www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn maja 12, 2025 12:42 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 342 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 23  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 05, 2005 10:47 pm 
itur napisał(a):
Kochani, napiszcie w koncu cos konkretnego: jak dzialaja wasze domowe koscioly, czy ktos prowadzi oficjalnie taka spolecznosc, jak wyglada nabozenstwo, nauczanie, gloszenie Slowa itp. itd.
Jak Wy normalnie funkcjonujecie??
No, normalniej i weselej robi sie jak jest juz po spotkaniu i zaczyna sie czesc mniej oficjalna, czyli obiad :wink:


Dobre. Jak normalnie funkcjonować? Właśnie normalnie! Bez cyrku i bez wymuszonej powagi "nabożeństwa". Ten rodzaj koscioła, to życie. Przychodzi więc parę osób (regularnie co najmniej 3) nas jest 2 - ja i żona, coś jemy, bo wszyscy po pracy są głodni. Wypijemy piwo albo wino. Jak uznamy, że robimy wieczerzę Pańską to wino zostawiamy na później. Wtedy sią modlimy, nasłuchujemy co Duch mówi do koscioła, czytamy Biblię, prowadzimy niekończące sią dysputy teologiczno-biblijne, prorokujemy, modlimy się, aż się nam znudzi. Przechodzimy do innego tematu, albo pomieszczenia, albo jest późno i "goście" wychodzą. Omawiamy kwestie praktyczne co do organizacji spotkań w ramach społeczności, którą organizujemy co miesiąc - ok 40-50 osób. I całą masę
innych. Ktoś "się przyczepi" do innego punktując to, co uważa w nim za naganne. Robi to z mocą Bożą i autorytetem, a Duch poświadcza te słowa swoim autorytetem. Gdyby nie północna godzina spotkanie trwałoby jeszcze dłużej. Czasem nie możemy się nacieszyć swoją obecnością i przychodzimy wcześniej, na grilla z rodzinami.

Te spotkania organizowane są u nas w domu, ale nikt tego "nie prowadzi". Po co? Jeśli się modlimy czy słuchamy głosu Bożego to prowadzi nas Duch Sw. Czy to za mało?

Co do twoich problemów to podejrzewam, że błędem jest ustanowienie części oficjalnej i nieoficjalnej. Czy ty z żoną raz spotykasz się oficjalnie, a raz nie? Przecież to śmieszne i sztuczne. po prostu się spotykajcie. Raz macie ochotę na dłuższą pogawędkę, z której wałaniają się problemy i potrzeby, o które warto się modlić, innym razem jesteście niemal przymuszeni by bez zwoki zacząć się modlić. Każde spotkanie jest inne i dlatego nie może się znudzić! To jest takie właśnie dziwne nabożeństwo bez nabożeństwa!


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 05, 2005 10:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
piwo????????????? :shock: A potem sie modlicie, prorokujecie... Fajnie...
MWN, chyba jeszcze nie kojarzysz kto jest kim na forum... Ja jestem ONA :lol:
Jestem w lekkim szoku... musze dojsc do siebie... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 05, 2005 11:04 pm 
itur napisał(a):
piwo????????????? :shock: A potem sie modlicie, prorokujecie... Fajnie...
MWN, chyba jeszcze nie kojarzysz kto jest kim na forum... Ja jestem ONA :lol:
Jestem w lekkim szoku... musze dojsc do siebie... :roll:


Piwo jest takim samym środkiem spożywczym jak Cola tylko zdrowszym. Nigdy nie piłaś piwa do obiadu? Nigdy nie byłem zniewolony alkoholem i nie miałem z tym problemu, ale owszem wiem, że są tacy, którzy nie powinni być kuszeni takim widokiem lub zapachem. Nie bądźmy niebiblijni. Paweł zakazał tylko spożywania mięsa ofiarowanego bałwanom i powstrzymanie się od spożywania krwi. Pweł zalecał wręcz by Tymoteusz nie używaą samej wody, ale za zdrowsze uznał wino. czy cią to gorszy? Jestem mocno zdziwiony, że są tu ludzie zniewoleni takimi nałogami.

