joseph napisał(a):
Po pierwsze odpowiadając na ironię ani_iszy (skad tyle jej u Ciebie?),
to wcale nie nauczam swojej wykładni (to tak apropos: pytales a teraz nauczasz)
Taka zwyczajna refleksja mnie naszła, po Twoich pytaniach z początkowych wpisów we wszystkich TYCH tematach o szabacie, gdzie różnie zaczynałeś "dyskusję". Niektóre były dość dramatyczne. Sam sprawdź, bo archiwa googl'a mają jeszcze ich kopie:
joseph napisał(a):
Witajcie mam problem w rodzinie z 4. przykazaniem, tzn. przestrzeganiem szabatu. część rodziny jest w kościele przestrzegającym tego przykazania a ja w tym wszystkim jestem trochę na rozdrożu. muszę wreszcie podjąć jakąs decyzje. Proszę o pomoc.
joseph napisał(a):
Dzieki Smoku, bo problem w mojej rodzinie narasta i nie wiem co z tym dalej robic.
http://209.85.129.132/search?q=cache:38 ... lr=lang_plTo stwierdzenie, że część rodziny jest w kościele przestrzegającym tego przykazania, a Ty jesteś w tym wszystkim trochę na rozdrożu jakoś mi już nie pasuje po Twoich aktualnych wpisach.
Dalej- próbuję podążać Twoim tokiem rozumowania i zadaję Ci normalne pytania. I pokazuję, że wiedzie taka Twoja interpretacja na manowce, gdy mowa o czasach sprzed spisania Prawa w Księdze. Gdyby faktem było rzekome ustanowienie WTEDY [sprzed grzechu pierwszych ludzi] Prawa dla wszystkich ludzi [spoza późniejszego etnicznego Izraela], to nikt nie mógłby być usprawiedliwiony z samej wiary przed JHWH. A w Rodz.4:26 czytam, że "wtedy zaczęto wołać w imię JHWH"- ludzie zaczęli świadomie wołać do Niego i GO szukać. Nie czytam o zachowywaniu jakiś usprawiedliwiających człowieka uczynków tylko o postawie serca. Oczywiście postawa serca i wiara nie wykluczają przestrzegania tego, co nazwałabym przyzwoitością, uczciwością, a nawet JAK CZYTAM składania ofiar dla JHWH. Ale nie czytam, żeby Henoch lub Noe zostali usprawiedliwieni z tego powodu jaki TY podnosisz. Czytam tylko, że chodził Henoch z JHWH [Rodz.5:22-24], a Noe znalazł łaskę w oczach JHWH, był sprawiedliwym i nieskazitelnym [Rodz. 6:8-9.18].
Wracając do wierzących z Kościoła, który powstał po "Pięćdziesiątnicy". Przecież w sprawie narodzonych na nowo obowiązuje Kościół apostolska wykładnia nauki Mesjasza. Dzisiaj to nawet sobie już możemy przeczytać w NT jakie to Piotr, Jan, Paweł i autor Listu do Hebrajczyków otrzymali "klucze poznania" i jakie są zasady wykładni Prawa w Mesjaszu, dla wierzących [tych z Żydów i tych z Nie-Żydów, dla kobiet, dla mężczyzn, dla dzieci itd.].
joseph napisał(a):
nie uprawiam również zemi i nie zywie sie tylko owocami czy warzywami.Myslę, że wiesz, że po potopie dieta uległa zmianie.
A powinieneś uprawiać ziemię OSOBIŚCIE, jeżeli chcesz zachowywać wszystko, co odczytujesz jako nakaz dany WTEDY dla ludzi jeszcze w ogrodzie.
Niestety-jeżeli interpretować odpoczęcie JHWH od swoich dzieł i pobłogosławienie dnia siódmego oraz uczynienie go świętym - jako NAKAZ do przestrzegania go, to należy również zachowywać te wszystkie nakazy, jakie zostały dane WTEDY pierwszym ludziom w ogrodzie:
"I rzekł Bóg:Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona" [Rodz.1:29-30] i
"...w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie" [Rodz.3:17-19].
Czytamy przecież, że jeszcze przed "potopem" ludzie zaczęli zajmować się nie tylko uprawą ziemi:
"Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć." [Rodz. 4:2-4]
A mimo, że pozwolenia na to ludzie nie otrzymali, to Abel zajął się trzodą. Mało tego - JHWH spodobała się właśnie jego ofiara, a nie Kaina, który uczciwie spełniał dany rodzicom nakaz [ale serce miał zepsute].
joseph napisał(a):
Co do obrzezania, to jasno wyraził sie ap. Paweł, więc temat jest zamknięty. Natomiast nie ma miejsca w Biblii, które by kwestionowało akurat 4. przykazanie Dekalogu.
Z jednej strony masz słowa Mesjasza:
"Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni."[Mt 5:17-18]
A z drugiej wykładnię apostołów [Dzieje AP.15, Rzym. 14, 1 Kor 7: 17-24, Kol. 2]. I pomiędzy nimi się poruszaj w temacie wykładni Prawa spisanego w Księdze dla wierzących z różnych "miejsc" powołania na czas przed "tysiącletnim królowaniem" Mesjasza na ziemi.
joseph napisał(a):
Poza tym ja, może w przeciwieństwie do Was muszę po sześciu dniach pracy odpocząć fizycznie. Jezeli wam wystarcza odpoczynek w Chrystusie i mozecie pracować przez siedem dni, to... powodzenia. Odpoczynek w Chrystusie owszem ale nie wyimaginowany lecz prawdziwy.
Pan Bóg przy stwarzaniu świata, odłączył siódmy dzień, i uczynił go świętym. Ja również staram się tak postepować, przeznaczyc siódmy dzień na modlitwę, rozwżanie Słowa Bożego, rodzinę i wreszcie zwykły fizyczny odpoczynek, którego jak widać nie potrzebujecie. Dlaczego mam rezygnowac z czegoś co zostało ustanowione na poczatku jak dobre, co zostało włączone do Dekalogu i poprzedzone dodatkowo słowem: pamietaj?
Nie nauczam tu żadnych wykładni tylko zaproponowałem dyskusję, ale niestety Wasze argumenty są mało przekonujące.
Zaproponowałeś dyskusję, ale sam nie ustosunkowujesz się do próśb - podaj odniesienia o które prosiłam. Nie twierdź też za mnie czegoś, czego ja nigdzie nie napisałam [to, co pogrubiłam w Twojej wypowiedzi].
Na tej samej zasadzie argumentacji rozwijam więc: WTEDY [jeszcze w ogrodzie] JHWH odłączył od tego, co stworzył rośliny zbożowe i drzewa owocowe do jedzenia DLA CZŁOWIEKA. Jeżeli więc twierdzisz, że ten nakaz Ciebie już nie obowiązuje - to ja twierdzę, że brak Ci konsekwencji w Twojej inerpretacji. Już od początku Twoja interpretacja jest WYBIÓRCZA i nieuczciwa wobec JHWH.
joseph napisał(a):
Kol. 2:8
8. Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie;
To ja przytoczę kontekst tej wypowiedzi, bo widzę, że nie podajesz uczciwie kontekstu, żeby pasowało do Twojej wykładni:
"...aby zostali w miłości pouczeni, ku [osiągnięciu] całego bogactwa pełni zrozumienia, ku głębszemu poznaniu tajemnicy Boga - [to jest] Chrystusa. 3 W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte. 4 Mówię o tym, by was nikt nie zwodził pozornym dowodzeniem. 5 Choć bowiem ciałem jestem daleko, to jednak duchem jestem z wami, ciesząc się na widok waszego porządku i stałości wiary waszej w Chrystusa. 6 Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: 7 zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. 8 Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. [...] Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! 17 Są to tylko cienie spraw przyszłych, a rzeczywistość należy do Chrystusa. 18 Niechaj was nikt nie odsądza od nagrody, zamiłowany w uniżaniu siebie i przesadnej czci aniołów, zgłębiając to, co ujrzał. Taki, nadęty bez powodu zmysłowym swym sposobem myślenia, 19 nie trzyma się mocno Głowy - [Tego], z którego całe Ciało, zaopatrywane i utrzymywane w całości dzięki wiążącym połączeniom członków, rośnie Bożym wzrostem. [Kol.2:2-19]
Nie czytaj Pisma wybiórczo i wytwórczo. Na temat szabatu nauka mojego JHWH-Mesjasza jest spójna.
I jeszcze jedno z Twojej dużo wcześniejszej wypowiedzi, bo widzę, że chyba nazywasz zakonem/prawem coś, co popularniue nazywa się "10 przykazań":
joseph napisał(a):
Może zacznę od końca, w przekładach BW, BG, BT jest napisane: Nie zabijaj, wzglednie: Nie bedziesz zabijał. Nie wiem z jakiego przekładu korzystasz. Tu tylko kilka dla wgladu:
bjw- Nie będziesz zabijał.
lv- non occides
gr- Μη φονευσης.
kjv- Thou shalt not kill.
rsp- Не убивай
Ja piszę o niezmiennym Dekalogu, z którego: Mat. 5:18
Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.(BW), a Ty z uporem o obrzzaniu, które jest i tu się z Tobą zgadzam - znakiem przymierza Boga z Izraelem.
I chociaż pozmieniałeś już swoje stare wpisy w temacie szabatu, to nadal widać w nich, ze jednak nie rozumiesz czym jest zakon/prawo spisane w Księdze, a czym jest "dziesięć słów" [spisanych na tablicach na znak całej procedury PRZYMIERZA z rozszerzeniem "ustawodawczym"-tablic było dwie - zawsze robi się kopie, zeby każda ze stron miała swój egzemplarz]. W ew. Mt. 5:17-18 czytam o PRAWIE [całym-tym spisanym w Księdze], a nie o "dziesięciu słowach" z tablic [które Ty nazywasz "Dekalogiem"]. Może dobrze, żebyś sobie to jednak przemyślał i uporządkował w świetle samego Pisma.