www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn maja 12, 2025 1:43 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 08, 2008 10:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 05, 2008 10:28 pm
Posty: 93
bimek napisał(a):
-
Biblia nie jest niezbędna do życia wiecznego (ale z pewnością może pomóc) - w końcu to celnicy, prostytutki i rybadzy byli nawracani choć być może nic nigdy w życiu nie przeczytali, a ci obczytani zabili Jezusa.

Przepraszam, ze wtrącam się właściwie poza wątkiem, ale te spostrzeżenie bimka przykuło moją uwagę.

Przede wszystkim nawracani byli wszyscy ci, którzy tego pragnęli. I wynikało ono z samego kontaktu z moca i łaską bozą, jaka objawiła sie w Jezusie. Zydzi z natury swojej znali Pismo. (byli obczytani) .To naród, w którego charakter była i jest wpisana religijność. Toz to naród wybrany- kanał, przez który Bóg błogosławi innym narodom. Bog Abrahama, Izaaka i Jakuba, od ponad 35 stuleci , odkąd wybrał ten lud sobie na własność - opiekuje się nim.
Ich życie obracało się wokół Tory, ( lub Miszny- Tora ustna) zarówno religijne jak i społeczne. Jezus przesunoł nijako skupienie skierowane na autorytet Tory na Swój autorytet. On sam, jak nazwał Go Jan - był Słowem.
Nie robił roznicy miedzy tym, co sam głosił a Słowem. Zatem nawracanie współczesnych Mu nie wynikało ze studiowania Tory, z obczytania, a ze spotkania z Nim. Bo Jezus uczył jak ten, który ma moc , a nie jak uczeni w Pismie. (Mt7, 29)
Obczytanie lub nie nie ma tu nic do rzeczy, oto Bóg w ludzkiej postaci stanoł na drodze Piotra i cos musiało zostac poruszone w sercu przyszłego ucznia, ze zawołał: Panie, odejdź, bom jest człowiek grzeszny….
Tak myślę...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 08, 2008 10:49 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
Grazyna napisał(a):
Cytuj:
Po winie i pieniądzach ryzyko rozwodu nie wzrasta 25 krotnie. Owoce antykoncepcji są zgniłe.

A z moich obserwacji wynika, że że większość par rozpada się przez alkohol i pieniądze właśnie...Na potrzeby dyskusji mogę "pokopać" głębiej.


Ostanio rzadko się tu udzielam ale Twoja wypowiedź Grażyno mnie powaliła. Pozytywnie oczywiście :)
A dodatkowo bardzo mocno :lol: :lol: :lol:

Majstersztyk.

Przepraszam za wtrącenie ale miałem tak wielkie na to pragnienie ;)

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 08, 2008 10:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
bimek napisał(a):
Od "umiarkowanego" spożycia pigułek antykoncepcyjnych małżeństwa się rozpadają. Od "umiarkownych" zarobków i spożycia alkoholu nie.


:lol: :lol: :lol:

bimek napisał(a):
kobiety stosują metodę kalendarzyka tylko po to, aby częściej w ciążę zachodzić...
-
to jest tylko narzędzie - jak kto chce może młotkiem fajną rzecz zrobić, jak kto chce może niefajną. Kościół daje do ręki narzędzie.


Ok. Teraz całkiem poważnie. Brałem ślub w KK i chodziłem oczywiście na nauki przedmałżeńskie. Byłem uważnym słuchaczem i uwierz mi, że tam o kalendarzyku wspominano tylko i wyłącznie w kontekście jak go wykorzystać do tego aby nie zajść w ciąże, czyli potrafić w sposób naturalny kontrolować prokreację.
Mam zatem teraz wybór taki. Ty mówisz tym razem prawdę i Twoje przedstawienie sprawy kalendarzyka jest właściwe, bądź parafia, która mnie przysposabiała do małżeństwa oszukiwała.

Ciekawe, która opcja jest prawdziwa? ;)

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sty 08, 2008 11:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
bimek napisał(a):
tak jak w/w napisałem to jest tylko narzędzie. Młotek jest neutralny moralnie. Kwestia co z nim zrobimy. Kościół zaleca stosowanie kalendarzyka do zajścia w ciążę - tak samo jak zaleca żeby młotkiem wbijać gwoździa :D Oczywiście posiadanie młotka może prowadzić do zbrodni - ryzyko zawsze istnieje.

Przestań się wygłupiać. Do zajścia w ciążę nie trzeba żadnego kalendarzyka (młotka też nie zresztą). Kościół zaleca stosowanie kalendarzyka po to, żeby wiedzieć, kiedy można, a kiedy nie można zajść w ciążę. Chodzi o to, żeby było wiadomo, kiedy nie można - i to jest jedna z tzw. "metod naturalnych". Gdybyś był uczciwy, to przyznałbyś, że kalendarzyk stosuje się w celach antykoncepcyjnych, a nie koncepcyjnych. Naprawdę nie musisz wmawiać mi, że czarne jest białe.

bimek napisał(a):
http://www.barna.org/FlexPage.aspx?Page=BarnaUpdate&BarnaUpdateID=170

"If we eliminate those who became Christians after their divorce, the divorce figure among born again adults drops to 34% - statistically identical to the figure among non-Christians."

