Znalazlem w necie wyznanie wiary Atanazego, biskupa przesladowanego przez arian.Nawiasem mowiac fikcja jest twierdzenie, ze to tylko trynitarze poslugiwali sie cesarzem w celu przeforsowania swego dogmatu.
Rownie skutecznie robili to arianie, prekursorzy unitarian, Jednoty. swiadkow Jehowy i russelitow
Oczywiscie Atanazy jest mocno zaangazowany katolicko, ale jest to przegiecie w druga strone, jako reakcja na masowa herezje arianską
WYZNANIE WIARY JEST WIERSZOWANE -FAJNIE SIE CZYTA:
"Ktokolwiek szczerze pragnie dostać się do nieba, Przede wszystkim mu wiary katolickiej trzeba, Bo gdy jej nie zachowa ściśle i w całości, Bez pochyby zatraci swą duszę w wieczności.
Wiara ta jedynego Boga w Trójcy głosi, A Troistość w Jedności nad wszystko podnosi, I ani mieszać osób pojedynczych będzie, Ni przez rozdział istności w grubym zabrnie błędzie.
Inna bowiem osoba Ojca, inna Syna, I Ducha też Świętego osoba jest inna, Lecz Ojca, Syna, Ducha, jedna boskość cała, I odwieczny majestat i równa jest chwała.
Jaki Ojciec, Syn taki i taki Duch Święty, Żaden z nich nie stworzony, każdy niepojęty, Niczem nieogarniony, obecnym jest wszędzie, I jak nie miał początku, końca mieć nie będzie.
Przecież nie trzej wieczyści, nie trzej niestworzeni, Ani trzej nie znający czasu ni przestrzeni, Lecz Jeden Wiekuisty, Jeden Niestworzony I Jeden tylko niczem jest Nieograniczony!
Wszechmoc w Ojcu i w Duchu Świętym jest i w Synie Wszakże nie trzej Wszechmocni lecz jeden jedynie. Bogiem czcimy Cię Ojcze, Synu, Duchu Ciebie, Ależ nie trzy są Bogi, Tyś jedyny w niebie!
Panem Ojciec, Syn Panem i Duch Panem zwany, Przecież Jeden tylko Pan a nie trzy są Pany! Bo choć każdą z tych osób wielbim Panem, Bogiem, To trzech Bogów lub Panów znać jest błędem srogim.
Nikt Ojca przedwiecznego, co włada na niebie, Nie zdziałał, ani stworzył, ani wydał z siebie. Syn nie zdziałan, nie stworzon, sam Ojciec go rodzi, Duch zarówno od Ojca i Syna pochodzi Więc nie zdziałan, nie stworzon, ani też zrodzony, Lecz owem pochodzeniem uosobistniony.
Jeden zatem jest Ojciec a nie trzej Ojcowie, Nie masz trzech Synów, tylko jeden tak się zowie; Jeden też i Duch Święty, nie w liczbie troistej! – Świeci więc jako słońce dogmat oczywisty: Że w uwielbionej wszędzie Trójcy Przenajświętszej Nikt pierwszy lub pośledni, nikt niższy lub więtszy, Lecz wszyscy trzej i każdy we własnej osobie Są, jak równie przedwieczni we wszem równi sobie.
A zatem pod utratą szczęśliwej wieczności Jedność w Trójcy, a Trójcę mamy czcić w jedności. Wszakże by pożądane osiągnąć zbawienie Oraz wierzyć w Jezusa Chrystusa wcielenie Gdyż katolickiej wiary dogmat niewątpliwy: Że Syn Boży: Bóg oraz i człowiek prawdziwy. Bóg: z istności Ojcowskiej przedwiecznie zrodzony, Człowiek: z istności matki w czasie utworzony. – Bóg doskonały, ludzkość też w nim doskonała: Z duszy rozumnej złożon i z ludzkiego ciała. – Równy Ojcu boskością, ale człowieczeństwem Niższy, oddaje Ojcu korny hołd z pierwszeństwem. A chociaż Bóg, a człowiek, jak był Adam w Eden Nie dwaj przecież Chrystusy, ale Chrystus jeden! Jeden zaś nie zwróceniem ku ciału Boskości, Lecz z wzniesieniem do Bóstwa ułomnej ludzkości – I nie są w nim zmieszane te natury obie, Lecz skojarzone w jednej mistycznej osobie – Bo jak każdy człowiek jest duszą i ciałem, Tak Chrystus jest człowiekiem z Bóstwem doskonałem. – On-to dla nas umęczon, zwiedził piekieł kraje, Dnia trzeciego moc śmierci krusząc zmartwychwstaje, I wstąpił na niebiosa, siedzi na prawicy Ojca Wszechmogącego przedwiecznej stolicy, Skąd przyjdzie kiedyś sądzić umarłe i żywe, A wszyscy ludzie na to przyjście tak straszliwe W swych ciałach z grobowego powstaną ukrycia, Aby z czynów całego zdać mu sprawę życia; Dobrzy będą posiadać Boga nieskończenie, Złych ogarną wieczyście piekielne płomienie! –
– Tak uczy wiara, a kto się jej stale Nie trzyma, ten zbawionym nie może być wcale. "
Maurycy hr. Dzieduszycki
|