Niestety, miewamy czasem na forum różnych gości o rozbuchanym "ego", którzy niewiele konstruktywnych treści wnoszą, ale bardzo chcą, żeby ich słuchać i popierać. Jeśli nie widzą poparcia dla swojego marudzenia, to oczywiście jest to wyraz braku obiektywizmu na forum. No, bo obiektywny jest tylko ten, kto przyznaje im rację. Ten, kto im racji nie przyznaje i nie pada na kolana czytając ich posty, jest po prostu egoistą kochającym samego siebie. Nawet, jeśli spokojnie odpowiada, to jest "zdenerwowany", a jeśli ma swoje zdanie, to jest "nietolerancyjny". Za to rozdrażnienie nowego i jemu podobnych jest zawsze usprawiedliwione, bo oni przecież nie są egoistami, pozwalają innym pisać to, na co kto ma ochotę i ogólnie to oni chcą dobrze, a reszta uczestników to jest sekta Smoka, do której nic nie dociera.
Nowy, przyjrzyj się temu forum uczciwie, to zobaczysz, że Twoje bliżej niesprecyzowane zarzuty niewiele mają wspólnego z prawdą. Doskonali nie jesteśmy, to prawda, ale wolność wypowiedzi tutaj istnieje, byle na temat. Być może chciałbyś porządzić na forum i skierować je na takie ścieżki, które Ty uważasz za jedynie słuszne, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Nikt Ci nie broni zakładać wątków i pisać ku zbudowaniu głębokich przemyśleń. A Ty zamiast konstruktywnego działania wcinasz się w dyskusje i nawijasz non stop to samo zupełnie nie na temat. Słyszeliśmy już kilkadziesiąt razy, że nasze dyskusje są niepotrzebne, niebiblijne i że nowy nie akceptuje takich dyskusji. Ale my po prostu mamy ochotę wymieniać poglądy na różne tematy i korzystamy z wolności, jaką mamy w tej sprawie. Nikt nie twierdzi, że takie dyskusje są esencją chrześcijaństwa. A że są potrzebne, o tym świadczą ci, którzy dzięki nim się zbudowali. A są tacy i jest ich sporo, wyobraź sobie. Bywa, że zmieniamy poglądy, wycofujemy się, przepraszamy i przyznajemy, że nie jesteśmy czegoś pewni albo nie rozumiemy. Nawet Smok, wyobraź sobie. Nie widzą tego ci, którzy nie chcą widzieć, bo mają z góry ustaloną tezę propagandową - zwykle antysmoczą.
Gdzie jest Duch Pański, tam jest wolność, a my nie będziemy się stawali niewolnikami ludzi, którzy chcą na nas wymusić postępowanie zgodne z ich opinią - nawet jeśli będą histeryzować i zaśmiecać wątki. Wyobraź sobie, że i my mamy Ducha Świętego i jeśli On nas przekona do czegoś, to będziemy Mu posłuszni. Ale nie każdy, kto dużo krzyczy, jest Jego posłańcem i narzędziem.
Nie pamiętam, żeby którykolwiek z forumowych narzekaczy lub rozrabiaczy wniósł coś pozytywnego, za to wszyscy po jakimś czasie jałowego gadania wynosili się stąd, robiąc z siebie męczenników.
Masz ochotę zrobić coś dobrego? Załóż wątek, zacznij jakąś budującą rozmowę i daj przykład tego, co czego chcesz innych zmusić. A jeśli nie, to siedź tutaj i czekaj, aż ktoś wpadnie ponarzekać.
Ja raczej nie, bo idę się zająć innymi sprawami. Na razie.