Pradę pisząc ten sondaż coś mówi ale nie wszystko, bo ci co "bardziej praktykują" (modlą się i czytają Biblię) mają niższy wskaźnik rozwodów. Z drugiej mańki pastorzy wysoko postawieni w USA rozwodzą się jak normalni niechrześcijańscy ludzie.

To nie jest kwestia tego, kto "bardziej praktykuje", tylko kto się boi Boga, a kto nie i kto prowadzi życie godne upamiętania, a kto żyje w grzechu. W Stanach mnóstwo ludzi określa się mianem "narodzonych na nowo", co nie oznacza, że wszyscy, którzy tak o sobie mówią, są rzeczywiście narodzeni na nowo. Pastorzy żyjący w grzechu są po prostu obłudnikami. Takimi samymi jak księża - homoseksualiści. A statystyki, które podajesz, nie mają żadnego związku ze stosowaniem lub niestosowaniem antykoncepcji.

bimek napisał(a):
Generalnie grzech rozwala - małżeństwo i nie tylko.
Wierzę, że małżeństwo niestosujące antykoncepcji może się rozwieść - grzech ma różną formę.

Grzech rozwala, to prawda. Ale zanim stwierdzisz, że antykoncepcja rozwala, bo jest grzechem, najpierw przekonaj mnie na podstawie Biblii, że stosowanie antykoncepcji jest grzechem. A wierzyć możesz nawet w to, że ziemia jest płaska - wolno Ci. Tylko jakie masz podstawy do takiej wiary? Ktoś ubrał się w purpurę, powiedział Ci to i uwierzyłeś?

bimek napisał(a):
"Nie zabijaj!" to nakaz uniwersalny. "Na początku był chaos" to metafora, bo przecież dokładniej rzecz biorąc na początku było od groma atomów które potem się uformowały w galaktyki itd. Tylko po co komu to wiedzieć?

To chyba nie bardzo na temat. Nie uważasz? Chyba, że antykoncepcja ma jakiś związek z przykazaniem "nie zabijaj". Ja takiego związku nie widzę (z wyjątkiem środków wczesnoporonnych oczywiście, ale o nich nie mówimy).

bimek napisał(a):
Biblia nie jest niezbędna do życia wiecznego (ale z pewnością może pomóc) - w końcu to celnicy, prostytutki i rybadzy byli nawracani choć być może nic nigdy w życiu nie przeczytali, a ci obczytani zabili Jezusa.

Biblia jest niezbędna do tego, żeby nie ulegać kłamliwym naukom. Gdyby nie Biblia, nikt nie wiedziałby, że Jezus wypełnił proroctwa... Biblii.

"A On rzekł do nich: O głupi i gnuśnego serca, by uwierzyć we wszystko, co powiedzieli prorocy. Czyż Chrystus nie musiał tego wycierpieć, by wejść do swojej chwały? I począwszy od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co o nim było napisane we wszystkich Pismach" [Łuk. 24:25-27]

Myślę, że ulegasz jakimś co najmniej nieporozumieniom odnośnie Biblii, rybaków i "obczytanych". Po co nam Biblia?

"I wiele innych cudów uczynił Jezus wobec uczniów, które nie są spisane w tej księdze; te zaś są spisane, abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego" [Jan 20:30-31]

Gdyby nie Biblia, mielibyśmy mitologię zamiast wiary w żywego Boga. Mojżesz, prorocy, autorzy ksiąg historycznych, ewangeliści, apostołowie - wszyscy napisali to, co napisali i dzięki temu mamy podstawy wierzyć, że Jezus jest Synem Bożym. Gdyby nie Biblia, Kościół nie miałby czego przekazywać kolejnym pokoleniom po śmierci apostołów. Gdyby nie Biblia, nie mielibyśmy żadnych źródeł ani podstaw, żeby wierzyć, że Bóg w ludzkiej postaci stanął na drodze Piotra. Bo skąd o tym wiemy? Czy nie z Biblii właśnie?

