www.ulicaprosta.net

Witam. Pojawila sie ksiazka "Przeblysk wiecznosci" Swiadectwo czlowieka, ktory zmarl i odwiedzil pieklo i niebo i pozwolono mu wrocic aby opowiedzial o tym co widzial.Nawrocil sie w drodze do szpitala modlac sie Modlitwa Panska.
Wiecej na; jakubwydawnictwo.com Chyba ja w to nie moge uwierzyc. Pozdrawiam Dana.

podawałem kiedyś link do tego filmu > Przebłysk wieczności
Czy to jest to ?

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

Tak, to chodzi o ta sama historie. Wlasciwie problemu nie mam z sama jego przygoda i nawroceniem, ale te odwiedziny piekla i nieba. Jakos nie moge sobie tego uzmyslowic. Tyle roznosci bylo juz napisane na ten temat.Ja po prostu nie wierze ze mozna sobie tam pojsc i wrocic. Czy to znowu nie jest jakis wytwor wyobrazni?

no ale on tam był ? tak powiedział ? czy raczej powiedział że miał tego wizję ?

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

No wiesz, ja akurat tego nie czytalam, nie widzialam, tylko doszly mnie sluchy.No wiec pytam ogolnie; jak sie do tego odnosic.Bo ja osobiscie, od pewnego momentu jestem straszliwa "niedowiarka" i wole z ostroznosci w takie rzeczy nie wierzyc.Tyle juz dziwnych rzeczy ludzie nawymyslali....

Dano, sam fakt, że ktoś w zachwyceniu został porwany do trzeciego nieba, jest opisany przez apostoła Pawła w II Kor. 12:2-4 i dotyczy prawdopodobnie jego samego. Oglądałem film i nie pamiętam niczego, co wzbudziłoby moje wątpliwości, a Ewangelia, która głosi "bohater" filmu, jest prawdziwa. Myślę, że ponieważ sam fakt przebywania w niebie w stanie zachwycenia jest możliwy, to należałoby się skoncentrować na owocu w życiu samego porwanego, na sposobie, w jaki o tym mówi (czy się tym chlubi, czy nie) i na tym, co mówi w ramach ewentualnego nauczania lub ewangelizacji. Spokojnie.

ALe Smoku czy według Pisma mozna być także w piekle (nie będąc Jezusem . SKoro kazdą naukę weryfikujesz o Pisma. Nie można jednych oceniać pod kątem nauki a innych pod kątem zycia. Raczej trzeba stosować oba wzorce.
Ja oczywiście nie wiem czy mozna być w piekle i niebie za zycia. Zresztą i ile metnie pamietam to Paweł pisał, że został porwany w zachwyceniu i sam nie wie czy w ciele czy nie...

Zdrówko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Przecież wyraźnie napisałem, że chodzi o pobyt w zachwyceniu, a nie o wejście żywcem w ciele do nieba czy do piekła. O ile pamiętam ten film, jego bohater nie twierdził, że poszedł do piekła za życia czyli w ciele. Jego ciało było zdaje się w karetce pogotowia. Mógł widzieć piekło i niebo podobnie jak Jan, który wstąpił do nieba w zachwyceniu [Obj. 4:1-2]. Rozumiem, że skoro można wejść do nieba w zachwyceniu (nie w ciele), to oglądanie piekła w podobnym stanie zachwycenia nie jest wykluczone. Należałoby po prostu sprawdzić, czy świadectwo takiego człowieka nie przeczy temu, co zostało nam objawione na te tematy w Biblii. Jestem otwarty na dyskusję w tej sprawie.

Owszem, Paweł pisał, że tylko Bóg wie, czy został pochwycony do nieba w ciele, czy poza ciałem. Myślę, że człowiek w takim stanie nie bardzo wie, co się z nim dzieje po prostu.

siostra w Chrystusie była w niebie,gdy usnęła na nabożeństwie a więc ciałem obecna na ziemi.Była b.szczęśliwa i widziała rzeczy nadzwyczajne.Wydawało jej się że była w tym niebie niezmiernie długo a spała mgnienie oka.

_________________
Graża

Smoku, slowo "zachwycenie" kojarzy mi sie z radoscia,czyms, co jest cudowne,zachwycajace.No i pobyt w piekle jest calkowitym tego zaprzeczeniem.Nie jest moim zamiarem wszczynac sprzeczki z tego powodu. Ja chce wiedziec jak sie do tego odnosza chrzescijanie.No i jak do tej pory niczego konkretnego sie nie dowiedzialam.Pozdrawiam.Dana.

Dano, Siostro droga, biblijne "zachwycenie" jest czymś innym niż znany nam z potocznej mowy "zachwyt". Biblijnie rzecz ujmując jest to stan, w którym człowiek trwa w rodzaju uniesienia lub może nawet ekstazy, przeżywając za wolą Bożą i w mocy Ducha Świętego wizje, objawienia lub nawet przenosząc się w duchu w inne miejsca [I Kor. 12:2-4; Obj. 4:1-2] - niezależnie od tego, czy one są bardziej czy mniej przyjemne. Z Biblii wiemy tyle, że człowiek będący w zachwyceniu traci kontakt z tutejszą rzeczywistością - dzięki temu nawet Saul stał się na czas uniesienia zupełnie niegroźny dla ludzi, których właśnie ścigał [I Sam. 19:19-24]. Pobyt w piekle w stanie zachwycenia nie ma nic wspólnego z zachwytem, bo rzeczywiście nie jest to miejsce wprawiające w zachwyt. Ale nie widzę powodu, dla którego nie można w stanie zachwycenia przenieść się w dowolne miejsce - a jeśli można do nieba, to i do piekła można. Po prostu nie wykluczam takiej możliwości. Tym bardziej, że o ile pamiętam bohater filmu doznał nowego narodzenia i głosi autentyczna Ewangelię, a więc owoc jest pozytywny.

No i dziekuje Smoku.Teraz mi jasniej.Szybki jestes i dziekuje Ci za to. Pozdrawiam serdecznie.Dana.