
Fakty są takie, że nikt ze współczesnych nie namalował żadnego portretu Jezusa, Marii ani apostołów.
a znasz jakieś dostępne portrety innych osób z tamtych czasów ? Np Piłata
Smok Wawelski napisał(a):
Nie ma sensu maskować tego faktu rzekomą wysoką ceną portretów, bo to nie jest niczym poparta hipoteza, a malunki na ścianach i w innych miejscach wykonywano darmowo.
hipotezą jest to co ty twierdzisz, czyli brak portretów apostołów miałby o czymś świadczyć. Nie mówimy też o malunkach na ścianach, ale jeśli o tym wspomniałeś, to znasz jakieś zachowane malunki ścienne przedstawiające jakieś osoby, konkretne ?
Poczekam aż odpowiesz i potem resztę napiszę.
Smok Wawelski napisał(a):
A jednak nie wiemy, jak oni wszyscy wyglądali. I powód moim zdaniem jest bardzo prosty, tylko Ty go nie widzisz.
wybasz Smoku ale sobie schlebiasz, bo tworzysz teorię na podstawie wątpliwych przesłankach i sugerujesz mi to jako nieodparty fakt i nie podważalny. Z przypuszczeń i domniemań uczyniłeś aksjomat prawie. Wybacz, ale według mnie ty właśnie tego nie widzisz.
Smok Wawelski napisał(a):
Obrazy tych osób mogły się stać obiektem kultu, a przecież przedstawiałyby to, co przemija. Fakty sa różnież takie, że np. w hinduizmie portrety guru są otaczane boską czcią. I służą do nawiązania duchowej łączności z owym guru - na tej samej zasadzie jak np. ikona służy do naziązania duchowej łączności z "Jezusem". Czyli w celach okultystycznych.
zaczynamy siępowtarzać, już to komentowałem, jeśli uważasz że obrazy mogły by sie stać przedmiotem kultu i dlatego są według ciebie zabronione, to taki sam zarzut można skierować wobec krzyża, a jednak krzyż jest w kościołach ewangelicznych i nikt nie oddaje mu czci, podobnie uważam, że jeśli ktoś by umieścił portret apostołów, to nie zacznie sie do niego modlić.
Tak jak portrety mogą zostać wykorzystane źle, podobnie krzyż jest wykorzystywane w złym celu, jednak nikt się go nie pozbywa (mówię o wierzących).
Smok Wawelski napisał(a):
quster napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego przykazanie mówi to, co mówi.
Przykazanie mowi aby nie czynić czegoś na obraz Boga i po to aby potem uprawiać kult tego czegoś, jak Bogu. Przykazanie nie mówi że nie wolno sobie robić np drewnianych kotów, no chyba że uważasz, że nie powinniśmy takich ozdób posiadać.
Gdyby też przyjąć twoją argumentację to należy też pousuwać portrety bliskich nam osób, pousuwać portrety zdjęcia, różnych znanych kaznodziei co funkcjonuje w chrześcijaństwie.
Nie opowiadaj takich rzeczy, bo czytać hadko.
Jakich PRAWDY ? tak mówią wersety, a ty nie wykazałeś że jest inaczej, natomiast poniżej ucinasz ten fragmenty, każdy rozmówca oceni kto i czego nie powinien opowiadać, zostawmy to czytelnikom.
Smok Wawelski napisał(a):
Przykazanie mówi dokładnie tak:
"Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja Pan, Bóg twój, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą" [II Mojż. 20:4-5]
Tutaj nie ma ani słowa o czynieniu czegoś na obraz Boga.
Smoku to zacytuj od początku a nie urywasz ponownie, wersety są w kontekście JHWH, to po pierwsze.
A po drugie, komentowaliśmy werset z Powtórzonego Prawa, a co do fragmentu z Wyjścia, to też o tym wspominałem, tylko nie wiem dlaczego nie czytasz uważnie co piszę. A napisałem, ze czynienie czegoś w celach kultu jest złe i jest przeciw Prawu. Ale portretów apostołów nikt nie czyni aby je czcić i czynić jako bożka.
Gdyby wersety dotyczyły samego wykonywania tego wszystkiego bo mówią: Nie czyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze, i na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Z tak odczytanego przykazania, jaki sugerujesz nie należało by wogóle posiadać nawet zdjęć nieba itp.
Smok Wawelski napisał(a):
Jeśli zrobisz sobie drewnianego kota po to, żeby mu się kłaniać, czyli w celach kultowych, to złamiesz przykazanie. Bez względu na to, czy nazwiesz go JHWH czy jakoś inaczej.
pisałem o tym, że wszystko co jest lub staje sie przedmiotem kultu jest grzechem.
Ale zarówno PPrawa i Wyjścia mówi o czynieniu czegoś jako PODOBIZNY i w celach kultu. Natomiast nie mówi o zakazie wykonywania tych rzeczy w celach zdobniczych, jako sztuki użytkowej.
Smok Wawelski napisał(a):
Ja o krzyźu, a Ty o kotach. Może rozmawiajmy o tym samym, ok?
proszę cię o to od początku

kot jet tylko pewną ilustracją ogólnie pojętej sztuki użytkowej.
Smok Wawelski napisał(a):
Przykazanie z II Mojż. 20:4-5 zakazujące tworzenia sobie jakichkolwiek obrazów stworzenia w celach kultowych mówi o każdym obrazie każdego boga stworzonym W CELACH KULTOWYCH. Widzisz różnicę?
szkoda że bardziej cię interesuje twoje na wierzchu niż to co ja napisałem do tej pory od samego początku tego tematu

Przykazanie z Wyjścia też jest w kontekście podobizny w odniesieniu zarówno do JHWH jak i innych stworzeń, ale też na początku wspominałem też o czynieniu czegoś w celach kultu.
Krzyż uczyniony jako symbol, portret w celach zdobniczych do miejsca spotkać chrześcijan jest ok, ale krzyż uczyniony w celach kultowych jest już przekroczeniem tego prawa.
Podobnie portrety apostołów, itp
Widzisz róznicę ?

Smok Wawelski napisał(a):
Nie widziałem, żeby sam krzyż był czczony jak bóstwo - takie twierdzenie "nie wytrzymuje proby faktu".
no wiesz całe życie człowiek się uczy, a umiera... ja widziałem, i to jest fakt poddany próbie

Smok Wawelski napisał(a):
Wczesnemu Kościołowi krzyż jako symbol w ogóle nie był znany i doskonale mogli się ówcześni wierzący obejść bez takich symboli w modlitwie. Ja niczego nikomu nie zakazuję, tylko się pytam, po co mu do relacji z Bogiem w duchu i prawdzie jeszcze cokolwiek materialnego?
tu się w pełni zgadzam z tobą, dobrze prawisz.