annabella napisał(a):
Za biedny Konstantyn to nie byl, a swoim ustanowieniem niedzieli zamiast soboty postawil jedynie kropke nad i, usankcjonowal gleboka przepasc miedzy Zydami, a Kosciolem, zdystansowal jednych do drugich. Jest chyba powszechnie wiadomo jakie tlo towarzyszylo nicejskiemu spedowi biskupow. Dolozyli sie dotego Luter i Calvin ze swoim antysemityzmem, az zakwitlo to wszystko holokaustem. Czsy ostatnie od 2000 lat to zwiedzenie, odpadniecie od wiary Jezusa (najczesciej z imieniem Jezus na ustach)
Czy możesz podac jakieś źródła potwierdzające, że Konstantyn USTANOWIŁ NIEDZIELĘ? Dystans między Żydami a Kościołem zwiększał się już dawno przed Konstantynem. Oczywiście sam Konstantyn miał znaczący wkład w zastąpienie Paschy przez Wielkanoc, ale on tylko "zwieńczył dzieło", które trwało od kilkuset lat. Co do antysemityzmu się zgadzam, a zwiedzenie przez 2000 lat to jest bardziej skomplikowany problem.
annabella napisał(a):
Cytowany material dowodowy z Dz. jest watly. Z wierzacymi z pogan, po nawroceniu trzeba od czegos zaczac. Niech powstrzymaja sie od miesa....itp. A przeciez co sabat spotykaja sie w synagogach, gdzie cztane jest prawo, tam tez beda uczyc sie dalej.
Abolicja, jaka trzymujemy ze wzgledu na wiare w Jezusa to tylko poczatek drogi Bozej.
A gdzie jest biblijny materiał dowodowy na Twoje powyższe twierdzenia? Twierdzisz, że mój jest wątły (nie bardzo wiem dlaczego), a sama nie podajesz żadnego. Gdzie jest napisane w NT, że "trzeba było od czegoś zacząć"? Proszę o konkretne fragmenty.
annabella napisał(a):
Jezeli nawet dla wspolnego dobra machniemy narazie reka na dzien tygodnia, to nie mozemy nie widziec roznic w przebiegu sabatu i nabozenstw niedzielnych. Dzien spedzony od zachodu do zachodu slonca z Bogiem, bez plochych rozmow, niekoniecznych podrozy, zalatwiania wlasnych spraw to cos zupelnie innego, niz 2 godziny. A do tego ta obietnica , ze Bog nam bedzie blogoslawil...
Jeśli spędzam dzień z Bogiem od wschodu do wschodu słońca bez płochych rozmów, niekoniecznych podróży i załatwiania własnych spraw, to jest coś innego niż to samo, tylko od zachodu do zachodu słońca?
annabella napisał(a):
Nie chodzi przytym o to, by nasladowac Przepisy ludzkie, jakie z luboscia pietrzyli Zydzi. Nie musimy liczyc krokow, jakie robimy w szabat.

Chodzili uczeni w Pismie przeciez i za Jezusem by mu udowodnic zlamanie Prawa. Ta koncentracja na wykonaniu Prawa byla i jest napewno i trudna i bezowocna. My mamy wolnosc! Ale tylko wtedy bedzie z niej pozytek, jesli jej dobrze uzyjemy.
Cieszę się, że piszesz o wolności. A teraz przeczytaj swoje ostatnie wpisy i zastanów się, czy sama sobie nie przeczysz. Nie chodź za nikim innym po to, żeby mu udowodnić złamanie Prawa, a szczególnie przykazań, które nie są do niego skierowane.
annabella napisał(a):
Jest trudno rozumiec wymowe i tresc NT bez znajomosci ST.
Lejesz miód na moje serce. Dlatego właśnie wiemy, że Szabat jest znakiem między Bogiem a narodem izraelskim według ciała, ustanowionym w II Mojż. 31:12-17, ale nie jest znakiem między Bogiem a zbawionymi poganami według ciała. Dlatego wiemy, że pewne przykazania Tory są ustanowieniem wiecznym wyłącznie dla potomków Jakuba według ciała, a dla innych nie.
annabella napisał(a):
OZ 4,6 mowi: Narod moj ginie z powodu braku nauki. Ale my szukajmy wg naszej najlepszej woli.
A Paweł pisze "nie pozwalam zaś kobiecie nauczać" [I Tym. 2:12]. Słowa Ozeasza wyrwane przez Ciebie z kontekstu są skierowane do narodu żydowskiego pod Starym Przymierzem:
"Słuchajcie słowa Pana, synowie Izraela, bo Pan ma powód do skargi na mieszkańców kraju: Nie ma w kraju ani wierności, ani miłości, ani poznania Boga" [Oz. 4:1]
Bóg gani Izraela, że "zapomniał o Torze swojego Boga" [Oz. 4:6]. Kościół ginie z powodu braku nauki apostolskiej, która wprawdzie wywodzi się z Pism Starego Przymierza, lecz nadaje im odpowiednią interpretację wprowadzoną przez samego Mesjasza i apostołów. Dlatego właśnie apostołowie nie zmuszali Żydów do przestrzegania ustaw i przepisów nadanych wyłącznie narodowi żydowskiemu, co dla Ciebie jak widzę, jest "wątłym materiałem dowodowym".