A za zmianę płci serdecznie przepraszam.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 05, 2005 11:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Czy moje zdziwienie jest dowodem na zniewolenie nalogiem??? Tymoteusz to mial klopoty z zoladkiem, dlatego Pawel polecal mu wino. A czy Wy w spolecznosci macie wszyscy klopoty z... nerkami?? To lepsza jest woda "jan" :wink:
Nigdy nie pilam piwa do obiadu :roll:
Pozostaje dalej w szoku :shock: Zeby mi tak tylko nie zostalo na dlugo... Przespie sie z tym, moze mi przejdzie...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 05, 2005 11:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
W domu, we wlasnym gronie spotykamy sie przed tronem Bozym ,ale spontanicznie. Najczesciej mąż bierze gitere i zaczyna Pana wielbic, ja dolączam i odlatujemyyyyyyyy. Modlimy sie tez, Pan mowi do nas wtedy. Czasem rozwazamy Biblie.
Ale wszystko zalezy od inicjatywy mojego męża. Oby jak najczesciej taka inicjatywe przejawial.
Ale trudno mi jest to nazwac spotkaniem, nabozenstwem.. to normalne życie , tak ma byc niezaleznie od tego czy jeździmy na wieksze zgromadzenia czy nie.
Ja bardzo lubie domowe spotkania z Jezusem jak i wspolne zgromadzenia z wieloma wierzącymi na jakims nabozenstwie.

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 8:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
itur napisał(a):
Czy moje zdziwienie jest dowodem na zniewolenie nalogiem??? Tymoteusz to mial klopoty z zoladkiem, dlatego Pawel polecal mu wino. A czy Wy w spolecznosci macie wszyscy klopoty z... nerkami?? To lepsza jest woda "jan" :wink:
Nigdy nie pilam piwa do obiadu :roll:
Pozostaje dalej w szoku :shock: Zeby mi tak tylko nie zostalo na dlugo... Przespie sie z tym, moze mi przejdzie...


Prześpi się itur, prześpij!
Jesteś religijna i skostniała w swoich poglądach! Przecież piwo to taki sam środek spożywaczy jak Cola! Ja jak pracuję fizycznie, to potrafię wypić ok. 2 litrów Coli ale nie wiedziałem że piwo zdrowsze, może przerzucę się..
Mam nadzieję, że sąsiad jak mnie zobaczy z puszką browaru, tak jak ja go widze to nie zmieni o mnie zdania..

Słyszałem ostatnio pewnego kaznodzieję, nazywa się Carl Gearheart. Mówił, że twoja lampa wina może być dla grzesznika przyzwoleniem na całą butelkę! Nie powiem, coś mi drgnęło w sumieniu, ale to chyba zakon, bo Biblia mówi żeby się ne upijać..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 8:51 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Cytuj:
Wypijemy piwo albo wino. Jak uznamy, że robimy wieczerzę Pańską to wino zostawiamy na później. Wtedy sią modlimy, nasłuchujemy co Duch mówi do koscioła, czytamy Biblię, prowadzimy niekończące sią dysputy teologiczno-biblijne, prorokujemy, modlimy się, aż się nam znudzi.


Super! Chciałbym widzieć jak to jest jak się chcrześcijanie znudzili prorokowaniem!
Wygląda mi to na taki "free-style" church. Nikt nie prowadzi, wszyscy robią co chcą, nie ma tzw. powagi nabożeństwa.

MWN mam pytanie. Gdybym zamiast piwa lub winka chciał u Was wychylić 50 gram, nie żeby się upić, ale nooo.. lubię po prostu po tacie, lubię wypić.. To byście mieli coś przeciwko?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 10:05 am 
Cytuj:

prowadzimy niekończące sią dysputy teologiczno-biblijne, prorokujemy, modlimy się, aż się nam znudzi.


Cytuj:
Super! Chciałbym widzieć jak to jest jak się chcrześcijanie znudzili prorokowaniem!
Wygląda mi to na taki "free-style" church. Nikt nie prowadzi, wszyscy robią co chcą, nie ma tzw. powagi nabożeństwa.



Dlaczego nie odniosłeś tego "znudzenia" do wyrazu, do którego sią bezpośrednio odnosi tzn. do modlimy sią, tylko wybiórczo do tego, co ci pasowało?

Co to jest free-style? Czy brak skostnienia i sztampy jest już free? Czy młodzieniec, który spał na parapecie gdy przemawiał Paweł był ekskomunikowany, czy też Paweł go wskrzesił? Przecież naruszał powagę zgromadzenia i jawnie lekceważył Pawła.
Czy prowadzenie przez Ducha Sw. jest kiepskim pomysłem i "wolnostylowstwem" , czy może jednak lepiej kiedy ktoś twardą ręką weźmie to tałatajstwo za kark i wprowadzi powagę, nudę, śmierć? Zastanów się!

Cytuj:
MWN mam pytanie. Gdybym zamiast piwa lub winka chciał u Was wychylić 50 gram, nie żeby się upić, ale nooo.. lubię po prostu po tacie, lubię wypić.. To byście mieli coś przeciwko?


Wódka jest niebiblijna... :lol: [/quote]


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 11:02 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
No ja czekam dalej na jakies opisy jak dzialaja Wasze spolecznosci domowe. Tylko prosze, nie piszcie, ze przed modlitwa rozgrywacie partyjke brydzyka albo pokerka, bo sie zalamie juz calkiem... :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 11:44 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
MWN trzeba bylo sie nie chwalić tym piwskiem :P

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 12:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Cytuj:
Czy prowadzenie przez Ducha Sw. jest kiepskim pomysłem i "wolnostylowstwem" , czy może jednak lepiej kiedy ktoś twardą ręką weźmie to tałatajstwo za kark i wprowadzi powagę, nudę, śmierć? Zastanów się!


Co rozumiesz pod pojęciem "to tałatajstwo"?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 1:05 pm 
Robson napisał(a):
Cytuj:
Czy prowadzenie przez Ducha Sw. jest kiepskim pomysłem i "wolnostylowstwem" , czy może jednak lepiej kiedy ktoś twardą ręką weźmie to tałatajstwo za kark i wprowadzi powagę, nudę, śmierć? Zastanów się!


Co rozumiesz pod pojęciem "to tałatajstwo"?


Też nie wyjaśniłeś co to jest "free-style church", więc i ja co nie powiem.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 1:59 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
O, pardon!
"free-style" church to forma kościoła bez żadnej ustalonej formy, na luzie, nie przejmujący się tradycją i ogólnie przyjętymi zasadami..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 2:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Mamy spotkania 2 razy w tygodniu. W niedzielę jest nabożenstwo, które jest aliturgiczne, tzn. porządek danego spotkania zależy od prowadzenia Ducha Bożego. Ogólnie można powiedzieć, że jest miejsce na uwielbienie, usługę Słowem, dzielenie się świadectwami i wspólną modlitwę o konkretne sprawy. Ale bywały i bywają takie nabożeństwa, podczas których Bóg każe się kościołowi upamiętać - dopiero po skutecznym oczyszczeniu przychodzi radość i prawdziwe uwielbienie. Czasem każe zacząć od kazania - naprawdę różnie bywa, co nie oznacza, że całość ma się dziać w atmosferze chaosu, nieporządku i niepokoju. :D

Nabożeństwo trwa w sumie około 3 godzin, nikomu się nie nudzi, bo jest żywe. Proroctwa i objawienia owszem, są - ale zdrowe i nikt nie sypie nimi jak z rękawa.

W czwartki mamy spotkania poświęcone nauczaniu, rozważaniu Słowa (stosujemy tzw. model hebrajski, czyli kierowana dyskusja ze wspólnym dociekaniem prawdy - prowadzący zadaje pytania i pilnuje, żeby wszystko nie poszło "w las"). Wspólne odkrywanie Słowa jest wielką radością i bardzo zachęca do czytania i samodzielnego rozwoju.

Podczas czwartkowych spotkań modlimy się również za siebie nawzajem.

Tak w ogóle to staramy się tworzyć Ciało, a nie strukturę - dlatego pastora nie ma, ale autorytet jest. Został udzielony przez Boga jednemu z braci i jednomyślnie odebrany przez członków kościoła. Dlatego nie musi powoływać się na urząd, żeby ktokolwiek go słuchał. :)

Przeszliśmy już przez kilka zakrętów, trochę ludzi się wykruszyło ze względu na wymagania dotyczące życia według Ewangelii (niektórzy wybierali świadomie życie na modłę tego świata i byli w tej sprawie nienapominalni). Przekonaliśmy się, że zdrowe przywództwo oparte na osobistym światectwie i służbie zamiast panowania nad trzodą jest lepsze od przeduchowionego i niekonkretnego stylu, w którym wszyscy są pasterzami, wszyscy nauczycielami itp. itd. Ogólnie chyba coś dobrego się dzieje, skoro niektórzy pokonują prawie 100 kilometrów, żeby przyjechać na nabożeństwo czy czwartkowe spotkanie. :)

Nie wpadliśmy na pomysł browarka przed nabożeństwem, i chyba jednak nie wpadniemy... ale za to siostrom wolno nosić spodnie! :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 3:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
Smok Wawelski napisał:
"pastora nie ma, ale autorytet jest. Został udzielony przez Boga jednemu z braci i jednomyślnie odebrany przez członków kościoła." dobre, dobre. :D :D

"Proroctwa i objawienia owszem, są - ale zdrowe i nikt nie sypie nimi jak z rękawa. " hehe , dobre, dobre :D :D

Ubawilam sie czytajac to :P

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 342 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 23  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL