Paweł i Jakub piszą w sposób komplementarny, ale nie sprzeczny. Paweł pisze o momencie otrzymania usprawiedliwienia, które ratuje (zbawia) przed sądem. Usprawiedlwienie otrzymuje się wyłącznie na podstawie wiary lub przez wiarę [Rzym. 3:30], ponieważ ofiara Jezusa dokonana za cały świat staje się skuteczna przez wiarę [Rzym. 3:23-25]. W momencie uwierzenia grzesznik zostaje usprawiedliwiony, ponieważ Bóg poczytuje wiarę ku usprawiedliwieniu - o tym pisze Paweł i powołuje się na moment, gdy Abraham zaufał Bogu i Bóg poczytał mu to ku usprawiedliwieniu [I Mojż. 15:6]. W momencie uzyskania usprawiedliwienia Abraham wyłącznie uwierzył i nie były mu do tego potrzebne żadne uczynki.
W momencie uzyskania usprawiedliwienia człowiek wchodzi w przymierze z Bogiem i wyłącznie będąc w przymierzu jest chroniony przed sądem, ponieważ zawarł pokój z Bogiem i przez Chrystusa ma dostęp do Jego łaski [Rzym. 5:1-2].
Usprawiedliwienie jest związane z nowym narodzeniem, czyli stworzeniem w Chrystusie do dobrych uczynków [Ef. 2:8-10], w których mamy chodzić korzystając z Bożej łaski i mocy, jeśli chcemy w przymierzu trwać [Hebr. 10:26-31]. Dla tych, którzy są w Chrystusie, nie ma żadnego potępienia [Rzym. 8:1]. Tym, którzy byli w Chrystusie [Gal. 3:26], ale postanowili szukać zbawienia w czymkolwiek innym, Chrystus juz nie pomoże, bo wypadli z łaski [Gal. 5:1-4] zrywając przymierze.
Jakub pisze o wydarzeniach, które były testem wiary Abrahama i sprawdzianem, czy jego wiara jest żywa czy martwa. Gdy Abraham uwierzył, Bóg poczytał mu to ku usprawiedliwieniu. Gdy przeszedł test wiary, anioł powiedział mu: "Teraz widzę, że boisz sie Boga" [I Mojż. 22:12]. Od momentu, gdy Abraham został usprawiedliwiony do momentu ofiarowania Izaaka upłynęło ładnych kilka lat. Wiara Abrahama okazała się prawdziwa, trwała i żywa, ponieważ owocowała uczynkami godnymi upamiętania. Abraham trwał w społeczności z Bogiem [I Mojż. 17:1].
Łaskę przyjmujemy w dniu zbawienia i nie powinniśmy jej przyjmować nadaremnie [II Kor. 6:1-2], żyjąc inaczej niż nakazuje Ewangelia [I Kor. 15:1-2]. W każdej chwili powiniśmy móc pokazać wiarę z uczynków swoich, bo to one są dowodem na życie naszej wiary - wiara czysto "deklaratywna" jest martwa.
Jakub pisząc w pierwszym rzędzie do Żydów, mówi o nawróceniu w pojęciu żydowskim, czyli o t'szuwie. T'szuwa to jest nie tylko zmiana myślenia (jak metanoia), ale również zwrócenie się ku Bogu i wydawanie owoców charakterystycznych dla zmiany myślenia. Jakub pisze, że wiara Abrahama współdziałała z uczynkami jego i przez uczynki stała się doskonała. Dlatego wierzących poznaje się po ich życiu, a nie po ich deklaracjach, pięknych słowach czy duchowych gestach. Jeśli ktoś owoców w ogóle od początku nie wydaje, to nigdy nie narodził na nowo, a jego wiara była od początku martwa i warta tyle, co wiara demonów [Jak. 2:19]. Jeśli wydawał owoce przez jakiś czas i potem przestał, wybierając życie w dobrowolnym grzechu, to znaczy, że jego wiara usycha i wymaga wzmocnienia a nawet karcenia ze strony Boga, aby to, co chrome, nie zboczyło, ale raczej uzdrowione zostało [Hebr. 12:12-13]. Jeśli życie w dobrowolnym grzechu mimo wszystkich działań ze strony Boga i ludzi przedłuża się za bardzo, to w końcu wiara może uschnąć, a ten, który miał Ducha, może odpaść [Hebr. 6:4-6] i zostać odcięty i wyrzucony na zewnątrz [Mat. 24:42-51] jak zwiędłą latorośl [Jan 15:2,6]. Dlatego zbawienie otrzymujemy przez wiarę, następnie powinnićmy je sprawować przez wiarę połączoną z uczynkami [Flp. 2:12], do czego jesteśmy powołani i utrzymać to, nam dano [Obj. 3:11] jako zwycięzcy, by odebrać nagrodę [II Tym. 4:7-8]. A wszystko dzięki nie dzięki własnym możliwościom, lecz decyzjom wolnej woli w mocy i łasce Boga, który we wszystkim współdziała z tymi, którzy Go miłują [Rzym. 8:28].
|