jartur napisał(a):
pozostaje jeszcze postawić pytanie w temacie lunatyzmu dlaczego to jest jak to mówią rodzinne ..? z dziada pradziada

medycyna mówi o tym ze to jest genetyczne.
A ja czytam, że "medycyna mówi" że nie zna przyczyny i jest to jeden z wariantów. "Mówi" też, ze w przypadku lunatyzmu jest to niedojrzałość Układu Nerwowego.
Jeśli chodzi o niedojrzałość Układu Nerwowego, to sprawa jasna, że chodzi o dzieci i powinien on dojrzeć, ale może nie móc. Dojrzałość to jego podatności na bodźce z zewnątrz, które w dzisiejszym świecie atakują zmysły dzieci [właśnie z zewnątrz ich samych]:
nadmiar światła, dźwięków, "hałasu ulicznego", a i często głupota rodziców którzy serwują takie atrakcje od urodzenia dzieciom.
I taka jest też konsekwencja rozwoju technicznego i jego destrukcyjnego, nieograniczonego i niekontrolowanego wpływu na nasze organizmy. Bo nie zamknę sobie ulicy dla samochodów, które hałąsują na wysokości mojego mieszkania, nie wyłączę lamp ulicznych w nocy, albo windy na noc, albo głośnej muzyki u sąsiadów, jedzenie jest skażone, pełno substancji smolistych wokoło - one też oddziałują na narządy, zwłaszcza te najsłabsze- do jakich należy Układ Nerwowy.
Może dlatego zaburzenia snu naturalnego mogą być uznane jako chorobą [i u dzieci i u dorosłych].
Dawniej nie było takiego tempa życia, dzieci [i dorośli też] nie spędzały od małego całych dni przed TV lub komputerem. Za to uczestniczyły przy matce w pracach domowych - nie mówiąc już o wszelakich "urządzeniach" sportowych jakie od małego "koniecznie musi" takie dziecko użytkować [a jakże "dla prawidłowego rozwoju ruchowego"...]. Balety, kółka plastyczne, szkoły muzyczne, jazda konna i inne bzdurki z jednej strony obciążają wytrzymałość organizmu i emocji małych ludzików. A z drugiej strony uczą złych priorytetów [inwestowania w siebie=ego na pierwszym miejscu i ładowania kasy w głupoty]. Wychowywanie z wyciąganiem konsekwencji - o ile w ogóle funkcjonuje w rodzinach- to ze strony mamusi, bo tatuś jest wiecznie zajęty [np. służbą i inwestowaniem w siebie : )].
Takie znam rodziny wierzących.
A potem nagle się okazuje, że maluch ma problemy z koncentracją uwagi, jedzeniem, snem, itp, itd
Z niektórymi rzeczami [jak np. wysoki rozwój techniczny społeczeństwa] trzeba się z pogodzić, zaufać JHWH i prosić Go o mądrość.