Wracajmy do wątku, bo nam się zrobi zamieszanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 09, 2008 8:13 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 02, 2007 1:09 pm
Posty: 60
Po pierwsze należy zauważyć, że nikt z tu obecnych nie nakazuje bimkowi stosować środki antykoncepcyjne, ponieważ jest to sprawa jego sumienia. Po drugie bimek podkreśla wartości duchowe nie stosowania antykoncepcji twierdząc, że jest to powód małej ilości rozwodów.
Z tego co zrozumiałem bimek dowodzi, że:
nie stosowanie środków antykoncepcyjnych =>(wynika) trwałę małżeństwo

Ja widzę to nieco inaczej:
stosowanie zaleceń kościoła=> brak środków antykoncepcyjnych
stosowanie zaleceń kościoła=>prawidłowe relacje w małżeństwie=>brak rozwodów
innymi słowy:
Niski poziom rozwodów wynika nie z braku antykoncepcji, ale ze stosowania zaleceń kościoła co do wszystkich dziedzin życia w małżeństwie.

Analogicznie:
Osoba mająca za nic opinie kościoła w sprawie antykoncepcji tak samo za nic ma ją w temacie relacji pomiędzy małżonkami i to właśnie jest przyczyną rozwodów, a nie antykoncepcja.
Tak czy inaczej szacunek dla bimka, że stara się stosować wszystkie nakazy kościoła, anie tylko te które mu akurat pasują w danej chwili.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 09, 2008 11:50 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Dociekliwy Roman napisał(a):
Po pierwsze należy zauważyć, że nikt z tu obecnych nie nakazuje bimkowi stosować środki antykoncepcyjne, ponieważ jest to sprawa jego sumienia.

To nie podlega dyskusji. Problem polega na tym, że o ile dobrze rozumiem to bimek usiłuje przekonać forumowiczów o wyższości niestosowania antykoncepcji nad jej stosowaniem, nie bardzo pozostawiając to naszemu sumieniu.

Dociekliwy Roman napisał(a):
Po drugie bimek podkreśla wartości duchowe nie stosowania antykoncepcji twierdząc, że jest to powód małej ilości rozwodów.

Chyba tak. Interesujące jest jednak to, że "wartości duchowe" niestosowania antykoncepcji to jest koncepcja wymyślona przez ludzi nie mających zielonego pojęcia o małżeństwie i używających błędnie interpretowanej Biblii w celu władania ludzkimi sumieniami nawet w tak intymnych kwestiach. Innymi słowy, jest to typowy przykład wkładania na barki wiernych brzemion, których wkładający nie ruszają nawet palcem [Mat. 23:4].

Związek między stosowaniem lub niestosowaniem antykoncepcji a ilością rozwodów można badać różnie. Na przykład w małżeństwach z marginesu rzadko stosuje się antykoncepcję, a jednak nie są one trwałe.

Dociekliwy Roman napisał(a):
stosowanie zaleceń kościoła=> brak środków antykoncepcyjnych
stosowanie zaleceń kościoła=>prawidłowe relacje w małżeństwie=>brak rozwodów
innymi słowy:
Niski poziom rozwodów wynika nie z braku antykoncepcji, ale ze stosowania zaleceń kościoła co do wszystkich dziedzin życia w małżeństwie.

Moje małżeństwo było w bardzo kiepskim stanie mimo, że jako katolicy stosowaliśmy wyłącznie metody naturalne (ich owocem są zresztą dorodne dzieci) i staraliśmy się stosować do zaleceń kościoła rzymsko-katolickiego. Niestety, to nie działa. Dopiero nasze nowe narodzenie spowodowało, że Bóg zaczął zmieniać nasze małżeństwo.

Dociekliwy Roman napisał(a):
Osoba mająca za nic opinie kościoła w sprawie antykoncepcji tak samo za nic ma ją w temacie relacji pomiędzy małżonkami i to właśnie jest przyczyną rozwodów, a nie antykoncepcja.

I tutaj jest moim zdaniem tzw. "pies pogrzebany". Otóż jeśli dany kościół zaleca przede wszystkim nowe narodzenie z Ducha Świętego i kierowanie się wyłącznie Słowem Bożym w sprawach doktryny i praktyki, to nie będzie zakazywał swoim wiernym stosowania antykoncepcji, ponieważ Biblia tego tematu rzeczywiście nie porusza i nie podaje w tej sprawie żadnych zakazów ani nakazów. Co więcej, Biblia nie traktuje człowieka jako maszyny do płodzenia dzieci, lecz bierze pod uwagę jego wolę w tej kwestii, a pożycie małżeńskie służy rozwijaniu więzi małżeńskich, co jest opisane w całej Biblii (ST i NT).

Dociekliwy Roman napisał(a):
Tak czy inaczej szacunek dla bimka, że stara się stosować wszystkie nakazy kościoła, a nie tylko te które mu akurat pasują w danej chwili.

