Hmm... Poczytałem sobie ten wątek i pomyślałem, że jego tytuł powinien mieć rewers o treści np. „ - forum urażonych (dotkniętych do żywego itp...)” Mam na myśli nie tylko przywołanego przez Ani Iszę (szacunek siostro

) autora tekstu który wątek sprowokował, ale nawet uczestników tej dyskusji (bez personalnych przytyków do kogokolwiek pomimo różnej wagi zasług w tym względzie), i wielu innych dyskusji w jakich uczestniczymy lub obserwujemy dookoła. I piszę „my”, bo jak najbardziej się do tego grona zaliczam, z powodu braku pokory, cierpliwości, wyrozumiałości, dystansu do siebie i innych, i jeszcze paru cnót nie zawsze jak się okazuje niezawodnie dostępnych w moim „podręcznym arsenale oręża bożego męża”. Ot refleksje. Troszkie gorzkie.
Bo i teraz może się zdarzyć (bo takie rzeczy często się zdarzają), że się ktoś jakimś słowem czy myślą obruszy, bo np. niby czemu się wypowiadam jakbym był samym sumieniem właśnie, albo kto mi dał wagę do ważenia innych, albo coś tam jeszcze, czego się nawet nie domyślam. I ja to rozumiem. Osobiście mam nadzieję się nie obrazić w następstwie ewentualnych połajanek, chociaż nie nazwałbym tego deklaracją. Co to, to nie.

Mając jednak na uwadze fakt, że każdy z nas i z wielu powodów posiada różną odporność na ataki czy złośliwości, trudno się dziwić zranieniom gdy zostanie przebrana miara. Miara, która jak na ironię okazuje się praktycznie nie mierzalna.
Na innym, choć tematycznie pokrewnym wątku o nadstawianiu drugiego policzka, Smok zwrócił uwagę na różnicę między zemstą a obroną konieczną i w nieumiejętności odróżniania jednego od drugiego należy chyba szukać przyczyn tak wielu dramatów i anty-świadectw którymi skutkują niekończące się batalie wśród wierzących, i mam tu oczywiście na myśli te z nich, w których miecz Słowa Bożego używany jest jak szablisko co się nim ponad stołami ustalało hierarchię w zamierzchłych czasach.
A że tak bywa wiem, bo się już troszkę napatrzyłem.
Piszę do ogółu do którego sam się zaliczam i dzielę się tą bolączką, że zbyt często nie udaje mi (nam) się praktykowanie poniższych wersetów:
Mat 22,37-40 BT
37 On mu odpowiedział :< Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. 40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy>.
Rzym 12,18-19BB
18. Jeśli można, o ile to od was zależy, ze wszystkimi ludźmi pokój miejcie. 19. Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy. Ja odpłacę, mówi Pan.
2 Tym 2,24-26 Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu Davida H. Sterna
24 a niewolnik Pana kłócić się nie powinien. Przeciwnie, powinien być grzeczny dla każdego, być dobrym nauczycielem i nie chować urazy. 25 Powinien również z uprzejmością zwracać uwagę przeciwnikom. Bo Bóg da im być może sposobność, aby odwrócili się od grzechów, doszli do pełnego poznania prawdy, 26 otrzeźwieli i wyrwali się z sideł Przeciwnika, Który pochwycił ich żywcem, aby spełniali jego wolę.
Biadolę w ten deszczowy wieczór i samemu mi to nie w smak, ale ulica prosta jest miejscem w którym nie unika się przecież komentarza do trudnej czasem rzeczywistości jaką jest nasza cielesność po prostu.
PS.
Smętny klimat tego posta nie przeszkadza mi dziękować Bogu i ludziom za poziom tego forum.