To jest tak samo, jakbyśmy oddawali szacunek uczniowi faryzeuszy za to, że stara się stosować wszystkie ich nakazy ludzkie - nawet te, które im nie pasują - ale i tak są nakazami ludzkimi, a nie Słowem Bożym. Nie bardzo sie z tym zgadzam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 09, 2008 1:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 02, 2007 1:09 pm
Posty: 60
Smoku jeśli chodzi o szacunek do bimka i jego koncepcji o antykoncpecji, to szanuje go nie za to że jego poglądy są słuszne, ale za to że nie traktuje zaleceń kościoła katolickiego wybiórczo jak wielu ludzi, którzy mówią: "jestem katolikiem , ale nie zgadzam się z tym co kościół mówi na temat .....(tu wstaw dowolny temat)"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sty 09, 2008 1:46 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Dociekliwy Roman napisał(a):
Smoku jeśli chodzi o szacunek do bimka i jego koncepcji o antykoncpecji, to szanuje go nie za to że jego poglądy są słuszne, ale za to że nie traktuje zaleceń kościoła katolickiego wybiórczo jak wielu ludzi, którzy mówią: "jestem katolikiem , ale nie zgadzam się z tym co kościół mówi na temat .....(tu wstaw dowolny temat)"

OK, rozumiem. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N mar 23, 2008 9:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 2:03 pm
Posty: 114
Lokalizacja: Śląsk
dużo się o tym pisze.Chodzi mi o Boże podejście do tej sprawy a nie ludzkie.

_________________
Graża


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn mar 24, 2008 12:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Graża napisał(a):
dużo się o tym pisze. Chodzi mi o Boże podejście do tej sprawy a nie ludzkie.

Grażo, nie bardzo wiem, o co Ci chodzi. Mogłabyś jakoś jaśniej? Chodzi Ci o to, jakie jest Boze podejście do antykoncepcji? Zapodajesz temat do dyskusji, stwierdzasz fakt, czy chodzi Ci o coś konkretnego w tym temacie? Pytam, bo chciałbym zrozumieć Twoje intencje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 25, 2008 12:00 pm 
Kiedyś sąsiad mnie zapytał, jak to u nas z antykoncepcją. Ano tak, powiadam, jak w Biblii.-A jak w Biblii?- pyta. Ano, nie strońcie od współżycia ze sobą i oczywiście nie zabijajcie......tego co się pczęło również. Nic więcej specjalnie nie ma. Odpowiada- Eee, na pewno coś musi być, a zresztą jeśli Bóg chce nam dać dziecko a my stosujemy te, no, zabezpieczenia, to nam nie da i występujemy tym samym przeciw Bogu :D Otóż da, jeśli zechce bo żadna antykoncepcja nie daje 100% pewności, a gdyby nawet dawała....
Nie rozumiem, i nigdy nie zrozumiem czemu krk taki straszny nacisk na to kładzie, powodując w ludziach nieraz wielkie frustracje? Czyżby zależało im na tym by liczny był katolicki narybek, bez względu na to czy rodzice sobie tego życzyli czy nie? A to przecież jakże często bywa języczkiem u wagi, dla wielu młodych ludzi, jeśli chodzi o ich być, czy nie być katolikiem.
Wstrzemięźliwość, wcale nie jest ani taka dobra, ani pożyteczna, ani święta jeśli jest z musu. Jeśli zaś ktoś autentycznie tak pojmuje i z miłości do Boga a nie z musu,nie stosuje żadnej antykoncepcji, to oczywiście nie ma w tym niczego złego na pewno, moim zdaniem, ani w oczach Bożych, ani dla ich małżeństwa.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 25, 2008 2:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
To jest tak, że jeśli komuś zaczniesz regulować intymne sprawy, to właściwie możesz kontrolować jego życie. Tutaj jest chyba tzw. pies pogrzebany. Bóg zostawia w tych sprawach człowiekowi zdecydowanie więcej wolności niż chcą dać ludzie. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 26, 2008 8:33 pm 
Offline

Dołączył(a): N gru 30, 2007 1:33 pm
Posty: 37
Cytuj:
nowy:
Kiedyś sąsiad mnie zapytał, jak to u nas z antykoncepcją. Ano tak, powiadam, jak w Biblii.-


A gdzie w Biblii jest zakaz in vitro ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 26, 2008 11:41 pm 
Mówiłem cos o in vitro? Skoro nie ma takiego zakazu, znaczy ktoś go musiał wymyślić z sobie tylko znanych powodów.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz mar 27, 2008 12:38 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hehe, coś mi się zdaje, że bimek rozpaczliwie szuka pretekstu, żeby podważyć wystarczalność Biblii jako jedynego natchnionego źródła objawienia w sprawach doktryny i praktyki. Gdyby udało mu się obalić wystarczalność Biblii, wtedy mógłby "z czystym sumieniem" dodać do niej coś innego i wtedy mógłby usprawiedliwić jakoś konieczność produkowania kolejnych wydań katechizmu. Nie wiem, jak inaczej wytłumaczyć nagły zwrot od antykoncepcji do "in vitro"...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 180 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL